Świat

Izraelski Sąd Najwyższy zadaje Netanjahu ogromny cios, który być może będzie musiał przełknąć

  • 2 stycznia, 2024
  • 3 min read
Izraelski Sąd Najwyższy zadaje Netanjahu ogromny cios, który być może będzie musiał przełknąć


Notatka redaktora: Wersja tej historii pojawia się w biuletynie CNN Tymczasem na Bliskim Wschodzie, prezentującym trzy razy w tygodniu najważniejsze historie w regionie. Podpisz tutaj.


Tel Awiw, Izrael
CNN

Wszystko jest w odpowiednim czasie. W Nowy Rok, niecałe trzy miesiące od ataków terrorystycznych Hamasu, Izraelski Sąd Najwyższy wydał historyczne orzeczenie. Decyzją 8 do 7 odrzucił kontrowersyjną poprawkę do Ustawy Zasadniczej, która odebrała sądowi uprawnienia do uchylania decyzji rządu ze względu na „rozsądek”.

Decyzja była bezprecedensowa: nigdy wcześniej sąd nie odrzucił żadnej z Ustaw Zasadniczych Izraela, która pełni funkcję nieformalnej konstytucji, ani poprawki do niej. Zrobiło to, stwierdził, z powodu „poważnego” i „bezprecedensowego” uderzenia, jakie prawo wywarło na podstawową cechę Izraela jako państwa demokratycznego. W ten sposób sąd ponownie będzie mógł wystąpić przeciwko decyzjom rządu, tak jak to zrobił, gdy uniemożliwił skazanemu oszustowi podatkowemu zasiadanie w rządzie.

W normalnych czasach decyzja mogła przyspieszyć kryzys konstytucyjny lub coś gorszego. „Gdybyśmy nie mieli wojny (Hamasu), mielibyśmy wojnę wewnętrzną i uniknęliśmy jej” – mówi CNN Reuven Hazan, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie.

Warto przeczytać!  Gdy Netanjahu rozmawia z Iranem, Blinken wyjaśnia obawy USA dotyczące wstrząsów sądowych

W lipcu w wywiadzie dla Wolfa Blitzera z CNN premier Izraela Benjamin Netanjahu nie dał się wciągnąć w kwestię, czy zastosuje się do wydanej przeciwko niemu decyzji Sądu Najwyższego. Teraz, gdy tak się stało, zazwyczaj bojowy premier zachował milczenie.

„Nie sądzę, że jest w stanie” odpowiedzieć, mówi Amit Segal, główny analityk polityczny izraelskiego Channel 12. „Przed wojną jego sojusznicy (ministrowie skrajnej prawicy, Itamar) Ben Gvir i (Bezalel) Smotrich zażądałby od niego tego i zaciągnął go do tego. Teraz nie mogą, bo jest wojna, a po wojnie myślę, że to będzie jego najmniejszy problem.

Pakiet reform sądownictwa był sztandarową polityką Netanjahu podczas jego ostatniej kadencji na stanowisku premiera. Odrzucenie przez Sąd Najwyższy jedynej ustawy, którą udało mu się uchwalić, jest ciosem wymierzonym w niego osobiście oraz w politykę jego prawicowego rządu, która powoduje podziały.

Ale jak mówi Segal, ma teraz większe problemy. Po 7 października reputacja Netanjahu jako „pana. Bezpieczeństwo” zostało zniszczone. Oprócz nadzorowania walki z Hamasem w Gazie walczy także o własne życie polityczne: niedawny sondaż izraelskiego kanału 13 sugeruje, że gdyby wybory miały się odbyć jutro, straciłby pracę.

Warto przeczytać!  Rosyjski ultranacjonalista aresztowany po nazwaniu Putina „tchórzliwym”

Pozostawiono więc wypowiedzi Yarivowi Levinowi, ministrowi sprawiedliwości Netanjahu i twórcy planów reformy sądownictwa. Jednak jedyne, co zrobił, to zakwestionował moment wydania decyzji (której nie leżał w gestii Sądu Najwyższego ze względu na zbliżające się przejście na emeryturę dwóch sędziów), twierdząc, że jest to przeciwieństwo jedności, której domagał się obecnie kraj.

„Zamiast przekształcać to w kryzys” – mówi Hazan – „rząd w zasadzie zamierza to przełknąć i nadal próbować kontynuować wojnę, zamiast wracać do polaryzacji kraju”.

Pomaga fakt, że przeciwnicy ustawy również przyjęli orzeczenie spokojnie. Benny Gantz, przywódca bloku politycznego Jedności Narodowej, który obecnie zasiada w rządzie wojennym, powiedział, że wyrok musi zostać uszanowany, a Izrael musi unikać ponownego otwierania ran zadanych w zeszłym roku. „Jesteśmy braćmi” – powiedział. „Wszyscy mamy wspólne przeznaczenie”.


Źródło