Świat

Jak czytać Xi Jinpinga

  • 6 czerwca, 2023
  • 11 min read
Jak czytać Xi Jinpinga


Przyczyny źródłowe

Johna Culvera

Niedawny artykuł Johna Pomfreta i Matta Pottingera („Xi Jinping mówi, że przygotowuje Chiny do wojny”, 29 marca) zasługuje na uwagę, ponieważ podkreśla rosnące ryzyko wojny między Chinami a Stanami Zjednoczonymi. Stosunki między dwoma krajami, które mają największe gospodarki i najpotężniejsze siły zbrojne na świecie, są tak napięte, że eksperci starają się znaleźć porównanie, które nie przypomina faktycznego konfliktu. Każdy przygotowuje się do strategicznej rywalizacji, budowania sił zbrojnych i dopasowywania partnerów do przyszłej kontestacji gospodarczej, dyplomatycznej i potencjalnej militarnej. Ale czynniki napędzające są teraz długotrwałe i coraz bardziej strukturalne, a nie wynikają z kilku przemówień, które chiński przywódca Xi Jinping wygłosił od lutego i na których Pomfret i Pottinger skupiają się w swoim artykule. Rzeczywiście, byłoby dziwne, gdyby autorytatywne wytyczne Xi nie odzwierciedlały tej rzeczywistości.

Jak zauważają autorzy: „Jest zbyt wcześnie, aby z całą pewnością stwierdzić, co oznaczają te zmiany. Konflikt nie jest pewny ani nieuchronny”. Ale artykuł mógłby pozostawić wielu czytelników z wrażeniem, że Xi już podjął decyzję o rozpoczęciu wojny (prawie na pewno tego nie zrobił); że jest przekonany, że jego armia, Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (PLA), jest gotowa do walki i wygrania takiej wojny (prawdopodobnie nie jest); oraz że ludność i gospodarka jego kraju są przygotowane na lata wyrzeczeń, strat bojowych i uszkodzeń infrastruktury przez rakiety, cyberataki lub paraliżujące niedobory zasobów (nie są).

WALCZYĆ CZY WALCZYĆ?

Pomfret i Pottinger piszą, że Xi powiedział swoim generałom, aby „odważyli się walczyć”. Wyrażenie to najwyraźniej było częścią ogólnej dyrektywy dotyczącej otwarcia chińskiej legislatury 6 marca, a nie dyrektywy skierowanej tylko do PLA. (Ponadto, według chińskich ekspertów, z którymi się konsultowałem, bardziej powszechnym tłumaczeniem frazy „敢于斗争” jest „odważ się walczyć”; znak używany do oznaczenia „walki” nie jest tym, który jest zwykle używany w odniesieniu do konfliktu zbrojnego, 战斗.) Xi używa języka wojennego w przemówieniach na zgromadzeniach dowódców wojskowych od co najmniej 2012 r. Kluczowe zdanie jest zwykle tłumaczone jako „umiejętność walki i wygrywania bitew jest kluczem do bycia silną armią” – z niewypowiedzianą implikacją, że „ obecnie ChALW nie jest i nie może”. Interakcje Xi z armią, odkąd objął przywództwo w 2012 roku, zostały pominięte w dyskusji Pomfreta i Pottingera. Wsadził do więzienia dwóch najwyższych rangą oficerów, oskarżył tysiące oficerów o korupcję i doprowadził ALW do bolesnej i trwającej reorganizacji. Można przypuszczać, że Xi nie ufa jeszcze armii, która nie walczyła w większym konflikcie od 1979 roku, i że nadal wątpi, czy jest w stanie „walczyć i wygrać” z silnym militarnym przeciwnikiem.

Bardziej wymowne niż wytyczne Xi dla armii jest, jak napisał Dennis Blasko, że „ogólne oceny własnych zdolności ALW stały się, jeśli w ogóle, ostrzejsze podczas kadencji Xi jako przewodniczącego Centralnej Komisji Wojskowej, zwłaszcza w odniesieniu do stanu przywództwa w poziomie jednostki operacyjnej. Całość tej krytyki oznacza brak zaufania do zdolności PLA i niepowodzenie systemów edukacyjnych i szkoleniowych PLA w przygotowaniu dowódców i oficerów sztabowych do przyszłej wojny”.

Warto przeczytać!  Ukraina twierdzi, że zestrzeliła 3 myśliwce

Pomfret i Pottinger zauważają również, że rząd Xi „ogłosił 7,2-procentowy wzrost chińskiego budżetu obronnego, który podwoił się w ciągu ostatniej dekady”. ALW rzeczywiście zbudowała potężną, nowoczesną armię pod względem sprzętu, obiektów i przemysłowej bazy obronnej, a pod pewnymi względami ma teraz największą lub drugą co do wielkości flotę na świecie. Ale robił to przez 20 lat, a roczny wzrost budżetu obronnego wynosił średnio prawie 15 procent wcześniejszy Do światowego kryzysu finansowego, który podwaja się co pięć lat. Od 2009 roku realny wzrost budżetu ChALW zmniejszył się o połowę, ponieważ spowolnił wzrost gospodarczy Chin. Zasoby dostępne dla wojska jako procent chińskiego PKB pozostają na stałym poziomie od lat 90., a budżet PLA spadł jako odsetek całkowitych wydatków rządu centralnego. Wydatki Chin na policję i inne służby bezpieczeństwa są większe niż wydatki na wojsko. Nie neguje to zagrożenia ze strony ALW, ale wzrost jej zdolności to długi proces, a nie katastrofalne przygotowanie do wojny.

Chiny nie podjęły jeszcze decyzji o rozpoczęciu wojny, a Tajwan pozostaje dla Xi kryzysem, którego należy unikać.

Pomfret i Pottinger opisują niedawno zatwierdzone lub proponowane prawa regulujące sprawy wojskowe i mobilizację, w tym regulację sił rezerwowych i administrację prawa karnego przez wojsko w czasie wojny. Powołują się na otwarcie nowych centrów mobilizacyjnych i rekrutacyjnych, w tym w miastach na wschodnim wybrzeżu Chin, naprzeciw Tajwanu. Ale pomijają wzmiankę o co najmniej ośmiu ustawach uchwalonych od 1997 r. w celu skodyfikowania praw i obowiązków wojskowych, służby wojskowej i stosunków cywilno-wojskowych. Wydaje się, że wiele z nich ma na celu poprawę zdolności Chin do prowadzenia przedłużającej się wojny lub radzenia sobie z innymi poważnymi wyzwaniami oraz przystosowanie się do zrestrukturyzowanej ChALW i zwiększenie przyjmowania przez wojsko cywilnych innowacji technologicznych. Ale nie wydają się sygnalizować decyzja iść na wojnę w najbliższej przyszłości (co byłoby widoczne w różnych ruchach w kierunku mobilizacji, które nakreśliłem w niedawnym artykule dla Carnegie Endowment for International Peace).

Pomfret i Pottinger słusznie zwracają uwagę na agresywne komentarze końcowe Xi Jinpinga wygłoszone w marcu na Kongresie Narodowym Komunistycznej Partii Chin, skierowane do Stanów Zjednoczonych: przyniósł bezprecedensowe poważne wyzwania dla rozwoju naszego kraju”. Nie wymieniają jednak najbardziej prawdopodobnego powodu, dla którego Xi „złamał praktykę” nie wymieniania Stanów Zjednoczonych jako przeciwnika: miesiąc wcześniej w orędziu o stanie państwa wygłoszonym przez prezydenta Joe Bidena dwukrotnie wzywał Xi po imieniu, łamiąc jeszcze silniejsza praktyka i ostrzeżenie, że „wygrana w konkursie [against China] powinien nas wszystkich łączyć”. Biden zakończył pytaniem: „Wymień mi światowego przywódcę, który zamieniłby się miejscami z Xi Jinpingiem? Nazwij mnie jednym. Wymień mi jednego” – osobista drwina, której Xi postanowił nie odwzajemniać.

WYMAGA DWÓCH

Zgadzam się z ostrzeżeniem Pomfreta i Pottingera, że ​​powinniśmy traktować Xi poważnie, jeśli chodzi o Tajwan i ewentualną wojnę ze Stanami Zjednoczonymi. Ale Chiny nie podjęły jeszcze decyzji o rozpoczęciu wojny, a Tajwan pozostaje dla Xi kryzysem, którego należy unikać, a nie szansą, którą powinien wykorzystać.

Warto przeczytać!  Izba Reprezentantów USA głosuje za nałożeniem sankcji na MTK w związku z nakazami aresztowania Izraela i Gazy

Xi i inni chińscy urzędnicy z pewnością poważnie traktują Bidena i jeszcze bardziej skrajne głosy w Stanach Zjednoczonych. Najwyższy urzędnik Pentagonu ds. Indo-Pacyfiku, Ely Ratner, zeznawał przed Senatem w grudniu 2021 r.:

„Oprócz dostarczania broni i usług obronnych Tajwanowi, Departament ds [of Defense] pozostaje zaangażowana w utrzymanie zdolności Stanów Zjednoczonych do przeciwstawienia się użyciu siły lub innym formom przymusu, które mogą zagrozić bezpieczeństwu ludności Tajwanu. Wyjaśnię, że jest to absolutny priorytet: ChRL [People’s Republic of China] to wyzwanie dla Departamentu dotyczące tempa, a scenariuszem dotyczącym tempa jest wypadek na Tajwanie. Modernizujemy nasze zdolności, aktualizujemy stan sił USA i odpowiednio opracowujemy nowe koncepcje operacyjne”.

Wydaje się to co najmniej równie trafne, jak wszystko cytowane przez Pomfreta i Pottingera, pochodzące z Pekinu w ostatnich miesiącach.

Jeśli Tajwan lub Stany Zjednoczone zignorują chińskie czerwone linie, Pekin szybko przystąpi do działań wojennych w celu wymuszenia powrotu do status quo lub, w przypadku niepowodzenia, wymuszenia siłowego zjednoczenia Tajwanu z kontynentem. Amerykańscy decydenci powinni poważnie potraktować to ryzyko, ale tak jest od dziesięcioleci i pozostanie to prawdą w dającej się przewidzieć przyszłości. Obecnie Chiny, Tajwan i Stany Zjednoczone są znacznie bliżej konfliktu niż kiedykolwiek od co najmniej lat 70. Rosnąca gotowość ALW może, czy to do 2027 roku, czy później, sprawić, że Pekin będzie bardziej skłonny do podejmowania ryzyka. Ale pójście na wojnę ze Stanami Zjednoczonymi o Tajwan nadal byłoby obarczone niebezpieczeństwem dla Komunistycznej Partii Chin i dla Chin – krok, który Xi podjąłby tylko wtedy, gdyby wyczerpały się inne opcje.

JOHN CULVER jest nierezydentem Senior Fellow w Global China Hub Rady Atlantyckiej. Służył przez 35 lat jako oficer Centralnej Agencji Wywiadowczej, w tym jako Narodowy Oficer Wywiadu Azji Wschodniej od 2015 do 2018 roku.

Pomfret i Pottinger odpowiadają

Johna Pomfreta i Matta Pottingera

Z zainteresowaniem przeczytaliśmy esej byłego analityka wywiadu, Johna Culvera, będący odpowiedzią na nasz artykuł „Xi Jinping mówi, że przygotowuje Chiny do wojny: świat powinien traktować go poważnie”.

Culver zwraca uwagę, że ogromne zdolności bojowe Komunistycznej Partii Chin są wynikiem wieloletnich wysiłków, które rozpoczęły się przed wyniesieniem Xi Jinpinga na najważniejszego przywódcę. To prawda.

Culver pisze, że czynniki napędzające amerykańsko-chińską rywalizację strategiczną „są teraz długotrwałe i coraz bardziej strukturalne”. Całkowicie się zgadzamy. Culver kłóci się z popularnym w Pekinie oficjalnym tłumaczeniem wyrażenia 敢于斗争 jako „odważ się walczyć”. Tutaj również zgadzamy się z Culverem, że jeszcze lepszym tłumaczeniem byłoby „odważ się walczyć” – chociaż znaczenie słowa douzheng często obejmuje przemoc i wojnę, także w kontekście, w jakim je zacytowaliśmy w naszym artykule.

Głównym punktem Culvera jest to, że chociaż Pekin zbudował – i nadal buduje – przerażającą machinę wojenną, i chociaż Xi wygłosił niedawne przemówienia podkreślające znaczenie przygotowań do wojny i wprowadził zaawansowane prawa, które ułatwiłyby mobilizację wojenną, nic z tego nie oznacza że Xi podjął już decyzję o rozpoczęciu wojny w najbliższym czasie. Z tym argumentem też trudno dyskutować. Rzeczywiście, napisaliśmy (jak zauważa Culver), że „jest zbyt wcześnie, aby z całą pewnością stwierdzić, co oznaczają te zmiany. Konflikt nie jest pewny ani nieuchronny”.

Putin zniszczył większość swojej własnej armii i uczynił Rosję wirtualnym wasalem Chin.

Jednak z perspektywy kształtowania polityki uważamy, że mądrze byłoby, gdyby Tajpej, Tokio, Waszyngton i inne stolice założyły, że istnieje poważne prawdopodobieństwo, że Xi zdecyduje się wypowiedzieć wojnę podczas swojego panowania jako najwyższy przywódca. Dyktatorzy czasami dopuszczają się agresji dokładnie wtedy, gdy zewnętrzni obserwatorzy uważają, że nie mogą lub nie chcą. Bądź świadkiem klęski rozpętanej przeciwko Ukrainie przez prezydenta Rosji Władimira Putina, człowieka, którego Xi nazywa swoim „najlepszym, najbardziej bliskim przyjacielem”. Putin zniszczył większość swojej własnej armii i uczynił Rosję wirtualnym wasalem Chin, jak niektórzy przewidywali, że może się to stać, jeśli rozpocznie wielką wojnę na Ukrainie. Jednak i tak to zrobił.

Warto przeczytać!  Opozycja Salwadoru ostrzega, że ​​może zwrócić się o unieważnienie wyników wyborów do Kongresu

Biorąc pod uwagę zbiorową porażkę Europy i Stanów Zjednoczonych w powstrzymaniu wojny Putina, Waszyngton i jego sojusznicy powinni spieszyć się z wzmocnieniem odstraszania na zachodnim Pacyfiku, tak aby Xi pomyślał trzy razy, jak mówi chińskie przysłowie, przed przystąpieniem do agresji na Tajwan lub kogokolwiek innego. W tym miejscu możemy się znacznie różnić od sposobu myślenia Culvera. W swoim eseju Culver cytuje urzędnika administracji Bidena, który stwierdził, że Departament Obrony USA uczynił priorytetem utrzymanie zdolności Waszyngtonu do odparcia chińskiego ataku lub innej formy przymusu wobec Tajwanu. Oświadczenie, które wydało się naszym uszom odpowiedzialne i zgodne z dziesięcioleciami polityki USA, wydaje się być uważane przez Culvera za wysoce prowokacyjne – „przynajmniej tak ostre, jak wszystko cytowane przez Pomfreta i Pottingera, pochodzące z Pekinu w ostatnich miesiącach”. To całkiem spore stwierdzenie, biorąc pod uwagę, że zacytowaliśmy w Pekinie propozycję delegata na Ludową Polityczną Konferencję Konsultacyjną Chin, zalecającą zabójstwo wiceprezydenta Tajwanu i innych wybranych urzędników z powodu ich „niepodległościowych” skłonności.

Culver krytykuje również Bidena za wymienienie imienia i nazwiska Xi Jinpinga w swoim ostatnim orędziu o stanie Unii. Ale Culver może mylić Waszyngton z prowokatorem, a Pekin ze strażnikiem status quo w Cieśninie Tajwańskiej, mimo że wieloletnie zaangażowanie Waszyngtonu w obronę status quo i niedawne wysiłki Xi, by go podważyć, powinny wyraźnie wskazywać, że jest to na odwrót.

JOHN POMFRET, były szef biura w Pekinie ds Washington Post, jest autorem Piękny kraj i Państwo Środka: Ameryka i Chiny, 1776 do chwili obecnej.

MATT POTTINGER jest przewodniczącym programu dotyczącego Chin w Fundacji Obrony Demokracji. W latach 2019-2021 zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego.

Ładowanie…


Źródło