Świat

Izrael twierdzi, że śmiertelny atak na szkołę w Gazie, w której udzielano schronienia Palestyńczykom, był celem bojowników Hamasu planujących ataki

  • 6 czerwca, 2024
  • 8 min read
Izrael twierdzi, że śmiertelny atak na szkołę w Gazie, w której udzielano schronienia Palestyńczykom, był celem bojowników Hamasu planujących ataki


Według lokalnych urzędników odpowiedzialnych za służbę zdrowia na kontrolowanym przez Hamas terytorium palestyńskim w izraelskim ataku, który w czwartek wczesnym rankiem objął szkołę, w której udzielano schronienia wysiedlonym Palestyńczykom w środkowej Gazie, zginęło ponad 30 osób, w tym 23 kobiety i dzieci. Według Agence France-Presse szpital, w którym leczono ofiary, przyjął ciała co najmniej „37 męczenników” strajku. Urzędnik ONZ mówi agencji informacyjnej Reuters, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi od 35 do 45, choć nadal nie może potwierdzić żadnych liczb.

Rzecznik Sił Obronnych Izraela, podpułkownik Peter Lerner, powiedział, że IDF monitoruje szkołę i że 20–30 Hamasu i powiązanych z nim bojowników „działało w trzech różnych pokojach, planując i przeprowadzając ataki terrorystyczne”.

„Śledziliśmy wydarzenia tam prowadzone przez ostatnie kilka dni i dwukrotnie przekładaliśmy strajk, aby umożliwić precyzyjny atak i uniknąć zranienia niewinnych osób” – powiedział Lerner, dodając, że „nie był świadomy ofiar wśród ludności cywilnej” i wzywając do ostrożności w przyjmowaniu informacji liczby sugerowane przez urzędników w Gazie. Powiedział, że IDF nadal „sprawdza liczby”.

Krewni opłakują ciała osób zabitych w izraelskim nalocie na prowadzoną przez ONZ szkołę, w której mieszkają przesiedleni Palestyńczycy w Nuseirat, w szpitalu w pobliskim Deir el-Balah, 6 czerwca 2024 r.

EYAD BABA/AFP/Getty


IDF nie przedstawiły od razu dowodów na obecność bojowników w szkole, ale opublikowały zdjęcie wskazujące sale lekcyjne na drugim i trzecim piętrze, gdzie, jak twierdziła, przebywali bojownicy.

Wydaje się, że Hamas odrzuca najnowszą propozycję zawieszenia broni

Do strajku doszło, gdy mediatorzy ze Stanów Zjednoczonych, Kataru i Egiptu wznowili rozmowy w sprawie zawieszenia broni i uwolnienia zakładników, ale oświadczenie Hamasu opublikowane w czwartek rano z dnia 5 czerwca zdawało się odrzucać najnowszą propozycję takiego porozumienia.

W oświadczeniu oskarżono prezydenta Bidena, który ogłosił projekt 31 maja jako propozycję izraelskązmylenia sytuacji i wydania przez Izrael kolejnych „sprzecznych oświadczeń” dotyczących jego poparcia dla porozumienia.

„Po zapoznaniu się z treścią izraelskiego dokumentu stało się jasne, że jest to dokument, który nie kładzie właściwych podstaw pod wymagane porozumienie, ponieważ nie gwarantuje trwałego zawieszenia broni, ale raczej tymczasowe zawieszenie broni” – dodał. Hamas oświadczył, dodając, że nadal zajmuje „pozytywne stanowisko wobec oświadczeń Bidena”, utrzymując jednak, że nie są one zgodne z warunkami propozycji przygotowanej przez Izrael.

CBS News zwróciło się do Hamasu o wyjaśnienia w sprawie stanowiska zawartego w swoim oświadczeniu, ale nie otrzymało odpowiedzi.

Biały Dom wraz z Izraelem i wieloma innymi krajami zachodnimi wywierali publiczną presję na Hamas, aby zaakceptował porozumienie ogłoszone tydzień temu przez Bidena.

Izrael twierdzi, że nie zakończy wojny bez zniszczenia Hamasu i odrzucił wezwania do trwałego zawieszenia broni do czasu osiągnięcia tego celu. Grupa bojowników żąda trwałego zawieszenia broni i całkowitego wycofania sił izraelskich ze Strefy Gazy.

Nasila się izraelska ofensywa w Gazie

Krwawe sceny w szkole w Gazanie miały miejsce po ogłoszeniu przez IDF: nowy atak naziemny i powietrzny w kilku obozach dla uchodźców w środkowej Gazie, ścigając bojowników Hamasu, którzy – jak twierdzi – przegrupowali się tam.

To najnowszy przypadek ponownego wtargnięcia żołnierzy do części Strefy Gazy, które wcześniej najechali, co podkreśla odporność tej grupy bojowników pomimo prawie ośmiomiesięcznego izraelskiego ataku na to terytorium.

Świadkowie i pracownicy szpitala powiedzieli, że strajk przed świtem uderzył w szkołę al-Sardi, prowadzoną przez agencję ONZ ds. uchodźców palestyńskich, znaną pod akronimem UNRWA. Twierdzą, że szkoła była wypełniona Palestyńczykami, którzy uciekli przed izraelskimi ofensywami i bombardowaniami w północnej Gazie.

Palestyńczyk dokonuje inspekcji miejsca izraelskiego ataku na szkołę UNRWA zapewniającą schronienie przesiedleńcom w środkowej Strefie Gazy w związku z konfliktem Izrael-Hamas, na tym zrzucie ekranu pobranym z wideo z 6 czerwca 2024 r.

Telewizja Reuters / REUTERS


Ayman Rashed, wysiedlony z miasta Gaza, który ukrywał się w szkole, powiedział, że rakiety trafiły w klasy na drugim i trzecim piętrze, gdzie ukrywały się rodziny. Powiedział, że pomógł wynieść pięciu zabitych, w tym starszego mężczyznę i dwójkę dzieci, w tym jedno z roztrzaskaną głową. „Było ciemno, bez prądu, a my staraliśmy się wydostać ofiary” – powiedział Rashed.

Według dokumentacji szpitalnej i reportera Associated Press pracującego w szpitalu w szpitalu Męczenników Al-Aksa w pobliskim mieście Dajr al-Balah zginęło co najmniej 33 osoby, w tym 14 dzieci i dziewięć kobiet. Według danych, w wyniku kolejnego uderzenia w dom w nocy zginęło sześć osób. Obydwa strajki miały miejsce w Nuseirat, jednym z kilku zabudowanych obozów dla uchodźców w Gazie, których początki sięgają wojny w 1948 r. związanej z powstaniem Izraela, kiedy setki tysięcy Palestyńczycy uciekli lub zostali wypędzeni ze swoich domów w tym, co stało się nowym państwem.

Mohammed al-Kareem, wysiedlony Palestyńczyk ukrywający się w pobliżu szpitala, opisał chaotyczne sceny na zewnątrz obiektu. Powiedział, że pojazdy przyjeżdżały jeden po drugim, gdy zmartwieni ludzie rzucili się rannych na oddział ratunkowy. Na nagraniach wideo krążących w Internecie widać kilka rannych osób leczonych na piętrze szpitala, co jest częstą sceną na przepełnionych oddziałach medycznych w Gazie.

Na nagraniu widać ciała owinięte w koce lub plastikowe torby ułożone w rzędach na dziedzińcu szpitala, gdzie było przeważnie ciemno, ponieważ personel starał się oszczędzać paliwo na energię elektryczną. Al-Kareem powiedział, że widział ludzi szukających wśród ciał swoich bliskich i że jedna z kobiet ciągle prosiła pracowników medycznych, aby otworzyli bandaże na ciałach i sprawdzili, czy jej syn jest w środku.

„Sytuacja jest tragiczna” – stwierdził.

Szkoły UNRWA w całej Strefie Gazy służą jako schroniska od początku wojny, która wygnała z domów większość z 2,3 miliona Palestyńczyków zamieszkujących to terytorium.

Izrael uruchomił swoje kampanię w Gazie po ataku Hamasu na Izrael 7 października, w którym bojownicy zabili około 1200 osób, a około 250 innych wzięli jako zakładników. Uważa się, że około 80 z tych osób nadal żyje i jest przetrzymywanych w niewoli w Gazie.

Według Ministerstwa Zdrowia kierowanego przez Hamas w Gazie, które w swoich statystykach nie rozróżnia bojowników i cywilów, w izraelskiej ofensywie zginęło ponad 36 000 Palestyńczyków.

Izrael obwinia Hamas za śmierć cywilów, oskarżając go o konsekwentne rozmieszczanie bojowników, tuneli i wyrzutni rakiet w obszarach mieszkalnych i budynkach.

Lekarze bez Granic podali, że co najmniej 70 ciał i 300 rannych osób, głównie kobiet i dzieci, przewieziono do szpitala w środkowej Gazie we wtorek i środę po fali izraelskich ataków.

Międzynarodowa organizacja charytatywna podała w środę w poście w serwisie X, że Szpital Męczenników Al-Aksa ma trudności z leczeniem „ogromnego napływu pacjentów, z których wielu przybywa z poważnymi oparzeniami, ranami odłamkowymi, złamaniami i innymi urazami”.

System opieki zdrowotnej w Gazie prawie się załamał w ciągu prawie ośmiu miesięcy wojny. Szpital, który przed ostatnimi strajkami leczył około 700 rannych i chorych, poinformował w środę, że jeden z dwóch generatorów prądu przestał działać, co zagraża jego zdolności do dalszego działania respiratorów i inkubatorów dla wcześniaków.

Od początku wojny Izrael regularnie przeprowadzał ataki powietrzne we wszystkich częściach Gazy i przeprowadzał masowe operacje naziemne w dwóch największych miastach na tym terytorium, w mieście Gaza i Khan Younis, które pozostawiły większość z nich w ruinie.

Izrael wysłał żołnierzy do południowego miasta Rafah w maju podczas, jak twierdzi, ograniczonego najazdu, lecz obecnie siły te działają w centralnych częściach miasta, na południowej granicy Gazy z Egiptem. Od rozpoczęcia operacji ponad milion osób uciekło z Rafah, a wiele z nich kieruje się do środkowej Gazy, gdzie w ostatnich dniach izraelskie operacje nabrały tempa.

Haley Ott z CBS News przyczyniła się do powstania tego raportu.


Źródło

Warto przeczytać!  Książę William po raz pierwszy pełnił obowiązki królewskie po zdiagnozowaniu raka u króla Karola