Izrael aresztuje dziennikarza NBC za gloryfikowanie ataków Hamasu

NBC News zerwała kontakty z palestyńskim freelancerem, który został aresztowany w Izraelu pod zarzutem podżegania do terroru i identyfikowania się z organizacją terrorystyczną.
Według „Jerusalem Post” Mirvat al-Azzeh, mieszkający we Wschodniej Jerozolimie, został w czwartek uwięziony po udostępnieniu czterech niedawnych postów na Facebooku dotyczących podstępnego ataku Hamasu na Izrael 7 października, w wyniku którego zginęło ponad 1200 osób.
Nie jest jasne, co 45-letni al-Azzeh napisał w tych postach, chociaż policja opisała je podczas rozprawy przed Sądem Magistrackim w Jerozolimie jako „podżegające i wychwalające okropne czyny popełniane wobec ludności cywilnej”, jak podaje portal.
Stacja NBC, należąca do Comcast, podała w poniedziałek, że dziennikarz już z nią nie współpracuje.
„Zanim niedawno zatrudniliśmy Marwat Azzę do świadczenia usług jako niezależna producentka, nie byliśmy świadomi jej osobistej aktywności w mediach społecznościowych, która stała się podstawą izraelskiego śledztwa” – powiedział The Post rzecznik NBC, używając alternatywnej pisowni jej imienia.
„Rozumiemy, że materiał objęty dochodzeniem nie jest powiązany z żadnymi usługami, jakie świadczyła dla NBC News”.
Jej ostatni wpis z 12 listopada donosił, że noworodki w szpitalu al-Shifa w mieście Gaza umierały z powodu wyczerpania się środków.
Według źródła NBC bliskiego sytuacji, NBC News zatrudniło Azzeha jako niezależnego producenta około 21 października.
„Przegląd jej ograniczonej pracy dla NBC News nie ujawnił żadnych problemów” – powiedział The Post informator.
Władze izraelskie podały, że al-Azzeh „przybyła gotowa do aresztowania” bez telefonu komórkowego, ale z numerami telefonów wypisanymi na nodze, jak podaje „Jerusalem Post”.
Według doniesień Al-Azzeh w pełni współpracował z izraelską policją, która w zeszłym miesiącu jako pierwsza zwróciła się do prokuratury o pozwolenie na przesłuchanie dziennikarza.
Według „Jerusalem Post” zezwolenie zostało wydane w zeszłym tygodniu, kiedy al-Azzeh przyznał się do przestępstw.
„Kobieta, o której mowa, to zwykła kobieta, która pracuje jako dziennikarka i której praca jest ważna dla nas wszystkich” – powiedział prawnik al-Azzeha, według „Jerusalem Post”.
„W trakcie dochodzenia zapytano ją o zatrudnienie. Uważam, że przyznała się do wszystkich opisanych jej czynów i w pełni współpracowała w dochodzeniu. Nie próbowała ukrywać przestępstw ani twierdzić, że ktoś włamał się na jej konta. Nawet jeśli nie miała telefonu komórkowego, który jest głównym narzędziem pracy, nadal powtarzała: „Tak, to są moje posty”.
Po aresztowaniu w czwartek al-Azzeh była przetrzymywana do piątkowej rozprawy, podczas której jej areszt przedłużono o dodatkowe cztery dni, według placówki.
Nie było od razu jasne, ile czasu więzienia może grozić al-Azzehowi.
W kwietniu al-Azzeh udostępnił na YouTube 24-minutowy post zatytułowany „Zobacz całą historię: Technik rentgenowski nęka dziennikarkę Mervat Al-Azza i łapie ją za piersi!”
Na nagraniu al-Azzeh opisuje po arabsku, jak została zaatakowana w szpitalu na Zachodnim Brzegu, ale poczuła presję ze strony władz, aby wycofała skargę na napastnika, w związku z czym nakazano jej poddanie się ocenie zdrowia psychicznego – wynika z raportu Agencji ds. incydent w Middle East Eye.
„Nie mogę znaleźć powodu, po prostu widzę, jak mi utrudniają życie” – powiedział wówczas al-Azzeh placówce.
Według strony al-Azzeh w serwisie LinkedIn od września 2018 r. jest ona niezależną dziennikarką.
Jej aresztowanie następuje po tym, jak inne media głównego nurtu w USA wywołały oburzenie w związku z poleganiem na dziennikarzach, którzy w przeszłości wyrażali nastroje antysemickie.
„The New York Times” ponownie zatrudnił wychwalającego Hitlera filmowca, aby relacjonował wojnę izraelsko-Hamasską.
Soliman Hijjy, który jeszcze w 2018 r. w poście na Facebooku pochwalił się nazistowskim przywódcą w poście na Facebooku, niemal codziennie od 12 do 19 października zamieszczał w „Los Angeles Times” doniesienia ze Strefy Gazy.
Post Hijjy’ego z 2018 r. – w tym post na Facebooku z 2012 r., w którym napisał po arabsku: „Jak wspaniały jesteś, Hitler” obok przerobionego w Photoshopie zdjęcia Hitlera pozornie robiącego sobie selfie – zostały odkryte w zeszłym roku, kiedy proizraelskie media wezwały „Timesa” do zatrudniania dziennikarze antysemiccy jako freelancerzy.
Wydawało się, że w tamtym czasie Hijjy nie pracował już dla „Los Angeles Times” i od tego czasu usunął swoje kontrowersyjne prohitlerowskie posty.
W zeszłym tygodniu izraelski premier Benjamin Netanjahu oszukał zachodnie media głównego nurtu – w tym Reuters, Associated Press, CNN i New York Times – za współpracę z fotoreporterami związanymi z Hamasem podczas masakry 7 października.
CNN zakończyło się zerwaniem kontaktów z freelancerem, którego sfotografowano, gdy przywódca grupy terrorystycznej całował się.