Świat

Izrael dokonuje nalotu na szpital na Zachodnim Brzegu po wybuchu starć z Hamasem w północnej Gazie

  • 31 stycznia, 2024
  • 6 min read
Izrael dokonuje nalotu na szpital na Zachodnim Brzegu po wybuchu starć z Hamasem w północnej Gazie


Jeden z izraelskich żołnierzy miał na sobie fartuch medyczny, drugi biały fartuch i maskę chirurgiczną. Ich zespół wdarł się do szpitala na Zachodnim Brzegu, wymachując karabinami, zajął miejsca przy krzesłach w poczekalni, a następnie wszedł do sali pacjenta i zabił dowódcę Hamasu.

Piętnaście minut później już ich nie było.

Do wtorkowego nalotu doszło, gdy izraelskie wojsko walczyło z Hamasem na wielu frontach: podczas dramatycznej operacji na Zachodnim Brzegu, wznowionych starć w północnej Gazie i pod powierzchnią tego terytorium. We wtorek izraelskie wojsko po raz pierwszy potwierdziło, że jego inżynierowie rozpoczęli pompowanie wody morskiej do rozległej sieci tuneli Hamasu pod Gazą.

Ostatnie wysiłki Izraela podczas prawie czteromiesięcznej wojny wynikały z ponownych nacisków ze strony wielu brokerów pokojowych, w tym Stanów Zjednoczonych, Izraela, Kataru i Egiptu, na rzecz porozumienia o wstrzymaniu walk. Szef polityczny Hamasu Ismail Haniyeh powiedział we wtorek, że studiuje propozycję tymczasowego zawieszenia broni, która powstała w wyniku rozmów pomiędzy urzędnikami tych krajów w Paryżu.

Ale nawet gdy rozmowy te trwały za zamkniętymi drzwiami, premier Benjamin Netanjahu ponownie zapewnił, że Izrael będzie kontynuował walkę, aż osiągnie „całkowite zwycięstwo”. A nalot na szpital specjalistyczny Ibn Sina w mieście Jenin na północnym Zachodnim Brzegu sugerował, że Izrael będzie kontynuował ściganie przywódców Hamasu w całym regionie.

Siły izraelskie próbowały uderzyć na przywódców Hamasu i ich sojuszników zarówno w Gazie, jak i poza nią. Na początku tego miesiąca Hamas oskarżył Izrael o eksplozję w Libanie, w wyniku której zginął jego zastępca szefa politycznego, a Iran oskarżył Izrael o nalot, w wyniku którego zginęli starsi rangą irańscy wojskowi w Syrii.

Warto przeczytać!  Najważniejszy szczyt popiera integralność terytorialną Ukrainy

Siły izraelskie nasiliły wysiłki przeciwko działalności bojowników palestyńskich na Zachodnim Brzegu, aresztując od początku wojny w wyniku niemal codziennych nalotów ponad 2980 Palestyńczyków, z czego ponad 1350 jest powiązanych z Hamasem, według izraelskiego wojska. Według dyrektora Niji Nazzala wtorkowy nalot na szpital trwał mniej niż 15 minut.

Na nagraniu wideo z monitoringu opublikowanym przez Ministerstwo Zdrowia Autonomii Palestyńskiej widać kilku bandytów w cywilnych ubraniach – w tym jednego ubranego w biały fartuch medyczny, a drugiego w niebieski fartuch – spacerujących po korytarzach szpitala, wymachujących bronią.

Poszli do pokoju, w którym 27-letni dowódca Hamasu Muhammad Jalamneh odwiedzał przyjaciela i zastrzelił jego oraz dwóch innych mężczyzn, powiedział najwyższy palestyński urzędnik ds. zdrowia w mieście Wisam Sbeihat.

„Zamordowali te trzy osoby, w tym pacjenta” – powiedział dr Sbeihat w rozmowie telefonicznej.

W oświadczeniu Hamas opłakiwał pana Jalamneha, opisując go jako przywódcę Brygad Al-Kassam, zbrojnego skrzydła frakcji. Lokalna milicja powiązana z Palestyńskim Islamskim Dżihadem twierdziła, że ​​jego towarzysze – pacjent Basil Ghazawi i jego brat Mohammad – byli członkami.

Doktor Nazzal powiedział, że Basil Ghazawi był leczony na oddziale rehabilitacyjnym szpitala od końca października, kiedy został sparaliżowany odłamkami po uderzeniu izraelskiego drona, który trafił w jego kręgosłup. Nie udało się tego niezależnie potwierdzić, ale izraelskie wojsko poinformowało wówczas, że dron wystrzelił do palestyńskich bandytów, którzy rzucili ładunki wybuchowe i ostrzelali izraelskich żołnierzy w Dżeninie.

Eksperci twierdzą, że nalot na szpital budzi wątpliwości w świetle prawa międzynarodowego. Według Eliava Lieblicha, eksperta prawa międzynarodowego na Uniwersytecie w Tel Awiwie, szpitale wymagają szczególnej ochrony i szacunku na mocy prawa wojennego, chociaż ochrona ta ustaje, jeśli obiekty zostaną wykorzystane do celów wojskowych.

Warto przeczytać!  Z raportu Instytutu Reuters wynika, że ​​coraz więcej osób odwraca się od wiadomości

Jeżeli pan Ghazawi był sparaliżowany i niezdolny do samoobrony, zgodnie z prawem międzynarodowym nie powinien był stać się celem ataku, stwierdził profesor Lieblich. „To, czy tak było w tym przypadku, jest kwestią faktów” – stwierdził.

Izraelskie wojsko stwierdziło, że wszyscy trzej mężczyźni zabici w nalocie byli zaangażowani w działania bojowe, w tym w ataki na Izraelczyków. Napisano w nim, że pan Jalamneh planował „w najbliższej przyszłości przeprowadzić atak terrorystyczny i wykorzystał szpital jako kryjówkę”.

Izraelskie naloty na Zachodni Brzeg nasiliły się wraz z wybuchem przemocy po wojnie w Gazie, która rozpoczęła się po atakach Hamasu na Izrael z 7 października, w których zginęło, według Izraelczyków, około 1200 osób. Według palestyńskich urzędników ds. zdrowia liczba ofiar śmiertelnych w Gazie przekroczyła już 26 000.

Izraelskie oddziały lądowe wkroczyły do ​​północnej Gazy pod koniec października i od tego czasu skupiły swoją uwagę na południu terytorium, gdzie od tygodni toczą się zacięte walki. Jednak w ostatnich dniach ponownie wybuchł także na północy.

W niedzielę ogłuszający wybuch wybuchł w całym mieście Gaza, które znajduje się na północy i było przed wybuchem wojny najbardziej zaludnionym miastem enklaw. Potężne eksplozje rozświetliły nocne niebo.

„Sytuacja była spokojna, ale potem doszło do brutalnych bombardowań, ostrzału i starć” – powiedział w wywiadzie Ghada Ikrayyem, lat 23, technik zajmujący się panelami słonecznymi. „To było niezwykle niebezpieczne”.

Warto przeczytać!  Pęknięcie tamy w Kenii: ponad 40 osób zginęło we wsiach w pobliżu miasta Mai Mahiu

Izraelskie wojsko oświadczyło w grudniu, że jest bliskie „pełnej kontroli operacyjnej” nad północną Strefą Gazy, ale walki w tym tygodniu pokazały jasno, jak duża część enklawy nadal stanowi pole bitwy.

Izraelscy urzędnicy twierdzą, że główną częścią wyzwania jest sieć tuneli, które Hamas budował przez lata pod Gazą.

Wtorkowe oświadczenie wojska, że ​​zalewa niektóre tunele, było jego pierwszym publicznym potwierdzeniem kontrowersyjnego projektu, który zdaniem niektórych wojskowych jest nieskuteczny i który według ONZ może uszkodzić systemy wody pitnej i kanalizacji w Gazie.

Wojsko oświadczyło, że rozpoczęło pompowanie wody morskiej, aby wypłukać bojowników z labiryntu podziemnej sieci, której Hamas używał do przeprowadzania ataków, przechowywania broni i więzienia izraelskich zakładników. Oznajmiła, że ​​„wdrożyła nowe możliwości neutralizacji podziemnej infrastruktury terrorystycznej w Strefie Gazy poprzez kierowanie dużych ilości wody do tuneli”.

Wyżsi izraelscy urzędnicy wojskowi, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości, aby omówić kwestie wywiadowcze, oszacowali w tym miesiącu, że sieć metra ma długość od 350 do 450 mil – to niezwykłe liczby jak na terytorium, które w najdłuższym miejscu ma zaledwie 25 mil. Dwóch urzędników stwierdziło, że do tuneli prowadzi prawie 5700 oddzielnych szybów.

Urzędnicy twierdzą, że ogólnie rzecz biorąc, projekt dotyczący powodzi odniósł ograniczony sukces. Wpompowano duże ilości wody, ale wiele tuneli jest porowatych, co powoduje przedostawanie się do otaczającej gleby, a nie zalew przez korytarze.


Źródło