Świat

Izraelskie ataki uderzyły w przedmieścia Damaszku

  • 10 lutego, 2024
  • 6 min read
Izraelskie ataki uderzyły w przedmieścia Damaszku


BEIRUT (AP) – W sobotę izraelski atak dronów uderzył w samochód w pobliżu miasta portowego Sydon na południu Libanu, zabijając co najmniej dwie osoby i raniąc dwie inne – podali funkcjonariusze bezpieczeństwa.

Do strajku doszło wraz ze wzrostem napięcia na Bliskim Wschodzie Wojna Izrael-Hamas, w zeszłym miesiącu atak dronów, w wyniku którego zginęło trzech żołnierzy amerykańskich w północno-wschodniej Jordanii, w pobliżu granicy z Syrią i ataki Wspierani przez Iran rebelianci Houthi w Jemenie na statkach przepływających przez Morze Czerwone.

Atak dronów w pobliżu nadmorskiego miasta Jadra miał miejsce około 60 kilometrów (37 mil) od granicy izraelskiej, co czyni go jednym z najdalszych w Libanie od czasu wybuchu przemocy na granicy libańsko-izraelskiej 8 października, dzień po ataku Hamasu. atak na południu Izraela.

Izraelski funkcjonariusz bezpieczeństwa, przemawiając pod warunkiem zachowania anonimowości zgodnie z przepisami, powiedział, że celem ataku w Sydonie był funkcjonariusz Hamasu Bazylea Salih, który „odniósł obrażenia w nieznanym stopniu”. Urzędnik powiedział, że Saleh był odpowiedzialny za werbowanie nowych rekrutów Hamasu w Gazie i na Zachodnim Brzegu.

Atak w Libanie nastąpił jako Minister spraw zagranicznych Iranu Hossein Amirabdollahian spotkał się w Bejrucie z przywódcami Libanu, w tym z tymczasowym premierem kraju, przewodniczącym parlamentu i szefem bojowego ugrupowania Hezbollah.

Amirabdollahian powiedział, że jeśli Stany Zjednoczone chcą ponownie przywrócić stabilność w regionie, powinny pracować nad zmuszenie Izraela do zakończenia operacji wojskowych w Strefie Gazy.

Warto przeczytać!  Przed Światowym Dniem Uchodźcy dziesiątki międzynarodowych korporacji zobowiązały się zatrudnić i przeszkolić 250 000 uchodźców w Europie

Po spotkaniu ze swoim odpowiednikiem Abdallahem Bouhabibem powiedział reporterom, że po czterech miesiącach wojny Izrael i jego zwolennicy nie osiągnęli „niczego namacalnego”.

Odnosząc się wyraźnie do ataków wspieranych przez Iran bojowników w Jemenie, Iraku, Syrii i Libanie, Amirabdollahian powiedział, że „jeśli Amerykanie chcą, aby w regionie zapanował spokój, wówczas mechanizmem i rozwiązaniem jest powstrzymanie ludobójstwa, zbrodni i wojny przeciwko Gazie i Zachodniemu Brzegu”.

Skrytykował Waszyngton, mówiąc, że Stany Zjednoczone pracują nad dwoma ścieżkami, z których jeden polega na wysłaniu broni do Izraela „i uczestnictwie w ludobójstwie w Gazie”, a jednocześnie mówi o osiągnięciu politycznego rozwiązania wojny.

Dwóch libańskich funkcjonariuszy bezpieczeństwa powiedziało, że w wyniku ataku uszkodzono samochód i zginęły dwie osoby, w tym jedna na motocyklu. Wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości zgodnie z przepisami.

Wojska libańskie otoczyły ten obszar.

W atakach dronów w Libanie, za które odpowiedzialny jest Izrael, zginęło jak dotąd kilku urzędników Hezbollahu, a także palestyńskiej grupy bojowników Hamas. Poprzednim najdalszym uderzeniem był atak z 2 stycznia, który spowodował śmierć czołowy urzędnik Hamasu, Saleh Arouri w Bejrucie.

Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych ogłosiło w sobotę, że wojsko amerykańskie przeprowadziło ataki w samoobronie przeciwko dwóm mobilnym bezzałogowym statkom nawodnym, czterem rakietom manewrującym przeciw okrętom i jednemu mobilnemu pociskowi manewrującemu do ataku lądowego, które były przygotowane do wystrzelenia z Jemenu przeciwko statkom na Morzu Czerwonym.

Warto przeczytać!  USA sygnalizują, że rozszerzyły politykę umożliwiającą Ukrainie kontratak na Rosję

Wojsko stwierdziło, że rakiety i bezzałogowy statek na kontrolowanych przez Houthi obszarach Jemenu stanowią bezpośrednie zagrożenie dla okrętów marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych i statków handlowych w regionie.

Od listopada rebelianci wielokrotnie atakowali statki na Morzu Czerwonym w związku z izraelską ofensywą w Gazie. Często jednak atakowali statki mające wątłe lub żadne wyraźne powiązania z Izraelem, zagrażając żegludze na kluczowym szlaku handlowym między Azją, Bliskim Wschodem i Europą.

W Syrii izraelskie naloty uderzyły w kilka miejsc na obrzeżach stolicy, Damaszku, poinformowało w sobotę syryjskie wojsko.

Jak podała syryjska państwowa agencja informacyjna SANA, powołując się na anonimowego urzędnika wojskowego, ataki nastąpiły z kierunku okupowanych przez Izrael Wzgórz Golan. Dodał, że obrona powietrzna zestrzeliła część, a te, które wylądowały, spowodowały „pewne straty materialne”.

Brytyjski obserwator wojny Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka powiedział, że jeden z ataków uderzył w budynek mieszkalny na zachód od stolicy. Poinformowano, że zginęły trzy niezidentyfikowane osoby. Wcześniej stwierdzono, że ofiarami mogą być „osoby narodowości niesyryjskiej”. Obserwatorium stwierdziło, że sobotni atak był dziesiątym izraelskim atakiem na terytorium Syrii od początku roku.

Nie było natychmiastowego komentarza ze strony Izraela.

W rzekomych izraelskich atakach w Syrii w przeszłości zginęły wysokie osobistości związane z irańską Gwardią Rewolucyjną i grupami sojuszniczymi. W grudniu strajk w dzielnicy Damaszku zabił wysokiego rangą irańskiego generałaSeyed Razi Musawi, wieloletni doradca irańskiej paramilitarnej Gwardii Rewolucyjnej w Syrii.

Warto przeczytać!  Macron oskarżony o „granie w ręce Xi” komentarzami Tajwanu | Wiadomości Emmanuela Macrona

Napięcia wzrosły także w innych częściach regionu. W środę amerykański nalot w Bagdadzie zabił dowódcę Kataib Hezbollah, jednej z najpotężniejszych grup zbrojnych w Iraku, w ramach odwetu Waszyngtonu za zabicie trzech żołnierzy amerykańskich w Jordanii w zeszłym miesiącu.

Islamski Ruch Oporu w Iraku, grupa zrzeszająca wspierane przez Iran bojówki, która przeprowadziła liczne ataki na siły amerykańskie w Iraku i Syrii, wezwała w piątek bojowników, aby dołączyli do jego szeregów w celu wypędzenia „sił okupacyjnych” z kraju.

Islamski Ruch Oporu w Iraku przeprowadził w ciągu ostatnich czterech miesięcy około 170 ataków na bazy z udziałem żołnierzy amerykańskich w Iraku i Syrii, twierdząc, że są one wynikiem wsparcia Waszyngtonu dla Izraela w jego wojnie w Gazie i że mają na celu wydalenie sił amerykańskich z regionu .

Urzędnicy iraccy i amerykańscy rozpoczęli w zeszłym miesiącu formalne rozmowy, aby zakończyć obecność sił koalicji pod przywództwem USA w Iraku, ale rozmowy zostały wstrzymane po śmierci trzech żołnierzy amerykańskich w strajku w Jordanii, przypisywanym islamskiemu ruchowi oporu w Iraku. Urzędnicy obu krajów ogłosili w czwartek, że rozmowy zostaną wznowione, a kolejne spotkanie zaplanowano na niedzielę.

—-

Zeyad doniósł z Bagdadu. Współpracujące ze sobą autorki prasowe, Abby Sewell z Bejrutu i Julia Franker z Jerozolimy, wniosły swój wkład w powstanie tego raportu.




Źródło