Świat

Jak Pekin radzi sobie z Huti – DW – 26.01.2024

  • 26 stycznia, 2024
  • 7 min read
Jak Pekin radzi sobie z Huti – DW – 26.01.2024


Chiny od dawna próbowały pogodzić się z grupą rebeliantów Houthi. Jednak Pekin najwyraźniej traci cierpliwość do wspieranej przez Iran szyickiej milicji muzułmańskiej, która od 2014 roku toczy wojnę domową w Jemenie i kontroluje duże połacie ogarniętego konfliktem kraju.

W ciągu ostatnich kilku tygodni Houthi przeprowadzali ataki na statki towarowe powiązane z Izraelem na Morzu Czerwonym.

Chińscy urzędnicy zwrócili się do swoich irańskich odpowiedników o pomoc w powstrzymaniu ataków na statki na kluczowym szlaku wodnym, w przeciwnym razie ryzykują naruszeniem relacji biznesowych z Pekinem, podaje Reuters, cytując źródła irańskie.

„Zasadniczo Chiny mówią: «Jeśli nasze interesy zostaną w jakikolwiek sposób naruszone, będzie to miało wpływ na nasze interesy z Teheranem. Powiedz więc Huti, aby okazali powściągliwość»” – powiedział jeden z irańskich urzędników, który poinformował o rozmowach i poprosił o zachowanie anonimowości. agencja informacyjna.

Chiny wzywają do bezpiecznego przepływu statków

W zeszłym tygodniu w przemówieniu na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos premier Chin Li Qiang podkreślił potrzebę utrzymania „stabilności i płynności globalnych łańcuchów dostaw”, nie odnosząc się konkretnie do Morza Czerwonego.

Pekin zaapelował także do Huti o zaprzestanie ataków na statki handlowe.

Dlaczego firmy żeglugowe zawieszają trasy na Morzu Czerwonym?

Ta przeglądarka nie obsługuje elementu wideo.

„Wzywamy do zaprzestania nękania statków cywilnych w celu utrzymania sprawnego przepływu globalnych łańcuchów produkcji i dostaw oraz międzynarodowego porządku handlowego” – powiedział rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Mao Ning.

Dodała, że ​​najwyższym priorytetem jest jak najszybsze zakończenie wojny w Gazie, aby zapobiec jej rozprzestrzenianiu się lub nawet wymknięciu się spod kontroli.

Ministerstwo Handlu w Pekinie również wezwało podmioty w regionie do „przywrócenia i zapewnienia bezpieczeństwa dróg wodnych na Morzu Czerwonym”.

Warto przeczytać!  Wojna na Ukrainie: rosyjscy artyści popierają Putina lub stają w obliczu cenzury

Chiny jak dotąd powstrzymywały się od jakiegokolwiek zaangażowania wojskowego przeciwko Houthi, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, które przeprowadziły ataki powietrzne na tę grupę.

Huti powiedzieli również, że rosyjskie i chińskie statki przepływające przez Morze Czerwone uzyskają zezwolenie na bezpieczny przepływ. Uzasadnił to posunięcie stwierdzeniem, że statki z Chin i Rosji nie są zaangażowane w dostawy do Izraela.

Jednak nawet jeśli chińskie statki nie zostaną bezpośrednio dotknięte, ataki Houthi stanowią duże wyzwanie dla interesów Pekinu. Według zespołu doradców Middle East Institute ogromna część chińskiego eksportu jest obsługiwana przez zagraniczne statki, a około 60% całego chińskiego eksportu do Europy odbywa się przez Morze Czerwone i Kanał Sueski.

Niestabilna sytuacja w zakresie bezpieczeństwa w regionie zmusiła już kilka przedsiębiorstw żeglugowych do opuszczenia Morza Czerwonego i obrania dłuższej i droższej trasy wokół Przylądka Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki, co zaostrza problemy w globalnym łańcuchu dostaw.

Ataki Houthi mające ogromne skutki gospodarcze

Działania Houthi mają ogromny wpływ gospodarczy na Chiny, powiedział Johann Fuhrmann, szef biura Fundacji Konrada Adenauera w Pekinie.

„Jeśli chodzi o łańcuchy dostaw i handel światowy, Pekin stoi przed ogromnymi wyzwaniami. Trasa wokół Przylądka Dobrej Nadziei jest nie tylko dłuższa i droższa, ale także gwałtownie rosną ceny kontenerów” – powiedział DW.

„Wszystko to dzieje się w czasie, gdy Chiny w dużym stopniu koncentrują się na zwiększeniu eksportu, ponieważ kryzys na rynku nieruchomości w tym kraju pokazał, że boom gospodarczy oparty na nieruchomościach już nie nastąpi” – dodał Fuhrmann.

Nora Kürzdörfer, ekspert ds. Chin w Niemieckim Instytucie Studiów Globalnych i Przestrzennych w Hamburgu, również zwróciła uwagę na duże uzależnienie Chin od dostaw energii z Bliskiego Wschodu i Afryki.

„Pomimo faktu, że chińskie statki nie zostały jeszcze zaatakowane, chińscy eksporterzy borykają się z rosnącymi kosztami transportu i składkami ubezpieczeniowymi”.

Według kilku szacunków koszt wysyłki kontenera do Europy wzrósł ponad dwukrotnie, do około 7 000 dolarów (6 443 euro), odkąd Houthi zaczęli atakować statki towarowe w grudniu.

Pekin wykazuje polityczną powściągliwość

Mimo to Chiny jak dotąd zachowywały powściągliwość polityczną i militarną, aby nie narażać swoich interesów gospodarczych i dyplomatycznych w regionie.

Pekin tradycyjnie prowadzi politykę nieingerencji i podkreśla suwerenność narodową, powiedział Kürzdörfer. Nie oznacza to jednak, że Chiny nie realizują swoich interesów politycznych – dodała.

Na przykład Pekin wykorzystuje obecną sytuację do podkreślenia, że ​​Stany Zjednoczone są współodpowiedzialne za panującą niestabilność, zauważył Kürzdörfer. „Zacieśnia także partnerstwa z lokalnymi partnerami i sojusznikami, takimi jak Iran”.

Furhmann powiedział, że ogólnie rzecz biorąc, politycznym celem Pekinu jest ugruntowanie swojej pozycji jako nowej potęgi w regionie, co pokazał w zeszłym roku, gdy Chiny pośredniczyły w zbliżeniu między dwoma głównymi rywalami na Bliskim Wschodzie, Arabią Saudyjską i Iranem.

Ekspert: Huti nie odstraszą strajki

Ta przeglądarka nie obsługuje elementu wideo.

Jednocześnie rząd chiński wielokrotnie podkreślał suwerenność innych państw i prezentował się jako siła pokojowa – podkreślił.

„Pekin stwierdził, że interwencja wojskowa Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników destabilizuje nie tylko w Jemenie, ale w całym regionie”.

Ogólnie rzecz biorąc, Chiny postrzegają siebie jako zwolennika Globalnego Południa, stwierdził Furhmann. „Wyrażana solidarność z Palestyńczykami również jest z tym zgodna”.

Warto przeczytać!  System rakietowy Patriot na Ukrainie prawdopodobnie „uszkodzony”: raport | Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej

Pod koniec listopada rząd chiński przedstawił dokument programowy dotyczący wojny w Gazie, w którym wezwał do „całościowego zawieszenia broni i zakończenia walk”, „skutecznej ochrony ludności cywilnej” oraz pomocy humanitarnej dla ludności w małej nadmorskiej enklawie.

Gazeta nie wspomniała o atakach terrorystycznych przeprowadzonych przez Hamas w Izraelu 7 października, w których zginęło około 1200 osób, głównie cywilów, a ponad 200 osób zostało wziętych jako zakładników.

Hamas został uznany za organizację terrorystyczną przez Niemcy, USA, UE i kilka innych krajów, ale nie Chiny.

Obawy związane z byciem zbyt blisko Stanów Zjednoczonych

„Pod tym względem niezwykłe jest to, że Izrael ogólnie ma dobre stosunki z Chinami, ale jest tam też postrzegany jako sojusznik USA” – powiedział Fuhrmann.

Kürzdörfer podziela podobny pogląd. „Chociaż Chiny utrzymują stosunki handlowe z Izraelem, to raczej retorycznie i dyplomatycznie stają po stronie Palestyńczyków, a także działają jako przeciwwaga dla Stanów Zjednoczonych” – stwierdziła.

Dodała jednak, że dla Pekinu rolę odgrywają również względy praktyczne. „Chiny opowiadają się także za szybkim zakończeniem wojny w Gazie, aby uniknąć dalszej eskalacji sytuacji na Morzu Czerwonym”.

Ataki Houthi: eskalacja na Bliskim Wschodzie?

Ta przeglądarka nie obsługuje elementu wideo.

Fuhrmann powiedział, że Pekin ma stosunkowo niewielkie doświadczenie wojskowe za granicą, co prawdopodobnie jest jednym z powodów ostrożności.

„Zamiast tego woli obserwować inne państwa z boku podczas ich działań wojskowych, a następnie je krytykować. Jednak okaże się, czy ta kalkulacja sprawdzi się w dłuższej perspektywie”.

„Decoding China” to seria DW, która bada chińskie stanowiska i argumenty dotyczące bieżących kwestii międzynarodowych z krytycznej perspektywy niemieckiej i europejskiej.

Artykuł ten został pierwotnie napisany w języku niemieckim.


Źródło