Izrael oskarżony o zabicie kilkudziesięciu żołnierzy syryjskich i bojowników Hezbollahu w wyniku poważnych nalotów w pobliżu Aleppo
![Izrael oskarżony o zabicie kilkudziesięciu żołnierzy syryjskich i bojowników Hezbollahu w wyniku poważnych nalotów w pobliżu Aleppo](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/03/syria-israel-airstrike-hezbollah-ap24052372080369-770x470.jpg)
Bejrut — Armia syryjska poinformowała w piątek, że izraelskie naloty w pobliżu północnego miasta Aleppo zabiły lub raniły „wiele” osób i spowodowały szkody. Grupa monitorująca wojnę podała, że w atakach zginęły 44 osoby, w większości żołnierze syryjscy.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii, opozycyjna grupa monitorująca wojnę, poinformowało, że izraelskie ataki uderzyły w składy rakiet należące do libańskiego bojownika Hezbollah na południowych przedmieściach Aleppo, Jibreen, w pobliżu międzynarodowego lotniska w Aleppo oraz w pobliskim mieście Safira, w którym mieszkają rozległy obiekt wojskowy.
Obserwatorium podało, że zginęło 36 żołnierzy syryjskich, siedmiu bojowników Hezbollahu i syryjski członek grupy wspieranej przez Iran, a dziesiątki osób zostało rannych, uznając ten atak za najbardziej śmiercionośny tego typu atak od lat.
Nie było natychmiastowych oświadczeń ze strony izraelskich urzędników w sprawie konkretnych strajków, ale korespondent izraelskiego dziennika Times of Israel zacytował ministra obrony Yoava Gallanta, który kilka godzin później powiedział, że wojsko będzie rozszerzać trwającą kampanię przeciwko potężnej grupie sprzymierzonej z Iranem i że Izrael „odwracał się od obrony do ścigania Hezbollahu”.
„Dotrzemy wszędzie tam, gdzie działa organizacja, w Bejrucie, Damaszku i w bardziej odległych miejscach” – powiedział Gallant, według reportera „Los Angeles Times” Emanuela Fabiana.
Izrael, który przyrzekł zaprzestać okopywania się Iranu u swojego północnego sąsiada, w ostatnich latach przeprowadził setki ataków na cele w kontrolowanych przez rząd częściach Syrii, ale rzadko się do nich przyznaje.
W czwartek syryjskie media państwowe doniosły o nalotach w pobliżu stolicy Damaszku, twierdząc, że raniły one dwóch cywilów.
Hezbollah jest obecny zbrojnie w Syrii od chwili przyłączenia się do konfliktu domowego w tym kraju ponad dziesięć lat temu, walcząc u boku sił rządowych.
Aleppo, największe miasto Syrii i niegdyś jego centrum handlowe, padło w przeszłości ofiarą takich ataków, które doprowadziły do zamknięcia międzynarodowego lotniska. Piątkowy strajk nie miał wpływu na lotnisko.
W ciągu ostatnich pięciu miesięcy strajki nasiliły się na tle tzw wojna w Gazie i trwające starcia między Hezbollahem a siłami izraelskimi na granicy libańsko-izraelskiej.
Hezbollah jest sojusznikiem władców Hamasu w Gazie, którzy wywołali obecną wojnę swoim krwawym atakiem terrorystycznym na Izrael 7 października. Obie grupy są uważane za część sieć zbrojnych zastępczych sił wspieranych przez Iran na całym Bliskim Wschodzie.
W sąsiednim Libanie izraelski atak drona uderzył w samochód w pobliżu południowo-portowego miasta Tyr, zabijając członka Hezbollahu – podają libańskie media państwowe. Izraelska armia podała, że celem był Ali Naim, zastępca szefa programu rakietowego i rakietowego Hezbollahu. Grupa potwierdziła, że został zabity, nie podając, jaka była jego praca w organizacji.
Atak dronów, w wyniku którego zginął Naim, nastąpił dzień po tym, jak Hezbollah wystrzelił rakiety z ciężkimi głowicami bojowymi w kierunku miast w północnym Izraelu, twierdząc, że po raz pierwszy użył tej broni przeciwko celom cywilnym w odwecie za izraelskie naloty poprzedniej nocy, w wyniku których zginęło dziewięć osób, w tym grupa stwierdziła, że było kilku ratowników medycznych.
Od wybuchu wojny Izrael-Hamas w Gazie narosły obawy, że niemal codzienne starcia na granicy między Izraelem a Libanem mogą przerodzić się w wojnę na pełną skalę, która może przyciągnąć inne kraje, w tym Iran.