Świat

Jak demokratyczne powstanie w Sudanie przekształciło się w walkę między rywalizującymi generałami

  • 7 maja, 2023
  • 10 min read
Jak demokratyczne powstanie w Sudanie przekształciło się w walkę między rywalizującymi generałami


NAIROBI — W gorących dniach 2019 roku, po tym, jak nieuzbrojeni demonstranci w Sudanie otoczyli kwaterę główną armii, skandując wbrew starzejącemu się despocie, obywatele kraju marzyli o wolności. Od czasu uzyskania niepodległości sześćdziesiąt lat wcześniej Sudan cierpiał z powodu długich okresów rządów wojskowych, przerywanych jedynie krótkimi okresami demokracji.

Ale nawet wśród euforii, która nastąpiła zaraz po obaleniu prezydenta Omara Hassana al-Bashira, który terroryzował kraj przez 30 lat, ziarno dzisiejszego konfliktu zostało już zasiane.

Od czasu wybuchu ostatnich walk 14 kwietnia obywatele Sudanu próbują określić moment, w którym ich naród zboczył z demokratycznej ścieżki i skierował się na drogę prowadzącą do miażdżącego konfliktu między dwoma generałami walczącymi o władzę. W walkach zginęło co najmniej 500 cywilów – a prawdopodobnie znacznie więcej – wywołując jednocześnie exodus dziesiątek tysięcy uchodźców, paraliżując operacje pomocy, które wyżywiły miliony ludzi i grożąc podpaleniem jednego z najbardziej niestabilnych regionów świata.

Niektórzy twierdzą, że korzenie dzisiejszego konfliktu sięgają Baszira, który wspierał rywalizujące ze sobą jednostki paramilitarne i grupy zbrojne, aby odeprzeć potencjalnych rywali w kraju, który doświadczył serii zamachów stanu i prób zamachów stanu.

Dla innych przyczyną były fatalne wady w strukturze hybrydowego rządu cywilno-wojskowego utworzonego przy międzynarodowym wsparciu po obaleniu Bashira. Ten układ skupiał władzę w rękach mężczyzn z bronią.

Jeszcze inni wskazują na niepowodzenie Stanów Zjednoczonych i innych obcych mocarstw w nałożeniu sankcji na dwóch generałów, kiedy wspólnie obalili ten hybrydowy rząd w 2021 r. Zamiast tego zagraniczne rządy próbowały nakłonić rywalizujących generałów do demokratycznych reform.

Ostatecznie sprowadza się to do jednego pytania: jak sprawić, by ludzie z pieniędzmi i bronią zrezygnowali z broni?

Siły zbrojne Sudanu nigdy tak naprawdę nie zrzekły się władzy podczas demokratycznego powstania w kraju, nawet gdy pokojowa rewolucja w Sudanie pobudzała wyobraźnię wielu za granicą. Kiedy Bashir został obalony w nocy 10 kwietnia 2019 r., aresztowali go jego właśni funkcjonariusze. Armia nadal rządziła. Jego szef wywiadu odbywał już tajne spotkania ze zwolennikami opozycji w więzieniu o zaostrzonym rygorze, aby zabiegać o wsparcie cywilów, jak później poinformował Reuters.

W następnych dniach doszło do zawarcia umowy. Wojsko, na czele którego stanął gen. Abdel Fattah al-Burhan, utworzyłoby rząd Rady Suwerenności z przedstawicielami cywilnymi. Mohammed Hamdan Dagalo – powszechnie znany jako Hemedti i szef potężnych paramilitarnych Sił Szybkiego Wsparcia – również był kluczowym graczem. Abdalla Hamdok, cywil, został mianowany premierem, ale zgodnie z nową, wspieraną na arenie międzynarodowej, przejściową konstytucją, miał niewielką realną władzę.

Warto przeczytać!  Blinken przybywa do Egiptu, gdy rosną napięcia izraelsko-palestyńskie | Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim

„Napis zawsze widniał na ścianie” — opowiadał Hamdok. „Rewolucje przychodzą cyklicznie, a rok 2019 był szczytem”.

Justin Lynch, współautor książki „Sudan’s Unfinished Democracy”, powiedział, że od samego początku istniały przeszkody dla rządów cywilnych. „Gdyby społeczność międzynarodowa zrobiła wszystko dobrze, nadal nie jest jasne, czy rewolucja odniosłaby sukces” – powiedział. „Po podpisaniu konstytucji przejściowej zawsze było jasne, że wojsko utrzyma władzę”.

Wojsko i RSF zatrzymały całą broń. Ich interesy biznesowe, w tym części spółek państwowych i przedsiębiorstw prywatnych, kopalnie złota i operacje naftowe pozostały nietknięte.

Ludzie uciekający z Sudanu opowiadają o strachu i przemocy na drogach

Ale Hamdok miał asa w rękawie. W obliczu gwałtownie rosnącej inflacji i długu w wysokości około 60 miliardów dolarów w Sudanie był liberalnym ekonomistą, z którym międzynarodowe instytucje finansowe mogły robić interesy. Kiedy Sudan Południowy odłączył się w 2011 roku po dziesięcioleciach wojny domowej, Sudan stracił około 75 procent swojej produkcji ropy, 66 procent eksportu i połowę dochodów rządu. Rząd Bashira zaczął drukować pieniądze, aby zapłacić za dotacje na paliwo i chleb. Gniew ludu rósł wraz z ceną chleba.

Hamdok miał nadzieję, że przyniesie ulgę, umacniając swoje miejsce przy stole, jeśli międzynarodowi pożyczkodawcy wystarczająco szybko udostępnią pomoc finansową. Ale jego rząd musiał przeprowadzić szereg reform, zanim fundusze napłynęły. Musiało opracować i wynegocjować pakiet reform, wykazać postępy w reformowaniu kursów walutowych i dopłat do paliw oraz spłacić zaległości wobec głównych wierzycieli. Sudan również chciał, aby Stany Zjednoczone zrezygnowały z określania kraju jako sponsora terroryzmu, co datuje się na erę Bashira.

„Można spekulować, że gdyby te rzeczy działy się szybciej… znacznie łatwiej byłoby utrzymać poparcie” – powiedział Magdi M. Amin, były doradca sudańskiego Ministerstwa Finansów.

Ale te opóźnienia nie były głównym problemem, dodał. Główny problem pojawił się, gdy cywilni śledczy zaczęli badać rozległe interesy biznesowe RSF i wojska. Nagle niebezpieczeństwo, jakie rząd cywilny stanowił dla ludzi z bronią, przeważyło nad potencjalnymi korzyściami.

Były minister finansów Ibrahim al-Badawi powiedział, że umowa z czerwca 2021 r., którą wynegocjował z konsorcjum kierowanym przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, określająca warunki umorzenia długów, była bezpośrednim zagrożeniem dla generałów i ich sojuszników. Powiedział, że firmy produkujące broń i amunicję mają zostać skontrolowane, a interesy gospodarcze sił bezpieczeństwa zbadane.

Warto przeczytać!  Wojna na Ukrainie: przesłanie Zełenskiego na Dzień Pamięci o Holokauście, dezerterzy Wagnera „zastrzeleni”

Generałowie „są bardzo uważnymi obserwatorami” – powiedział. „Najważniejszą klauzulą ​​w tej umowie była antykorupcja i ściślejszy nadzór nad resortem finansów”.

Rosyjscy najemnicy blisko powiązani z walczącymi generałami Sudanu

Po tym, jak generałowie wspólnie obalili hybrydowy rząd w październiku 2021 r., Hamdok próbował ocalić jego osiągnięcia, negocjując powrót do rządów cywilnych. Ale zrezygnował trzy miesiące później, mówiąc, że wojsko nie ma zamiaru dzielić się władzą. Tymczasem generałowie uwięzili członków komitetu antykorupcyjnego i zaczęli systematycznie odwracać jego prace.

Natychmiast zawieszono międzynarodowe umorzenie długów i wsparcie budżetowe. Ale ani Hemedti, ani Burhan nie spotkali się z ukierunkowanymi sankcjami ze strony Waszyngtonu lub innych zagranicznych stolic, nawet po tym, jak siły bezpieczeństwa skosiły młodych demonstrantów protestujących przeciwko temu, co nazwali kradzieżą ich rewolucji.

Zamiast tego dyplomaci z „czwórki” krajów – Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich – próbowali przekonać obu generałów, by zgodzili się na układ o podziale władzy, który, jak mieli nadzieję dyplomaci, utoruje drogę do demokracji. Rozmowy poparły również Unia Afrykańska, misja ONZ i regionalny blok handlowy znany jako Międzyrządowy Urząd ds. Rozwoju.

„Nie było żadnej odpowiedzialności za zamach stanu z 2021 roku. Nie widzieliśmy żadnych sankcji. Nie widzieliśmy nawet, żeby Departament Stanu nazwał to zamachem stanu. Stany Zjednoczone w pewnym sensie nadały ton reakcji” – powiedział Kholood Khair, założyciel i dyrektor think tanku Confluence Advisory z siedzibą w Chartumie. „Nie było wsparcia dla protestujących, niektórzy z nich niesłusznie oskarżeni o zbrodnie zagrożone karą śmierci. … Było to niewygodne dla narracji generałów jako reformatorów”.

Generałowie otrzymali również wsparcie od mocarstw regionalnych. Złoto z kopalń należących do członków rodziny Hemedtiego płynęło na rynki w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie utrzymywał dostęp do rozległych interesów biznesowych. Burhan cieszył się poparciem wspieranego przez wojsko rządu Egiptu.

Dyplomaci z Quad pomogli w przygotowaniu projektu umowy w grudniu, która miała doprowadzić do powstania rządu cywilnego i przyniosła korzyści RSF znacznie bardziej niż wojsku, zwiększając w ten sposób presję na Burhana, aby odrzucił umowę, powiedział Khair.

„Ponieważ Hemedti bardzo sprytnie sprzymierzył się z sudańskimi demokratami, społeczność międzynarodowa nie słuchała żadnego z przeciwników. Byli oddani temu procesowi politycznemu za wszelką cenę” – powiedział Khair. Dodał jednak: „Główny konflikt między generałami był zawsze oczywisty”.

Warto przeczytać!  Japonia ściska Wielką Brytanię, starając się przeciwstawić Chinom – POLITICO

Napięcia wzrosły w związku z projektem umowy, który miał zostać sfinalizowany w kwietniu, z różnicami wynikającymi z odpowiedzialności za śmierć cywilów, korupcję, a przede wszystkim z harmonogramem integracji RSF z wojskiem i podziałem władzy między obiema siłami. Hemedti chciał utrzymać swoje siły oddzielnie przez kolejną dekadę, utrzymując w ten sposób swoją bazę władzy i status równy statusowi Burhana, de facto głowy państwa. Wojsko chciało zintegrować RSF w ciągu dwóch lat.

Przywódcy armii zawsze byli zaniepokojeni RSF, którą Bashir założył w 2013 roku, aby działać jako siła frontowa w wojnie w regionie Darfuru. RSF pochodziła z lokalnych arabskich milicji znanych jako Janjaweed – „diabły na koniach” – które zostały spuszczone ze smyczy przeciwko grupom etnicznym afrykańskich rebeliantów, którzy rzucili wyzwanie wyzyskowi elity w Chartumie. Konflikt zabił około 300 000 ludzi i ostatecznie doprowadził Międzynarodowy Trybunał Karny do oskarżenia Baszira o zbrodnie wojenne i ludobójstwo. Generałowie armii obawiali się, że RSF, ze swoją niezależną strukturą dowodzenia i finansowaniem, wyrasta na rywala o władzę.

Skrzynie wojenne generałów podsyciły walki w Sudanie. Teraz są zagrożone.

Według byłego ministra sprawiedliwości Nasredeena Abdulbariego, który kierował pracami nad przygotowaniem nowej przejściowej konstytucja. Powiedział, że rozmowy między przedstawicielami obu stron wciąż trwają na kilka godzin przed wybuchem walk.

W tym samym czasie obie strony gromadziły siły w strategicznych miejscach. Samoloty sił powietrznych z Egiptu, które miały bliskie powiązania z Burhanem, przybyły na lotnisko Merowe na północ od Chartumu. RSF wysłała tam wojska, a także przeniosła do stolicy wiele myśliwców i pojazdów.

Nadal nie jest jasne, która strona oddała pierwszy strzał 14 kwietnia lub kto wydał rozkaz oddania strzału. Jeśli to była armia, nie jest jasne, czy to ludzie Burhana, czy zbuntowana frakcja – islamscy oficerowie lojalni wobec byłego prezydenta Bashira – pociągnęła za spust.

Ale w ciągu kilku godzin w miastach w całym kraju wybuchły bitwy na pełną skalę obejmujące naloty i ostrzał artyleryjski.

Wielu działaczy prodemokratycznych w Sudanie twierdzi, że ostatnie walki to nie koniec ich zmagań. „Ludzie nie ufają żadnemu z tych ludzi. Rewolucja jeszcze się nie skończyła” – powiedział Elfatih Adam, absolwent ekonomii i aktywista z Darfuru. „Ta wojna to jeszcze tylko jeden przystanek na drodze”.


Źródło