Świat

Izraelskie ataki powietrzne wymierzone w jemeńskich Hutich dzień po śmiertelnym ataku dronów w Tel Awiwie

  • 20 lipca, 2024
  • 5 min read
Izraelskie ataki powietrzne wymierzone w jemeńskich Hutich dzień po śmiertelnym ataku dronów w Tel Awiwie




CNN

Izraelskie ataki powietrzne wymierzone były w rebeliantów Huti w Jemenie dzień po tym, jak wspierana przez Iran grupa przyznała się do śmiertelnego ataku na izraelskie miasto Tel Awiw.

Siły Obronne Izraela (IDF) poinformowały, że ich myśliwce zaatakowały „cele wojskowe terrorystycznego reżimu Huti” w rejonie portu Al-Hudajda w Jemenie w sobotę. Jak powiedział premier Izraela Beniamin Netanjahu, była to bezpośrednia odpowiedź na śmierć 50-letniego Izraelczyka w ataku dronów Huti na Tel Awiw w piątek.

Jak twierdzą izraelscy urzędnicy, jest to pierwszy atak Izraela na Jemen.

Prowadzona przez Huti telewizja Al Masirah podała, że ​​izraelskie ataki były wymierzone w instalacje naftowe w porcie na zachodnim wybrzeżu Jemenu. Zranionych zostało co najmniej 80 osób, większość z nich doznała „ciężkich oparzeń”.

Rzecznik Huti, Mohammed Abdulsalam, powiedział, że ataki dotknęły również cele cywilne i elektrownię. Potępił to, co nazwał „brutalną izraelską agresją”, mającą na celu zwiększenie „cierpienia ludu Jemenu” i wywieranie presji, aby zaprzestał wspierania Gazy.

Rzecznik armii Huti, Yehya Saree, obiecał odpowiedzieć na atak, stwierdzając, że Huti nie zawahają się zaatakować „kluczowych celów” Izraela i ostrzegając, że Tel Awiw wciąż nie jest bezpieczny.

„Przygotowaliśmy się na długą wojnę z tym wrogiem, dopóki agresja się nie zakończy i blokada narodu palestyńskiego nie zostanie zniesiona” – powiedziała Saree.

Netanjahu powiedział w oświadczeniu w sobotę, że Hodeida „nie jest niewinnym portem”.

„Było używane do celów militarnych, stanowiło punkt wejścia dla śmiercionośnej broni dostarczanej Huti przez Iran” – powiedział Netanjahu, dodając, że Hodeida była również wykorzystywana do ataków na międzynarodowe statki na Morzu Czerwonym.

Netanjahu powiedział również, że operacja, w ramach której uderzono w cele oddalone o 1800 km (1118 mil) od granic Izraela, pokazuje, że wróg – Izrael – poważnie podchodzi do reagowania na zagrożenia.

„To jasno pokazuje naszym wrogom, że nie ma miejsca, którego nie sięgnie długie ramię państwa Izrael” – powiedział Netanjahu.

Rzecznik Sił Obronnych Izraela Daniel Hagari poinformował, że ataki były również odpowiedzią na około 200 pocisków, jakie rebelianci wystrzelili w kierunku Izraela od października, kiedy rozpoczęła się wojna Izraela z Hamasem w Strefie Gazy.

Od początku wojny jemeńscy rebelianci regularnie atakowali kraj dronami i pociskami, z których większość została przechwycona przez obronę Izraela lub jego sojuszników. Jednak Huti twierdzili, że ich atak drona w Tel Awiwie w piątek – który również zranił 10 osób – został przeprowadzony przez nowego drona zdolnego do „ominięcia systemów przechwytywania wroga”.

Huti regularnie atakują również cele amerykańskie i statki handlowe na Morzu Czerwonym.

Zarówno Wielka Brytania, jak i Stany Zjednoczone odpowiedziały na ataki na żeglugę, przeprowadzając ataki na cele Huti w Jemenie. Jednak Izrael nie wziął udziału w tych odpowiedziach.

Warto przeczytać!  Izraelska opozycja rozważa opcje po przeglądzie sądownictwa: aktualizacje na żywo

Izraelski urzędnik ds. obrony powiedział CNN, że był to w 100% izraelski atak. Urzędnik powiedział, że Izrael wcześniej pozwolił Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii przejąć inicjatywę w odpowiedzi na ataki Huti, ale tym razem postanowił odpowiedzieć sam z powodu śmierci obywatela Izraela w Tel Awiwie.

Według oficjalnego źródła, minister obrony Izraela Gallant poinformował sekretarza obrony USA Lloyda Austina o ataku przed jego przeprowadzeniem.

Przedstawiciel obrony dodał, że Izrael był w stanie uderzyć tak szybko, ponieważ przygotowywał się na ten scenariusz od miesięcy.

Urzędnik Białego Domu powiedział, że prezydent USA Joe Biden został poinformowany o „wydarzeniach” na Bliskim Wschodzie. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu powiedział, że USA nie koordynowały działań z Izraelem w sprawie nalotów, ale dodał, że USA w pełni uznają „prawo Izraela do samoobrony”.

Atak na Hodeidę nastąpił w okresie narastających napięć w regionie.

W ostatnich tygodniach libańska grupa islamistów wspierana przez Iran nasiliła ataki transgraniczne na Izrael po miesiącach walk o niskiej intensywności, co skłoniło izraelskie wojsko do wydania ostrzeżenia, że ​​jest gotowe przeprowadzić zakrojony na szeroką skalę atak na północną granicę.

Po ataku na Hodeidę minister bezpieczeństwa narodowego Izraela Itamar Ben Gvir pogratulował Netanjahu operacji i powiedział, że Izrael powinien „przyjąć taką samą politykę wobec Hezbollahu w Libanie”.

Warto przeczytać!  Rozejm między Izraelem a Hamasem w Gazie przedłużony o 2 dni: mediator Katar

Minister finansów Izraela Bezalel Smotrich i minister obrony Yoav Gallant podzielali opinię Gvira. Smotrich powiedział, że Izrael musi kontynuować ataki „z całą swoją mocą, nawet w odległych miejscach”, podczas gdy Gallant powiedział, że „krew obywateli Izraela ma swoją cenę” i że wszędzie tam, gdzie Izraelczycy są atakowani, „rezultat będzie identyczny”.

„Pożar, który obecnie płonie w Hodeidzie, widać na całym Bliskim Wschodzie, a jego znaczenie jest oczywiste” – powiedział Gallant.

Hezbollah w Libanie potępił atak na Jemen i stwierdził: „Stajemy zdecydowanie po stronie narodu jemeńskiego, broniąc samego siebie, jego suwerenności oraz jego bohaterskiej i historycznej postawy u boku Palestyny”.

Tymczasem minister spraw zagranicznych Izraela Israel Katz wezwał społeczność międzynarodową do „zmaksymalizowania sankcji wobec Iranu”.

„Iran wspiera, szkoli i finansuje organizację terrorystyczną Huti, która jest częścią regionalnej sieci organizacji terrorystycznych mających na celu atakowanie Izraela” – powiedział.

„Iran jest głową węża – trzeba go natychmiast powstrzymać” – dodał Katz.

Iran potępił izraelski atak na Hodeidę. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Nasser Kanaani ostrzegł przed ryzykiem wojny w regionie, mówiąc, że działania Izraela w Strefie Gazy były „źródłem” eskalacji napięć.

„Uciskani, ale potężni ludzie w Jemenie płacą cenę za honorowe wsparcie udzielane niewinnym obywatelom, kobietom i dzieciom z Gazy” – powiedział Kanaani.

Jest to rozwijająca się historia, która będzie aktualizowana.


Źródło