Biznes

Izera. Co z polskimi samochodami elektrycznymi? „Było dużo mówione, bardzo mało zrobiono”

  • 31 stycznia, 2024
  • 3 min read
Izera. Co z polskimi samochodami elektrycznymi? „Było dużo mówione, bardzo mało zrobiono”


Co dalej z fabryką Izery? Nowy rząd także w przypadku tej inwestycji musi podjąć decyzję. Na razie przyszedł czas na audyt. Jeden ze sztandarowych projektów PiS już pochłonął 300 milionów złotych. A nie ma ani fabryki, ani tym bardziej miliona polskich elektryków na dogach. Jest za to wykarczowany las.

Miał być polski samochód jak marzenie, może pozostać samo marzenie o polskim samochodzie, bo Izera, a właściwie całe jej przedsięwzięcie łącznie z zapowiadaną fabryką w okolicach Jaworzna, ma być poddane audytowi. – Trzeba zrobić bilans otwarcia, trzeba sprawdzić, na jakim etapie jest realizacja tego projektu no i podjąć ostatecznie decyzję, co z tym zrobić – uważa minister nauki Dariusz Wieczorek z Nowej Lewicy.

Inwestycja wyraźnie zwolniła i jest na zakręcie. Pytanie, co dalej. Decyzja będzie należała do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, a tam już na dzień dobry stawiane są poważne pytania. – Czy to jest realizowalne wobec faktu, że było dużo mówione, bardzo mało zrobiono. Czyli jest bardzo duża wokół tego zbudowana propaganda, a tak na prawdę, jak zajrzeć, proces inwestycyjny w jakiejś mikroskali ruszył – podkreśla Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej.

Warto przeczytać!  Euro zawróciło od 4,50 zł!
Izera. Patryk Mikiciuk z TVN Turbo o pierwszym polskim samochodzie elektrycznym

Izera. Patryk Mikiciuk z TVN Turbo o pierwszym polskim samochodzie elektrycznymTVN24

Wiele pytań

Ruszyły też komentarze, że audyt to pretekst, żeby Izerę – jeden z wielkich projektów rządów Prawa i Sprawiedliwości – utopić. – Ja nie odbieram prawa do tego, aby ktokolwiek sprawdzał decyzje swoich poprzedników, ale też nie chciałbym sytuacji takiej, w której jakiekolwiek audyty będą służyły temu, żeby zamknąć wszystkie projekty, które były w Polsce realizowane – apeluje Andrzej Kosztowniak z PiS. – Proponowaliśmy wielkie projekty rozwojowe. Znalazła pani w tej koalicji choć jeden taki? Nawet ze znakiem zapytania? Nie ma żadnego. Wszystkie te, które zaproponowało Prawo i Sprawiedliwość, mają być audytowane, czyli w domyśle likwidowane – dodaje Zbigniew Kuźmiuk z PiS.

Politycy PiS mówią między innymi o audycie Centralnego Portu Komunikacyjnego, który to projekt też jest jeszcze głównie na papierze lub makiecie i też jest audytowany i krytykowany przez obecną władzę.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ta inwestycja miała pochłonąć niemal 300 milionów złotych. Ważą się losy projektu

Nie dość, że tam, gdzie miała już stać fabryka, rośnie trawa, to na ten projekt wydano od 2016 roku już blisko 280 milionów złotych, a w pierwotnych planach za rok – po polskich i nie tylko polskich drogach – miało jeździć nawet milion Izer. – Projekt jest w fazie realizacji. Tymczasem wszystkie te inwestycje są w tej chwili po kolei likwidowane, Polska jest zwijana – mówi Marcin Warchoł z Suwerennej Polski.

Warto przeczytać!  Zomato „Tryb czysty warzywo”: dyrektor generalny Deepinder Goyal wycofuje „zieloną” flotę po ostrych reakcjach. 10 punktów

W sukurs projektowi chcą przyjść Chińczycy – jedni z liderów produkcji aut elektrycznych na świecie – którzy i tak są dostawcą technologii dla samochodu Izera. Zaoferowali większe zaangażowanie w fabrykę w Jaworznie – w tym zwiększenie produkcji z 100 tysięcy do nawet 300 tysięcy aut rocznie. Ale większość tej produkcji to nie byłyby Izery, a należące do Chińczyków – też elektryczne – Volvo i Smarty. – Być może oprócz fabryki samochodów będzie też fabryka baterii, więc z tego powodu należy się mocno temu przyjrzeć – mówi Dariusz Wieczorek.

Autor:Michał Gołębiowski

Źródło zdjęcia głównego: Izera.pl


Źródło