Interwencja. Dostał zgodę na wymianę okien. Dobudował dwa piętra bloku
Kilka miesięcy temu jeden z mieszkańców bloku przy ul. Szerokiej w Tomaszowie Mazowieckim wystąpił do zarządu wspólnoty o zgodę na wymianę okien. Niedługo później, ku zdziwieniu sąsiadów – pod blokiem ustawił się potężny dźwig.
– Jesienią minionego roku na posesję przed moim blokiem, wjechał potężny dźwig i zaczęły się prace budowlane. Sąsiad rozebrał część środkową dachu, a po dwóch miesiącach pojawiła się nadbudówka dwukondygnacyjna na naszym, wspólnym dachu – opowiadała Iwona Gawron, mieszkanka bloku.
– Nikt nas nie poinformował o niczym. Z dnia na dzień: dźwig, tablica, budowa itd. – zaznaczył inny mieszkaniec Kazimierz Andrzejewski.
ZOBACZ: „Interwencja”. Myjnia 10 metrów od okien domu. Mieszkańcy bezsilni
Miał wymienić okna. Dobudował dwa piętra bloku
Inwestor-lokator twierdzi, że uzyskał pozwolenie zarządu wspólnoty na wykonanie prac. Zdaniem wspólnoty istnieje jednak spora rozbieżność między jego interpretacją a faktycznie ustalonym zakresem prac.
– Podjęliśmy kiedyś, w 2019 roku uchwałę, że sąsiad może sobie wymienić okna, a on dalej, powołując się na tę uchwałę, dobudował sobie dwukondygnacyjny domek na dachu, z antresolą na częściach wspólnych. Żeby podjąć jakąkolwiek większą, wiążącą decyzję, uchwałę podejmuje wspólnota czyli wszyscy właściciele lokali znajdujących się na terenie osiedla – powiedziała Iwona Gawron.
– Gdybym ja wystąpił z takim wnioskiem o pozwolenie na budowę, to bym go nie dostał. Bo musiałbym złożyć oświadczenie o dysponowaniu nieruchomością na cele budowlane. Nie wiemy, w jaki sposób sąsiad je otrzymał – zaznaczył Zdzisław Witkowski, mieszkaniec bloku.
ZOBACZ: „Interwencja”. Kilka operacji i żadnej poprawy. Pan Tomasz boi się amputacji stopy
O szczegóły zespół „Interwencji” próbował dopytać sąsiada.
– Wie pan co, to nie my wydawaliśmy decyzję tylko starostwo. Więc to starosta wydający decyzję o pozwoleniu na budowę jest organem właściwym w sprawie. Nie my – stwierdził.
Mieszkaniec bloku dobudował dwa piętra. Urzędnicy rozkładają ręce
Zespół „Interwencji” udał się więc do starostwa powiatowego w Tomaszowie Mazowieckim. Na miejscu odnieśliśmy wrażenie, że tamtejszy wydział budownictwa spodziewał się naszej wizyty.
Reporter: My jesteśmy z Telewizji Polsat, z magazynu Interwencja. Pan starosta prosił, żeby pan nam udzielił informacji w sprawie pozwolenia na budowę na ul. Szerokiej.
Urzędnik: O ja pierdykam.
Reporter: Pan otrzymawszy zgodę, z której wynikało wprost, że on może tam sobie wymienić okna, przywiózł tam ciężki sprzęt i zamiast wymienić okna – dobudował dwa piętra i dostał od was pozwolenie na budowę.
ZOBACZ: „Interwencja”. Zainwestowały 350 tys. zł w świetlicę. Ksiądz wypowiedział umowę
Urzędnik: Nic mi na ten temat nie wiadomo. Nie wiadomo mi na temat dobudowy dwóch pięter. My zatwierdziliśmy projekt, który polegał na wymianie okna dachowego na okno mansardowe.
Reporter: Nie uznaliście za stronę 70 proc. właścicieli, czyli to jest wadliwa prawnie decyzja.
Urzędnik: Ale o tym zdecyduje wojewoda. (…) My mieliśmy uchwałę podjętą przez spółdzielnię mieszkaniową, z której wynikało, że…
Reporter: Mam tę uchwałę przed sobą: „demontaż okna połaciowego, ścianki kolankowej oraz montaż standardowego okna zgodnie z załączonym rysunkiem”. Rysunek jest taki – tak? Zna pan? A pan zbudował tam dwa piętra w górę.
ZOBACZ: „Interwencja”. Błąd urzędników. Przystanek zmorą małżeństwa
Urzędnik: Być może wykonawca z inwestorem wymyślili jakieś tam dodatkowe roboty, o których my nie wiemy, których nie zatwierdzaliśmy. Nie wiem no.
Mieszkaniec dobudował dwa piętra do bloku. Sprawa trafiła do wojewody
– Art. 22 ustawy o własności lokali mówi o tym, że żeby podjąć jakąkolwiek decyzję w przypadku nadbudowy lub rozbudowy części wspólnej budynku musi być zgoda wszystkich właścicieli – zaznaczył Konrad Jagiełło, mieszkaniec bloku.
– Zakres prac jest większy niż określony w uchwale wspólnoty mieszkaniowej. Uchwała wspólnoty mieszkaniowej nie dotyczyła części robót obejmujących część wspólną nieruchomości. Współwłaściciel nieruchomości może przejąć we władanie tylko na podstawie umowy ze wspólnotą mieszkaniową o korzystanie z takiej części – wyjaśnił Krzysztof Strucki, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Grota”.
ZOBACZ: „Interwencja”. Chciała odzyskać garaż, stanie przed sądem
Decyzja o pozwoleniu na budowę została zaskarżona do Wojewody Łódzkiego. Mieszkańcy spodziewają się jej uchylenia. Działania sąsiada są bowiem dla nich wszystkich dość kosztowne.
– Ktoś sobie wybudował coś na naszej, wspólnej własności. Nie mamy o tym zielonego pojęcia co, dlaczego, ile to waży, jakie powoduje konsekwencje w stosunku do dachu – skomentował Zdzisław Witkowski.
– Podejrzewam, że rozejdzie się to po kościach, cała ta dobudówka zostanie włączona do części wspólnej i my za to będziemy po prostu pięknie płacić, czyli no mamy dodatkowe koszty z tego tytułu – dodała inna mieszkanka bloku Bożena Witkowska.
Materiał wideo z „Interwencji” dostępny TUTAJ.
kjt
/ „Interwencja”
Czytaj więcej