Świat

Izrael pod ostrzałem i małoduszna odpowiedź Zachodu :: Gatestone Institute

  • 14 maja, 2023
  • 6 min read
Izrael pod ostrzałem i małoduszna odpowiedź Zachodu :: Gatestone Institute


Armia izraelska dokłada wszelkich starań, aby chronić swoją ludność cywilną, unikając jednocześnie niepotrzebnych ofiar wśród ludności cywilnej na terytorium wroga. Z drugiej strony przywódcy terrorystów w Gazie upewniają się, że ich żony i dzieci są w pobliżu i gotowe na śmierć, ilekroć istnieje ryzyko ataku przeciwko nim. Celowo umieszczają swoje magazyny broni, miejsca wystrzeliwania rakiet i bojowników wśród ludności cywilnej, w tym w szkołach, szpitalach i okupowanych budynkach mieszkalnych. Na zdjęciu: Terroryści wystrzeliwują rakiety na Izrael z gęsto zaludnionej dzielnicy mieszkalnej w mieście Gaza, 13 maja 2023 r. (Zdjęcie: Mahmud Hams/AFP za pośrednictwem Getty Images)

Kiedy Rosja napadła na Ukrainę w zeszłym roku, zachodnie rządy, organizacje międzynarodowe, media i organizacje broniące praw człowieka słusznie zebrały się wokół bez wahania, uznając potrzebę udzielenia bezwarunkowego wsparcia moralnego narodowi broniącemu się przed brutalnym atakiem.

Dziś widzimy zupełnie inny obraz, gdy Izrael jest atakowany przez agresorów w Gazie, która jest pod każdym względem obcym krajem.

Istnieje pewne podobieństwo między tymi dwoma konfliktami, chociaż mają one zupełnie inną skalę. Zarówno Rosja, jak i Islamski Dżihad w Gazie uważają, że kraje, które atakują, są nielegalne, nie mają prawa istnieć i muszą zostać zniszczone przemocą w ich obecnej formie. Ani Ukraina, ani Izrael nie mają żadnych ambicji terytorialnych ani agresywnych zamiarów wobec swoich napastników – zarówno Ukraina, jak i Izrael toczą wojny czysto obronne, aby chronić swoją ludność cywilną.

Jest jeszcze jeden wspólny czynnik. Islamski Dżihad w Gazie to irańska zastępcza grupa terrorystyczna, finansowana i kierowana z Teheranu. Za tym konfliktem stoi ręka Iranu, a ajatollahowie wywierają presję na przywódców terrorystów Hamasu, aby przyłączyli się do ataku Islamskiego Dżihadu na Izrael, robiąc wszystko, co w ich mocy, aby zapobiec zawieszeniu broni wynegocjowanemu przez Egipt. Rola Iranu na Ukrainie nie jest tak znacząca, ale nie powinniśmy zapominać, że dostarczył on Rosji wybuchowe drony do ostrzeliwania ukraińskich cywilów.

Nie przypominam sobie żadnego zachodniego rządu ani organu międzynarodowego, który sugerowałby moralną równoważność między agresorem a obrońcą w wojnie na Ukrainie, ale właśnie to wielokrotnie widzieliśmy w tym i poprzednich konfliktach między Izraelem a Gazą, kiedy Sekretarz Generalny ONZ wzywał „obie strony” do zachowania powściągliwości.

Warto przeczytać!  Żołnierze amerykańscy ranni w wyniku ostrzału rakiet wystrzelonego w iracką bazę lotniczą Al-Asad w związku z eksplozją napięcia na Bliskim Wschodzie

W przeciwieństwie do natychmiastowego potępienia rosyjskiej przemocy, odkąd rakiety Islamskiego Dżihadu zaczęły spadać na Izrael, w Stanach Zjednoczonych i Europie było tylko milczenie. Najlepsze, co usłyszeliśmy z Białego Domu, to to, że „Izrael ma prawo do samoobrony”, stwierdzenie oślepiająco oczywiste. Nic z tego nie wystarczy, gdy potrzebne jest najsilniejsze wsparcie dla Izraela i najbardziej dosadne potępienie Islamskiego Dżihadu, podobnie jak w przypadku wojny na Ukrainie.

Zwyczajowi podejrzani w mediach, tacy jak BBC i CNN, obie cheerleaderki ukraińskich operacji obronnych, jak można było przewidzieć, robią wszystko, co w ich mocy, by skierować swoje relacje przeciwko Izraelowi. Komentarz BBC posunął się tak daleko, że sugerował, że zabijanie cywilów w Gazie jest celową polityką izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu i jego rządu, podczas gdy dziennikarz CNN twierdził, że Izrael celowo celował w cywilów. W Izraelu Haaretz opublikował artykuł określający operację IDF jako „ewidentnie nielegalną” i oskarżył swoich żołnierzy o zbrodnie wojenne.

Jak widać z zachodniego podejścia do Ukrainy i wojen wszędzie, żaden inny kraj, który jest bezprawnie atakowany przez obce mocarstwo, nie jest przedstawiany jako agresor lub co najwyżej na równi z atakującym. Jednak w tym konflikcie różnice między obiema stronami nie mogą być bardziej wyraźne. IDF dokłada wszelkich starań, aby bronić swoich cywilów, unikając jednocześnie niepotrzebnych ofiar wśród ludności cywilnej na terytorium wroga, często przerywając ataki, gdy istnieje ryzyko zabicia niewinnych ludzi, oraz stosując profile ataków zaprojektowane w celu zminimalizowania szkód ubocznych, nawet w przypadku ataków na okupowane bloki mieszkalne.

Warto przeczytać!  Mając oko na Chiny, Biden wchodzi all-in za Modiego

Z drugiej strony przywódcy terrorystów w Gazie upewniają się, że ich żony i dzieci są w pobliżu i gotowe na śmierć, ilekroć istnieje ryzyko ataku przeciwko nim. Celowo umieszczają swoje magazyny broni, miejsca wystrzeliwania rakiet i bojowników wśród ludności cywilnej, w tym w szkołach, szpitalach i okupowanych budynkach mieszkalnych. IDF często ostrzega ludność cywilną przed opuszczeniem terenu podczas przygotowań do ataku. Rozumiejąc, w jaki sposób podważa to ich politykę powodowania maksymalnych ofiar wśród własnych cywilów w celu osiągnięcia międzynarodowego potępienia Izraela, terroryści w Gazie ostrzegli swoich obywateli, że każdy, kto się zastosuje, zostanie ukarany.

W takich okolicznościach IDF nie jest w stanie wykonać kluczowej pracy polegającej na zniszczeniu broni ofensywnej skierowanej przeciwko własnej ludności i wyeliminowaniu dowódców terrorystów, którzy nią kierują, bez spowodowania ofiar wśród ludności cywilnej. Pomimo błędnych lub złośliwych komentarzy niektórych dziennikarzy, polityków, naukowców i grup praw człowieka, takie szkody uboczne nie są nielegalne ani zbrodnią wojenną, pod warunkiem, że zostaną podjęte wszelkie możliwe środki, aby ich uniknąć. To jest dokładnie to, co IDF robi w każdym starciu, do tego stopnia, że ​​kilku zachodnich generałów przyznało, że ich własne siły nie byłyby w stanie osiągnąć takich samych standardów w ochronie życia cywilów.

Warto przeczytać!  Afganistan: Kobiety protestują przeciwko talibskiemu zakazowi edukacji poza uniwersytetem w Kabulu

W ciągu ostatnich pięciu dni ze Strefy Gazy wystrzelono ponad 1234 rakiet, z których 976 trafiło w Izrael – kraj mniej więcej wielkości New Jersey – a reszta spadła na samą Gazę. Najbliższe porównywalne bombardowanie krajów zachodnich miało miejsce w 1944 r., Kiedy Niemcy wystrzelili rakiety na Wielką Brytanię z maksymalną szybkością 100 rakiet dziennie. Wielka Brytania odpowiedziała kampanią bombardowań o niszczycielskiej sile, w której nieuchronnie zginęło wielu cywilów. Pytanie, jakie powinni sobie zadać zachodni komentatorzy, tak chętni do potępienia Izraela, brzmi: ile rakiet wystrzelonych w ich własne kraje byłoby tolerowanych? Wojna na Ukrainie skupiła umysły europejskich rządów na tej kwestii, a ich obecne plany obejmują nie tylko poprawę obrony przeciwrakietowej, ale także zdolności ofensywne do uderzenia na wroga na jego własnym terytorium, tak jak Izrael jest zmuszony to zrobić dzisiaj.

Pułkownik Richard Kemp jest byłym dowódcą armii brytyjskiej. Był także szefem międzynarodowego zespołu ds. terroryzmu w Urzędzie Rady Ministrów Wielkiej Brytanii, a obecnie jest pisarzem i mówcą zajmującym się sprawami międzynarodowymi i wojskowymi. Jest stypendystą Shillmana w Gatestone Institute.

© 2023 Gatestone Institute. Wszelkie prawa zastrzeżone. Publikowane tutaj artykuły niekoniecznie odzwierciedlają poglądy Redakcji lub Gatestone Institute. Żadna część witryny Gatestone ani jej zawartość nie mogą być powielane, kopiowane ani modyfikowane bez uprzedniej pisemnej zgody Gatestone Institute.


Źródło