Świat

Izrael walczący z Hamasem w Gazie również ostrzega Hezbollah

  • 12 grudnia, 2023
  • 7 min read
Izrael walczący z Hamasem w Gazie również ostrzega Hezbollah


W poniedziałek w Strefie Gazy, jak to określił Izrael, doszło do walk ulicznych, po tym jak czołowi urzędnicy izraelscy ostrzegli, że wzmożone ataki Hezbollahu z Libanu na północny Izrael mogą wywołać zdecydowaną reakcję.

Walcząc w „zaciekłych i trudnych bitwach” izraelskie wojsko oświadczyło w poniedziałek, że liczba żołnierzy zabitych podczas inwazji lądowej na Gazę przekroczyła 100 – co stanowi ułamek liczby ofiar śmiertelnych wśród palestyńskich cywilów i bojowników Hamasu, ale jest miarą intensywności wojny miejskiej.

Jednocześnie, na znak, że rosnące napięcie wywołane wojną w Gazie na Bliskim Wschodzie może się zaostrzyć, izraelscy przywódcy zasugerowali eskalację konfliktu na innym froncie, z Hezbollahem, który podobnie jak Hamas jest wspierany przez Iran.

Nasilające się ataki Hezbollahu na północny Izrael „żądają Izraela usunięcia takiego zagrożenia” – powiedział w rozmowie telefonicznej amerykańskiemu sekretarzowi stanu Antony’emu J. Blinkenowi, według Benny’ego Gantza, członek gabinetu wojennego i były minister obrony, amerykański sekretarz stanu Antony J. Blinken. oświadczenie biura pana Gantza.

Szef sztabu izraelskiej armii, generał broni Herzi Halevi, powiedział podczas niedzielnej wizyty na północnej granicy z Libanem, że Hezbollah ryzykuje nakłonieniem swoich sił do wprowadzenia „bardzo wyraźnej zmiany” w konfrontacji. Ani on, ani pan Gantz nie mówili szczegółowo, jakie dodatkowe kroki mógłby podjąć Izrael, ale generał Halevi powiedział, że na obu granicach Izrael potrzebuje powrotu „zarówno bezpieczeństwa, jak i poczucia bezpieczeństwa”.

Trzecia wspierana przez Iran milicja, Huti, zagroziła w weekend nasileniem ataków na statki płynące do Izraela, które przepływają przez Morze Czerwone. Francuska marynarka wojenna poinformowała w niedzielę, że jedna z jej fregat zestrzeliła dwa drony wystrzelone z Jemenu, gdzie stacjonują Huti.

W Gazie izraelskie wojsko oświadczyło, że przejęło kontrolę nad obszarem otaczającym dawną kwaterę główną Hamasu w mieście Gaza i opublikowało zdjęcia przedstawiające żołnierzy strzelających serią broni, gdy w napięciu poruszali się po prawie opuszczonych, wypełnionych gruzem ulicach.

Warto przeczytać!  Co zawiera trójfazowy plan Bidena mający na celu zakończenie wojny w Gazie?

Wiceadmirał Daniel Hagari, rzecznik izraelskiej armii, powiedział reporterom, że skupia się ona na walkach w trzech obszarach będących bastionami Hamasu: w Jabaliya i Shajaiye, dwóch dzielnicach w północnej Gazie, oraz w Khan Younis, największym mieście w południowej Gazie.

Według analizy New York Timesa od pierwszych tygodni wojny Jabaliya, gęsto zaludniony obszar na północ od Gazy, jest nieustannie atakowany przez siły izraelskie, w tym co najmniej dwiema dwutysięcznymi bombami podczas jednego nalotu w zeszłym miesiącu. Od początku inwazji lądowej wojska izraelskie atakowały także Shajaiye, dzielnicę mieszkaniową.

Intensywne walki rozpoczęły się po ostrzeżeniu Organizacji Narodów Zjednoczonych i agencji pomocowych przed – zdaniem sekretarza generalnego ONZ António Guterresa – chaosem i ryzykiem epidemii w kurczących się obszarach terytorium, na którym ludność cywilna szukała schronienia przed izraelskimi bombardowaniami.

Ponad 15 000 Palestyńczyków – prawdopodobnie znacznie więcej – zginęło w Gazie od czasu, gdy Izrael rozpoczął odwetową kampanię przeciwko Hamasowi w odpowiedzi na naloty pod przewodnictwem Hamasu z 7 października, w których zginęło około 1200 osób w Izraelu. Izraelscy urzędnicy twierdzą, że ich siły zabiły tysiące bojowników Hamasu; Władze Gazy twierdzą, że większość zabitych to kobiety i dzieci.

Szereg krajów europejskich, które głośno wzywały do ​​zawieszenia broni, próbowało w poniedziałek znaleźć równowagę między wspieraniem wysiłków Izraela na rzecz pokonania Hamasu a utrzymywaniem presji na Izrael, aby ograniczył cierpienia ludności cywilnej.

Ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej spotkali się w poniedziałek w Brukseli, aby omówić sankcje wobec Hamasu po tym, jak Francja, Włochy i Niemcy wysłały wspólny list do najwyższego dyplomaty UE Josepa Borrella Fontellesa, wzywając blok do „podjęcia wszelkich niezbędnych kroków” przeciwko tej grupie.

„Oznacza to silniejsze zaangażowanie Europy zarówno w zwalczanie infrastruktury Hamasu i wsparcia finansowego, jak i w izolację i delegitymizację Hamasu na arenie międzynarodowej” – napisali ministrowie w liście, dodając, że Hamas „w żaden sposób nie reprezentuje Palestyńczyków ani ich uzasadnionych aspiracji”.

Warto przeczytać!  Oglądaj na żywo: „Wybuchowa” erupcja wulkanu na Islandii wyrzuca lawę na drogi i wysyła zanieczyszczenia w kierunku stolicy

Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że 1,9 miliona z około 2,3 miliona mieszkańców Gazy zostało wysiedlonych ze swoich domów, a większość z nich tłoczyła się w częściach południa, gdzie brakuje im podstawowych artykułów pierwszej potrzeby, takich jak żywność, czysta woda i urządzenia sanitarne.

Grupy pomocowe oskarżają Izrael o próbę wypchnięcia Gazańczyków do Egiptu, czemu Izrael zaprzecza. Rząd egipski oświadczył, że nie przyjmie uchodźców palestyńskich.

Gdy wojna Izraela z Hamasem wkracza w trzeci miesiąc, rząd premiera Benjamina Netanjahu opiera się rosnącej presji międzynarodowej, aby zakończyć kampanię wojskową.

Netanjahu powiedział w niedzielę, że rozmawiał niedawno z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i innymi przywódcami, wzywając ich do dalszego wspierania wojny izraelskiej do czasu wyparcia Hamasu ze Strefy Gazy. „Powiedziałem im, że z jednej strony nie możecie wspierać eliminacji Hamasu, a z drugiej strony wywierać na nas presję, abyśmy zakończyli wojnę, co uniemożliwiłoby eliminację Hamasu” – powiedział Netanjahu członkom swojego gabinetu w oświadczeniu wideo.

W kraju rząd Netanjahu spotkał się z presją, aby postarać się o przynajmniej kolejną przerwę w walkach, ze strony rodzin około 137 zakładników, którzy zostali schwytani podczas ataku Hamasu na Izrael i pozostali w Gazie, chociaż nie jest jasne, czego Hamas będzie żądał w zamian za ich uwolnienie. Ponad 100 zakładników zostało uwolnionych podczas tygodniowego zawieszenia broni, które rozpoczęło się 24 listopada w zamian za uwolnienie Palestyńczyków przetrzymywanych w izraelskich więzieniach.

Rzecznik izraelskiego rządu Eylon Levy uważa, że ​​co najmniej 20 zakładników zginęło po uprowadzeniu, co zwiększa obawy o los pozostałych. Hamas twierdzi, że wielu zginęło w izraelskich nalotach.

Administracja Bidena na razie, pomimo krytyki, publicznie wspiera izraelski rząd i twierdzi, że nie wyznaczyła Izraelowi terminu zakończenia wojny. W piątek Stany Zjednoczone zawetowały uchwałę Rady Bezpieczeństwa ONZ wzywającą do natychmiastowego zawieszenia broni.

Warto przeczytać!  OFICJALNA KOREKTA Amerykański samolot wojskowy rozbija się na morzu u wybrzeży Japonii, co najmniej jeden nie żyje

Izraelska armia, krytykowana między innymi przez Macrona za brak jasnego określenia strategii wyjścia, twierdzi, że jej siły biorą udział w intensywnych walkach z Hamasem na obszarach, gdzie – według niej – grupa nadal posiada „twierdze”. Izraelskie wojsko kontroluje obecnie obszar w mieście Gaza otaczający plac Palestyny, gdzie znajdują się urzędy miejskie i siedziba Yahya Sinwara, przywódcy Hamasu w enklawie, powiedział admirał Hagari na niedzielnej konferencji prasowej.

Według stanu na poniedziałek od rozpoczęcia inwazji lądowej pod koniec października 104 izraelskich żołnierzy zginęło.

Izrael nie odnalazł jeszcze pana Sinwara, który ich zdaniem ukrywa się w południowej Gazie. Urzędnicy podali w zeszłym tygodniu, że siły izraelskie otoczyły jego dom w regionie Khan Younis, chociaż jego lokalizacja nie była znana. Przedstawiciele wojska opisali go jako „inicjatora” ataków z 7 października w Izraelu, a admirał Hagari powiedział, że schwytanie lub zabicie go nadal jest celem wojny.

Dyrektor izraelskiej rady bezpieczeństwa narodowego, Tzahi Hanegbi, odrzucił pomysł, jakoby życie pana Sinwara i innych czołowych przywódców Hamasu mogłoby zostać oszczędzone, gdyby udali się na wygnanie poza Gazę, jak stwierdził Yasir Arafat, przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny: zrobił w 1982 r. podczas izraelskiej inwazji na Liban.

„Uważam, że Sinwar nie jest partnerem dla tego rodzaju modelu” – powiedział Hanegbi izraelskiemu Channel 12 w wywiadzie wyemitowanym w ubiegły weekend. „Ale jeśli go zabijemy, co jest zamiarem, przywódcy, którzy go zastąpią, mogą zrozumieć, że aby oszczędzić mu losu, muszą opuścić Strefę Gazy w upokorzeniu, ale przynajmniej uratować życie”.

Do zgłoszenia przyczynił się m.in Ramiego Nazzala, Efrat Livni, Euana Warda, Hwaida Saad, Aurelien Breeden, Gaia Pianigiani, Bena Hubbarda, Vivian Nereim I Aarona Boxermana.


Źródło