Świat

Islandia: Erupcja wulkanu na półwyspie Reykjanes

  • 19 grudnia, 2023
  • 5 min read
Islandia: Erupcja wulkanu na półwyspie Reykjanes




CNN

W poniedziałek na Islandii doszło do dramatycznej erupcji wulkanu, a spektakularne wybuchy lawy i dymu rozświetlające nocne niebo po tygodniach aktywności sejsmicznej skłoniły mieszkańców do ewakuacji pobliskiego miasta.

Jak podało w oświadczeniu Islandzkie Biuro Meteorologiczne, erupcja na półwyspie Reykjanes rozpoczęła się około godziny 22:00 czasu lokalnego po trzęsieniu ziemi, które nastąpiło około godzinę wcześniej.

Biuro poinformowało, że erupcja miała miejsce w pobliżu Hagafell, około 3 km (około 2 mil) na północ od miasta Grindavík.

Islandzka straż przybrzeżna opublikowała na Facebooku film przedstawiający jeden ze swoich helikopterów na miejscu zdarzenia, unoszący się nad długą linią świecącej lawy tryskającej ze szczeliny w ziemi. Powietrze jest spowite dymem i rozświetlone jarzącymi się odcieniami pomarańczy i czerwieni.

We wtorkowym oświadczeniu rząd Islandii podał, że otwór szczeliny ma prawie 4 kilometry długości. W oświadczeniu dodano, że jest to czwarta erupcja na tym obszarze od 2021 r. i największa jak dotąd.

W zeszłym miesiącu wydano nakaz ewakuacji Grindavíku i pobliskich osiedli, uniemożliwiający mieszkańcom pozostanie w domach na noc w obliczu zagrożenia wybuchem wulkanu – podał publiczny nadawca RÚV.

Miasto liczące ponad 3 tysiące mieszkańców, które w pewnym momencie ryzykował, że znajdzie się na ścieżce płynącej lawy, jest już wolny od mieszkańców – podało RÚV, powołując się na policję. Jest to popularne miejsce wśród turystów, ponieważ leży około 7 kilometrów od słynnego uzdrowiska geotermalnego Blue Lagoon.

Warto przeczytać!  Hamas krytykuje izraelski plan utworzenia strefy buforowej w Gazie jako „zbrodnię” | Wojna Izraela w Gazie Wiadomości

W swoim oświadczeniu rząd Islandii stwierdził, że erupcja nie stwarza zagrożenia dla życia. Dodał, że obszar ten jest zamknięty dla całego ruchu, jednocześnie stanowczo ostrzegając ludzi, aby nie zbliżali się do tego obszaru.

Choć nie oczekuje się, że erupcja w nadchodzących dniach dotknie obszary zaludnione ani infrastrukturę krytyczną i nie dotrze już do Grindavíku, powoduje uwolnienie „znacznych” toksycznych gazów, stwierdziła we wtorek Islandzka Izba Turystyczna.

„Zdecydowanie odradza się odwiedzanie miejsca erupcji do czasu, gdy ratownicy i naukowcy oceniają sytuację” – dodała Izba Turystyczna.

Rząd stwierdził, że obecnie nie ma żadnych zakłóceń w lotach do i z Islandii, a międzynarodowe korytarze lotnicze pozostają otwarte.

Dodał, że erupcję klasyfikuje się jako erupcję szczelinową, która zwykle nie skutkuje dużymi eksplozjami ani znaczną produkcją popiołu rozproszonego w stratosferze.

Według Islandzkiego Biura Meteorologicznego w ciągu pierwszych dwóch godzin erupcji uwalniane były setki metrów sześciennych lawy na sekundę. Jednak intensywność erupcji i poziom aktywności sejsmicznej w okolicy spadły na początku wtorku, a lawa rozprzestrzeniła się na boki po obu stronach nowo otwartych szczelin.

Intensywna fala setek trzęsień ziemi w zeszłym miesiącu spowodowała wprowadzenie stanu wyjątkowego po tym, jak Krajowa Agencja Ochrony Ludności poinformowała, że ​​tworzy się tunel magmowy, który może dotrzeć do Grindavík.

„Jest oczywiste, że mamy do czynienia z wydarzeniami, których my, Islandczycy, nie doświadczyliśmy wcześniej, a przynajmniej nie od erupcji w Vestmannaeyjar” – stwierdziła agencja, odnosząc się do erupcji z 1973 r., która rozpoczęła się bez ostrzeżenia i zniszczyła 400 domów.

Błękitna Laguna, która przyciąga turystów swoją parującą wodą, została zamknięta na pewien czas w zeszłym miesiącu po pierwszych oznakach potencjalnej erupcji. Dopiero w niedzielę został ponownie otwarty dla gości, ale we wtorek poinformowano, że z powodu erupcji został ponownie tymczasowo zamknięty.

Władze poinformowały również w listopadzie, że przygotowują rów ochronny wokół elektrowni geotermalnej położonej około 7 kilometrów od Grindavík, która dostarcza energię elektryczną i wodę geotermalną do ogrzewania domów dla 30 000 mieszkańców półwyspu.

Islandia leży na granicy płyt tektonicznych, które nieustannie się rozdzielają, odpychając Amerykę Północną i Eurazję wzdłuż linii Grzbietu Śródatlantyckiego. Jest domem dla 32 aktywnych wulkanów.

W związku z tym naród wyspiarski jest przyzwyczajony do erupcji wulkanów, chociaż często mają one miejsce na pustyni, z dala od obszarów zaludnionych. System wulkaniczny Bárðarbunga położony w centrum kraju wybuchł w 2014 r., wytwarzając lawę pokrywającą 84 kilometry kwadratowe (32 mil kwadratowych) wyżyn, która nie spowodowała szkód dla żadnej społeczności.

Warto przeczytać!  Próba odzyskania Krymu wywoła globalną wojnę nuklearną, ostrzegają oficjalne źródła

System wulkaniczny Fagradalsfjall wybuchł w 2021 r. po raz pierwszy od ponad 6000 lat. Nie zagroził również obszarom zaludnionym, a nawet stał się atrakcją turystyczną, ponieważ ludzie gromadzili się, aby być świadkami erupcji.

Eksperci nie spodziewają się, że erupcja wulkanu spowoduje taki sam poziom chaosu, jak ten, który miał miejsce w 2010 r., kiedy wybuchł wulkan Eyjafjallajökull, ponieważ jest mało prawdopodobne, aby erupcja wulkanu spowodowała powstanie ogromnej chmury pyłu.

Około 100 000 lotów zostało odwołanych, co dotknęło 2 miliony ludzi, w wyniku popiołu wyrzuconego podczas erupcji w 2010 r., który groził zgaśnięciem silników samolotów i awarią elektryczną.

„Eyjafjallajökull obejmował erupcję przez lód lodowcowy lub w jego pobliżu, który stopił się i dostarczył wodę, dzięki czemu erupcja była bardziej wybuchowa niż byłaby w innym przypadku, stąd wysoki pióropusz erupcji i bardzo szerokie rozproszenie popiołu” – Lionel Wilson, emerytowany profesor nauk o Ziemi i planetach Sciences na Uniwersytecie w Lancaster, powiedział w zeszłym miesiącu CNN.

To najświeższa wiadomość, która będzie aktualizowana.


Źródło