Islandia przygotowuje się do ochrony elektrowni geotermalnej przed ryzykiem erupcji wulkanu

[1/3]Po tym, jak na drodze pojawiły się pęknięcia w wyniku aktywności wulkanicznej w pobliżu Grindavik na Islandii, trwają prace uliczne. Zarząd Dróg Islandii. za pośrednictwem Facebooka Uzyskaj prawa licencyjne
GRINDAVIK, Islandia, 14 listopada (Reuters) – Władze Islandii przygotowywały się we wtorek do budowy murów obronnych wokół elektrowni geotermalnej w południowo-zachodniej części kraju, które, jak mają nadzieję, ochronią ją przed strumieniami lawy w obliczu obaw związanych ze zbliżającą się erupcją wulkanu.
W weekend na półwyspie Reykjanes w pobliżu stolicy Reykjaviku nasiliła się aktywność sejsmiczna i podziemne wypływy lawy, co skłoniło władze do ewakuacji w sobotę prawie 4000 osób z rybackiego miasteczka Grindavik.
Prawdopodobieństwo erupcji pozostaje wysokie pomimo spadku aktywności sejsmicznej – stwierdził we wtorkowym oświadczeniu Islandzki Instytut Meteorologiczny.
Podało, że we wtorek między północą a południem na tym obszarze zarejestrowano prawie 800 trzęsień ziemi, czyli mniej niż w dwa poprzednie dni.
„Mniejsza aktywność sejsmiczna zwykle poprzedza erupcję, ponieważ zbliżyłeś się tak blisko powierzchni, że nie można wytworzyć dużego napięcia, które wywołałoby duże trzęsienia ziemi” – powiedziała Rikke Pedersen, która kieruje Nordyckim Centrum Wulkanologicznym z siedzibą w Reykjaviku.
„Nigdy nie należy tego traktować jako oznaki, że epidemia się nie zbliża” – powiedziała.
Władze poinformowały, że przygotowują się do budowy dużej grobli, która ma odwrócić przepływ lawy wokół elektrowni geotermalnej Svartsengi, położonej nieco ponad 6 kilometrów (4 mil) od Grindavik.
Minister sprawiedliwości Gudrun Hafsteinsdottir powiedziała nadawcy państwowemu RUV, że do fabryki przewożony jest sprzęt i materiały, które mogłyby zapełnić 20 000 ciężarówek.
Budowa wału ochronnego wokół elektrowni czekała na formalną zgodę rządu.
Rzecznik HS Orka, operatora elektrowni, powiedział, że dostarcza ona energię do całego kraju, chociaż zakłócenie nie będzie miało wpływu na dostawy prądu do Reykjaviku.
Jak poinformował islandzki departament ochrony ludności i zarządzania kryzysowego, prawie wszystkim z 3800 mieszkańców Grindavik w poniedziałek i wtorek pozwolono na krótko wrócić do swoich domów, aby odebrać swoje rzeczy.
W Grindavik długie pęknięcia przebiegały przez centrum miasta, sprawiając, że główna ulica była nieprzejezdna, a spod ziemi unosiła się para.
W niektórych domach nadal paliły się światła, ale poza dziwnym samochodem i garstką mieszkańców, którzy chcieli zabrać swoje najważniejsze rzeczy, miasto było opustoszałe, zanim Grindavik ponownie został uznany za niedostępny.
Mieszkanka Kristin Maria Birgisdottir, która pracuje dla władz miejskich, powiedziała we wtorek agencji Reuters, że ma na sobie jedynie ubrania, które miała na sobie w pracy w dniu ewakuacji miasta.
„Przygotowuję się na wypadek, gdybym miała okazję odwiedzić mój dom i odebrać trochę swoich rzeczy” – powiedziała Birgisdottir, która przeprowadziła się z rodziną do domku letniskowego.
Niektórych mieszkańców trzeba było przewieźć do Grindavik pojazdami służb ratowniczych, podczas gdy większość mieszkańców mogła wjechać do Grindavik prywatnymi samochodami w towarzystwie personelu ratunkowego.
Według organizacji charytatywnej Dyrfinna większość zwierząt domowych i hodowlanych została uratowana z Grindavik do poniedziałkowego wieczoru.
Dodatkowe sprawozdania Louise Breusch Rasmussena, Johannesa Gotfredsena-Birkebaeka, Jacoba Gronholta-Pedersena i Niklasa Pollarda; montaż: Christina Fincher, Alex Richardson i Mark Heinrich
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.