Świat

Izrael nasila ataki na Rafah, gdy Hamas proponuje nowe warunki zawieszenia broni: aktualizacje na żywo

  • 6 maja, 2024
  • 5 min read
Izrael nasila ataki na Rafah, gdy Hamas proponuje nowe warunki zawieszenia broni: aktualizacje na żywo


W poniedziałek w Rafah w południowej Gazie panowała panika, po tym jak Izrael wydał nakaz ewakuacji części miasta, które stało się domem dla ponad miliona Palestyńczyków szukających schronienia przed siedmiomiesięcznym okresem wojny.

W ulewnym deszczu ludzie rozbijali namioty. Ceny paliw i żywności poszybowały w górę. Niektórzy rozważali potencjalne ryzyko związane z unikaniem niebezpieczeństw związanych z podróżowaniem przez strefę działań wojennych.

„Jeśli będziemy musieli wyjechać, wkroczymy w nieznane” – powiedział Nidal Kuhail, lat 29, mieszkaniec miasta Gaza, który wraz z rodziną schronił się w Rafah. „Czy będziemy mieli gdzie pójść? Czy uda nam się znaleźć miejsce na rozbicie namiotu?”

Jego namiot znajduje się w części Rafah, która nie jest objęta nakazem ewakuacji, ale jego rodzinę nadal ogarnął niepokój i podzielona co do tego, co dalej robić.

„Niektórzy mówią: «Wyjdźmy stąd wcześniej», inni: «Poczekajmy trochę»” – powiedział Kuhail, który przed wojną pracował jako menadżer w tajskiej restauracji w Gazie.

Pracownicy terenowi UNRWA, agencji ONZ pomagającej uchodźcom palestyńskim, oszacowali w poniedziałek, że około 200 osób na godzinę ucieka ze strefy ewakuacji głównymi drogami wyjściowymi, powiedział Sam Rose, dyrektor planowania agencji pomocy, który spędził ostatnie dwa tygodnie w Gazie.

Kiedy w weekend pojawiły się doniesienia o postępie rozmów o zawieszeniu broni, atmosfera w Rafah była pełna nadziei, powiedział Rose. Jednak optymizm ten przekształcił się we wszechobecny strach i niepokój po tym, jak Izrael wydał rozkaz ewakuacji dla wschodnich części miasta, wskazując, że może kontynuować planowaną inwazję lądową, próbując zlikwidować Hamas w Gazie.

Warto przeczytać!  Jemeńscy Houthi uderzają w amerykański okręt wojenny i brytyjski tankowiec na Morzu Czerwonym; Wielka Brytania obiecuje odpowiedzieć

Wiele osób w Rafah stwierdziło, że wiedziało, że musi wyjechać, ale nie wiedziało, jak sobie z tym poradzić.

Mousa Ramadan al-Bahabsa (55 l.) wraz z 11 dziećmi ukrywał się w namiocie, który wzniósł w szkole ONZ w pobliżu placu al-Najma w Rafah. Od początku wojny w październiku przeprowadzali się trzy razy – powiedział.

Powiedział, że po wydaniu nakazu ewakuacji ludzie mieszkający w szkole po prostu patrzyli na siebie zszokowani. Potem wielu zaczęło pakować swoje rzeczy. Nie miał jednak dość pieniędzy, aby wyjechać.

„Wszyscy ludzie wokół mnie ewakuują się” – powiedział al-Bahabsa, który powiedział, że wojna pozostawiła go bez środków do życia. „Nie wiem, gdzie się udać i kogo poprosić o pomoc”.

Opuszczenie Rafah jest kosztowne – stwierdzili w poniedziałek Palestyńczycy, z którymi przeprowadzono wywiady. Mimo że izraelskie wojsko nakazuje ludziom przenieść się w obszar oddalony o mniej niż 16 km, wyjazd taksówką z miasta będzie kosztować ponad 260 dolarów, a wyjazd mniejszą rikszą samochodową będzie kosztował o połowę mniej. Wózek ciągnięty przez osła kosztowałby około 13 dolarów, ale nawet to jest dla wielu osób zbyt drogie.

Warto przeczytać!  'Niebezpieczeństwo!' gospodarz Mayim Bialik pyta, gdzie są „postępowe feministki” nad milczeniem w sprawie gwałtów z 7 października w Hamasie

Nakaz ten doprowadził także do wzrostu cen – twierdzą Palestyńczycy w Rafah. Koszt paliwa wzrósł do 12 dolarów za litr z 8 dolarów, podobnie jak koszt podstawowych artykułów spożywczych, takich jak cukier, który wzrósł z 3 dolarów do 10 dolarów za kilogram.

„Nie mam nawet 1 szekla” – powiedział al-Bahabsa, odnosząc się do waluty używanej w Izraelu i Gazie. „Straciłem już dom, ale nie chcę stracić żadnego z moich dzieci”.

Po drugiej stronie miasta 38-letnia Malak Barbakh próbowała zebrać ośmioro swoich dzieci, podczas gdy jej mąż pakował ich rzeczy. Jednak jej starszy syn gdzieś uciekł – powiedziała im po tym, jak powiedziała im, że nie chce opuszczać Rafah po tak długim czasie ukrywania się tam.

„Najbardziej przeraża mnie to, co nieznane” – powiedziała pani Barbakh. „Mam dość tego paskudnego życia”.

Powiedziała, że ​​dla ułatwienia rodzina planuje wrócić do swojego domu w mieście Khan Younis, choć wiedzą, że już go nie ma.

„Mam nadzieję, że uda nam się zbudować namiot na gruzach naszego domu” – powiedziała.

Warto przeczytać!  Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium 2024: czego się spodziewać

Nakaz ewakuacji był szokiem dla 26-letniego Mahmuda Mohammeda al-Burdeiny’ego. Stwierdził, że według niego Izrael wykorzystywał pomysł inwazji na Rafah jedynie jako blef, aby uzyskać lepszą ofertę od Hamasu w rozmowach o zawieszeniu broni.

Oznaczało to, że nie planował opuszczać swojego domu w południowo-wschodnim Rafah. Ale teraz czuł, że niebezpieczeństwo jest realne i spędził ranek, obserwując uciekających sąsiadów.

„Widziałem długą drogę przy plaży pełną ciężarówek, furgonetek i samochodów” – powiedział pan al-Burdeiny, który przed wojną pracował jako taksówkarz. Powiedział, że na ten widok poczuł się „zarażony chorobą wyjazdu, podobnie jak inni”.

Zatem pan al-Burdeiny i jego żona zaczęli pakować swoje rzeczy i planować najgorsze. Zrozumieli, że mogą zabrać ze sobą drzwi swojego domu i wykorzystać je jako schronienie. Mogli też rozebrać meble i wykorzystać je jako drewno na opał.

W przeciwnym razie, jak obawiał się pan al-Burdeiny, wszystko to zostanie splądrowane lub zakopane pod gruzami po nalocie.

„Nie chcę, aby to, co przydarzyło się mieszkańcom Gazy i mieszkańców północy, powtórzyło się w Rafah” – powiedział. „Naprawdę bardzo martwię się o całą moją rodzinę”.


Źródło