Izrael przeprowadza „szerokie” ataki w Libanie po tym, jak rakiety uderzyły w bazę wojskową
![Izrael przeprowadza „szerokie” ataki w Libanie po tym, jak rakiety uderzyły w bazę wojskową](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/02/132641362_gettyimages-2001593589-770x470.jpg)
Atak rakietowy z Libanu wycelował w kilka obszarów w północnym Izraelu, w tym w miasto Safed
Cztery osoby zginęły w „rozległej fali” izraelskich nalotów na Liban po tym, jak ogień rakietowy Hezbollahu zabił żołnierza w Izraelu.
Media państwowe i źródła bezpieczeństwa podały, że w mieście Souaneh na południu Libanu zginęła kobieta i dwójka dzieci.
W Aadchit zginął mężczyzna, którego Hezbollah zidentyfikował jako jednego ze swoich bojowników.
Izraelskie wojsko oświadczyło, że uderzyło w infrastrukturę Hezbollahu w odpowiedzi na śmiercionośny atak rakietowy na jego bazę w mieście Safed w północnym Izraelu.
Bojownicy Hezbollahu niemal codziennie wymieniają ogień z siłami izraelskimi wzdłuż granicy od rozpoczęcia w październiku wojny między Izraelem a palestyńską grupą Hamas w Strefie Gazy.
Starcia wzbudziły obawy przed szerszym konfliktem regionalnym.
W środę rano w północnym Izraelu zawyły syreny po wystrzeleniu salw rakiet w kierunku przygranicznych gmin Netua i Manara oraz miasta Safed, które znajduje się 14 km (9 mil) na południe od granicy.
Izraelskie media i służby ratunkowe podały, że jeden izraelski żołnierz zginął, a siedmiu innych zostało rannych w wyniku trafienia rakietami w ich bazę w Safed. Żołnierz, który zginął, został później zidentyfikowany jako sierżant sztabowy Omer Sarah Benjo.
Na nagraniu wideo widać, że w pobliżu bramy szpitala Safeda wylądowała kolejna rakieta.
Hezbollah twierdził później, że zaatakował „pozycję wroga” w Safedzie, „w celu wsparcia narodu i oporu w Gazie, która jest poddawana brutalnej agresji syjonistycznej za zielonym światłem USA”.
Po południu Izraelskie Siły Obronne (IDF) ogłosiły, że w odpowiedzi na ostrzał rakietowy myśliwce „uderzyły w szereg celów terrorystycznych Hezbollahu” w Souaneh, Aadchit, Jabal al-Braij, Kfar Houneh i Kfar Dunin.
Przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah powiedział, że wstrzyma ogień dopiero „kiedy ustanie agresja i nastąpi zawieszenie broni w Gazie”.
„Wśród uderzonych celów znajdowały się obiekty wojskowe, pomieszczenia kontroli operacyjnej i infrastruktura terrorystyczna” – stwierdzono, dodając, że kilka celów należało do elitarnych sił Radwan Hezbollahu, których dobrze wyszkoleni członkowie uważani są za siły specjalne tej grupy.
Libańska państwowa Narodowa Agencja Informacyjna (NNA) podała, że w wyniku ataku na dom w Souaneh zginęła Syryjka Rawaa al-Mohammed i jej dwaj synowie, Hassan Mohsen (13 l.) i Amir Mohsen (2 l.).
Na nagraniu z miasta widać, jak mieszkańcy przeglądają gruzy co najmniej jednego zniszczonego budynku oraz spalony wrak samochodu.
NNA poinformowała również, że w Aadchit zginęła jedna osoba, a 10 innych osób zostało rannych. Podała, że zmarły to Hassan Ali Najm, bojownik Hezbollahu, którego śmierć grupa potwierdziła w oświadczeniu w Telegramie.
„Jak wielokrotnie wyjaśnialiśmy, Izrael nie jest zainteresowany wojną na dwóch frontach. Jeśli jednak zostaniemy sprowokowani, zareagujemy zdecydowanie” – powiedziała agencji prasowej Reuters rzeczniczka izraelskiego rządu Ilana Stein.
„Obecna rzeczywistość, w której wysiedlono dziesiątki tysięcy Izraelczyków [in the north] i nie mogą wrócić do swoich domów, jest nie do zniesienia. Muszą mieć możliwość powrotu do domu i życia w pokoju i bezpieczeństwie”.
W międzyczasie szef sztabu IDF, generał broni Herzi Halevi, powiedział szefom północnych gmin: „Hezbollah ma wielkie osiągnięcia w Libanie, ale nadal działamy – to nie czas, aby się zatrzymywać.
„Cały czas intensyfikujemy strajki, a Hezbollah płaci coraz wyższą cenę”.
We wtorek przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah ostrzegł izraelskich przywódców w przemówieniu, że rozpoczęcie wojny przeciwko tej grupie spowoduje „milion ewakuowanych” z północnego Izraela.
„Do tych, którzy grożą nam rozszerzeniem wojny: jeśli wy rozszerzycie, my też to zrobimy” – powiedział, dodając, że „ci, którzy myślą, że ruch oporu może się bać, bardzo się mylą”.
Przyrzekł także, że Hezbollah zaprzestanie ognia dopiero, „gdy ustanie agresja i nastąpi zawieszenie broni w Gazie”.