Izrael uwalnia szefa szpitala al-Shifa, wywołując wściekłość
Władze izraelskie wypuściły z więzienia szefa szpitala Al-Shifa w Strefie Gazy, najwyraźniej bez postawienia zarzutów, siedem miesięcy po tym, jak oskarżono go o współpracę z Hamasem. Wywołało to oburzenie, gdy władze zasugerowały, że powodem jego uwolnienia był niedobór miejsc w celi więziennej.
Mohammad Abu Salmiya, który został aresztowany w listopadzie podczas kontrowersyjnego nalotu na największy kompleks szpitalny w mieście Gaza, był jednym z około 50 Palestyńczyków zwolnionych z izraelskiego aresztu i przywiezionych z powrotem do Gazy w poniedziałek, jak podaje „Los Angeles Times”.
Uwolnienie Salmiyi wywołało natychmiastową reakcję przeciwko izraelskim funkcjonariuszom wywiadu i sposobowi, w jaki premier Benjamin Netanjahu prowadził wojnę.
Prawicowy minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben Gvir wezwał rząd do usunięcia dyrektora wywiadu Shin Bet Ronena Bara po twierdzeniu agencji, że była ona zmuszona odesłać więźniów z powrotem do Gazy z powodu braku miejsca w izraelskich więzieniach.
„Uwolnienie dyrektora szpitala Shifa w Gazie wraz z dziesiątkami innych terrorystów stanowi naruszenie bezpieczeństwa” – napisał Gvir w X.
Izraelska Służba Więzienna również zakwestionowała roszczenia Shin Bets i stwierdziła, że Salmiya „nie została zwolniona ze względu na brak miejsc w ośrodku detencyjnym”.
Były minister gabinetu wojennego Benny Gantz, który w zeszłym miesiącu złożył rezygnację ze stanowiska w związku z prowadzeniem wojny, również wezwał do rezygnacji Bara i wyraził wątpliwość, czy Izrael mógłby kontynuować działania ze swoim obecnym przywództwem.
„Ci, którzy nie wiedzą, jak wziąć na siebie odpowiedzialność i zarządzać, nie mogą przewodzić nam w najtrudniejszej kampanii, jaką kiedykolwiek znaliśmy” – powiedział Gantz w oświadczeniu.
Biuro Netanjahu zaprzeczyło jakiemukolwiek udziałowi w zwolnieniu Salmiyi, twierdząc, że jego zwolnienie z więzienia Nafha nastąpiło po dyskusjach w Sądzie Najwyższym.
Avi Marciano, którego córka Noa została porwana z bazy Nahal Oz 7 października i zamordowana w szpitalu Al-Shifa, wyraził chyba najostrzejsze potępienie uwolnienia więźniów.
„Noa została porzucona przed 7 października, kiedy jej nie posłuchali. Została porzucona 7 października, kiedy nie przyszli jej uratować” – napisał na Facebooku. „Została porzucona po tym, kiedy nie zrobili wystarczająco dużo, aby zwrócić ją do domu żywą.
„A teraz, siedem miesięcy po jej pochówku, państwo Izrael podejmuje decyzję o uwolnieniu osób, które są bezpośrednio lub pośrednio odpowiedzialne za jej morderstwo” – dodał. „Przykro mi, moja dziewczyno, że nadal jesteś zaniedbywana”.
W odpowiedzi na oburzenie biuro Netanjahu i Shin Bet poinformowały, że wszczęto dochodzenie w sprawie uwolnienia Salmii, mimo że agencja ustaliła, iż jego wolność nie będzie stanowiła poważnego zagrożenia dla państwa żydowskiego.
Salmiya, którego miejsce pobytu było nieznane od czasu aresztowania, twierdził, że był regularnie torturowany i odmówiono mu dostępu do prawnika po tym, jak Izrael aresztował go pod zarzutem pomagania terrorystom Hamasu w wykorzystywaniu szpitala al-Shifa jako centrum operacyjnego, według al-Quds sieć medialna, którą oskarża się o powiązania z tą grupą terrorystyczną.
„Sytuacja w więzieniach jest tragiczna i bardzo trudna i musi nastąpić zdecydowane słowo ruchu oporu i narodów arabskich w sprawie wolności więźniów” – powiedział Salmiyat palestyńskim mediom.
Izraelscy urzędnicy nie podali żadnych szczegółów dotyczących uwolnienia Salmiyi.
W listopadzie Siły Obronne Izraela przeprowadziły nalot na kompleks szpitalny Al-Shifa, odkrywając duży skład broni i sprzętu bojowego na terenie całego ośrodka medycznego.
Mimo dowodów na działalność Hamasu i jego obecność w szpitalu, izraelskie wojsko nie przedstawiło ostatecznego dowodu na to, że organizacja terrorystyczna miała bazę operacyjną pod szpitalem, połączoną z rozległym systemem tuneli.
Do sporów wewnętrznych wśród izraelskich urzędników o uwolnienie doszło w momencie, gdy Hamas rozpoczął jeden z największych od miesięcy ostrzał rakietowy państwa żydowskiego. Według Sił Obronnych Izraela co najmniej 20 pocisków wystrzelono w kierunku społeczności przygranicznych.
Izraelska armia podała, że kilka rakiet zostało zestrzelonych przez izraelski system obrony powietrznej, a inne spadły na obszar południowego Izraela.
W wyniku poniedziałkowego ataku nie odnotowano żadnych obrażeń. Siły Obronne Izraela przeprowadziły atak odwetowy w Chan Junus, aby zniszczyć wyrzutnie rakiet użyte w ataku.