Świat

Izrael znajduje ratunek w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w obliczu załamania się jego powiązań z krajami arabskimi

  • 10 marca, 2024
  • 9 min read
Izrael znajduje ratunek w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w obliczu załamania się jego powiązań z krajami arabskimi


Zaledwie kilka lat temu wielu obywateli Zjednoczonych Emiratów Arabskich było skłonnych ciepło wypowiadać się na temat rozwijających się więzi ich kraju z Izraelem.

Izrael właśnie nawiązał stosunki z Emiratami w drodze umowy za pośrednictwem USA. Powstały grupy biznesowe, których zadaniem było pozyskiwanie inwestycji między krajami. Dwie kobiety, Emiratki i Izraelki, pozowały do ​​zdjęcia trzymając się za ręce na szczycie wieżowca w Dubaju. Urzędnicy amerykańscy, emiraci i izraelscy przewidywali, że ich porozumienie, zwane Porozumieniem Abrahama, szerzej pokój na Bliskim Wschodzie.

Jednak teraz, gdy wielomiesięczne bombardowanie Gazy przez Izrael podsyca gniew w całym regionie, coraz trudniej jest znaleźć zwolenników porozumienia ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Biznesmen ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który kiedyś wychwalał powiązania gospodarcze, powiedział, że opuścił emiracko-izraelską radę biznesową i nie ma nic innego do powiedzenia. Niektórzy Emiratczycy, choć sfrustrowani porozumieniami, stwierdzili, że boją się wypowiadać publicznie, powołując się na historię aresztowań krytyków przez swój autorytarny rząd. Jedna z osób, która zabrała głos, zastępca szefa policji w Dubaju, oświadczył w Internecie, że Arabowie „naprawdę chcieli pokoju” i że Izrael „udowodnił, że jego intencje są złe”.

Analitycy twierdzą, że ani Emiraty Arabskie, ani Izrael raczej nie odstąpią od umowy: pozostaje ona dyplomatycznym ratunkiem dla Izraela w czasie, gdy jego powiązania z innymi krajami arabskimi ulegają zerwaniu, a ponadto przyniosła Emiratom miliardy w handlu i pozytywnym public relations w krajach zachodnich. Jednak obecny przebieg wojny nie wróży dobrze porozumieniom ani bezpieczeństwu Bliskiego Wschodu, powiedział Mohammed Baharoon, szef dubajskiego centrum badawczego B’huth.

„To jest spółka partnerska” – powiedział – „jeśli jeden z partnerów nie płaci swoich składek, nie jest to już spółka partnerska”.

W świecie arabskim gwałtownie nasilił się gniew na Izrael i jego głównego sojusznika, Stany Zjednoczone, w związku z izraelskim bombardowaniem i inwazją na Gazę, w wyniku której zginęło ponad 30 000 Palestyńczyków, twierdzą urzędnicy ds. zdrowia w Gazie, a dwa miliony innych osób stanęło w obliczu masowych wysiedleń, ryzyko głodu i załamania się systemu opieki zdrowotnej.

Dla garstki przywódców arabskich, którzy utrzymują więzi z Izraelem, wojna zmusiła ich do ponownego rozważenia tych stosunków. Jordania odwołał swojego ambasadora w listopadzie. Egipscy urzędnicy ostrzegli, że wszelkie działania, które spowodują przedostanie się Gazańczyków do Egiptu, mogą potencjalnie zagrozić traktatowi obowiązującemu od kilkudziesięciu lat. Ambasadorzy Izraela w Bahrajnie, Maroku i Egipcie w większości pozostali w Izraelu od rozpoczęcia wojny 7 października, po ataku kierowanym przez Hamas, w którym według izraelskich urzędników zginęło około 1200 osób.

Warto przeczytać!  Analitycy twierdzą, że Rosja może stać się państwem upadłym w ciągu najbliższych 10 lat

Dyplomatyczny chłód sprawił, że Ambasada i Konsulat Izraela w Emiratach stała się jedyną w pełni funkcjonującą misją dyplomatyczną w świecie arabskim. Kilka rządowych linii lotniczych również zawiesiło loty, przez co Emiraty są jedynym krajem na Bliskim Wschodzie, z którego można polecieć bezpośrednio do Izraela.

Pomimo nacisków urzędnicy z Emiratów twierdzą, że nie mają zamiaru zrywać stosunków.

W pisemnym oświadczeniu dla „The New York Times” rząd Emiratów podkreślił, w jaki sposób urzędnicy Emiratów wykorzystali swoje stosunki z Izraelem, aby ułatwić napływ pomocy humanitarnej dla Gazańczyków, a także leczenie rannych Gazańczyków przewożonych do Emiratów.

„Zjednoczone Emiraty Arabskie uważają, że komunikacja dyplomatyczna i polityczna jest ważna w trudnych czasach, takich jak te, których jesteśmy świadkami” – stwierdził rząd.

Pod koniec lutego izraelski minister gospodarki Nir Barkat jako pierwszy izraelski minister odwiedził Emiraty od 7 października, biorąc udział w posiedzeniu Światowej Organizacji Handlu. W wywiadzie stwierdził, że po spotkaniu z urzędnikami Emiratów jest „bardzo optymistyczny”.

„Dopóki wojna wciąż trwa, istnieje trochę wrażliwości”, powiedział, ale oba kraje „mają zbieżne interesy, a Porozumienia z Abrahamem są dla nas wszystkich niezwykle strategiczne”.

Jednak nawet jeśli istnienie porozumień nie jest zagrożone, wielu Izraelczyków i Emiratczyków twierdzi, że to, jak będą wyglądać te stosunki, nie jest pewne.

„Romantyczna faza Porozumień z Abrahamem w pewnym sensie przygasła” – powiedziała Noa Gastfreund, izraelska współzałożycielka Tech Zone, grupy łączącej przedsiębiorców i inwestorów technologicznych ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Izraela. Teraz, powiedziała, „weszliśmy w realistyczną fazę zrozumienia, że ​​nie będzie to łatwe”.

Porozumienia, ogłoszone w 2020 r., były szczególnie pożądane przez Izrael jako ważny krok w kierunku większej integracji z Bliskim Wschodem, gdzie kraje arabskie od dawna izolowały Izrael w związku z jego traktowaniem Palestyńczyków oraz kontrolą nad Gazą i Zachodnim Brzegiem.

Warto przeczytać!  Zakaz talibów dla kobiet pracujących w organizacjach humanitarnych to potencjalny śmiertelny cios

Podczas gdy premier Izraela Benjamin Netanjahu i prezydent Donald J. Trump uznali porozumienie za kamień milowy, prezydent Emiratów, szejk Mohammed bin Zayed Al Nahyan, złagodził swoje świętowanie. Podkreślił, że Netanjahu i Trump osiągnęli porozumienie „w sprawie zaprzestania dalszej izraelskiej aneksji terytoriów palestyńskich”.

W ciągu następnych kilku lat do Emiratów napłynęły setki tysięcy izraelskich turystów, a w 2022 r. kraj ten odnotował wymianę handlową z Izraelem o wartości 2,5 miliarda dolarów. W Dubaju otwarto kilka izraelskich restauracji; jedna nazywała się Cafe Bibi, od pseudonimu Netanjahu.

Wkrótce jednak wśród rozczarowanych Emiratczyków pojawiły się pęknięcia, obserwując rozwój osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu i utworzenie przez Izrael najbardziej prawicowego rządu w swojej historii.

Liczne plany Netanjahu dotyczące wizyty w Emiratach nigdy nie zostały zrealizowane. Porozumienia nie rozszerzyły się na kraje takie jak Oman czy Katar. I choć urzędnicy saudyjscy prowadzą rozmowy z urzędnikami amerykańskimi w celu potencjalnego uznania Izraela, nie są zainteresowani przystąpieniem do porozumień i żądają poważnych ustępstw.

Na wrześniowej konferencji Anwar Gargash, wyższy rangą urzędnik Emiratów, powiedział, że stosunki izraelskie „przechodzą trudny okres”.

Od początku wojny napięcia tylko się pogorszyły. Dhahi Khalfan, zastępca szefa policji w Dubaju, zamieścił w mediach społecznościowych zjadliwe potępienie Izraela: powiedzenie że izraelscy przywódcy „nie zasługują na szacunek”.

„Mam nadzieję, że wszyscy arabscy ​​przywódcy ponownie rozważą kwestię stosunków z Izraelem” – napisał w styczniu, wystosowując niezwykle szczery apel w Emiratach, gdzie większość obywateli niewiele mówi o polityce, zarówno z szacunku, jak i ze strachu.

Kilku Emiratczyków odmówiło udzielenia wywiadu na temat wojny w Gazie lub powiązań Emiratów z Izraelem. Pewien dwudziestolatek z Emiratów zgodził się zabrać głos pod warunkiem, że będzie można go zidentyfikować jedynie po drugim imieniu, Salem.

Opisał rosnące poczucie dysonansu poznawczego, gdy cieszył się wygodnym życiem, pośród błyszczących drapaczy chmur i specjalistycznych kawiarni, podczas gdy z Gazy napływały obrazy śmierci i zniszczenia. Stwierdził, że stosunki z Izraelem są demoralizujące, zwłaszcza że on i wielu Emiratczyków zostali wychowani w poczuciu Palestyńczyków jako braci, których muszą chronić.

Obecnie uważa, że ​​Porozumienia Abrahamowe były próbą zjednania sobie przychylności zachodnich sojuszników Emiratów, powiedział. Stwierdził, że poczuł się, jakby wartości jego kraju zostały wystawione na sprzedaż.

Warto przeczytać!  Wybory uzupełniające: Mrok torysów pogłębia się po podwójnym ciosie w sondażach

Według Washington Institute for Near East Policy, ogólnie proizraelskiej organizacji badawczej, poglądy Emiratów na temat porozumień pogorszyły się już przed wojną. Do listopada 2022 r. 71 procent ankietowanych w Emiratach stwierdziło, że porozumienia mają „negatywny” wpływ na ich region.

Jak dotąd urzędnicy z Emiratów zareagowali na wojnę, koncentrując się na pomocy dla Gazy, kierując coraz ostrzejszą retorykę wobec Izraela i wzywając do zawieszenia broni i utworzenia państwa palestyńskiego.

Najostrzejsze jak dotąd uwagi urzędnika ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich wygłosiła Lana Nusseibeh, przedstawicielka tego kraju przy ONZ, w niedawnym zeznaniu przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości. Potępiła „masowe ataki Izraela na Strefę Gazy” i argumentowała, że ​​izraelska okupacja Zachodniego Brzegu jest nielegalna i domagała się konsekwencji.

Powiedziała także na konferencji w Dubaju w zeszłym miesiącu, że rząd Emiratów nie jest skłonny finansować odbudowy Gazy bez „nieodwracalnej” drogi do państwa palestyńskiego.

W wywiadzie Mohammed Dahlan, wpływowy palestyński uchodźca i bliski doradca prezydenta Emiratów, zasugerował, że arabscy ​​władcy byli źli na Netanjahu.

Przed wojną urzędnicy Netanjahu i administracji Bidena patrzyli na nagrodę większą niż stosunki z Emiratami: izraelskie porozumienie z Arabią Saudyjską.

Uczeni twierdzą, że obecnie ta perspektywa wydaje się coraz bardziej nieosiągalna.

„Izrael stał się moralnym ciężarem dla każdego, kto ma z nim kontakt” – napisał w zeszłym miesiącu w saudyjskim magazynie saudyjski naukowiec Hesham Alghannam. „Arabowie są bliscy wniosku, że choć pokój z Izraelem może być nadal możliwy, nie jest już pożądany”.

Podczas wizyty pana Barkata w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie przedstawiające izraelskiego ministra i ministra handlu Arabii Saudyjskiej wymieniających się wizytówkami podczas wydarzenia. Rząd Arabii Saudyjskiej szybko zaprzeczył, że spotkanie było zamierzone.

„Nieznana osoba zwróciła się do ministra z pozdrowieniami, a następnie przedstawiła się jako minister gospodarki w izraelskim rządzie okupacyjnym” – podał rząd w oświadczeniu.

Zapytany o reakcję Arabii Saudyjskiej, Barkat powiedział: „Uwielbiamy nawiązywać współpracę ze wszystkimi poszukującymi pokoju krajami w regionie”.

Patricka Kingsleya, Adam Rasgon I Omnia Al Desoukie raportowanie wniesione.




Źródło