Filmy

„Inside Out 2” przywraca Pixar na szczyty box office

  • 16 czerwca, 2024
  • 4 min read
„Inside Out 2” przywraca Pixar na szczyty box office


Pixar w końcu wrócił do formy bojowej.

Na 28. film należącego do Disneya studia animacji „Inside Out 2” szacunkowa sprzedaż biletów w Ameryce Północnej od czwartku do niedzieli wyniosła około 145 milionów dolarów, kończąc tym samym złą passę, która rozpoczęła się w marcu 2020 r., kiedy kina zostały zamknięte z powodu pandemii koronaawirusa. .

Był to drugi co do wielkości weekend otwarcia w 29-letniej historii Pixara, ustępując jedynie kontynuacji superbohatera „Iniemamocni 2”, która w 2018 r. zarobiła około 180 milionów dolarów.

„Wrócili” – powiedział o Pixarze David A. Gross, konsultant filmowy, który publikuje biuletyn informujący o wynikach sprzedaży biletów. „To rewelacyjne otwarcie”.

Na podstawie przedpremierowych ankiet śledzących zainteresowanie widzów analitycy kasowi spodziewali się, że „Inside Out 2” zarobi w weekend w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie około 90 milionów dolarów. Suma ta byłaby wysoka – porównywalna ze sprzedażą biletów w weekend otwarcia na pierwszy „Inside Out” w 2015 roku.

Analitycy twierdzą, że „Inside Out 2” sprzedał się za dodatkowe 125 milionów dolarów w częściowej premierze za granicą, co daje łączną kwotę otwarcia na całym świecie do około 270 milionów dolarów. Koszt produkcji filmu z oceną PG szacuje się na 200 milionów dolarów, a wypuszczenie na rynek co najmniej kolejnych 100 milionów dolarów.

Warto przeczytać!  Ujawnienie nowego Deadpoola i Wolverine’a sprawia, że ​​najdziksza teoria filmu staje się niemal nieunikniona

„Inside Out 2”, opowiadający historię 13-letniej dziewczynki i uosobionych emocji w jej pomieszanym w okresie dojrzewania umyśle, zebrał wyjątkowe recenzje. Kupujący bilety przyznali filmowi ocenę A w sondażach wyjściowych CinemaScore, taką samą, jaką uzyskał pierwszy film z serii.

Pixar zaczął potykać się w marcu 2020 r., kiedy „Naprzód” wszedł do kin w chwili, gdy liczba infekcji koronawirusem rosła. Następnie Disney zadebiutował w Internecie trzema filmami Pixara z rzędu – „Soul”, „Turning Red” i „Luca” – całkowicie pomijając kina na rzecz usługi transmisji strumieniowej Disney+.

Cała trójka zebrała dobre recenzje od krytyków. Jakość nie była problemem. Jednak związek Pixara z nabywcami biletów – jego siła jako marki na dużym ekranie – zaczął słabnąć.

„Lightyear”, będący spinoffem serii „Toy Story” studia Pixar, oznaczał powrót studia do kin w 2022 roku. Film rozbił się i spłonął w kasie. Co więcej, recenzje były kiepskie, przynajmniej według standardów Pixara. Czy studio również miało teraz problemy z jakością?

„Elemental”, oryginalny film wytwórni Pixar, który wszedł do kin w zeszłym roku, również zebrał niezbyt dobre recenzje i, przynajmniej na początku, osiągnął sukces w kasie. Ale „Elemental” ostatecznie wyzdrowiał, zbierając na całym świecie przyzwoite 500 milionów dolarów.

Warto przeczytać!  Kryzys na Nieskończonych Ziemiach, część 3, podaje daty premier cyfrowych, Blu-ray i 4K UHD

Od tego czasu Pixar dokonał przeglądu swoich planów, opóźniając kolejny oryginalny film „Elio”, którego premiera kinowa była planowana na ten rok, i wysuwając sequele, w tym „Toy Story 5”. W zeszłym miesiącu Pixar oświadczył, że w ramach cięć finansowych zaprzestanie produkcji oryginalnych programów dla Disney+ i zwolnił 175 pracowników, czyli około 14 procent siły roboczej. Disney namawiał Pixara do rozpoczęcia tworzenia seriali telewizyjnych w ramach szerszych wysiłków – które zostały porzucone – mającego na celu zalanie Disney+ treściami.

Disney w szczególności wykorzystał swoją usługę przesyłania strumieniowego jako narzędzie sprzedaży filmu „W głowie się nie mieści 2”, który był dostępny wyłącznie w kinach. W środę abonenci Disney+ otrzymali e-mail z powiadomieniem o promocji prowadzonej przez Fandango, internetowego sprzedawcę biletów do kina: Zdobądź kredyt o wartości 10 dolarów do wykorzystania na bilet na „W głowie się nie mieści 2”. Oferta, która wygasa w lipcu, spotkała się później z dużym zainteresowaniem na stronach fanów Disneya.


Źródło