Świat

Izrael przeżywa jeden z największych protestów w swojej historii

  • 12 marca, 2023
  • 5 min read
Izrael przeżywa jeden z największych protestów w swojej historii


Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Tytuł Zdjęcia,

Uważa się, że na ulice Tel Awiwu wyszło około 200 000 osób

Setki tysięcy Izraelczyków zebrało się w sobotę wieczorem przeciwko rządowym planom sądowniczym, co według organizatorów było największym protestem ulicznym w historii Izraela.

Premier Benjamin Netanjahu mówi, że zmiany – które ograniczyłyby władzę sądów – przywrócą równowagę między gałęziami rządu.

Przeciwnicy twierdzą, że zagrażają demokracji.

Na jednym z sobotnich wieców lider opozycji Yair Lapid powiedział, że jest to „największy kryzys Izraela”.

W osobnym wydarzeniu izraelskie wojska zastrzeliły w niedzielę trzech uzbrojonych Palestyńczyków w pobliżu miasta Nablus na Zachodnim Brzegu – poinformowała izraelska armia. Mówi się, że napastnicy strzelali do izraelskiego posterunku wojskowego.

Przedstawiciele Palestyny ​​nie skomentowali incydentu. W ostatnich miesiącach nastąpił wyraźny wzrost przemocy między Palestyńczykami a Izraelem.

Około 200 000 ludzi pojawiło się w Tel Awiwie – wielu niosących flagę narodową Izraela – aby zgromadzić się przeciwko planowanym reformom przez twardogłowy rząd Netanjahu.

Producent BBC w mieście opisał protesty jako najbardziej ruchliwe jak dotąd, z nieprzerwanym napływem demonstrantów wypełniających ulice do późnej nocy.

W niezwykłych scenach tłum oklaskiwał szefa policji w Tel Awiwie, Amichaja Esheda, gdy szedł w mundurze przez wiec.

W czwartek minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben-Gvir powiedział, że przenosi pana Esheda na szefa dywizji szkoleniowej, wśród doniesień, że ultra-nacjonalistyczny polityk oskarżył dowódcę o zbyt miękkie traktowanie protestujących, których nazywa „anarchistami”.

Ale prokurator generalny Gali Baharav-Miara później uchylił decyzję Ben-Gvira, mówiąc, że decyzja została zamrożona, podczas gdy szef policji krajowej Kobi Shabtai w sobotę powiedział, że „popełnił błąd”, zwalniając Esheda.

Przemawiając na demonstracjach w Tel Awiwie, były szef izraelskiej policji Moshe Karadi opisał kontrolę Ben-Gvira nad siłami zbrojnymi jako bezprecedensowe zagrożenie.

Powiedział, że minister był „skazanym przestępcą, który dokonywał wrogiego przejęcia policji i próbował przekształcić ją w prywatną milicję służącą jego celom politycznym”.

Pan Ben-Gvir był wcześniej skazany za podżeganie do rasizmu i wspieranie terroryzmu w związku z popieraniem żydowskiej grupy ekstremistycznej. Powiedział, że policja będzie miała „zerową tolerancję” dla demonstrantów, którzy blokują drogi, z siłami używającymi armatek wodnych i granatów ogłuszających przeciwko protestującym w zeszłym tygodniu.

Przemawiając w położonym na południu kraju mieście Beer Szewa, pan Lapid ostrzegł, że kraj stoi w obliczu bezprecedensowego kryzysu.

„Uderza w nas fala terroryzmu, nasza gospodarka się załamuje, pieniądze uciekają z kraju. Iran właśnie podpisał wczoraj nową umowę z Arabią Saudyjską. Ale jedyną rzeczą, na której zależy temu rządowi, jest zmiażdżenie izraelskiej demokracji” – powiedział.

W północnym mieście Hajfa maszerował w sobotę rekordowy tłum 50 000 osób.

Tytuł Zdjęcia,

Planowane reformy spowodowały głębokie podziały w społeczeństwie izraelskim

Kwestia ta spowodowała głębokie podziały w izraelskim społeczeństwie i, co znamienne, widziała rezerwistów – kręgosłup izraelskiej armii – grożących odmową służby jako sposób pokazania swojego sprzeciwu.

W zeszły poniedziałek, w bezprecedensowym posunięciu, dziesiątki rezerwowych pilotów myśliwców w elitarnej eskadrze izraelskich sił powietrznych powiedziało, że nie zgłosi się na szkolenie. Później zmienili kurs i zgodzili się uczestniczyć i prowadzić rozmowy ze swoimi dowódcami.

W czwartek protestujący zablokowali drogi i próbowali powstrzymać Netanjahu przed wylotem z kraju. Później wyjechał do Rzymu.

Rząd twardo stawił czoła wrzawie, twierdząc, że protesty są podsycane przez przeciwników politycznych.

Krytycy twierdzą, że planowane reformy, które już przechodzą przez parlament, upolitycznią sądownictwo i mogą doprowadzić do powstania autorytarnego rządu.

Netanjahu mówi, że reformy mają na celu powstrzymanie sądów przed przekraczaniem ich uprawnień i że głosowało na nie izraelskie społeczeństwo podczas ostatnich wyborów.

napisy wideo,

ZOBACZ: Protestujący zalewają ulice Tel Awiwu w tym tygodniu


Źródło