Świat

Jak rozpadło się poszukiwanie tajnej broni Iraku

  • 13 marca, 2023
  • 9 min read
Jak rozpadło się poszukiwanie tajnej broni Iraku


  • Gordona Corery
  • Korespondent ds. bezpieczeństwa BBC News

Dwadzieścia lat po inwazji na Irak nadal toczą się kontrowersje wokół istnienia „broni masowego rażenia” (BMR), co uzasadniało udział Wielkiej Brytanii w inwazji. Nowe szczegóły dotyczące poszukiwań broni masowego rażenia pojawiły się w ramach serii BBC Shock and War: Iraq 20 years później, na podstawie rozmów z dziesiątkami bezpośrednio zaangażowanych osób.

„Crikey”. To była jednosłowa reakcja starszego oficera MI6, kiedy jego kolega powiedział mu pod koniec 2001 roku, że Amerykanie poważnie traktują wojnę w Iraku.

Funkcjonariusze CIA wspominają też szok, jaki przeżyli ich brytyjscy odpowiednicy. „Myślałem, że przy stole dostaną zawału serca” — wspomina Luis Rueda, szef grupy operacyjnej CIA w Iraku. „Gdyby nie byli dżentelmenami, sięgnęliby przez stół i uderzyli mnie”.

Wiadomość wkrótce dotarła na Downing Street. Dostarczą go raczej szpiedzy niż dyplomaci.

„Prawdopodobnie byłem pierwszym, który powiedział premierowi:„ Czy ci się to podoba, czy nie, ustaw swoje kaczki w rzędzie, ponieważ wygląda na to, że szykują się do inwazji”, ówczesny szef MI6, Sir Richard Dearlove, częsty gość w Waszyngtonie, opowiada BBC w rzadkim wywiadzie.

MI6 – brytyjska służba wywiadu zagranicznego – miała zostać głęboko uwikłana w jeden z najbardziej kontrowersyjnych i znaczących epizodów w swojej historii.

Dla USA kwestia broni masowego rażenia (BMR) była drugorzędna w stosunku do głębszego dążenia do obalenia irackiego przywódcy Saddama Husajna. „Najechalibyśmy na Irak, gdyby Saddam Husajn miał gumkę recepturkę i spinacz do papieru” – mówi Rueda. „Powiedzieliśmy:„ Och, on wydłubie ci oko ”.

Gordon Corera, korespondent BBC ds.

Dla Wielkiej Brytanii, gdy chodziło o sprzedaż Iraku niepewnej opinii publicznej, zagrożenie, jakie rzekomo stwarzała iracka broń masowego rażenia – broń chemiczna, biologiczna i nuklearna – było kluczowe.

Czasami zarzucano, że rząd Wielkiej Brytanii wymyślił twierdzenia dotyczące broni masowego rażenia. Ale ministrowie z tamtych czasów twierdzą, że ich własni szpiedzy zapewnili ich, że broń istnieje.

Inni ministrowie mówią, że mieli wtedy wątpliwości.

„Trzykrotnie pytałem Richarda Dearlove’a o pochodzenie tych informacji” — mówi ówczesny minister spraw zagranicznych Jack Straw. „Po prostu miałem co do tego złe przeczucia. Ale Dearlove zapewniał mnie za każdym razem, że ci agenci są godni zaufania”. Pan Straw mówi jednak, że ostatecznie to politycy ponoszą odpowiedzialność, ponieważ to oni podejmują ostateczne decyzje.

Zapytany, czy patrzy wstecz na Irak jako na porażkę wywiadowczą, Sir Richard odpowiada prosto: „Nie”. Nadal uważa, że ​​Irak miał jakiś program zbrojeniowy i że elementy mogły zostać przeniesione przez granicę do Syrii.

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Tytuł Zdjęcia,

Sir Richard Dearlove, na zdjęciu w 2008 roku

Inni się nie zgadzają. „To była poważna porażka”, mówi Sir David Omand, ówczesny koordynator ds. bezpieczeństwa i wywiadu w Wielkiej Brytanii. Mówi, że tendencja do potwierdzania skłoniła ekspertów rządowych do wysłuchania fragmentów informacji, które wspierały pomysł, że Saddam Hussein miał broń masowego rażenia, i odrzucenia tych, które jej nie posiadały.

Niektórzy w MI6 twierdzą, że też mieli obawy. „W tamtym czasie czułem, że to, co robimy, jest złe”, mówi jeden z oficerów, który pracował w Iraku, który nigdy wcześniej nie zabierał głosu i poprosił o zachowanie anonimowości.

„Nie było żadnych nowych ani wiarygodnych danych wywiadowczych ani ocen, które sugerowałyby, że Irak wznowił programy BMR i że stanowiły one bezpośrednie zagrożenie”, mówi były oficer, mówiąc o okresie z początku 2002 roku. „Myślę, że z rządowego punktu widzenia to była jedyną rzeczą, jaką mogli znaleźć… Broń masowego rażenia była jedynym kołkiem, na którym mogli zawiesić legalność”.

Istniejące dane wywiadowcze wiosną 2002 roku były niejednolite. Długoletni agenci MI6 w Iraku mieli niewiele lub nie mieli żadnych informacji na temat broni masowego rażenia i rozpoczęło się desperackie poszukiwanie świeżych danych wywiadowczych z nowych źródeł, aby wzmocnić sprawę, zwłaszcza gdy planowano na wrzesień dossier.

Inny informator wspomina rozszyfrowanie wiadomości mówiącej, że służba wywiadowcza nie ma „ważniejszej roli” niż przekonanie brytyjskiej opinii publicznej do podjęcia działań. Mówią, że pojawiły się pytania, czy jest to właściwe, i wiadomość została usunięta.

Źródło obrazu, Dana Kitwooda

Tytuł Zdjęcia,

Siedziba MI6 w centrum Londynu

Sir Richard odrzuca oskarżenia, że ​​zbytnio zbliżył się do Downing Street, jako „śmieszne”, ale nie komentuje szczegółów sprawy ani konkretnych źródeł. Ale w nadchodzących miesiącach to nowe źródło nigdy nie dostarczyło i ostatecznie uznano, że je zmyślało, mówią inne źródła wywiadowcze. Twierdzą, że kontrola jakości się załamała.

Prawdopodobnie niektóre z nowych źródeł fałszowały informacje dla pieniędzy lub dlatego, że chciały obalić Saddama. W styczniu 2003 roku spotkałem dezertera z wywiadu Saddama w Jordanii. Twierdził, że był zaangażowany w rozwój mobilnych laboratoriów do pracy nad bronią biologiczną, poza zasięgiem wzroku inspektorów ONZ.

Jego twierdzenia znalazły się w prezentacji Sekretarza Stanu USA Colina Powella przed ONZ w lutym 2003 r., mimo że niektórzy członkowie rządu USA już wydali „zawiadomienie o spaleniu”, mówiąc, że nie należy ufać tym informacjom. Inne źródło o nazwie kodowej „Curveball”, na którym polegały Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, również zmyślało szczegóły dotyczące laboratoriów.

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Tytuł Zdjęcia,

Saddam Husajn był prezydentem Iraku od 1979 roku aż do upadku w 2003 roku

Warto pamiętać, że Saddam miał kiedyś broń masowego rażenia. Kilka tygodni przed wojną w 2003 roku odwiedziłem wioskę Halabja w północnym Iraku i słyszałem, jak miejscowi opowiadają o dniu w 1988 roku, kiedy armia Saddama zrzuciła na nich broń chemiczną. Prawda o tym, co stało się z tą bronią, miała wyjść na jaw dopiero po wojnie.

Saddam nakazał zniszczenie znacznej części swojego programu broni masowego rażenia na początku lat 90., po pierwszej wojnie w Zatoce Perskiej, w nadziei na uzyskanie czystego świadectwa zdrowia od inspektorów broni ONZ, jak powiedział mi później jeden z czołowych naukowców Iraku. Przywódca Iraku mógł mieć nadzieję na wznowienie programów w późniejszym terminie. Ale zniszczył wszystko potajemnie, częściowo po to, by blefować, że wciąż może mieć coś, co mógłby wykorzystać przeciwko sąsiedniemu Iranowi, z którym właśnie stoczył wojnę. Więc kiedy Irak został później poproszony przez inspektorów ONZ o udowodnienie, że zniszczył wszystko, nie mógł.

Warto przeczytać!  Iran ostrzega USA przed groźbą eskalacji po atakach odwetowych na wspierane przez Iran cele w Iraku i Syrii

Pewien iracki naukowiec ujawnił później, że pozbył się śmiercionośnego związku, którego zachodnie agencje wywiadowcze nie uwzględniły, wlewając go do ziemi. Ale zrobili to w pobliżu jednego z pałaców Saddama i obawiali się, że przyznanie się do tego faktu mogłoby ich zabić z ręki irackiego przywódcy. Rezultatem tego wszystkiego było to, że Irak nigdy nie mógł naprawdę udowodnić, że nie ma już broni.

Pod koniec 2002 roku inspektorzy ONZ wrócili do Iraku w poszukiwaniu broni masowego rażenia. Niektórzy z tych inspektorów, rozmawiając z BBC po raz pierwszy, pamiętają miejsca, w których wywiad z Zachodu sugerował, że mogą znajdować się mobilne laboratoria. Znaleźli tylko coś, co można nazwać „uwielbioną ciężarówką z lodami” pokrytą pajęczynami.

Opinia publiczna w tamtym czasie nigdy nie dowiedziała się, że w miarę zbliżania się wojny, gdy źródła nie dostarczały informacji, a inspektorzy nie mieli nic przeciwko, pojawiły się obawy. „Panicky” tak to opisuje jeden z informatorów. „Moja przyszłość jest w twoich rękach” – powiedział pan Blair półżartem do sir Richarda w styczniu 2003 r., kiedy rosła presja na znalezienie dowodów na istnienie broni masowego rażenia.

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Tytuł Zdjęcia,

Marzec 2003: wojska brytyjskie w południowym Iraku

„W tamtym czasie było to frustrujące” — wspomina teraz Sir Richard. Zarzuca inspektorom, że byli „niekompetentni” za to, że niczego nie znaleźli. Hans Blix, który kierował inspekcjami chemicznymi i biologicznymi ONZ, powiedział BBC, że do początku 2003 roku wierzył, że istnieje broń, ale zaczął wątpić w jej istnienie po tym, jak doniesienia zniknęły. Chciał mieć więcej czasu na uzyskanie odpowiedzi, ale go nie otrzymał.

Niepowodzenie w znalezieniu „dymiącego pistoletu” nie powstrzymałoby wojny w marcu 2003 roku.

„Próbowałem do ostatniej chwili uniknąć działań militarnych” – mówi BBC Tony Blair. Prezydent George Bush, obawiając się, że jego sojusznik straci głos w parlamencie w przededniu wojny, zaproponował mu w wideorozmowie możliwość wycofania się z inwazji i zaangażowania się tylko w jej następstwa, ale premier odmówił. .

Bronił swojej decyzji zarówno ze względu na konieczność rozprawienia się z Saddamem Husajnem, jak i ze względu na konieczność utrzymania relacji Wielkiej Brytanii z USA. „Miałoby to znaczący wpływ na stosunki”, mówi, dodając: „Kiedy byłem premierem, nie było wątpliwości, czy to za prezydenta Clintona, czy za prezydenta Busha, do kogo amerykański prezydent jako pierwszy odebrał telefon. brytyjskiego premiera. Dziś jesteśmy poza Europą i czy Joe Biden najpierw odebrałby telefon od Rishiego Sunaka? Nie jestem pewien.

Ale i później nie znaleziono by broni masowego rażenia. „Wszystko się rozpadło” — mówi jeden z byłych oficerów MI6, wspominając powojenny wewnętrzny przegląd źródeł. A to pozostawiłoby głębokie i trwałe konsekwencje zarówno dla szpiegów, jak i polityków.


Źródło