Świat

Izraelski Netanjahu cofnął się w róg, gdy skrajnie prawicowa demonstracja odniosła odwrotny skutek

  • 28 kwietnia, 2023
  • 6 min read
Izraelski Netanjahu cofnął się w róg, gdy skrajnie prawicowa demonstracja odniosła odwrotny skutek


TEL AWIW – Około 200 000 ludzi zebrało się w czwartek wieczorem w Jerozolimie, aby zaprotestować przeciwko zawieszeniu kierowanej przez rząd reformy sądownictwa, która według krytyków jest równoznaczna z konstytucyjnym zamachem stanu.

To był dziwny wiec: wybrany rząd, który cieszy się solidną, stabilną większością parlamentarną, zorganizował przeciwko sobie masowy protest. Chociaż reforma sądownictwa była ulubionym projektem rządu Netanjahu od czasu dojścia do władzy, ten sam rząd zdecydował 27 marca o zawieszeniu kontrowersyjnych reform i rozpoczęciu rozmów z przeciwnikami w sprawie kompromisu.

Premier Benjamin Netanjahu nie przemówił do tłumu w Jerozolimie. Zamiast tego na czele protestu stanęli najlepsi twardogłowi partnerzy rządowi Netanjahu, w tym minister sprawiedliwości Yariv Levin, minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben-Gvir i minister finansów Bezalel Smotrich.

Wydawało się, że protest miał na celu przyspieszenie wstrzymanych wysiłków reformatorskich tuż przed powrotem Knesetu z wiosennej przerwy 1 maja. Krytycy postrzegają to jako desperacką ostatnią próbę rządu, mającą na celu odzyskanie ulic kraju z rąk setek tysięcy prodemokratycznych demonstrantów demonstrujących w całym kraju przez ostatnie cztery miesiące. We wtorek wieczorem, gdy w Jerozolimie trwały narodowe obchody Dnia Niepodległości, na ulicy Kaplan w Tel Awiwie, w centrum prodemokratycznych protestów, odbyła się masowa alternatywna impreza z okazji Dnia Niepodległości.

Warto przeczytać!  Tajwan przedstawia nowe drony bojowe i obserwacyjne w miarę wzrostu zagrożenia ze strony Chin

Koalicja Netanjahu, złożona z prawicowych, ultra-nacjonalistycznych partii, stawia teraz opór. Doradcy mówią, że premier, który z całego serca podziękował za frekwencję demonstrantów i poparcie planów reform swojego rządu, ale nie pojawił się na wydarzeniu, jest rozdarty. Jego emisariusze prowadzą negocjacje z opozycją, które jak dotąd nie przyniosły żadnych rzeczywistych postępów, podczas gdy Netanjahu próbuje stworzyć pojednawczy wizerunek jako konsensualnego przywódcy narodowego, jednocześnie obejmując swoich ultra-nacjonalistycznych partnerów.

Podczas gdy Levin nawoływał demonstrantów do utrzymywania presji na rząd w celu wywołania dzikiego aplauzu, jego przemówienie również spotkało się z ostrą krytyką.

Levin szczególnie celował w feministyczną liderkę Partii Pracy Merav Michaeli „i jej przyjaciółki, które przebierają się za niewolnice”, odnosząc się do częstych obrazów podczas antyrządowych protestów inspirowanych dystopijną powieścią „Opowieść podręcznej”.

„Wzywam was, przyłączcie się do nas, abyśmy mogli mieć sąd, który karze gwałcicieli zamiast próbować ułatwiać im życie, sąd, który troszczy się o starsze kobiety w południowym Tel Awiwie, a nie o infiltratorów, którzy je krzywdzą, sąd który chroni życie żołnierzy, a nie sąsiadów terrorystów” – powiedział.

Poprzednik Levina, Gideon Saar, który jest obecnie szefem opozycyjnej partii Nowa Nadzieja, opisał to przemówienie jako rażące podżeganie przeciwko systemowi sądownictwa, na czele którego stoi sam Levin. Saar oskarżył Levina o próbę sabotowania negocjacji rządu z opozycją i podważenia systemu sądownictwa, mówiąc: „Okazał się niezdolny do sprawowania urzędu”.

Warto przeczytać!  Ludobójstwo w Rwandzie: Świat nas zawiódł w 1994 r., mówi Prezydent Paul Kagame

Wściekli krytycy zwrócili również uwagę na zdjęcia demonstrantów, które wydają się deptać zdjęcia prezesa Sądu Najwyższego Esther Hayut i prokurator generalnej Gali Baharav-Miara w materiałach filmowych przypominających palenie flag antyzachodnich demonstrantów w Iranie.

Odgłosy i obrazy z czwartkowej demonstracji jeszcze bardziej rozzłościły posłów sprzeciwiających się kompromisowemu pomysłowi, takich jak przewodniczący Yisrael Beitenu Avigdor Liberman i Michaeli, który wycofał się z rozmów. Po demonstracji obaj ponownie wezwali liderów centrowej opozycji Benny’ego Gantza i Yaira Lapida do przerwania rozmów, argumentując, że protestujący zdemaskowali prawdziwe intencje rządu Netanjahu.

W przeciwieństwie do innych niedawnych kontrowersji, obecny podział nie stawia lewicy przeciwko prawicy. Różne rządy koalicyjne przyjęły podobną politykę w kwestiach wojny i pokoju. Pomimo twardej retoryki, obecny i poprzednie rządy Netanjahu nie odzyskały Strefy Gazy z rąk Hamasu ani nie przeprowadziły usankcjonowanej przez sąd ewakuacji palestyńskiej wioski Khan al-Ahmar na Zachodnim Brzegu pod silnym naciskiem ze strony Stanów Zjednoczonych i Europy. Unia.

Obecny rozdźwięk między liberalnymi siłami demokratycznymi a sojuszem konserwatystów i nacjonalistów stawia Netanjahu w bardzo niewygodnej sytuacji. Zdecydowana większość Izraelczyków opowiada się za demokracją i odrzuca wszelkie osłabienia. Sondaż opublikowany w czwartek przez Maariv pokazuje kolejny dramatyczny spadek poparcia dla koalicji rządowej. Zamiast 64 miejsc w Knesecie, które zdobyła w wyborach 1 listopada, sondaż daje jej tylko 50, co oznacza bezprecedensowy spadek poparcia zaledwie po czterech miesiącach kadencji. Sondaż pokazuje, że partia Likud Netanjahu traci blisko jedną trzecią swojej władzy, spadając z 32 mandatów do 23, podczas gdy sojusz Jedności Narodowej Gantza utrzymuje swój niedawny wzrost z 12 mandatów do 28, co czyni go największą partią w 120-osobowym parlamencie .

Warto przeczytać!  Ukraińscy żołnierze w Polsce robią szybki kurs na czołgach Leopard 2

Netanjahu jest dobrze zorientowany w rozszyfrowywaniu wyników sondaży i musi zdawać sobie sprawę, że ta ciągła implozja, z masowymi protestami przeciwko jego antydemokratycznemu ustawodawstwu, oznacza jego polityczny upadek. W tym samym czasie jego obrońcy zwrócili się do prokuratora generalnego w sprawie możliwego karnego procesu arbitrażowego w celu zastąpienia toczącego się procesu korupcyjnego Netanjahu. Z pewnością wolałby zastąpić tę koszmarną koalicję szeroko zakrojonym rządem jedności narodowej i skupić się na rozwiązaniu swoich problemów prawnych w godny sposób. Obecnie ten cel wydaje się nieosiągalny. Wydaje się, że nikt na arenie politycznej nie wierzy już w nic, co mówi.




Źródło