Świat

Izrael Gaza: Netanjahu przysięga kontynuować wojnę pomimo potępienia nalotu

  • 28 maja, 2024
  • 5 min read
Izrael Gaza: Netanjahu przysięga kontynuować wojnę pomimo potępienia nalotu


Premier Izraela Benjamin Netanjahu przyrzekł kontynuować wojnę z Hamasem pomimo międzynarodowego potępienia nalotu, w którym w niedzielę zginęło dziesiątki Palestyńczyków w Rafah.

Według ministerstwa zdrowia kierowanego przez Hamas co najmniej 45 osób zginęło, a setki innych leczono z powodu poważnych oparzeń, złamań i ran odłamkowych.

Netanjahu powiedział, że strajk był „tragicznym nieszczęściem”, ale dodał: „Nie zamierzam kończyć wojny, zanim nie zostaną osiągnięte wszystkie cele”.

Powiedział, że niezwykle istotne jest, aby Izrael podjął „wszelkie możliwe środki ostrożności” w celu ochrony ludności cywilnej i nalegał, aby Izraelskie Siły Obronne (IDF) dołożyły „najlepszych wysiłków, aby nie skrzywdzić osób niezaangażowanych” w konflikt.

  • Autor, Pawła Adamsa
  • Rola, wiadomości BBC
  • Zgłaszanie od Jerozolima
Podpis wideo, Na miejscu śmiertelnego ataku Izraela w Rafah

We wtorek na wniosek Algierii Rada Bezpieczeństwa ONZ zbierze się na nadzwyczajnym posiedzeniu w celu omówienia strajku w Rafah.

W poniedziałkowym oświadczeniu sekretarz generalny ONZ António Guterres powiedział, że w wyniku strajku „zabito dziesiątki niewinnych cywilów, którzy jedynie szukali schronienia przed tym śmiercionośnym konfliktem”.

„W Gazie nie ma bezpiecznego miejsca. Ten horror musi się skończyć” – powiedział.

Przemówienie Netanjahu w izraelskim parlamencie zostało przerwane okazjonalnymi ponagleniami ze strony członków rodzin zakładników wziętych przez Hamas podczas ataku z 7 października, a niektórzy z nich krytycznie odnosili się do niego za to, że nie udało mu się osiągnąć porozumienia w sprawie powrotu ich ukochanych te.

„W Rafah ewakuowaliśmy już około miliona mieszkańców niewalczących i pomimo naszych największych wysiłków, aby nie skrzywdzić niewalczących, coś niestety poszło tragicznie nie tak” – upierał się.

„Badamy incydent i wyciągniemy wnioski, ponieważ taka jest nasza polityka”.

Organizacje międzynarodowe ustawiły się w kolejce, aby potępić strajk, a UE nalegała, aby Izrael zastosował się do zeszłotygodniowego orzeczenia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (MTS) nakazującego wstrzymanie strajków w Rafah. Najwyższy dyplomata bloku Josep Borrell nazwał niedzielny strajk „przerażającym”.

Pomimo wyroku MTS Izrael zobowiązał się kontynuować inwazję na Rafah, a urzędnicy upierali się, że orzeczenie pozostawiło możliwość dostosowania ataku do prawa międzynarodowego.

Szef ONZ ds. praw człowieka Volker Turk powiedział, że atak sugeruje, że „nie nastąpiła żadna widoczna zmiana w metodach i środkach wojny stosowanych przez Izrael, które doprowadziły już do tak wielu ofiar śmiertelnych wśród cywilów”.

Izrael przeprowadził niedzielny atak w Rafah kilka godzin po pierwszym od kilku miesięcy ataku rakietowym Hamasu na Tel Awiw.

Urzędnicy IDF powiedzieli, że w ataku na Rafah zginęło dwóch starszych dowódców Hamasu i że prowadzone jest dochodzenie w sprawie śmierci cywilów w okolicy.

Palestyński Czerwony Półksiężyc powiedział jednak, że celem ataku powietrznego były namioty dla wysiedleńców w pobliżu obiektu ONZ w Tal al-Sultan, około 2 km (1,2 mil) na północny zachód od centrum Rafah.

Filmy z niedzielnego wieczoru w rejonie Tal al-Sultan pokazały dużą eksplozję i intensywne pożary.

Materiał graficzny ukazuje kilka płonących konstrukcji obok transparentu z napisem „Kuwejcki Obóz Pokojowy „1”, a także ratowników i osoby postronne niosące kilka ciał.

Organizacja Lekarze Sans Frontières (MSF) podała w poniedziałek, że w wyniku strajku w jednej z jej placówek zginęło co najmniej 28 osób, w tym kobiety i dzieci.

Stwierdzono, że opatrzono kolejnych 180 rannych Palestyńczyków, z których większość cierpiała na poważne rany odłamkowe, złamania, urazy i oparzenia.

MSF odrzuciło izraelskie doniesienia, jakoby strajk był precyzyjny, stwierdzając, że „atak na zaludniony obóz w tak zwanej„ bezpiecznej strefie ”w Rafah pokazuje całkowite lekceważenie życia cywilów w Gazie”.

Stany Zjednoczone nazwały te obrazy „rozdzierającymi serce”, ale upierały się, że Izrael ma prawo do obrony.

„Izrael ma prawo zaatakować Hamas i rozumiemy, że w tym ataku zginęło dwóch wysokich rangą terrorystów Hamasu, którzy są odpowiedzialni za ataki na izraelskich cywilów” – powiedział rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego.

Przyznali jednak, że „Izrael musi podjąć wszelkie możliwe środki ostrożności, aby chronić ludność cywilną”.

Izraelscy urzędnicy spędzili większość poniedziałku na usiłowaniu ustalenia, co poszło nie tak w Rafah. Izrael jest pod presją wyjaśnienia, w jaki sposób „precyzyjny atak” przy użyciu specjalistycznej amunicji ze „zredukowanymi głowicami bojowymi” spowodował burzę ogniową, w wyniku której zginęło dziesiątki osób, a dziesiątki zostało rannych.

Najwyżsi urzędnicy wojskowi, w tym generał dywizji Yifat Tomer Yerushalmi, rzecznik generalny IDF, obiecali dokładne dochodzenie i oczekuje się bardziej szczegółowych wyjaśnień.

Jednak to, czy incydent ten stanowi punkt zwrotny w kampanii, to inna sprawa.

Netanjahu powiedział, że nadal wierzy w to, co nazywa „całkowitym zwycięstwem” w Rafah, więc nic nie wskazuje na to, że niedzielna katastrofa zmieni jego zdanie.

Izraelska kampania wojskowa w Gazie rozpoczęła się po tym, jak bandyci z Hamasu zaatakowali Izrael 7 października, zabijając około 1200 osób i biorąc 252 innych z powrotem do Gazy jako zakładników.

Według ministerstwa zdrowia kierowanego przez Hamas w Gazie od tego czasu zginęło ponad 36 000 Palestyńczyków.


Źródło

Warto przeczytać!  Stany Zjednoczone przedłużają tymczasowy status chroniony dla ponad 330 000 imigrantów