Świat

Izraelscy osadnicy szaleją po tym, jak palestyński bandyta zabił 2 osoby

  • 26 lutego, 2023
  • 8 min read
Izraelscy osadnicy szaleją po tym, jak palestyński bandyta zabił 2 osoby


JEROZOLIMA (AP) – Późną niedzielę dziesiątki izraelskich osadników wpadło w szał na północnym Zachodnim Brzegu, podpalając samochody i domy po tym, jak dwóch osadników zostało zabitych przez palestyńskiego bandytę. Palestyńscy medycy powiedzieli, że dziesiątki osób zostało rannych.

Śmiertelna strzelanina, po której nastąpił nocny szał, natychmiast wzbudziła wątpliwości co do deklaracji Jordanii, że otrzymała od izraelskich i palestyńskich urzędników obietnice uspokojenia całorocznej fali przemocy.

Podczas tego, co wydawało się być najpoważniejszym wybuchem przemocy ze strony osadników od lat, zdjęcia i filmy w mediach społecznościowych pokazały duże pożary płonące w całym mieście Hawara – miejsce śmiertelnej strzelaniny wcześniej tego dnia.

Na jednym filmie można było usłyszeć tłumy żydowskich osadników odmawiających żydowską modlitwę za zmarłych, gdy patrzyli na płonący budynek. A wcześniej wybitny izraelski minister gabinetu i przywódca osadników wezwał Izrael do uderzenia „bez litości”.

Palestyńskie media podały, że podpalono co najmniej 20 pojazdów i budynków, a Palestyński Czerwony Półksiężyc zgłosił ponad 100 rannych.

Gdy w wieczornych programach informacyjnych pojawiły się filmy przedstawiające przemoc, premier Benjamin Netanjahu zaapelował o spokój. Powiedział, że siły bezpieczeństwa szukają bandytów i wezwał do przeciwstawienia się przemocy ze strony samozwańczej straży obywatelskiej. „Proszę, kiedy krew się gotuje, a duch jest gorący, nie bierz prawa w swoje ręce” – powiedział Netanjahu w oświadczeniu wideo.

Izraelskie wojsko powiedziało, że jego szef sztabu, generał broni Herzl Halevi, spieszy na miejsce zdarzenia i że siły próbują przywrócić porządek.

Szał nastąpił wkrótce po tym, jak rząd Jordanii, który był gospodarzem niedzielnych rozmów w kurorcie Akaba nad Morzem Czerwonym, powiedział, że strony zgodziły się podjąć kroki w celu złagodzenia napięć i spotkają się ponownie w przyszłym miesiącu przed świętym muzułmańskim miesiącem Ramadanem.

„Potwierdzili konieczność zaangażowania się w deeskalację w terenie i zapobieżenia dalszej przemocy” – ogłosiło jordańskie MSZ.

Warto przeczytać!  Haiti ogłasza godzinę policyjną po tym, jak 4000 więźniów uciekło z więzienia w obliczu rosnącej przemocy | Wiadomości polityczne

Po prawie roku walk, w których zginęło ponad 200 Palestyńczyków i ponad 40 Izraelczyków na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie, jordańskie oświadczenie oznacza niewielki postęp. Ale sytuacja w terenie natychmiast poddała te zobowiązania w wątpliwość.

Palestyńczycy domagają się Zachodniego Brzegu, wschodniej Jerozolimy i Strefy Gazy – obszarów zajętych przez Izrael w wojnie na Bliskim Wschodzie w 1967 r. – jako przyszłe państwo. Około 700 000 izraelskich osadników mieszka na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie. Społeczność międzynarodowa w zdecydowanej większości uważa osiedla za nielegalne i przeszkody dla pokoju.

Prominentni członkowie skrajnie prawicowego rządu Izraela wezwali do twardych działań przeciwko Palestyńczykom.

Izraelski minister finansów Bezalel Smotrich, przywódca ruchu osadników, któremu powierzono znaczną część polityki Izraela na Zachodnim Brzegu, wezwał do „bezlitosnego uderzenia czołgami i helikopterami na miasta terroru i jego podżegaczy”.

Używając sformułowania, które wymaga bardziej stanowczej odpowiedzi, powiedział, że Izrael powinien działać „w sposób, który sugeruje, że pan domu oszalał”.

Izraelska komisja ministerialna wstępnie zatwierdziła projekt ustawy nakładającej karę śmierci na Palestyńczyków skazanych za śmiertelne ataki. Środek został wysłany do ustawodawców do dalszej debaty.

Były też różne interpretacje tego, co dokładnie zostało uzgodnione w Akabie między Palestyńczykami i Izraelczykami.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Jordanii powiedziało, że przedstawiciele zgodzili się działać na rzecz „sprawiedliwego i trwałego pokoju” i zobowiązali się do zachowania status quo w spornym świętym miejscu Jerozolimy.

Napięcia w miejscu czczonym przez Żydów jako Wzgórze Świątynne i muzułmanów jako Haram al-Sharif często przeradzały się w przemoc, a dwa lata temu wywołały 11-dniową wojnę między Izraelem a grupą bojowników Hamasu podczas Ramadanu.

Urzędnicy rządu Izraela, najbardziej prawicowego rządu w historii Izraela, zbagatelizowali niedzielne spotkanie.

Wysoki rangą urzędnik, wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości zgodnie z wytycznymi rządu, powiedział jedynie, że strony w Jordanii zgodziły się powołać komitet do pracy nad odnowieniem więzi bezpieczeństwa z Palestyńczykami. Palestyńczycy zerwali więzi w zeszłym miesiącu po śmiertelnym izraelskim nalocie wojskowym na Zachodni Brzeg.

Warto przeczytać!  Administracja Bidena naciska na sojuszników z Bliskiego Wschodu, aby grozili Hamasowi w celu uzyskania porozumienia o zawieszeniu broni w Gazie

Doradca Netanjahu ds. Bezpieczeństwa narodowego, Tzachi Hanegbi, który przewodził izraelskiej delegacji, powiedział, że „nie ma zmian” w izraelskiej polityce i że planuje budowę tysięcy nowych domów osiedli zatwierdzone w zeszłym tygodniu nie będzie miało wpływu.

Powiedział, że „nie ma zamrożenia osadnictwa” i „nie ma ograniczeń w działalności armii”.

W ogłoszeniu jordańskim stwierdzono, że Izrael zobowiązał się nie legalizować żadnych nowych placówek przez sześć miesięcy ani nie zatwierdzać żadnej nowej budowy w istniejących osadach przez cztery miesiące.

W międzyczasie Palestyńczycy powiedzieli, że przedstawili długą listę skarg, w tym zakończenie budowy izraelskich osiedli na ziemiach okupowanych i zaprzestanie izraelskich nalotów wojskowych na palestyńskie miasta.

Niedzielna strzelanina w Hawarze miała miejsce kilka dni po tym, jak izraelski nalot wojskowy zabił 10 Palestyńczyków w pobliskim mieście Nablus. Do strzelaniny doszło na głównej autostradzie, która służy zarówno Palestyńczykom, jak i izraelskim osadnikom. Dwóch zabitych mężczyzn to bracia w wieku 21 i 19 lat z żydowskiej osady Har Bracha.

Do Hanegbiego dołączył szef izraelskiej agencji bezpieczeństwa wewnętrznego Szin Bet, który uczestniczył w rozmowach w sąsiedniej Jordanii. Przyłączył się także szef palestyńskich służb wywiadowczych oraz doradcy prezydenta Mahmuda Abbasa.

Dyskusjom przewodniczył król Jordanii Abdullah II, mający bliskie związki z Palestyńczykami, podczas gdy Egipt, inny mediator, oraz Stany Zjednoczone również w nim uczestniczyły.

W Waszyngtonie doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA, Jake Sullivan, z zadowoleniem przyjął spotkanie i zobowiązania do ograniczenia przemocy. „Zdajemy sobie sprawę, że to spotkanie było punktem wyjścia i że w nadchodzących miesiącach jest dużo pracy” – powiedział. „Wdrożenie będzie miało kluczowe znaczenie”.

Było to rzadkie spotkanie na wysokim szczeblu między stronami, ilustrujące powagę kryzysu i obawy związane ze wzrostem przemocy w miarę zbliżania się ramadanu pod koniec marca.

Warto przeczytać!  Zakrwawiony vlogger znaleziony martwy w Tajlandii

W Gazie Hamas, islamska grupa bojowników, która dąży do zniszczenia Izraela, skrytykowała niedzielne spotkanie i nazwała strzelaninę „naturalną reakcją” na izraelskie najazdy na Zachodni Brzeg.

„Opór na Zachodnim Brzegu pozostanie obecny i będzie narastał i żaden plan ani szczyt nie będzie w stanie go powstrzymać” – powiedział rzecznik Hazem Qassem.

Izrael wycofał się z Gazy w 2005 roku. Następnie grupa bojowników Hamasu przejęła kontrolę nad terytorium, a Izrael i Egipt utrzymują blokadę tego terytorium.

Izrael zobowiązał się do kontynuowania walki z bojownikami na Zachodnim Brzegu, gdzie Autonomia Palestyńska często ma niewielką kontrolę. Izrael jest również kierowany przez skrajnie prawicowy rząd, którego członkowie sprzeciwiają się ustępstwom wobec Palestyńczyków i opowiadają się za budową osiedli na ziemiach okupowanych, których Palestyńczycy szukają przyszłego państwa.

Przemoc między Izraelczykami a Palestyńczykami nasiliła się, odkąd Izrael zintensyfikował naloty na Zachodni Brzeg po serii palestyńskich ataków zeszłej wiosny. Według danych Associated Press, w tym roku rozlew krwi przybrał na sile, ponad 60 Palestyńczyków zginęło na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie. Palestyńskie ataki na Izraelczyków zabiły 13 osób w 2023 roku, po tym jak około 30 osób zginęło w atakach palestyńskich w zeszłym roku.

Izrael twierdzi, że naloty mają na celu rozbicie siatek bojowników i udaremnienie przyszłych ataków. Palestyńczycy twierdzą, że Izrael dalej umacnia swoją 55-letnią, otwartą okupację ziem, które chcą dla przyszłego państwa, a także osłabia własne siły bezpieczeństwa.

Ramadan w tym roku zbiega się z tygodniowym żydowskim świętem Paschy i oczekuje się, że wyznawcy obu wyznań zgromadzą się w świętych miejscach na Starym Mieście w Jerozolimie, które często są punktem zapalnym przemocy między stronami.

___

Korespondent AP, Omar Akour, przekazał raporty z Ammanu w Jordanii.


Źródło