IPL 2024 – Która drużyna IPL najlepiej wykorzystała regułę Impact Player
Niektóre drużyny wybierają w swojej jedenastce tylko trzech zagranicznych graczy, aby dać sobie możliwość wyboru, podczas gdy RCB gra w tę samą kombinację, niezależnie od tego, czy najpierw uderza, czy gra w kręgle
Hemant Brar
„Dlaczego RR gra tylko trzy za granicą [players]?” napisał na Twitterze Sam Billings z Anglii kiedy Rajasthan Royals ogłosiło skład jedenastki przeciwko Delhi Capitals.
Zespół IPL może w swojej jedenastce wymienić maksymalnie czterech zagranicznych graczy, ale członkowie drużyny królewskiej wiedzieli, co robią – upewniając się, że jak najlepiej wykorzystają zasadę Impact Player. W rzeczywistości ta sama kombinacja przyniosła im sukces w pierwszym meczu przeciwko Lucknow Super Giants.
Uderzając jako pierwsi przeciwko DC, wśród pięciu zawodników rezerwowych Impact Playera wymienili Josa Buttlera, Shimrona Hetmyera i Trenta Boulta w XI oraz Rovmana Powella i Nandre Burgera. W ten sposób zachowali otwarte opcje.
Jeśli ich odbijanie nie powiodło się, mogliby sprowadzić Powella jako gracza uderzeniowego w miejsce zwolnionego pałkarza. Jeśli jednak rundy przebiegną pomyślnie i Powell nie będzie potrzebny, będą mogli sprowadzić Burgera, aby zapewnić sobie szóstą opcję gry w kręgle podczas pościgu za Delhi.
I tak to się rozegrało. Po zmniejszeniu do 36 za 3, Royals awansowali R. Ashwina na wyższą pozycję, ale kiedy on również upadł na 14. miejscu, ich kapitan Sanju Samson i dyrektor krykieta Kumar Sangakkara zastanawiali się, czy potrzebują Powella.
„Tak, jak zaczęliśmy, przez pierwsze dziesięć overów, pomyśleliśmy: «OK, Rovman, bądź gotowy. Być może będziesz musiał dzisiaj odbijać»” – powiedział Samson po meczu. „Ja i Sanga odbyliśmy około czterech do pięciu rozmów między 13 a 17: czy powinniśmy [bring Powell in], czy nie powinniśmy, czy powinniśmy, czy nie powinniśmy? W końcu, po 17. secie, zdecydowaliśmy, że jeden dodatkowy melonik może się przydać.
Dzięki 84 niepokonanym Riyanowi Paragowi, Royals zanotowali imponujący wynik 185 na 5, a następnie sprowadzili Burgera dla Hetmyera na drugą rundę. Dzięki temu mogli zatuszować brak światowej klasy wszechstronnego zawodnika po swojej stronie i dysponować sześcioma specjalistycznymi opcjami gry w kręgle.
Ta strategia działa jednak tylko wtedy, gdy pierwsi uderzają członkowie rodziny królewskiej. Nawet wtedy, jeśli upadną i sprowadzą Powella, tak jak prawie to zrobili w meczu z DC, pozostanie im tylko pięciu meloników.
Jak dotąd jedyny raz, gdy drużyna Royals grała jako pierwsza, przeciwko Indianom z Mumbaju, zaczynała z czterema graczami z zagranicy i – w przypadku braku wszechstronnego gracza – miała tylko pięć opcji gry w kręgle. Wszystko poszło dobrze, ale mogło się nie udać, gdyby melonik miał dzień wolny, jak to miało miejsce w przypadku drużyny Royals przeciwko Punjab Kings w zeszłym sezonie.
Mumbai zastosował tę samą taktykę – trzech zagranicznych graczy w początkowej jedenastce – przeciwko Royals, ale sprowadził pałkarza Dewalda Brevisa jako gracza Impact po stracie dwóch bramek w pierwszej partii. Oznaczało to, że nie mogli sprowadzić dodatkowego melonika w drugiej rundzie, choć nie miało to znaczenia, ponieważ Royals osiągnęli cel 126 w 16 overach.
Mumbai wypróbował ten plan także w zeszłym roku, w Eliminatorze przeciwko LSG. Nawet wtedy musieli sprowadzić swojego Impact Playera w pierwszych rundach.
Ogólnie rzecz biorąc, w zeszłym sezonie ta sztuczka była rzadko stosowana, ale w 2024 wiele drużyn odkryło jej zalety. LSG przyjęła podobną strategię przeciwko Pendżabowi, kiedy w swojej pierwszej jedenastce wymieniło tylko trzech zagranicznych graczy. Ashton Turner, jedna z opcji gracza Impact, został wzmocniony, ale gdy stało się jasne, że nie jest potrzebny, sprowadzili szybkiego melonika Naveena-ul-Haqa.
Prawdopodobnie drużyna Royal Challengers Bengaluru maksymalnie wykorzystała zasadę Impact Player, mimo że wyniki nie poszły na ich korzyść. Obecność dwóch wszechstronnych graczy – Camerona Greena i Glenna Maxwella – pozwala im grać tylko czterema melonikami z pierwszej linii, niezależnie od tego, czy jako pierwsi odbijają, czy grają w kręgle.
W meczu RCB przeciwko Chennai Super Kings w swojej jedenastce, która jako pierwsza odbijała, mieli tylko czterech meloników z pierwszej linii ataku. Jednak obecność Greena i Maxwella jako opcji gry w kręgle dała im możliwość sprowadzenia innego pałkarza jako gracza Impact.
Kiedy w 12-tym meczu w Chennai ich liczba spadła do 78 na 5, mogli pomyśleć o sprowadzeniu Suyasha Prabhudessaia w miejsce zwolnionego pałkarza, takiego jak Rajat Patidar. Ostatecznie nie było to potrzebne, ponieważ Anuj Rawat i Dinesh Karthik uderzali przez resztę rund. To pozwoliło im sprowadzić Yasha Dayala, melonika z piątej linii frontu, jako gracza Impact. Choć RCB przegrało mecz, ich strategia Impact Player była trafna.
W następnym meczu z Pendżabem RCB grało jako pierwsze w kręgle, ale nadal przystąpiło do gry tylko z czterema wyspecjalizowanymi melonikami, a także Greenem i Maxwellem. Podczas pościgu Mahipal Lomror wszedł na boisko w roli Impact Playera i rozbił 17 z ośmiu piłek na 8. miejscu, aby w ostatniej minucie zabrać RCB do domu, tym samym po raz kolejny potwierdzając swoją strategię.
Większość pozostałych drużyn – CSK, Punjab, Kolkata Knight Riders, Gujarat Titans i Sunrisers Hyderabad – do tej pory trzymała się zeszłorocznego szablonu. Jeśli grają w kręgle jako pierwsi, mają do wyboru sześć opcji gry w kręgle, w tym grę wszechstronną. Kiedy nadchodzi czas odbijania, zastępują jednego ze specjalistycznych meloników specjalistycznym pałkarzem. I odwrotnie, jeśli odbijają pierwsi.
Wiele z nich ma nawet wyznaczoną parę Impact. Pendżab ma Prabhsimrana Singha i Arshdeepa Singha, CSK ma Shivama Dube i Matheeshę Pathiranę, a Tytani mają Sai Sudharsana i Mohita Sharmę.
Jest jeszcze jeden niuans. Nawet jeśli w początkowej jedenastce drużyn znajduje się czterech zagranicznych graczy, wymieniają kilku spośród pięciu potencjalnych graczy Impact. Ma to na celu zapewnienie, że w przypadku, gdy zagraniczny zawodnik opuści boisko (z powodu kontuzji lub z innych powodów), rezerwowy obrońca również będzie miał międzynarodową jakość. W końcu po co mieć kogoś innego w zastępstwie, skoro można mieć Glenna Phillipsa?
(Wszystkie statystyki i liczby zaktualizowane do meczu DC vs KKR 3 kwietnia)
Hemant Brar jest zastępcą redaktora w ESPNcricinfo