Świat

Izrael przysięga kontynuować walkę w Gazie pomimo śmiertelnych zasadzek i rosnącej presji międzynarodowej

  • 14 grudnia, 2023
  • 7 min read
Izrael przysięga kontynuować walkę w Gazie pomimo śmiertelnych zasadzek i rosnącej presji międzynarodowej


RAFAH, Strefa Gazy (AP) – Izrael przyrzekł kontynuować walkę w Gazie, dopóki nie zmiażdży Hamasu po jednej z najbardziej śmiercionośnych pojedynczych bitew w tej wojnie dla jego żołnierzy, nawet gdy stoi w obliczu narastających międzynarodowych wezwań do zawieszenia broni i niepokoju na częścią swojego najbliższego sojusznika, Stanów Zjednoczonych.

Zasadzka w mieście Gaza pokazała, że ​​Hamas nadal jest w stanie walczyć w niektórych z najbardziej dotkniętych obszarów po ponad dwóch i pół miesiącach masowej wojny powietrzno-naziemnej, której celem jest zniszczenie jego zdolności militarnych. Izrael nałożył całkowite oblężenie północnej Gazy i zrównał jej znaczną część z ziemią, zmuszając większość ludności do ucieczki na południe kilka tygodni temu.

Odporność Hamasu postawiła pod znakiem zapytania, czy Izrael może go pokonać bez unicestwiania Gazy. Wśród Palestyńczyków wzrosło poparcie dla Hamasu – częściowo z powodu ostrego oporu tej grupy bojowników wobec znacznie potężniejszego wroga – podczas gdy najważniejszy sojusznik Izraela, Stany Zjednoczone, wyraził rosnące zaniepokojenie z powodu ofiar śmiertelnych wśród cywilów w – już i tak – jednym z najpoważniejszych kataklizmów w XXI wieku niszczycielskie kampanie wojskowe.

„Kontynuujemy do końca, nie ma co do tego wątpliwości” – powiedział pod koniec środy premier Benjamin Netanjahu. „Mówię to pomimo wielkiego bólu i międzynarodowej presji. Nic nas nie powstrzyma”.

W czwartek doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan miał złożyć wizytę w Izraelu. Stany Zjednoczone naciskały na Izrael, aby podjął większe środki w celu oszczędzenia ludności cywilnej, a prezydent Joe Biden powiedział na początku tego tygodnia, że ​​Izrael traci międzynarodowe wsparcie z powodu „masowych bombardowań”.

Do zasadzki doszło we wtorek w gęsto zaludnionej dzielnicy Shijaiyah w mieście Gaza, która była także miejscem dużej bitwy podczas wojny między Izraelem a Hamasem w 2014 roku. Wśród zabitych było dwóch wysokich rangą oficerów. W ofensywie lądowej, która rozpoczęła się 27 października, zginęło łącznie 116 żołnierzy.

Warto przeczytać!  USA podwajają swoją ocenę Hamas wykorzystał szpital w Gazie jako centrum dowodzenia

Od kilku dni w Shijaiyah i innych obszarach we wschodnim mieście Gaza, które zostały okrążone na początku wojny, toczą się ciężkie walki. Dziesiątki tysięcy ludzi pozostaje na północy pomimo wielokrotnych nakazów ewakuacji, twierdząc, że nigdzie w Gazie nie czują się bezpiecznie lub obawiają się, że mogą nigdy nie wrócić do swoich domów, jeśli je opuszczą.

Ciężkie opłaty cywilne

Według Ministerstwa Zdrowia w kontrolowanej przez Hamas Strefie Gazy w izraelskim ataku powietrznym i naziemnym, rozpoczętym 7 października w odpowiedzi na bezprecedensowy atak Hamasu na południowy Izrael, zginęło ponad 18 600 Palestyńczyków.

Ministerstwo nie rozróżnia zgonów wśród cywilów i kombatantów. Najnowsze obliczenia nie precyzują, ile było kobiet i nieletnich, ale w poprzednich statystykach niezmiennie stanowiły one około dwóch trzecich ofiar. Tysiące innych jest zaginionych i istnieje obawa, że ​​zginą pod gruzami.

Prawie 1,9 miliona Palestyńczyków zostało wypędzonych ze swoich domów, większość szukała schronienia na południu, mimo że Izrael w dalszym ciągu atakuje cele, które według niego są bojownikami we wszystkich częściach terytorium, często zabijając kobiety i dzieci.

Mieszkańcy zgłosili nocne naloty izraelskie na Rafah, najbardziej wysunięte na południe miasto wzdłuż egipskiej granicy. Reporter Associated Press widział wcześnie w czwartek do lokalnego szpitala przywieziono 27 ciał.

Jedna z kobiet rozpłakała się, gdy rozpoznała ciało swojego dziecka.

„Byli to młodzi ludzie, dzieci, wysiedleńcy, wszyscy siedzieli w domach” – powiedziała Mervat Ashour, gdy ona i inne osoby opłakiwały swoich bliskich. „Nie było żadnych bojowników ruchu oporu, rakiet ani niczego takiego”.

Warto przeczytać!  Brazylijska Lula rozpoczyna podróż do Portugalii wśród krytyki na Ukrainie – DW – 22.04.2023

Sąsiad, który pomagał wyciągać ciała spod gruzów podczas jednego ze strajków, powiedział, że nikt nie przeżył. „Widzieliśmy ludzi w kawałkach” – powiedział Hassan Abdulaal.

Nowe rozkazy ewakuacji wydane po wtargnięciu żołnierzy do miasta Khan Younis na południu na początku tego miesiąca doprowadziły do ​​granic wytrzymałości schronów prowadzonych przez ONZ i zmusiły ludzi do zakładania obozów namiotowych w jeszcze mniej gościnnych obszarach. Ulewne deszcze i zimno w ostatnich dniach spotęgowały ich nędzę, zalewając namioty i zmuszając rodziny do gromadzenia się wokół ognisk, aby się ogrzać.

Izrael odgrodził Gazę od wszelkiej pomocy humanitarnej z wyjątkiem niewielkiej strużki, a agencje ONZ mają trudności z jej dystrybucją, odkąd ofensywa rozszerzyła się na południe z powodu walk i zamkniętych dróg. Od początku wojny na północ nie dotarła prawie żadna pomoc.

WZROST POMOCY DLA HAMASU

Izrael mógł mieć nadzieję, że wojna i jej trudy zwrócą Palestyńczyków przeciwko Hamasowi, przyspieszając jego upadek, ale podobnie jak w przypadku poprzednich rund przemocy, wydaje się, że będzie to miało odwrotny skutek.

Sondaż przeprowadzony przez Palestyńskie Centrum Badań Politycznych i Ankietowych wykazał, że 44% respondentów na okupowanym Zachodnim Brzegu stwierdziło, że popiera Hamas, co stanowi wzrost w porównaniu z zaledwie 12% we wrześniu. W Gazie bojownicy cieszyli się poparciem 42%, w porównaniu z 38% trzy miesiące temu.

Na obu terytoriach to wciąż mniejszość. Ale nawet wielu Palestyńczyków, którzy nie podzielają zaangażowania Hamasu w zniszczenie Izraela i sprzeciwiają się jego atakom na ludność cywilną, postrzega go jako opór trwającej od kilkudziesięciu lat izraelskiej okupacji ziem, których chcą dla przyszłego państwa.

Warto przeczytać!  Wojsko izraelskie nakazuje ewakuację miasta Gaza, jednego z pierwszych celów wojny z Hamasem

Tymczasem sondaż wykazał zdecydowane odrzucenie wspieranego przez Zachód palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa, a prawie 90% stwierdziło, że musi on zrezygnować. Administracja 88-letniego przywódcy, która rządzi częściami okupowanego przez Izrael Zachodniego Brzegu, jest powszechnie postrzegana przez Palestyńczyków jako skorumpowany i autokratyczny wspólnik okupacji, ponieważ współpracuje z Izraelem w celu tłumienia Hamasu i innych grup bojowników.

Stany Zjednoczone chcą, aby uznana na arenie międzynarodowej Autonomia Palestyńska Abbasa rządziła także Gazą, którą przegrała z Hamasem w tygodniu walk ulicznych w 2007 r. Stany Zjednoczone chcą także ożywić dawno nieistniejący proces pokojowy mający na celu wynegocjowanie utworzenia państwa palestyńskiego.

Rząd Netanjahu jest zdecydowanie przeciwny państwowości palestyńskiej i oświadczył, że utrzyma nieograniczoną kontrolę bezpieczeństwa nad Gazą.

Przywódca Hamasu na wygnaniu, Ismail Haniyeh mieszkający w Katarze, powiedział pod koniec środy, że wszelkie plany dotyczące Gazy, które nie obejmują Hamasu, są „iluzją i mirażem”, chociaż stwierdził, że grupa jest otwarta na kolejny rozejm.

Izraelczycy nadal zdecydowanie popierają wojnę i uważają ją za konieczną, aby zapobiec powtórzeniu się wydarzeń z 7 października, kiedy Hamas przedarł się przez osławioną obronę kraju. Tego dnia palestyńscy bojownicy zaatakowali społeczności w południowym Izraelu, zabijając około 1200 osób, głównie cywilów, i biorąc około 240 zakładników.

Około połowa zakładników, głównie kobiety i dzieci, została zwolniona w zeszłym miesiącu w wyniku tygodniowego zawieszenia broni w zamian za uwolnienie 240 palestyńskich więźniów przetrzymywanych przez Izrael.

___

Chehayeb doniósł z Bejrutu. Powiązana pisarka prasowa Melanie Lidman w Tel Awiwie w Izraelu wniosła swój wkład.

___

Pełny zasięg AP o godz


Źródło