Świat

Izraelska ofensywa lądowa w Rafah „mająca na celu uczynienie Gazy niezdatną do zamieszkania”

  • 22 lutego, 2024
  • 7 min read
Izraelska ofensywa lądowa w Rafah „mająca na celu uczynienie Gazy niezdatną do zamieszkania”


Izrael ogłosił plany rozpoczęcia ofensywy na pełną skalę na miasto Rafah w południowej Strefie Gazy, twierdząc, że jest to jedyny sposób na „całkowite zniszczenie” Hamasu. Jednak według byłego francuskiego oficera wojskowego i autora Guillaume’a Ancela operacja wojskowa na dużą skalę w mieście, w którym obecnie mieszka połowa ludności Gazy, nie ma strategicznego znaczenia. W swojej analizie jedynym celem izraelskiego premiera Beniamina Netanjahu jest uczynienie palestyńskiej enklawy „nienadającą się do zamieszkania”.

Odliczanie dla Rafaha rozpoczęło się. Izrael powtórzył w niedzielę groźbę przeprowadzenia poważnego ataku lądowego na miasto w południowej Gazie przed rozpoczęciem Ramadanu: święty miesiąc w islamie, podczas którego muzułmanie poszczą, ma rozpocząć się około 10 marca. Perspektywa operacji lądowej w miasto, które kiedyś uważano za „bezpieczne” dla ludności cywilnej, wzbudza międzynarodowe zaniepokojenie losem 1,5 miliona Palestyńczyków uwięzionych w mieście.

„Świat musi się dowiedzieć i przywódcy Hamasu muszą wiedzieć, że jeśli do Ramadanu nasi zakładnicy nie wrócą do domu, walki będą kontynuowane wszędzie, łącznie z rejonem Rafah” – powiedział Benny Gantz, były izraelski minister obrony, obecnie służący w rządzie wojennym Netanjahu. w niedzielę w Jerozolimie konferencja przywódców amerykańskich Żydów. „Hamas ma wybór. Może się poddać, uwolnić zakładników, a cywile Gazy mogą świętować Ramadan” – dodał.

Ignorując do tej pory ostrzeżenia swoich zachodnich sojuszników, izraelski premier Beniamin Netanjahu wydaje się bardziej niż kiedykolwiek zdeterminowany, aby kontynuować wojnę z Hamasem, potwierdzając 9 lutego, że jego celem jest „całkowite zwycięstwo”. 17 lutego powiedział, że zagraniczne kraje wzywające Izrael do oszczędzenia miasta w rzeczywistości mówią mu, aby „przegrał wojnę” z Hamasem.

„Oświadczenia Benny’ego Gantza odzwierciedlają rozłam w rządzie wojennym” – powiedział francuski ekspert wojskowy Guillaume Ancel w wywiadzie dla FRANCE 24. „Podczas gdy ekstremiści pod wodzą Netanjahu chcą pójść na całość, ci, którzy są bardziej umiarkowani, jak Benny Gantz, chcę pozostawić otwarte drzwi do negocjacji, które obecnie idą bardzo źle”.

Warto przeczytać!  Putin, Xi wydaje jednozdaniowe ostrzeżenie dotyczące wojny nuklearnej

Presja „na partnerów zaangażowanych w negocjacje”

Według urzędnika Hamasu, cytowanego przez izraelski dziennik „Haaretz”, przybycie przywódcy politycznego tego ruchu Ismaila Haniyeha do Kairu we wtorek nie oznaczało żadnego przełomu w negocjacjach.

Na początku tego miesiąca w Kairze zorganizowano kilka rund rozmów, zorganizowanych przez Egipt i Katar, ale nie udało im się osiągnąć porozumienia w sprawie rozejmu i uwolnienia izraelskich zakładników w zamian za więźniów palestyńskich. Według Izraela w Gazie nadal przetrzymuje się 130 zakładników, z których według doniesień co najmniej 30 spośród 257 porwanych 7 października zginęło.

Czytaj więcejKim są pozostali zakładnicy w Gazie?

Rozmowy utknęły w martwym punkcie w związku z żądaniami Hamasu, które Beniamin Netanjahu określił jako „urojeniowe”. Należą do nich zawieszenie broni, wycofanie się Izraela z Gazy, zakończenie izraelskiej blokady terytorium palestyńskiego i zapewnienie schronienia setkom tysięcy wysiedlonych palestyńskich cywilów.

„Chodzi tu bardziej niż o Hamas o wywarcie presji na partnerów zaangażowanych w negocjacje, zwłaszcza Egipt, Katar i USA” – mówi Tewfik Hamel, badacz historii wojskowości na Université Paul Valéry w Montpellier, który ultimatum Izraela postrzega jako wezwać ruch islamistyczny do kapitulacji.

Strach przed „rzezią”

W przypadku niepowodzenia nowych negocjacji perspektywa wojskowej ofensywy lądowej w przeludnionym Rafah budzi największe obawy u uwięzionych uchodźców palestyńskich. Według ministerstwa zdrowia na terytorium kontrolowanym przez Hamas, w konflikcie zginęło dotychczas prawie 30 000 osób, głównie kobiet i dzieci.

„Na obszarze 10 kilometrów kwadratowych żyje prawie 1,5 miliona Palestyńczyków, więc nieuchronnie doprowadzi to do masakry ludności cywilnej” – mówi Hamel. „Atak na miasto Rafah, gdzie obecnie przeciska się dwie trzecie populacji Gazy, oznaczałby dokonanie rzezi” – zgadza się Ancel.

Były żołnierz zwraca uwagę, że miasto było już poddawane codziennym bombardowaniom, których celem było „przygotowanie terytorium” do ataku lądowego. Według władz ds. zdrowia Gazy w czwartek w wyniku świeżego izraelskiego bombardowania miasta zrównano z ziemią meczet i zniszczono domy. Według mieszkańców tej nocy w Gazie zginęło co najmniej 97 osób, a 130 innych zostało rannych w ciągu ostatnich 24 godzin. Większość ofiar nadal znajdowała się pod gruzami lub w miejscach, do których ratownicy nie mogli dotrzeć.

Warto przeczytać!  Stany Zjednoczone po raz pierwszy od dziesięcioleci aktualizują sposób klasyfikacji ludzi według rasy i pochodzenia etnicznego

„Nawet nie możemy sobie wyobrazić, co to oznaczałoby dla wszystkich tych wysiedleńców. Ofensywa wojskowa spowoduje jeszcze większy chaos” – powiedział FRANCE 24 Jamie MacGoldrick, koordynator ONZ ds. Bliskiego Wschodu.

Doniesienia organizacji humanitarnych na temat sytuacji w Strefie Gazy, gdzie 2,2 milionom ludzi grozi śmierć głodowa, są coraz bardziej alarmujące. Według agencji ONZ żywność i woda pitna stały się „niezwykle rzadkie”, a 90 procent małych dzieci w enklawie cierpi obecnie na choroby zakaźne.

Obejrzyj więcejDesperackie poszukiwania żywności i wody w Gazie

Netanjahu powiedział, że Izrael zapewni „bezpieczne przejście” cywilom próbującym opuścić Rafah przed atakiem, ale nigdy nie wspomniał, dokąd. W przypadku ofensywy palestyńscy cywile musieliby przedrzeć się przez zamkniętą granicę z Egiptem.

„Egipt nie chce uchodźców na Synaju, ponieważ władze nie wiedzą, czy Izrael później zaakceptuje ich powrót do Strefy Gazy, a Egipt nie chce przyjmować uchodźców ze strachu, że niektórzy mogą zostać bojownikami Hamasu, nawet jeśli władze nie określą tego wyraźnie” – wyjaśnia Bruno Daroux, redaktor ds. międzynarodowych FRANCE 24.

Jednak ostatnio wydawało się, że Kair przygotowywał się na taki scenariusz. Według doniesień „Wall Street Journal” i egipskiej organizacji pozarządowej Kair buduje na Półwyspie Synaj otoczony murem obóz, w którym będą przyjmować wysiedlonych palestyńskich cywilów ze Strefy Gazy. Po tym, jak zdjęcia satelitarne pokazały rozległe prace budowlane wzdłuż granicy, z raportów wynika, że ​​obiekt mógłby pomieścić ponad 100 000 osób po stronie egipskiej, równolegle do granicy z Gazą.

Ancel postrzega ten lot z Rafah jako prawdziwy cel rządu Beniamina Netanjahu. „Rafah to jedyny ośrodek miejski, który nie został zniszczony przez izraelską armię. Dlatego rząd chce dokończyć niszczenie infrastruktury Strefy Gazy, tak aby nie nadawała się ona do zamieszkania. Celem Netanjahu jest opróżnienie Strefy Gazy z Palestyńczyków pod pozorem walki Hamas” – mówi były funkcjonariusz, który uważa, że ​​„organizacji terrorystycznej nie można zniszczyć w drodze ofensywy wojskowej”.

Warto przeczytać!  Rosja Wojna na Ukrainie na żywo: Putin wydaje „poważne” ostrzeżenie Zachodowi, gdy Kijów „zestrzelił trzy bombowce”

Zniszczenia uniemożliwiające „powrót ludności cywilnej”

„Obecny rząd Izraela odrzuca utworzenie państwa palestyńskiego. Z tego punktu widzenia najrozsądniejszą opcją jest wypędzenie Palestyńczyków z terytorium” – mówi Hamel. „Jednak przywiązanie Gazańczyków do terytorium pozostaje silne, ponieważ wiedzą, że gdy tylko nastąpi przesiedlenie ludności, możliwość powrotu całkowicie przestaje istnieć”.

Izraelskie badanie wykazało, że oprócz pól uprawnych do 17 stycznia prawie 40 procent budynków w Strefie Gazy zostało zniszczonych. Z analizy danych satelitarnych uzyskanych przez BBC wynika, że ​​rzeczywista liczba jest wyższa. Z analizy tej wynika, że ​​uszkodzonych lub zniszczonych zostało od 144 000 do 175 000 budynków w całej Strefie Gazy, co oznacza od 50 do 61 procent budynków w Gazie.

Szef ONZ ds. praw człowieka Volker Turk 8 lutego oskarżył armię izraelską o popełnienie „zbrodni wojennej” polegającej na niszczeniu budynków w promieniu jednego kilometra od bariery między enklawą a Izraelem w celu stworzenia „strefy buforowej” wzdłuż wewnętrznej granicy Sama Gaza.

Czytaj więcejGaza: Ponad 40% budynków zniszczonych w „strefie buforowej”, którą Izrael planuje utworzyć

Turk stwierdził, że zniszczenia „wydają się mieć na celu lub skutkują uniemożliwieniem powrotu ludności cywilnej na te obszary”, dodając, że izraelskie „szeroko zakrojone niszczenie mienia, nieuzasadnione koniecznością wojskową i przeprowadzane bezprawnie i bezmyślnie, sprowadza się do poważnym naruszeniem Czwartej Konwencji Genewskiej i zbrodnią wojenną” – stwierdził w oświadczeniu.

Ta historia została zaadaptowana z oryginału w języku francuskim.


Źródło