Świat

jak Łukaszenko wyszedł na „taktycznego zwycięzcę”

  • 28 czerwca, 2023
  • 6 min read
jak Łukaszenko wyszedł na „taktycznego zwycięzcę”


24 czerwca prezydent Rosji Władimir Putin zmierzył się z tzw najpoważniejszym wyzwaniem dla jego władzy podczas jego 23-letnich rządów. Co zaskakujące, wyzwanie przyszło z wnętrza jego reżimu, kiedy znany z niestabilności szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn przejął kontrolę nad kwaterą główną Rosyjskiego Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem, ruszył na Moskwę i zestrzelił po drodze samoloty wojskowe.

Kiedy Rosja balansowała na krawędzi wojny domowej, Prigożyn nagle zawrócił, gdy jego ludzie byli nieco ponad 200 km od Moskwy. Zawarto umowę zezwalającą Prigożynowi i niektórym jego bojownikom na wyjazd na Białoruś.

FRANCJA 24: Co obecność Prigożyna i grupy Wagnera na Białorusi będzie oznaczać dla reżimu Łukaszenki?

Pavel Slunkin: Najważniejsze jest to, że nie wiemy, czy Grupa Wagnera będzie na Białorusi. Nie wiemy też, jaki może być ich status i co będą tam robić. Wiemy, że Łukaszenka spotkał się z Prigozhin w Mińsku po tym, jak samolot Prigożyna wylądował we wtorek na Białorusi.

Istnieją sprzeczne interesy między Jewgienij Prigożyna, Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina. Prigożyn chce zachować kontrolę nad Wagnerem jako autonomiczną i niezależną jednostką, ale Łukaszenka chce tego uniknąć, ponieważ wie, że wojska Wagnera mogą zwrócić się przeciwko niemu, tak samo jak w ten weekend zwróciły się przeciwko Putinowi.

Jednak istnieją również zbieżne interesy: białoruski przywódca powiedział, że jego własna armia mogłaby skorzystać z doświadczeń oddziałów Wagnera. Zarówno Łukaszenka, jak i Prigożyn zgodziliby się też na rejestrację Wagnera na Białorusi. Wcześniej Wagner działał jako de facto oddział armii rosyjskiej, mimo że rosyjskie prawo określa prywatne siły zbrojne jako nielegalne.

Warto przeczytać!  5 zgonów na morzu ogarnęło świat. Setki innych wzruszyło ramionami.

Wreszcie Łukaszenka może wykorzystać żołnierzy Wagnera do obrony. Pułk Kastusia Kalinowskiego to grupa ochotników białoruskiej opozycji, którzy walczą na Ukrainie po stronie Kijowa. Twierdzą, że po wyzwoleniu Ukrainy spod okupacji rosyjskiej zamierzają wyzwolić Białoruś spod rządów Łukaszenki.

FRANCJA 24: W przeszłości Putin stosował różne środki, aby wyeliminować swoich przeciwników. Czy Prigożyn jest bezpieczny na Białorusi po buncie, który przewodził w ten weekend?

Paweł Słunkin: Putin został upokorzony w zeszły weekend, kiedy był w najgorszej sytuacji, w jakiej kiedykolwiek był podczas swoich rządów. Bez względu na to, ile obietnic Łukaszenka złożył Prigożynowi na temat jego bezpieczeństwa, jego długoterminowe bezpieczeństwo nie jest gwarantowane.

Rosyjskie służby uznały, że mogą działać na terytorium Białorusi jeszcze przed 2020 r., [after mass demonstrations broke out throughout Belarus and the Kremlin responded with logistical assistance, editor’s note]. Gdyby Putin poprosił Łukaszenkę o pomoc, jestem pewien, że Łukaszenka by jej zaoferował.

FRANCJA 24: Jaka była reakcja białoruskiej opinii publicznej i państwowych mediów na umowę, w której pośredniczył Łukaszenka?

Paweł Słunkin: Bardzo trudno jest wiedzieć, co ludzie myślą, ponieważ na Białorusi nie istnieją niezależne media. Policja sprawdza telefony komórkowe ludzi na ulicy, w pracy, na kontrolach granicznych. Jeśli dowiedzą się, że ludzie subskrybują media lub niektóre kanały Telegramu, oznaczone przez rząd jako „ekstremistyczne”, mogą pójść do więzienia.

Warto przeczytać!  Północnokoreańskie balony na śmieci zrzucają „brud” na Koreę Południową

Witryna Zerkalo.io (Lustro) niedawno przeprowadził ankietę, w której pytano ludzi, co sądzą o obecności Prigożyna na Białorusi. Odpowiedzi pokazały, że ludzie są zdesperowani i sfrustrowani wciągnięciem ich kraju w wojnę Rosji na Ukrainie. Są wściekli na to, że Rosja stacjonuje w ich kraju z głowicami nuklearnymi i że zbrodniarze wojenni goszczą na terytorium kraju.

FRANCJA 24: Wielu ekspertów twierdzi, że Białoruś staje się wasalem Rosji. Czy ostatnie wydarzenia mogą wzmocnić pozycję Łukaszenki jako męża stanu?

Paweł Słunkin: W tym wszystkim Łukaszenka wygląda na taktycznego zwycięzcę, a Putin wygląda na osłabionego, co jest czymś niezwykłym. Prigożyn postawił wszystko na stole, podjął wszelkie możliwe ryzyko i teraz nie ma dokąd pójść.

Łukaszenko zrobił przysługę swojemu szefowi w Moskwie, ale ratując Putina, uratował też siebie. Białoruski prezydent pokazał zachodnim dyplomatom, że potrafi negocjować z Putinem, udowadniając, że ma jeszcze pewną autonomię.

Nie zmienia to faktu, że Łukaszenka pozostaje w dużym stopniu zależny od Rosji: 70% białoruskiego eksportu trafia do Rosji, a 90% białoruskiego eksportu jest uzależnione od rosyjskiej infrastruktury. Rosja zgodziła się sprzedawać swój gaz Białorusi po najniższych cenach na świecie. Białoruś jest zasadniczo zależna od Rosji i ta trajektoria będzie kontynuowana. Żadne umiejętności mediacyjne tego nie zmienią.

FRANCJA 24: Relacje między Putinem a Łukaszenką są dobrze ugruntowane, ale jak oceniasz relacje Prigożyna i Łukaszenki?

Warto przeczytać!  Armia izraelska znalazła w Gazie ciała trzech kolejnych zakładników

Paweł Słunkin: Łukaszenka mówi, że zna Prigożyna osobiście od 20 lat, ale nie ufałbym temu. Niezależni dziennikarze, określani przez białoruski reżim jako „ekstremiści”, ustalili, że Łukaszenka po raz pierwszy spotkał Prigożyna w Sankt Petersburgu w 2002 roku, kiedy Prigożyn obsługiwał przywódców państwowych podczas kolacji.

Łukaszenka może próbować wyolbrzymiać bliskość swoich relacji z Prigożynem, ale faktem jest, że w miniony weekend podczas buntu nie miał nawet swojego numeru telefonu. Białorusini znaleźli numer telefonu Prigożyna przez FSB [Russian security services, editor’s note].

FRANCJA 24: Jak niebezpieczna dla Ukrainy i NATO jest obecność wojsk Wagnera na Białorusi?

Pavel Slunkin: Nie sądzę, aby grupa Wagnera rzeczywiście stanowiła zagrożenie dla NATO i możemy sobie wyobrazić, że Białoruś ma już wojska stacjonujące wzdłuż granicy z Ukrainą. Jeśli spojrzymy na to racjonalnie, Wagner jest teraz podzielony. Jedna część dołączy do armii rosyjskiej, część wróci do życia cywilnego, a ostatnia część będzie nadal służyć Wagnerowi, ale na Białorusi; 25 000 żołnierzy podzielonych na trzech, co to oferuje pod względem potęgi militarnej?

Jeśli spojrzeć wstecz na luty 2022 r., nawet przy dużej liczbie rosyjskich żołnierzy, którzy próbowali zdobyć Kijów z Białorusi, nie udało im się. Ukraina była wtedy słaba, ale teraz ma drony, miny wzdłuż granicy z Białorusią i broń pochodzącą z Zachodu. Gdyby Wagner miał zaatakować Ukrainę, potrzebowałby o wiele więcej ludzi niż rosyjska armia rok temu.


Źródło