Świat

Izraelski Sąd Najwyższy zadaje Netanjahu polityczny cios, gdy izraelskie wojsko zaczyna wycofywać wojska z Gazy

  • 2 stycznia, 2024
  • 8 min read
Izraelski Sąd Najwyższy zadaje Netanjahu polityczny cios, gdy izraelskie wojsko zaczyna wycofywać wojska z Gazy


Izraelski Sąd Najwyższy uchylił część stanowiska premiera Benjamina Netanjahu kontrowersyjna reforma sądownictwa w poniedziałek jest to posunięcie, które może zaostrzyć napięcie polityczne w kraju w związku ze zmianą jego pozycji w UE wojnę z palestyńską grupą bojowników Hamas. Rozpoczęły się zmiany w sądownictwie miesiące protestów po tym, jak rok temu Netanjahu objął urząd premiera na nową kadencję.

Swoim orzeczeniem sąd najwyższy Izraela uchylił uchwaloną w lipcu ustawę, która uniemożliwiała sędziom Sądu Najwyższego uchylanie decyzji rządu poprzez uznanie ich za nieuzasadnione. Ustawa ta była pierwszą ważną częścią kontrowersyjnego planu skrajnie prawicowego rządu koalicyjnego Netanjahu, mającego na celu ograniczenie władzy władzy sądowniczej i zwiększenie uprawnień krajowej władzy ustawodawczej.

Podjęte środki wywołały oskarżenia ze strony izraelskiej opozycji politycznej, że Netanjahu celowo podważał demokratyczny system kontroli i równowagi w kraju – właśnie w obliczu wielu osobistych spory prawne dotyczące rzekomej korupcji. Wojna z Hamasem, wywołana bezprecedensowym atakiem terrorystycznym tej grupy bojowników z 7 października na południowy Izrael, zjednoczyła kraj, ale nie rozwiązała podstawowego podziału wywołanego utworzeniem przez Netanjahu najbardziej skrajnie prawicowy rząd w kraju kiedykolwiek w zeszłym roku.

Warto przeczytać!  Bogaci Amerykanie ścigają się, by kupić „złoty paszport” Malty, ostatni w UE

Zaledwie kilka godzin przed uchyleniem przez Sąd Najwyższy kluczowego elementu kontrowersyjnych zmian w sądownictwie dokonanych przez Netanjahu izraelska armia potwierdziła plany znacznego wycofania wojsk ze Strefy Gazy rządzonej przez Hamas.


Rośnie liczba ofiar śmiertelnych w Gazie w ponurym sylwestrze

Netanjahu obiecał kontynuować ofensywę wojskową do czasu zniszczenia Hamasu i uwolnienia ponad 100 zakładników nadal przetrzymywanych w Gazie.

Izrael znalazł się jednak pod rosnącą presją międzynarodową, aby ograniczyć swoją ofensywę w Gazie, która według urzędników ds. zdrowia w enklawie rządzonej przez Hamas doprowadziła do śmierci prawie 22 000 Palestyńczyków. Sekretarz stanu USA Antony Blinken, który wielokrotnie nalegał, aby Izrael zrobił więcej w celu ochrony palestyńskiej ludności cywilnej, ma przybyć do regionu w przyszłym tygodniu.

W swoim oświadczeniu armia oznajmiła, że ​​w nadchodzących tygodniach ze Strefy Gazy zostanie wycofanych pięć brygad, czyli kilka tysięcy żołnierzy. Część powróci do baz na dalsze szkolenie lub odpoczynek, natomiast wielu starszych rezerwistów wróci do domów. Wojna odcisnęła piętno na gospodarce, uniemożliwiając rezerwistom podjęcie pracy, prowadzenie przedsiębiorstw lub powrót na studia.

Główny rzecznik armii, kontradmirał Daniel Hagari, nie powiedział, czy wycofanie części wojsk odzwierciedla nową fazę wojny.

„Cele wojny wymagają długotrwałych walk i odpowiednio się do tego przygotowujemy” – powiedział reporterom późnym wieczorem w niedzielę.

Jednak to posunięcie jest zgodne z planami, jakie nakreślili izraelscy przywódcy, dotyczącymi kampanii o niskiej intensywności, która ma trwać przez większą część roku i która skupi się na pozostałych bastionach Hamasu i „kieszeniach oporu”.

Izrael oświadczył, że jest blisko kontroli operacyjnej nad większością północnej Strefy Gazy, co zmniejsza zapotrzebowanie na siły zbrojne w tym rejonie. Jednak zaciekłe walki trwają w innych obszarach terytorium Palestyny, szczególnie na południu, gdzie wiele sił Hamasu pozostaje nienaruszonych i gdzie uciekła większość z 2,3 miliona mieszkańców Gazy.

Izraelski premier Benjamin Netanjahu, drugi od prawej, przewodniczy posiedzeniu gabinetu w Kirya, w którym mieści się izraelskie Ministerstwo Obrony, w Tel Awiwie, Izrael, 17 grudnia 2023 r.

MENAHEM KAHANA/Pool/REUTERS


Izrael przyrzekł zmiażdżyć militarne i rządzące zdolności Hamasu w toczącej się wojnie, którą wywołał atak tej grupy bojowników na południowy Izrael 7 października, w którym zginęło 1200 osób, a 240 innych zostało wziętych jako zakładników.

Izrael odpowiedział ofensywą powietrzną, naziemną i morską, w wyniku której zginęło ponad 21 900 osób w Gazie, w tym dwie trzecie kobiet i dzieci, według Ministerstwa Zdrowia na terytorium rządzonym przez Hamas, które nie wprowadza rozróżnienia pomiędzy cywilami i bojownikami w jego liczba. Izraelska armia twierdzi, że od rozpoczęcia operacji naziemnej zginęło 173 żołnierzy.

Izrael twierdzi również, nie podając dowodów, że zginęło ponad 8 000 bojowników. Obwinia Hamas za wysoką liczbę ofiar śmiertelnych wśród ludności cywilnej, twierdząc, że bojownicy osiedlają się na obszarach mieszkalnych, w tym w szkołach i szpitalach.

Wojna spowodowała wysiedlenie około 85% populacji Gazy, zmuszając dziesiątki tysięcy ludzi do przebywania w przepełnionych schroniskach lub zatłoczonych obozach namiotowych w wyznaczonych przez Izrael bezpiecznych obszarach, które jednak wojsko zbombardowało. Palestyńczycy mówią, że pozostawiono ich z poczuciem, że nigdzie nie jest bezpiecznie.

W obliczu wysokiego napięcia w całym regionie Stany Zjednoczone ogłosiły w poniedziałek, że wyślą do kraju grupę uderzeniową lotniskowca i zastąpią ją desantowo-desantowym okrętem szturmowym i towarzyszącymi mu okrętami wojennymi.

W Khan Younis, mieście w południowej Gazie, które według Izraela jest kluczowym bastionem Hamasu, mieszkańcy zgłosili naloty i ostrzał na zachodzie i w centrum miasta. Do walk doszło także w miejskich obozach dla uchodźców w środkowej Gazie, gdzie w zeszłym tygodniu Izrael rozszerzył swoją ofensywę.

Reporter Associated Press widział co najmniej 17 ciał, w tym czworo dzieci, w szpitalu w centrum miasta Dajr al-Balah po tym, jak rakieta uderzyła w dom.

„To nasza codzienność: zamachy bombowe, masakry i męczennicy” – powiedział Saeed Moustafa, Palestyńczyk z obozu w Nuseirat.

Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy pod przewodnictwem Hamasu poinformowało w poniedziałek, że tylko w ciągu ostatniego dnia zginęło 156 osób. Izraelskie wojsko poinformowało, że w nalocie zginął Adel Mismah, regionalny dowódca elitarnych sił Nukhby Hamasu w Dajr al-Balah.

W Izraelu kibuc Be’eri, jedna ze społeczności uderzonych przez Hamas 7 października, ogłosił w poniedziałek, że Ilan Weiss, który prawdopodobnie został porwany, obecnie uważa się, że nie żyje. córka Weissa, Noga Weiss, 18 lat; i żona Shiri Weiss, 53 lata; byli przetrzymywani w niewoli w Gazie i wypuszczeni 25 listopada po tygodniowym zawieszeniu broni.

Przełomowa decyzja izraelskiego Sądu Najwyższego o uchyleniu części planowanej przez Netanjahu reformy sądownictwa może ponownie otworzyć podziały w izraelskim społeczeństwie, które poprzedziły wojnę z Hamasem.

Plan wywołał miesiące masowych protestów i zachwiał spójnością izraelskiej armii. Podziały te w dużej mierze zostały odłożone na bok po 7 października.

Benny Gantz, rywal Netanjahu, który dołączył do trzyosobowego Gabinetu Wojennego, wezwał wszystkie strony, aby odłożyły na bok różnice i skupiły się na wojnie. „To nie są dni na spory polityczne. Dziś nie ma zwycięzców i przegranych” – powiedział.

W poniedziałkowej decyzji sąd niewielką liczbą głosów opowiedział się za uchyleniem prawa, które uniemożliwia sędziom unieważnianie decyzji rządu, które uznają za „nieuzasadnione”. Ustawa uchwalona w lipcu była pierwszą częścią planu rządu mającego na celu ograniczenie władzy niewybieralnych sędziów.

Walki w Gazie grożą rozprzestrzenieniem się na cały region.

Izrael brał udział w niemal codziennych bitwach z bojownikami Hezbollahu w Libanie, na północy Izraela, a także uderzał w powiązane z Iranem cele w sąsiedniej Syrii.

Izraelskie samoloty bojowe i drony uderzyły w kilka obszarów w południowym Libanie, w tym w atak na wioskę Kfar Kila, w wyniku którego zginęły trzy osoby, podają media państwowe i urzędnicy bezpieczeństwa. Hezbollah powiedział, że ci trzej byli jednymi z jego bojowników.

Odkąd 8 października rozpoczęła się ostatnia wymiana ognia wzdłuż granicy libańsko-izraelskiej, w Libanie zginęło 133 bojowników Hezbollahu i około 20 cywilów.

W międzyczasie wspierani przez Iran rebelianci Houthi w Jemenie wystrzelili rakiety dalekiego zasięgu w stronę Izraela i zaatakowali cywilne statki towarowe na Morzu Czerwonym.

Stany Zjednoczone wysłały okręty wojenne na Morze Śródziemne i Morze Czerwone, zapewniając ochronę Izraelowi i podkreślając obawy, że walki mogą się rozszerzyć.

W poniedziałek Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych ogłosiła, że ​​po miesiącach dodatkowej służby na morzu grupa uderzeniowa lotniskowca USS Gerald R. Ford wróci do domu. Ford zostanie zastąpiony przez desantowo-desantowy okręt szturmowy USS Bataan i towarzyszące mu okręty wojenne.


Źródło