Świat

Iran poprzysięga zemstę, oskarżając Izrael o śmiertelny nalot na konsulat Syrii w związku z pogłębiającym się kryzysem na Bliskim Wschodzie

  • 2 kwietnia, 2024
  • 7 min read
Iran poprzysięga zemstę, oskarżając Izrael o śmiertelny nalot na konsulat Syrii w związku z pogłębiającym się kryzysem na Bliskim Wschodzie




CNN

Iran zapowiedział odwet po tym, jak oskarżył Izrael o zbombardowanie w poniedziałek jego kompleksu ambasad w Syrii, co doprowadziło do śmiertelnej eskalacji napięć regionalnych w związku z wojną w Gazie, która po raz kolejny wydawała się zwiększać ryzyko szerszego konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Według irańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w wyniku nalotu zniszczonego budynku konsulatu w stolicy Damaszku zginęło co najmniej siedmiu urzędników, w tym Mohammed Reza Zahedi, najwyższy dowódca elitarnej irańskiej Gwardii Rewolucyjnej (IRGC) i starszy dowódca Mohammad Hadi Haji Rahimi.

We wtorek irańska telewizja państwowa podała, że ​​zginęło także co najmniej 6 obywateli Syrii.

Zahedi, były dowódca sił lądowych i powietrznych IRGC oraz zastępca dowódcy jego operacji, jest najbardziej znanym irańskim celem zabitym od tamtej pory, kiedy prezydent USA Donald Trump nakazał zabójstwo gen. IRGC Qassem Soleimani w Bagdadzie w 2020.

Iran i Syria oskarżyły Izrael o bycie autorem ataku, Teheran ostrzegł przed „poważną reakcją”, a potężna, wspierana przez Iran libańska grupa bojowników Hezbollah stwierdziła, że ​​atak spotka się z „karą i zemstą”. Iran oświadczył także, że pociągnie Stany Zjednoczone do „odpowiedzialnych” ze względu na ich wsparcie dla Izraela.

Najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, powiedział, że Izrael zostanie ukarany za atak, podczas gdy prezydent Ebrahim Raisi powiedział, że „nie pozostanie to bez odpowiedzi” – podała państwowa agencja informacyjna IRNA.

Izraelskie wojsko powiedziało CNN, że nie komentuje zagranicznych doniesień. Rzecznik wojskowy powiedział jednak, że Izrael wierzy, że uderzonym celem był „budynek wojskowy sił Quds” – jednostki IRGC odpowiedzialnej za operacje zagraniczne.

„Według naszego wywiadu to nie jest konsulat ani ambasada” – powiedział CNN rzecznik Sił Obronnych Izraela kontradmirał Daniel Hagari. „Powtarzam, to nie jest konsulat i to nie jest ambasada. To budynek wojskowy sił Quds przebrany za budynek cywilny w Damaszku.”

Warto przeczytać!  Siły francuskie rozpoczynają „wielką operację”, aby otworzyć drogę do niespokojnej stolicy Nowej Kaledonii

Jak podaje „New York Times”, czterech anonimowych izraelskich urzędników przyznało, że Izrael przeprowadził atak.

CNN nie może zweryfikować raportu „Los Angeles Times” ani niezależnie zweryfikować twierdzeń Iranu, Syrii i Izraela.

Stany Zjednoczone uważają, że własne ambasady i konsulaty za granicą, a także ambasady i konsulaty innych krajów w USA mają specjalny status. Według Departamentu Stanu USA „atak na ambasadę jest uważany za atak na kraj, który ona reprezentuje”.

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu powiedział, że Stany Zjednoczone nie były zaangażowane w strajk i nie wiedziały o nim wcześniej. Urzędnik amerykański powiedział, że informacje zostały „bezpośrednio” przekazane Teheranowi.

Izrael zintensyfikował swoją kampanię wojskową przeciwko Iranowi i jego regionalnym pełnomocnikom po ataku na Izrael przeprowadzonym 7 października przez wspieraną przez Teheran palestyńską grupę Hamas, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, a ponad 200 zostało wziętych jako zakładników.

Według Ministerstwa Zdrowia oblężonej enklawy, w późniejszej wojnie Izraela w Gazie zginęło ponad 32 800 osób, spowodowała powszechne zniszczenia i sprowadziła ponad milion ludzi na skraj głodu spowodowanego przez człowieka.

Chociaż Izrael od dawna obiera za cel Iran i jego pełnomocników w Syrii, jego ostatni pozorny atak w Damaszku oznacza znaczną eskalację ze względu zarówno na lokalizację, jak i cel. Budynek konsulatu, w którym mieści się rezydencja ambasadora, i znajduje się obok ambasady Iranu, uważany jest za suwerenne terytorium Iranu.

Protestujący zebrali się w całym Teheranie, aby dać upust swojej złości i spalić izraelskie i amerykańskie flagi.

„To być może pierwszy raz, kiedy reżim syjonistyczny pozwala sobie na atak na oficjalny budynek ambasady Islamskiej Republiki Iranu, na którym wisiała flaga Republiki Islamskiej” – powiedział ambasador Iranu w Syrii Hossein Akbari.

Rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych Nasser Kanaani ostrzegł, że Teheran „zachowuje prawo do podjęcia wzajemnych środków i zadecyduje o rodzaju reakcji i karze wobec agresora”.

Warto przeczytać!  Strach ogarnia Palestyńczyków i Izraelczyków, pod ostrzałem już czwarty dzień | Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim

Minister spraw zagranicznych kraju Hossein Amir-Abdollahian nazwał atak „naruszeniem wszystkich międzynarodowych zobowiązań i konwencji”, co wymagało „poważnej reakcji” społeczności międzynarodowej.

Amir-Abdollahian obarczył także odpowiedzialnością Stany Zjednoczone za ich wsparcie dla Izraela, podkreślając rosnące napięcie między Teheranem a Waszyngtonem.

„Stany Zjednoczone powinny ponieść odpowiedzialność” – stwierdził najwyższy dyplomata Iranu w poście na X.

Teheran wezwał szwajcarskiego chargé d’affaires we wtorek wczesnym rankiem czasu lokalnego, aby omówić incydent, dodał Amir-Abdollahian. Szwajcaria reprezentuje interesy USA w Iranie.

„Wyjaśniono rozmiary ataku terrorystycznego i zbrodni izraelskiego reżimu oraz podkreślono odpowiedzialność amerykańskiej administracji” – powiedział Amir-Abdollahian.

Tymczasem syryjski minister spraw zagranicznych Faisal Mekdad określił strajk jako „rażące naruszenie przepisów międzynarodowych, zwłaszcza Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych z 1961 r.”.

Analitycy twierdzą, że jednym z najbardziej bezpośrednich skutków strajku w konsulacie może być nasilenie ataków pełnomocników Iranu, zwłaszcza na wojska amerykańskie.

„Możemy zaobserwować nasilenie lub wznowienie ataków irackich i syryjskich bojówek na wojska amerykańskie. A to oznaczałoby, że izraelski atak na Iran w rzeczywistości wyznacza cel na plecach amerykańskich żołnierzy na Bliskim Wschodzie” – powiedziała CNN Trita Parsi, wiceprezes wykonawczy Quincy Institute for Responsible Statecraft.

Od wybuchu wojny w Gazie pełnomocnicy Iranu przeprowadzają ataki na Izrael i jego sojuszników, żądając jednocześnie zawieszenia broni w enklawie palestyńskiej.

Wspierane przez Iran siły w Iraku i Syrii przeprowadziły dziesiątki ataków wymierzonych w pozycje wojskowe USA w tych krajach – w styczniu trzech żołnierzy amerykańskich zginęło w ataku dronów na placówkę USA w Jordanii, w pobliżu granicy z Syrią.

W odwecie Stany Zjednoczone przeprowadziły ataki na dziesiątki wspieranych przez Iran celów w Iraku i Syrii.

W międzyczasie rebelianci Houthi przeprowadzili serię ataków na statki handlowe i zachodnie statki wojskowe na Morzu Czerwonym, głównej arterii handlu międzynarodowego.

Warto przeczytać!  Nacisk na Bidena, aby pozwolił Ukrainie uderzyć w Rosję amerykańską bronią

„Jest bardzo jasne, że eskalacja działań irackich bojówek, wspieranych przez Iran, bez wątpienia jest odpowiedzią na to, co dzieje się w Gazie” – powiedział Parsi.

Podczas gdy Bliski Wschód przygotowuje się na potencjalną reakcję Iranu, Teheran znajduje się pod presją, aby pokazał siłę po ataku na konsulat, jednocześnie nie wciągając regionu w szerszą wojnę.

Najbardziej prawdopodobnym narzędziem może być najpotężniejszy paramilitarny sojusznik Iranu, Hezbollah.

Libańska grupa bojowników szyickich jest uwikłana w codzienny ogień krzyżowy z siłami izraelskimi od prawie sześciu miesięcy. Podążała cienką linią pomiędzy próbą ograniczenia pola działań bojowników do obszaru przygranicznego a próbą egzekwowania zasad zaangażowania „wet za wet”.

Jej zaangażowanie zwiększyło także obawy, że wojna Izraela w Gazie może przerodzić się w szerszy konflikt regionalny.

Hezbollah ostrzegł we wtorek, że Izrael zapłaci za atak na konsulat i okrzyknął Zahediego i innych zabitych mianem „wielkich męczenników”.

W oświadczeniu grupa stwierdziła, że ​​zabójstwo nie zatrzyma „ryczącej fali ludzkiego oporu”, a wrogowi grozi „kara i zemsta”.

W Izraelu premier Bejamin Netanjahu znajduje się również w obliczu znacznej presji wewnętrznej, aby zapewnić uwolnienie wszystkich zakładników wziętych do niewoli podczas ataku terrorystycznego z 7 października.

Tysiące ludzi wyszło w weekend na ulice Tel Awiwu i Jerozolimy podczas największych protestów, jakie widział ten kraj od rozpoczęcia wojny z Hamasem, z transparentami wzywającymi premiera do rezygnacji i zorganizowania przez Izrael nowych wyborów.

Jednak rzecznik izraelskiej armii Hagari oskarżył Iran o eskalację napięć w regionie.

„Nie zamierzam komentować tego strajku, ale chcę powiedzieć, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy Iran spowodował eskalację w regionie. Ona jest główną aktorką” – powiedział CNN.

„[Iran] jest głównym aktorem, który dokonuje okrucieństw w tym regionie, korzystając z pełnomocników w Libanie, Syrii, Iraku i Jemenie”.


Źródło