Świat

Izrael nakazuje dalsze ewakuacje w Gazie, ale Palestyńczycy nie mają dokąd pójść

  • 5 grudnia, 2023
  • 7 min read
Izrael nakazuje dalsze ewakuacje w Gazie, ale Palestyńczycy nie mają dokąd pójść


Około dwóch milionów ludzi – większość populacji tego terytorium – utknęło w południowej i środkowej Strefie Gazy, gdzie obecnie przemieszcza się izraelska ofensywa lądowa.

REKLAMA

W poniedziałek izraelskie samoloty bojowe mocno zbombardowały obszar wokół Khan Younis w południowej Gazie, po tym jak wojsko nakazało masową ewakuację z miasta w obliczu rozszerzającej się ofensywy lądowej.

Palestyńczycy są wpychani na stopniowo kurczącą się część oblężonego terytorium, co rodzi ostre pytania o to, co się z nimi stanie.

Rozszerzony atak stanowił śmiertelny wybór dla setek tysięcy Palestyńczyków – albo pozostać na drodze sił izraelskich, albo uciec w granicach południowej Gazy bez gwarancji bezpieczeństwa.

Pracownicy organizacji humanitarnych ostrzegali, że ruch masowy pogorszy i tak już straszliwą katastrofę humanitarną na tym terytorium.

„Trwa kolejna fala wysiedleń, a sytuacja humanitarna pogarsza się z godziny na godzinę” – powiedział Thomas White, szef Agencji ONZ ds. Uchodźców Palestyńskich (UNRWA) w Strefie Gazy w poście na X, znanym wcześniej jako Twitter.

Chaos pogłębia się, gdy w poniedziałek wieczorem sieci telefoniczne i internetowe w Gazie ponownie się załamały – poinformował palestyński dostawca usług telekomunikacyjnych PalTel.

W czasie wojny sieć ulegała wielokrotnym awariom, co w dużej mierze uniemożliwiało mieszkańcom komunikowanie się ze sobą lub ze światem zewnętrznym przez wiele godzin, a czasem kilka dni, dopóki nie zostanie naprawiona.

Organizacja Human Rights Watch ostrzegała wcześniej, że takie przerwy w komunikacji mogą skutkować przykrywka dla okrucieństw w Gazie.

Izrael poprzysiągł wyeliminowanie Hamasu, którego atak na Izrael ze Strefy Gazy 7 października zabił około 1200 osób, głównie cywilów, i wywołał najbardziej śmiercionośną przemoc od dziesięcioleci.

W wyniku wojny zginęło już tysiące Palestyńczyków i wysiedlono ponad trzy czwarte populacji tego terytorium, liczącej 2,3 miliona ludzi. Palestyńscy urzędnicy ds. zdrowia twierdzą, że od czasu zakończenia w piątek tygodniowego rozejmu w bombardowaniach zginęło kilkuset cywilów.

Warto przeczytać!  Pierwsze duże wyzwanie Arvinda Kejriwala po aresztowaniu Manisha Sisodii

Już pod rosnącą presją ze strony swojego głównego sojusznika, Stanów Zjednoczonych, Izrael wydaje się spieszyć z zadaniem śmiertelnego ciosu Hamasowi – jeśli to możliwe, biorąc pod uwagę głębokie korzenie tej grupy w społeczeństwie palestyńskim – przed jakimkolwiek nowym zawieszeniem broni. Jednak rosnące żniwo zwiększy presję międzynarodową, aby powrócić do stołu negocjacyjnego.

Naloty i ofensywa naziemna w północnej Gazie zamieniły duże połacie miasta Gaza i pobliskich obszarów w zasypane gruzami pustkowia. Podczas ataku setki tysięcy mieszkańców uciekło na południe.

Jak wynika z planów ewakuacji wydanych przez izraelskie wojsko, od czasu załamania się rozejmu wojsko nakazało ludności opuścić obszar około 62 kilometrów kwadratowych w Chan Younis i w jego pobliżu. To dodatkowo zmniejsza przestrzeń dostępną dla Palestyńczyków o ponad jedną czwartą.

Walki w środkowej Gazie

Ciągłe bombardowania obrzeży Khan Younis, drugiego co do wielkości miasta Gazy, rozświetliły niebo nad miastem w poniedziałkowy wieczór, a do głównego szpitala popłynął strumień ambulansów z rannymi, w tym kilkoma kobietami i dziećmi.

W ciągu ostatnich kilku dni izraelskie strajki były „na zaciekłą skalę” – powiedział Mohammed Aghaalkurdi, pracownik organizacji humanitarnej z grupy Pomocy Medycznej dla Palestyńczyków w Khan Younis. „Ludzie nie dostarczono prawie żadnej pomocy, a w sklepach nie ma już żywności”.

Powiedział, że dzielnice i schroniska pustoszą, gdy ludzie uciekają. Ulotki rozrzucone przez izraelskie wojsko ostrzegają ludzi, aby udali się na południe, w stronę granicy z Egiptem. Mimo to nie mogą opuścić Gazy, ponieważ zarówno Izrael, jak i sąsiadujący z nim Egipt odmówiły przyjęcia jakichkolwiek uchodźców.

Obszar, który Izrael nakazał ewakuować, obejmuje około jednej piątej Chan Younis. Przed wojną na tym obszarze mieszkało około 117 000 osób, a obecnie przebywa na nim także ponad 50 000 przesiedleńców z północy, przebywających w 21 schroniskach – podaje ONZ.

Warto przeczytać!  Finlandia zamknie wszystkie przejścia graniczne z Rosją z wyjątkiem jednego | Wiadomości o migracji

Nie wiadomo, ilu uciekło. Niektórzy Palestyńczycy zignorowali wcześniejsze nakazy ewakuacji, twierdząc, że nie czują się bezpieczniej, ponieważ obszary, z których kazano im uciekać, również zostały zbombardowane. Wiele osób obawia się również, że nigdy nie zostaną wpuszczone do swoich domów.

REKLAMA

Nie było jasne, dokąd wojska izraelskie przeniosły się do południowej Gazy, ale wojsko nakazało ludziom trzymać się z daleka od głównej drogi między Khan Younis a Deir al-Balah, co sugeruje, że siły przemieszczają się między obydwoma miastami.

Zdjęcia satelitarne z niedzieli ujawniły około 150 izraelskich czołgów i transporterów opancerzonych niecałe 6 kilometrów na północ od serca Khan Younis.

Izraelskie media doniosły także o intensywnych walkach pomiędzy izraelskimi oddziałami a bojownikami Hamasu w północnej Strefie Gazy – w obozie dla uchodźców Jabaliya i w dzielnicy Shijaiya w Gazie, gdzie w ostatnich tygodniach doszło do intensywnych bombardowań i bitew.

Wiceadmirał Daniel Hagari, rzecznik izraelskiej armii, powiedział, że armia ściga Hamas z „maksymalną siłą” na północy i południu, starając się zminimalizować szkody dla ludności cywilnej.

Wskazał na mapę, która dzieli południową Gazę na dziesiątki bloków, aby dać mieszkańcom „dokładne instrukcje”, gdzie się ewakuować. Większość z nich wzywana jest do ucieczki na południe, ale, co mylące, mapa zamieszczona na X przez wojskowy poniedziałek namawiała ludzi do ucieczki do Fakhari, dystryktu na wschód od Khan Younis, którego ewakuację wojsko nakazało dzień wcześniej.

REKLAMA

„Poziom ludzkiego cierpienia jest nie do zniesienia” – powiedziała podczas rzadkiej wizyty w Gazie Mirjana Spoljaric, przewodnicząca Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. „To niedopuszczalne, że cywile nie mają bezpiecznego miejsca w Gazie, do którego mogliby się udać, a w obliczu oblężenia wojskowego nie jest obecnie możliwa odpowiednia pomoc humanitarna”.

Światowa Organizacja Zdrowia podała, że ​​Izrael nakazał opróżnienie magazynu środków medycznych w południowej Strefie Gazy w ciągu 24 godzin przed postępującą operacją naziemną. COGAT, organ izraelskiego ministerstwa obrony zajmujący się palestyńskimi sprawami cywilnymi, zaprzeczył, że wydał taki rozkaz.

Warto przeczytać!  USA przechwytuje rakiety w pobliżu Jemenu w obawie przed rozprzestrzenieniem się wojny między Izraelem a Gazą

Spoljaric, prezydent Czerwonego Krzyża, wezwał do natychmiastowego uwolnienia kilkudziesięciu zakładników nadal przetrzymywanych przez bojowników palestyńskich od czasu ataku z 7 października.

W liście do szefa Czerwonego Krzyża grupa uwolnionych izraelskich zakładników poprosiła o spotkanie z nią podczas jej wizyty w regionie i wezwała organizację do dalszej pomocy w uwolnieniu pozostałych 137 jeńców.

„Każdy mijający dzień może być dla nich ostatnim, a cierpienie, jakiego doświadczają, jest nieludzkie” – napisało ośmiu uwolnionych jeńców i 102 krewnych zakładników, którzy nadal przebywają w niewoli.

REKLAMA

Rosnąca opłata

Ministerstwo zdrowia w Gazie podało, że liczba ofiar śmiertelnych na tym terytorium od 7 października przekroczyła 15 890 osób, w tym 70% kobiet i dzieci, a ponad 42 000 zostało rannych. Ministerstwo nie rozróżnia zgonów wśród cywilów i kombatantów.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Ashraf al-Qidra powiedział, że od zakończenia zawieszenia broni setki osób zginęło lub zostało rannych, a wielu nadal jest uwięzionych pod gruzami.

Do szpitala Męczenników Al-Aksa w Deir al-Balah przyjęto w nocy 32 ciała po izraelskich atakach w środkowej Gazie, powiedział Omar al-Darawi, pracownik administracyjny.

Izraelskie wojsko powiedziało, że w ciągu nocy samoloty uderzyły w około 200 celów Hamasu, a wojska lądowe działały „równolegle”, bez wchodzenia w szczegóły. Stwierdzono, że żołnierze w północnej Gazie odkryli w szkole dwa szyby tuneli bojowników, w których znajdowały się materiały wybuchowe i broń.

Nie jest możliwe niezależne potwierdzenie raportów z pola bitwy żadnej ze stron.

REKLAMA

Izrael twierdzi, że bierze za cel funkcjonariuszy Hamasu i obwinia bojowników za ofiary cywilne, oskarżając ich o działanie w dzielnicach mieszkalnych. Nie zapewnia jednak rozliczenia celów w poszczególnych atakach.


Źródło