Rozrywka

Jak fotograf Reuben Wu tworzy wysublimowane krajobrazy amerykańskiego Zachodu

  • 17 stycznia, 2023
  • 7 min read
Jak fotograf Reuben Wu tworzy wysublimowane krajobrazy amerykańskiego Zachodu


Scenariusz Jacqui Palumbo, CNN

Kiedy Reuben Wu po raz pierwszy zobaczył ciepłe odcienie piaskowca i rozległe, otwarte niebo amerykańskiego Zachodu, obserwował mijane krajobrazy z okna autobusu wycieczkowego.

Brytyjski artysta wizualny, obecnie mieszkający w Chicago, stał się znany ze swoich wysublimowanych obrazów odległych krajobrazów za pomocą oświetlenia drona, podkreślania skalistych szczytów halo lub pisania glifów na niebie, jak sygnały od nadprzyrodzonej istoty. Ale przez długi czas sztuka była tylko projektem pasjonującym, podczas gdy on skupiał się na karierze muzycznej jako jeden z czterech członków synth-popowego zespołu Ladytron.

„(Fotografia) zaczynała jako pochłaniające wszystko hobby” — wyjaśnił w wywiadzie telefonicznym. Ale kiedy Ladytron zrobił sobie przerwę w 2011 roku po pięciu albumach studyjnych (w 2019 roku wydali szósty album zatytułowany „Time’s Arrow”, w tym miesiącu), zaczął nową karierę od zera. „Podczas gdy inni robili własne projekty solowe, tworząc własną muzykę i wydając własne albumy, to był mój solowy projekt”.

Obrazy Wu wykorzystują klasyczną fotograficzną kombinację — światła i krajobrazu — i łączą je w przełomowy sposób. Często zaczyna od przyćmionego wieczornego światła lub czarnych jak atrament cieni nocy, a następnie strategicznie oświetla fragmenty sceny za pomocą niestandardowych konsumenckich dronów. Na jednym zdjęciu jasna pozioma linia wisi nad lodowcem w peruwiańskich Andach, odsłaniając blask lodu na tle ciemnego nieba. W innym filmie Wu symulował burzę elektryczną w Goblin Valley w stanie Utah, ale z idealnie prostymi uderzeniami światła, a nie postrzępionymi błyskawicami.

Album fotograficzny artysty „Lux Noctis” z 2018 roku znajduje się w zbiorach Muzeum Guggenheima i Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku. Artysta nakręcił prace komercyjne dla Apple, Audi i Google, a także dla DJ-a i producenta muzycznego Zedda. Zeszłego lata Wu ujawnił kolosalny projekt dla National Geographic: okładkę i multimedialny materiał poklatkowy o Stonehenge, który przedstawiał enigmatyczny pomnik oświetlony jego niestandardowymi dronami. W listopadzie jeden z jego NFT, pętla wideo 4K zatytułowana „An Irresistible Force”, podczas aukcji w Sotheby’s w Hongkongu osiągnął lepsze wyniki niż jego wysokie szacunki, sprzedając się za 441 000 HKD (około 56 500 USD).

Warto przeczytać!  Horoskop dzienny dla Wagi na dziś, 22 lipca 2024 r. przewiduje romantyczne życie miłosne | Astrologia

„Nie mogłem marzyć o tym, gdzie teraz jestem” – powiedział Wu. „Chciałem po prostu móc zarabiać na życie, zajmując się sztuką i fotografią”.

Inspiracja kosmitami

Wu zawsze ciągnęło do dzikich, odległych miejsc, w których mógł znaleźć samotność. Jego rodzice wyemigrowali z Hongkongu do Wielkiej Brytanii, zanim się urodził, a on dorastał w Liverpoolu jako zamknięte w sobie dziecko, które nie do końca pasowało do szkoły. Fascynowały go filmy science-fiction, w których obcy mieszają się z codziennością, takie jak „Bliskie spotkania trzeciego stopnia” Stevena Spielberga, w którym Devils Tower w Wyoming była miejscem kontaktów pozaziemskich. (Nie znając amerykańskiej topografii, początkowo myślał, że wzgórze, pomnik narodowy, jest fikcyjną jednostką geologiczną, wyjaśnił ze śmiechem).

Wizualizacje filmu przedstawiające odległe sceny pustynne zmieszane z niesamowitymi światłami były inspiracją dla jego własnej twórczości. „(Jest) zakorzeniony w moim mózgu pomysł tych pozornie niemożliwych świateł poruszających się po niebie, trochę jak światła poszukiwawcze na bardzo zwyczajnych (amerykańskich) krajobrazach” – powiedział.

W ramach swojej pracy Reuben Wu dużo podróżował do odległych miejsc w Stanach Zjednoczonych i poza nimi.  Tutaj udał się do solnych równin Boliwii, wykorzystując rozległą, pustą ziemię jako swoje płótno.

W ramach swojej pracy Reuben Wu dużo podróżował do odległych miejsc w Stanach Zjednoczonych i poza nimi. Tutaj udał się do solnych równin Boliwii, wykorzystując rozległą, pustą ziemię jako swoje płótno. Kredyt: Ruben Wu

W 2013 roku, około dekady po tym, jak zasmakował w trasie z Ladytronem, wyruszył w swoją pierwszą wyprawę fotograficzną przez Stany Zjednoczone. Powstała seria zawierała żywe obrazy Wielkiego Kanionu i Badlands w Południowej Dakocie, a także poklatkowy obraz Devils Tower nocą wśród śladów gwiazd.

Dwa lata później, pracując nad plenerową sesją motoryzacyjną, Wu odkrył wpływ, jaki oświetlenie drona może mieć na świat przyrody.

Warto przeczytać!  James Gunn ujawnia, że ​​Pete Davidson zagrał NIESPODZIANKĘ w nowo wydanym Guardians Of The Galaxy Vol. 3

„Latałem dronem nad klifami i byłem absolutnie zafascynowany wpływem, jaki wywarł na rzeczywisty krajobraz” – wyjaśnił. Sprawił, że klify zaświeciły, docierając do obszarów, których w inny sposób nie można było sztucznie oświetlić.

Najwcześniejsza inspiracja Wu pochodziła z "Bliskie spotkania trzeciego stopnia," inspirując jego zainteresowanie amerykańskim Zachodem.

Najwcześniejsza inspiracja Wu pochodziła z „Bliskich spotkań trzeciego stopnia”, co zainspirowało jego zainteresowanie amerykańskim Zachodem. Kredyt: Ruben Wu

Wu montuje światła na dronach, aby odpowiadały jego potrzebom podczas danej sesji lub projektu. Powiedział, że pierwszą iteracją, której użył, gdy technologia wciąż się rozwijała, był „masywny” ośmiowirnikowy dron wyposażony w domowe światła, który miał tylko około ośmiu minut lotu. Następny użył wspornika wydrukowanego w 3D z gorącym światłem LED, ale wciąż dał mu tylko dodatkowe dwie minuty w powietrzu. Technologia, której teraz używa, daje mu trochę więcej swobody, pół godziny na wylecieć, zrobić zdjęcia i wrócić do niego, ale musiał nauczyć się pracować w granicach każdej konfiguracji.

„Jestem teraz o wiele mniej zaniepokojony, ponieważ rozbiłem wiele dronów” – powiedział. „I w końcu to tylko narzędzia”.

Seria eksperymentalna

Po stworzeniu serii nieruchomych obrazów, takich jak „Lux Noctis” i „Aeroglyphs”, które eksperymentują z upiornym oświetleniem i geometrycznymi kształtami na niebie, Wu postanowił włączyć ruch i dźwięk do swoich prac ze względu na swoje muzyczne doświadczenie. Zaczął tworzyć 15-sekundowe pętle wideo ze swoich zdjęć, pokazujące wiązki światła tworzące wzory lub księżyc przecinający niebo łukiem, w rytm nastrojowej muzyki elektronicznej, którą wyprodukował.

„Te (prace) były bardzo eksperymentalne i nie miały celu końcowego – były po prostu rzeczami, które zrobiłem z miłości z miłości” – powiedział. „Nie mogłem ich licencjonować, nie mogłem ich wydrukować… więc po prostu tam były, układając polubienia na moim Instagramie”.

Ale w styczniu 2021 roku Wu znalazł sposób, aby uczynić z nich bardziej znaczącą część swojej kariery, kiedy zapoznał się ze sztuką NFT. Dwa miesiące później wybił swój pierwszy „niezamienny token” na platformie Marketplace Foundation — „aeroglif” składający się z jasnych linii tworzących prostokąt nad klifem przy plaży. Sprzedano go za 30 ETH (45 000 USD), z czego część przekazał na rzecz National Parks Conservation Association i AAPI Community Fund. Później tego samego roku organizacja artystyczna web3 Obscura zleciła mu wyprodukowanie nowego zestawu obrazów zatytułowanych „Aeroglyph Variations”, które zabrały go na pustkowia Nowego Meksyku na 20-godzinną sesję zdjęciową, która zaowocowała 55 zdjęciami tej samej scenerii, każdy z różne warunki i wzory oświetlenia. Wu eksperymentował również z przedstawianiem prac na różne sposoby, od animacji, przez doświadczenia AR, po projekcję mapowania ruchomych obrazów na fizyczne odbitki.

„To bardzo hybrydowe medium, dlatego chciałbym jeszcze bardziej poszerzyć ten horyzont i pomyśleć o końcowym celu mojej pracy” – powiedział. „Czy tworzę ładne dzieło sztuki, na które ludzie mogą patrzeć i je doceniać, czy też tworzę doświadczenie, którym ludzie mogą się dzielić?”

Wu skłania się ku temu drugiemu, kontynuując eksperymenty z formą, jaką przybiera jego praca, ale bez względu na medium, jego wizja i podejście do świata przyrody pozostają spójne.

„Wiele osób zawsze mówi, że moja praca jest nie z tego świata – to pierwsze słowo, które ludzie myślą, kiedy myślą o mojej pracy” – powiedział. „Ale nie próbuję stworzyć obrazu wyglądającego jak obcy; próbuję pokazać, że to jest nasza planeta. I jest tak wiele nowych sposobów, które są dostępne, aby ją zobaczyć, które mogą odnowić twoją perspektywę”.


Źródło