Biznes

ISRO ma problem: za dużo rakiet, za mało satelitów do wystrzelenia | Analiza

  • 13 lipca, 2024
  • 7 min read
ISRO ma problem: za dużo rakiet, za mało satelitów do wystrzelenia | Analiza


W czerwcu S. Somanath, przewodniczący Indian Space Research Organisation (ISRO) i sekretarz Departamentu Kosmosu, powiedział, że możliwości ISRO w zakresie pojazdów startowych były trzykrotnie większe od popytu. Wielu ekspertów z sektora lotów kosmicznych i nie tylko zinterpretowało to jako oznakę ponurej sytuacji na rynku lotów kosmicznych. Pan Somanath zasugerował również, że na krajowym rynku indyjskim potrzebny jest duży popyt na pojazdy startowe.

Indie mają obecnie cztery rakiety nośne: Small Satellite Launch Vehicle (SSLV), Polar Satellite Launch Vehicle (PSLV), Geosynchronous Satellite Launch Vehicle (GSLV) i Launch Vehicle Mark-III (LVM-3). Te rakiety mogą wystrzeliwać satelity ważące do czterech ton na orbitę geostacjonarną. Indie polegają również na zagranicznych rakietach nośnych, takich jak europejska Ariane V i SpaceX Falcon 9, gdy satelita waży ponad cztery tony.

Obecnie kraj ten obsługuje flotę satelitów z zastosowaniami w komunikacji, teledetekcji, pozycjonowaniu, nawigacji i synchronizacji (PNT), meteorologii, zarządzaniu katastrofami, internecie kosmicznym, misjach naukowych i misjach eksperymentalnych. Potrzebuje również rakiet nośnych do misji kosmicznych, takich jak Chandrayaan 3 i Aditya L1.

Wszystko to sprawia, że ​​wygląda na to, że aplikacji i satelitów jest więcej niż rakiet nośnych — co jest przeciwieństwem tego, co wspomniał Somanath. Gdzie zatem leży problem?

Model napędzany podażą i napędzany popytem

Indyjski program kosmiczny opierał się na modelu opartym na podaży: ISRO budowało i wystrzeliwało satelity, a następnie szukało klientów, którzy potrzebowali usług świadczonych przez satelity. Kiedy rząd Indii reformował sektor kosmiczny w latach 2019–2020, zmienił to na model oparty na popycie. W tym przypadku satelita musi zostać zbudowany i wystrzelony tylko wtedy, gdy istnieje na niego popyt. To mogło doprowadzić do sytuacji, o której wspomniał pan Somanath.

Teraz mamy problem z kurą i jajkiem. Klient usług świadczonych przez satelitę musi zostać poinformowany o potrzebie usługi. Następnie klient stworzy popyt na usługę, która będzie wymagała wystrzelenia satelity. To zapewni popyt, o który prosi pan Somanath.

Warto przeczytać!  Praca w Wielkiej Brytanii. Bezrobocie wystrzeli, spada popyt na pracowników - prognoza kursu funta (GBP/PLN)

Rozważmy przykład Internetu. Musi istnieć popyt na internet kosmiczny w kraju, w którym już są niedrogie usługi światłowodowe i mobilne, więc firma wystrzeli konstelację satelitów na orbitę, aby świadczyć tę usługę.

Powstaje pytanie: Kto będzie edukować klienta: ISRO czy przemysł?

Bez tak wykształconych klientów popyt na skalę, jakiej oczekuje ISRO, nie powstanie. Klienci tutaj to nie tylko konsumenci internetu kosmicznego. To inne firmy, instytucje rządowe, przedsiębiorstwa zbrojeniowe i zwykli ludzie, w tym rolnicy, bankierzy itd. Tak więc „ilość” wymaganej edukacji jest bardzo duża.

Innym obszarem, w którym prawdopodobnie pojawi się popyt, są załogowe loty kosmiczne. Obejmuje to załogowe pojazdy startowe, które przewożą ludzi i zaopatrzenie na orbitę i do miejsc docelowych, takich jak orbitująca stacja kosmiczna lub księżyc. W przyszłości może pojawić się również popyt na turystykę kosmiczną.

Ograniczenia możliwości startu

Indyjskie rakiety nośne nie są również wystarczająco mocne, aby podjąć się pewnych misji, takich jak Chandrayaan 4. Chiny wykorzystały rakietę nośną Long March 5 do wystrzelenia misji Chang’e 4 i Chang’e 5 w jednym starcie. Indyjski LVM-3 ma mniej niż jedną trzecią możliwości Long March 5 (dokładniej 28%) i będzie potrzebował dwóch startów LVM-3, aby wystrzelić wszystkie komponenty Chandrayaan 4.

ISRO zmodernizuje LVM-3, dodając półkriogeniczny silnik, aby zwiększyć jego ładowność do sześciu ton na geostacjonarną orbitę transferową (GTO). Organizacja będzie również potrzebować nowego pojazdu startowego — już nazwanego Next Generation Launch Vehicle (NGLV), znanego również jako Project Soorya — aby przenieść 10 ton na GTO. Jednak jak dotąd złożyła tylko wniosek o finansowanie tego projektu. Oczekuje się, że inne warianty tego pojazdu startowego zwiększą jego ładowność.

Warto przeczytać!  Ile kosztuje benzyna, olej napędowy i LPG. Ceny paliw w Polsce

Indie będą również potrzebowały jeszcze jednego udanego lotu SSLV, aby mieć pewność co do swojej zdolności do wystrzeliwania mniejszych satelitów. Mniejsze satelity są zazwyczaj eksperymentalne i budowane przez uniwersytety. Więcej sukcesów w tej dziedzinie zachęci firmy kosmiczne do budowy większych satelitów, co ostatecznie doprowadzi do popytu na pojazdy startowe.

Ekonomia pojazdu startowego

Wszystkie te pojazdy startowe będą potrzebowały satelitów do startu. Cięższe pojazdy mogą spełnić niektóre cele narodowe, takie jak eksploracja Księżyca i stacja kosmiczna, podczas gdy ISRO może używać mniejszych satelitów do demonstracji technologii i możliwości. Jednak te ostatnie będą stanowić tylko niewielką liczbę startów.

Satelity mają określony okres misji. W miarę starzenia się będą musiały zostać zastąpione nowszymi satelitami. To również stworzy popyt na rakiety nośne. Jednak operatorzy misji chcą, aby ich satelity działały dłużej i wydłużają ich okres eksploatacji dzięki ulepszeniom oprogramowania i sprzętu. To komplikuje szacunki liczby i częstotliwości rakiet nośnych, które będą potrzebne.

Pojazdy startowe również się poprawiają. Podczas jednego startu PSLV może dostarczyć wiele satelitów na wiele orbit. Stopnie rakietowe stają się wielokrotnego użytku, co zmniejsza koszty budowy rakiety i zwiększa rentowność. ISRO buduje swoje technologie wielokrotnego użytku pojazdów startowych i pionowego lądowania, aby tworzyć wielokrotnego użytku stopnie lądujące. Podejmuje również wysiłki, aby zastąpić toksyczne paliwa do silników rakietowych zielonymi alternatywami.

Perspektywy pojazdów startowych

Pan Somanath sam przedstawił rozwiązanie problemu, który podkreślił. Zasugerował, że potrzebujemy ekosystemu, który tworzy popyt na różne usługi, co prowadzi do popytu na dane, co prowadzi do większej liczby źródeł danych (takich jak satelity), co kończy się popytem na pojazdy startowe. Im bogatszy ekosystem, tym większy popyt.

Warto przeczytać!  Krach na rynku Sensex: rynek traci ponad 13 lakh crore dziennie

Rząd Indii chce, aby sektor prywatny tworzył popyt wśród klientów oraz budował i wystrzeliwał satelity. Chce, aby poszukiwali usług do zaoferowania klientom w Indiach i za granicą. Chce również uzyskać dochód, zapewniając własne usługi startowe. Na koniec rząd chce podnieść kwalifikacje pracowników i zapewnić im pracę.

Jednak prywatne firmy nie chcą, aby rząd zajmował się biznesem startowym. Zamiast tego chcą, aby rząd był ich klientem i zapewniał praworządność i niezawodne regulacje.

Dzieje się tak, ponieważ prywatni gracze pragną niezawodnego źródła dochodu, którym rząd Indii może być przez długi okres czasu. Mówi się zatem o rządzie jako „kliencie kotwicy”, pomagającym firmom w ich początkach.

Plan działania zakłada, że ​​rząd w pewnym momencie wycofa się z biznesu pojazdów startowych, pozostawiając firmom wystarczający popyt na pojazdy startowe. Jest to podobne do sytuacji w USA, gdzie oddziały rządu USA przyznają kontrakty SpaceX, Blue Origin itp. na wykonywanie startów z ich ładunkami.

W ten sposób rząd Indii pokryje koszty przejścia z napędzanej podażą do napędzanej popytem budowy satelitów i rakiet nośnych. Jednak nie edukuje jeszcze swoich ministerstw i nie tworzy części głównego popytu na satelity i rakiety nośne.

Pradeep Mohandas jest autorem tekstów technicznych i entuzjastą kosmosu z Pune.

To jest artykuł Premium dostępny wyłącznie dla naszych subskrybentów. Aby przeczytać 250+ takich artykułów premium każdego miesiąca

Wyczerpałeś swój limit darmowych artykułów. Prosimy o wsparcie jakościowego dziennikarstwa.

Wyczerpałeś swój limit darmowych artykułów. Prosimy o wsparcie jakościowego dziennikarstwa.

To jest Twój ostatni darmowy artykuł.


Źródło