Świat

Izraelski sąd orzekł, że ultraortodoksyjni mężczyźni muszą zostać powołani do służby wojskowej | Izrael

  • 25 czerwca, 2024
  • 5 min read
Izraelski sąd orzekł, że ultraortodoksyjni mężczyźni muszą zostać powołani do służby wojskowej |  Izrael


Sąd Najwyższy Izraela orzekł, że ultraortodoksyjni Żydzi muszą zostać powołani do służby wojskowej, co jest politycznie wybuchową decyzją, która zagraża stabilności koalicyjnego rządu Benjamina Netanjahu.

We wtorek jednomyślne orzeczenie panelu złożonego z dziewięciu sędziów podtrzymało tymczasową decyzję z zeszłego miesiąca, zgodnie z którą państwo nie ma uprawnień do oferowania obecnego zwolnienia mężczyznom ultraortodoksyjnym, czyli charedim. Ustalono, że jesziwy – ortodoksyjne seminaria studiujące Torę – nie powinny kwalifikować się do dotacji państwowych, chyba że studenci zaciągnęli się do wojska.

Sąd orzekł, że państwo prowadziło „nieprawidłowe selektywne egzekwowanie prawa, co stanowi poważne naruszenie praworządności i zasady, zgodnie z którą wszyscy ludzie są równi wobec prawa… W obliczu wyczerpującej wojny ciężar nierówności jest silniejszy niż kiedykolwiek i wymaga rozwiązania”.

Pozornie decyzja sądu kończy trwający od kilkudziesięciu lat spór kulturowy i społeczny dotyczący znaczenia studiowania Tory we współczesnym życiu Izraelczyków i tego, kto powinien ponosić ciężar poboru do wojska. Jednak moment, w którym trwa wojna w Gazie i gdy Netanjahu stara się utrzymać razem prawicową koalicję składającą się z dwóch ultraortodoksyjnych partii, z większym prawdopodobieństwem zaogni istniejące napięcia między świeckimi i religijnymi elementami społeczeństwa.

Warto przeczytać!  Scholz stara się pozyskać poparcie Ukrainy w Ameryce Południowej

Potężne ultraortodoksyjne partie Szas i Zjednoczony Judaizm Tory (UTJ), kluczowi sojusznicy Netanjahu, często grozili opuszczeniem jego koalicji i wymuszeniem nowych wyborów, jeśli wygasną zwolnienia z poboru do parlamentu dla ich społeczności. Uważa się, że Netanjahu, któremu zaprzeczają zarzuty korupcji, pozostanie na stanowisku stanowi najlepszą szansę na uniknięcie oskarżenia. W związku z tym postrzegany jest jako zakładnik żądań swoich partnerów koalicyjnych.

Obowiązkowa służba wojskowa dla obywateli żydowskich stanowi dużą część izraelskiego etosu narodowego, ale długotrwałe kompromisy prawne dotychczas doprowadziły do ​​zwolnienia charedich, którzy zamiast tego kontynuują w pełnym wymiarze godzin studiowanie tekstów religijnych finansowanych ze stypendiów rządowych. To, czy charedi służą, jest postrzegane jako mniej kontrowersyjne, ponieważ prawdopodobieństwo powołania kobiet do jednostek bojowych jest znacznie mniejsze.

W miarę wzrostu populacji ultraortodoksyjnej – obecnie stanowi ona 13% Izraela, a według prognoz do 2042 r. będzie stanowić 21% populacji – oficerowie wojskowi i rezerwiści są coraz bardziej źli z powodu status quo, które ich zdaniem zapewnia charedim społeczność nie jest zdolna do wspierania wojska lub siły roboczej.

Warto przeczytać!  Wiadomości o wojnie Izrael-Hamas i pomocy dla Gazy

Podczas przesłuchań prawnicy rządowi powiedzieli sądowi, że zmuszanie ultraortodoksyjnych mężczyzn do zaciągnięcia się do wojska „rozerwie izraelskie społeczeństwo na kawałki”. We wtorek Icchak Goldknopf, minister UTJ, nazwał tę decyzję „niefortunną i rozczarowującą”. Powiedział Kan Radio: „Państwo Izrael zostało stworzone, aby być domem dla narodu żydowskiego, a Tora jest kamieniem węgielnym jego istnienia. Święta Tora zwycięży.”

Ruch na rzecz Jakości Rządu w Izraelu, prodemokratyczna grupa nacisku i główny składający petycję w tej sprawie, z zadowoleniem przyjął decyzję sądu. „Decyzja Sądu Najwyższego jest historycznym triumfem praworządności i zasady równego obciążenia służbą wojskową” – stwierdził.

Benny Gantz, centrowy polityk opozycji i rywal Netanjahu, który odszedł z gabinetu wojennego na początku tego miesiąca, powołując się na nieporozumienia z premierem w kwestiach obejmujących umowę o zakładników i ultraortodoksyjny pobór do wojska, za impas obwinił koalicję.

Na X napisał: „Moi bracia charedi, to nie wy i to nie sąd. To premier i ministrowie w jego rządzie nie szukali rozwiązań na rzecz poboru i służenia narodowi. Raczej, [they have sought out] rozwiązań, które pomogą wzmocnić koalicję. Jeszcze nie jest za późno na osiągnięcie porozumienia”.

Warto przeczytać!  Korea Północna: Chłopcy skazani na ciężkie roboty za oglądanie „K-dramatów”

Sąd nie ustalił limitów poboru do wojska ultraortodoksyjnego, pozostawiając to rządowi i armii.

Od rozpoczęcia wojny 7 października wezwano dziesiątki tysięcy izraelskich żołnierzy, wielu z nich przez wiele miesięcy, a 600 zginęło w walkach. W zeszłym tygodniu, powołując się na niedobory żołnierzy, rząd poparł projekt ustawy, która podniosłaby wiek zwolnienia rezerwistów i wydłużyła staż pracy, co wywołało powszechne oburzenie.

Starając się nie zrazić partii charedim i wyborców, kolejne rządy izraelskie wstrzymywały się z kwestią ultraortodoksyjnego poboru do wojska pomimo orzeczenia Sądu Najwyższego z 2017 r., w którym uznano, że zwolnienia są niezgodne z konstytucją. Premier promował kompromisowy projekt ustawy złożony przez poprzedni rząd w 2022 r., ale nie wiadomo, czy uda mu się ponownie odłożyć tę kwestię na później.


Źródło