Sport

IPL 2024: Surya świeci jasno, a Indianie z Bombaju czerpią rzadką radość ze zwycięstwa nad Sunrisers Hyderabad | Wiadomości IPL

  • 6 maja, 2024
  • 5 min read
IPL 2024: Surya świeci jasno, a Indianie z Bombaju czerpią rzadką radość ze zwycięstwa nad Sunrisers Hyderabad |  Wiadomości IPL


STRESZCZENIE: Suryakumar Yadav wkracza w zapierające dech w piersiach stulecie, gdy Indianie z Mumbaju utrudniają wyścig barażowy drużyny Sunrisers Hyderabad

Był taki moment podczas pościgu Indian z Bombaju, kiedy wydawało się, że jest poza ich zasięgiem. W grze Powerplay oddali 20 dostaw z rzędu bez straty punktu, tracąc w tej fazie Ishana Kishana (9), Rohita Sharmę (4) i Namana Dhira (0). Rozczarowujący sezon zaczął się znacznie pogarszać. Po drużynie, która na początku sezonu wyglądała na tytułową drużynę, nie było śladu. Ponieważ Suryakumar Yadav i Tilak Varma również żyli niebezpiecznie, pożałowali, czekając na zakończenie kampanii i spakowanie walizek.

Jednak godzinę później, gdy Suryakumar odzyskał siły, napawali optymizmem swoich fanów oraz kibiców kilku innych drużyn, które desperacko chciały, aby Sunrisers Hyderabad się załamały. Gdy nowi gracze w kręgle z Hyderabadu – Bhuvneshwar Kumar, Marco Jansen i Pat Cummins – agresywnie przybyli w poszukiwaniu bramek, Suryakumar przeprowadził kontratak. W ramach 50-letniej współpracy Suryakumar i Varma zrealizowano zaledwie 28 dostaw; niezwykły zwrot w stosunku do miejsca, w którym byli w Powerplay. Następnie Hyderabad stracił zaledwie 10 runów w trzech overach, a Mumbai na półmetku pościgu miał wynik 84/3.

Od tego momentu noc należała wyłącznie do Suryakumara. Dla odbijającego, który był kontuzjowany aż do końca kampanii IPL, było to pukanie w odpowiednim momencie, które pomogłoby mu odzyskać pewność siebie. To, że na początku rund Jansen karmił go dostawami w swoim łuku, również bardzo by pomogło. Po tym, jak wykorzystał swoje szczęście w starciu z Bhuvneshwarem i Cumminsem i zdobył szóstkę, to właśnie w meczu z Jansenem Suryakumar zaczął uwalniać ręce. Jego druga szóstka, kiedy przeszedł przez bramkę i przeniósł piłkę nad drobną nogę, pokazała jego zamiary. A po krótkiej przerwie, kiedy między 7. a 13. overem zdobył tylko dwie bramki, powrót Jansena pozwolił mu ponownie się otworzyć.

Warto przeczytać!  Suryakumar Yadav wyrównuje rekord świata Virata Kohli w prawie o połowę krótszym czasie, gdy Indie uderzają w Afganistan

W tym momencie on również zaczął utykać. Minimalizując liczbę pojedynczych i podwójnych piłek, Surykumar zdobył 43 serie, w tym dwa po przekroczeniu granicy i sześć, a wszystko to po trzech kolejnych, wolniejszych podaniach Cumminsa. Sześć punktów Natarjana przypieczętowało zwycięstwo Mumbaju i przywróciło jego stulecie. Varma pozostał niepokonany, zdobywając 37 punktów, a 143-runowe trybuny zapewniły Hyderabadowi ogromny wzrost wyników netto.

Oferta świąteczna

Kopanie własnego grobu

Po porażce Hyderabad ma wiele do przemyślenia. Teraz wydają się mieć nieco słabszą równowagę, zwłaszcza z kijem. Przed rozpoczęciem sezonu oczy wszystkich były zwrócone na to, jak Hyderabad w pełni wykorzysta swoje zasoby. Oprócz tego, że mieli niezwykłą głębokość składu, mieli duży wybór, jeśli chodzi o wybranie czterech zagranicznych zawodników. Nie spocili się, gdy Wanindu Hasaranga wycofał się z powodu kontuzji. Fakt, że Glenn Phillips, maruder średniej klasy, który dzięki swoim wielowymiarowym umiejętnościom mógł dostać się do dowolnej jedenastki, jeszcze nie zagrał w tym sezonie, powinien być dobrym wskaźnikiem tego, jak duży wybór ma Hyderabad.

krótka wstawka artykułu

Jednak gdy turniej dobiega końca i Hyderabad ściga się z drużynami takimi jak Chennai i Lucknow o miejsce w play-offach, widać oznaki wciśnięcia przycisku paniki. Po rozpoczęciu pracy z Mayankiem Agarwalem i Travisem Headem szybko zaczęli łączyć Abhisheka Sharmę z Australijczykiem. To właśnie przeciwko Bombaju Hyderabad wyznaczył trend ogromnych sum.

Warto przeczytać!  „Kult bohaterów w Indiach jest niewiarygodny”: Justin Langer nie mógł zrozumieć fandomu MS Dhoni w IPL 2024

Ponieważ miejsce w fazie play-off nadal wydaje się niepewne, ciekawie byłoby zobaczyć, dokąd zmierza Hyderabad. Kiedy odpadli Aiden Markram, było to zaskoczeniem. W składzie odbijającym, któremu nie brakuje zasobów, jeśli chodzi o okazywanie zamiaru, pominięcie Markrama oznacza, że ​​zabrakło głębokości uderzenia wymaganej przy odważnym podejściu. A gdy boiska zaczynają wykazywać oznaki spowolnienia, brakuje im również spinnera, a Mayank Markande, często gracz wpływowy, nigdzie nie jest widoczny. To, że wysłali Sanvira Singha jako zawodnika Impact na 9. miejsce, również pokazało nutę desperacji.

Na Wankhede, gdy Hyderabad stracił czwartą bramkę, wszedł Marco Jansen. Abdul Samad, Pat Cummins i Shahbaz Ahmed to następna trójka, gdyby atak Mumbaju był nieubłagany, a gra w grze nie słaba, nie pozwoliliby Hyderabadowi zdobyć 173 runów. W kolejnych meczach, nawet gdy Markram był w pobliżu, gdy ich czołowa trójka osłabła, ich pogoń kończyła się fiaskiem. Jednak w miarę postępu znajdują się w miejscu, w którym muszą dokładnie przyjrzeć się swoim zasobom. Mayank Agarwal na 3. miejscu nie budzi zaufania.

To był wieczór, w którym odbijający z Hyderabad liczyli szczęście, a Head zaczął od dwóch granic od wewnętrznej krawędzi, która o włos minęła stolarkę. Następnie 24-go debiutant Anshul Kamboj odrzucił go bez piłki. W 45. Nuwan Alsohara rzucił go na trzeciego zawodnika, po czym wszedł Piyush Chawla i w 48. minucie Head trafił w głęboką kwadratową nogę. Od tego momentu zwyczajowy zamiar, jaki można było dostrzec w przypadku Hyderabadu, zniknął. To, że udało im się osiągnąć wynik 173/8, było w dużej mierze zasługą Cumminsa, który miał 35 niepokonanych, ale było to znacznie poniżej wyniku nominalnego.

Warto przeczytać!  Aktualizacje GT vs MI LIVE, IPL 2024: Dewald Brevis solidny, ale MI przegrywa Rohita Sharmę w pogoni za 169

Krótkie wyniki: Sunrisers Hyderabad 173/8 w 20 ponad 1/22) o 7 bramek


Źródło