Świat

Izraelscy nacjonaliści maszerują przez obszar palestyński: wojna Izrael-Hamas

  • 5 czerwca, 2024
  • 5 min read
Izraelscy nacjonaliści maszerują przez obszar palestyński: wojna Izrael-Hamas


JEROZOLIMA (AP) – Tysiące ultranacjonalistycznych Izraelczyków maszerowało w środę przez wrażliwy palestyński obszar Jerozolimy w corocznej procesji, skandując rasistowskie hasła, gdy skrajnie prawicowy minister bezpieczeństwa narodowego kraju przechwalał się, że Żydzi swobodnie modlili się w kluczowym świętym miejscu w mieście z naruszeniem ustaleń sprzed kilkudziesięciu lat.

Komentarze autorstwa Itamar Ben-Gvir a marsz w Jerozolimie, emocjonalnym sercu konfliktu izraelsko-palestyńskiego, groził podsyceniem i tak już wysokich napięć, które panują w regionie od początku wojny w Gazie. Coroczny marsz, postrzegany przez Palestyńczyków jako prowokacyjny, pomógł wystartować 11-dniową wojnę w Gazie trzy lata temu.

Uczestnicy marszu zebrani przed Bramą Damasceńską na historycznym Starym Mieście w Jerozolimie, centralnym miejscu zgromadzeń Palestyńczyków we wschodniej Jerozolimie, skandowali „Śmierć Arabom” i inne antyarabskie i antyislamskie hasła. Na początku procesji tańczyli i machali izraelskimi flagami.

Ben-Gvir, który niegdyś znajdował się na marginesie izraelskiej polityki, ale obecnie zajmuje kluczowe stanowisko w rządzie premiera Benjamina Netanjahu, nalegał, aby marsz przebiegał tradycyjną trasą przez obszar palestyński, pomimo wzrostu napięcia w wyniku wojny. Marsz wkroczył do dzielnicy muzułmańskiej Starego Miasta przez Bramę Damasceńską i zakończył się przy Ścianie Płaczu, najświętszym miejscu, w którym Żydzi mogą się modlić.

Warto przeczytać!  Szef ONZ wzywa do „natychmiastowego zawieszenia broni” w Gazie po śmierci 35 000 Palestyńczyków | Wojna Izraela w Gazie Wiadomości

Policja podkreśliła, że ​​marsz nie dotrze do rozległego kompleksu meczetu Al-Aksa, trzeciego najświętszego miejsca islamu. Wzgórze, na którym stoi, jest najświętszym miejscem Żydów, którzy nazywają je Wzgórzem Świątynnym, ponieważ w starożytności znajdowały się tam żydowskie świątynie.

Aktywiści powiedzieli jednak, że wcześniej tego dnia osiedle odwiedziły setki Żydów, a Ben-Gvir powiedział, że modlili się tam swobodnie, zgodnie z jego własną polityką, która zezwalała na modlitwę w tym miejscu.

Od czasu zajęcia tego miejsca przez Izrael w 1967 r. Żydzi mogą tam przebywać, ale nie mogą się tam modlić. Rozpoczęły się zauważone naruszenia bezpieczeństwa witryny powszechna przemoc przy wielu okazjach sięgających dziesięcioleci.

„Żydzi modlili się na Wzgórzu Świątynnym. Taka jest polityka ministra” – powiedział Ben-Gvir rozgłośni radiowej Galey Israel.

Netanjahu powiedział, że w świętym miejscu nie nastąpiły żadne zmiany, które uniemożliwiałyby żydowską modlitwę w tym miejscu.

Ben-Gvir od dawna wzywał do większych działań Dostęp Żydów do świętego miejsca i wielokrotnie go odwiedzał jako minister. Palestyńczycy uważają meczet za symbol narodowy i postrzegają takie wizyty jako prowokacyjne i potencjalny prekursor przejęcia przez Izrael kontroli nad tym kompleksem. Większość rabinów zabrania Żydom modlenia się w tym miejscu, ale w ostatnich latach nasilił się ruch Żydów popierających kult w tym miejscu.

Warto przeczytać!  Palenie Koranu w Szwecji rozwściecza Turcję, zagraża ścieżce członkostwa w NATO

Coroczny marsz upamiętnia „Dzień Jerozolimy”, który upamiętnia zdobycie przez Izrael wschodniej Jerozolimy, w tym Starego Miasta i jego świętych miejsc świętych dla Żydów, chrześcijan i muzułmanów, podczas wojny na Bliskim Wschodzie w 1967 roku.

Izrael uważa całą Jerozolimę za swoją stolicę, ale aneksja wschodniej Jerozolimy nie jest uznawana na arenie międzynarodowej. Palestyńczycy, którzy postrzegają wschodnią Jerozolimę jako stolicę przyszłego państwa, postrzegają marsz jako prowokację.

Tuż przed rozpoczęciem marszu tłumy starły się z policją i rzucały plastikowymi butelkami w dziennikarza w kamizelce z napisem PRESS. Policja podała, że ​​aresztowała 18 uczestników marszu „pod zarzutem brutalnych przestępstw, napaści i gróźb oraz zakłócania porządku”.

Policja podała, że ​​wysłała 3000 pracowników ochrony, aby zapewnić spokój, i widziano, jak aresztowała kilku Palestyńczyków przed rozpoczęciem marszu, a następnie prowadziła ich z rękami związanymi za plecami.

Ben-Gvir powiedział, że marsz wysłał wiadomość do Hamasu.

„Przekazujemy stąd wiadomość do Hamasu: Jerozolima jest nasza. Brama Damasceńska jest nasza” – powiedział uczestnikom marszu na początku wiecu. „I z Bożą pomocą nasze jest całkowite zwycięstwo” – powiedział Ben-Gvir, odnosząc się do wojny w Gazie, której zażądał, aby Izrael kontynuował aż do pokonania Hamasu.

Warto przeczytać!  Książę William wdzięczny za wyrazy wsparcia od opinii publicznej

Komentując marsz, przywódca Hamasu Ismail Haniyeh powiedział, że „nasz naród nie spocznie, dopóki okupacja nie zakończy się i nie zostanie ustanowione niepodległe państwo palestyńskie ze stolicą w Jerozolimie”.

Marsz odbył się w związku z wysokim napięciem w związku z wojną między Izraelem a Hamasem w Gazie. Wojna rozpoczęła się 7 października atakiem Hamasu na południowy Izrael, w którym bojownicy zabili około 1200 osób, głównie cywilów, i uprowadzili około 250 zakładników. Izrael odpowiedział masową ofensywą, w wyniku której – według lokalnych urzędników ds. zdrowia – zginęło ponad 36 000 Palestyńczyków, wysiedlono większość ludności tego terytorium i spowodowała rozległe zniszczenia.

Stany Zjednoczone odrzuciły swoją wagę stopniowe zawieszenie broni i uwolnienie zakładników nakreślone przez prezydenta Joe Bidena w zeszłym tygodniu. Izrael twierdzi jednak, że nie zakończy wojny bez zniszczenia Hamasu, podczas gdy grupa bojowników żąda trwałego zawieszenia broni i całkowitego wycofania sił izraelskich.

___

Śledź relacje wojenne AP pod adresem




Źródło