Świat

Jak siły specjalne IDF polują na oddziały Hezbollahu

  • 14 stycznia, 2024
  • 4 min read
Jak siły specjalne IDF polują na oddziały Hezbollahu


Widok na północną granicę Izraela jest niewiarygodny. Cały region rozciągający się na długości 135 kilometrów jest wyludniony. Jednak w rzeczywistości ta kraina wcale nie jest opuszczona, a tysiące żołnierzy rozmieszczonych jest w głębi lądu i w ukrytych pozycjach. Po drugiej stronie polowania na terrorystów Hezbollahu dowodzi elitarna rezerwowa jednostka zwiadowcza Maglan, ponieważ w ostatnich tygodniach jej regularni agenci byli głęboko osadzeni w rejonie Khan Younis.

Żołnierze przebywają tutaj od drugiego tygodnia wojny, po walkach w enklawie Gazy po ataku terrorystycznym z 7 października. Oczekuje się, że pozostaną tu jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Wielu z nich to elitarni żołnierze o wyjątkowych umiejętnościach i możliwościach natychmiastowego prowadzenia ognia precyzyjnego i oni o tym wiedzą.

2 Zobacz galerię

yk13757213yk13757213

Żołnierze Maglana siedzą na krzesłach z przedszkola w Nir Oz

Tutaj żołnierze zmagają się z codziennymi atakami Hezbollahu, początkowo wymierzonymi głównie w nich. W ostatnich tygodniach wzrosła częstotliwość wystrzałów, których celem są obszary cywilne, takie jak domy na wsiach i opuszczone kibuce. Z drugiej strony, położone wzdłuż granicy wioski w południowym Libanie zostały opuszczone, zamieniając je w prawdziwe bastiony Hezbollahu. W południowym Libanie miejscowych mieszkańców w większości już nie ma, więc Hezbollah przejął większość domów i instytucji cywilnych, takich jak kliniki i meczety, przekształcając je w otwarte pozycje wojskowe, co jest kolejnym dowodem przewidywanego wzrostu napięcia.

Warto przeczytać!  Żołnierze Navy Seals uznani za zmarłych po misji przeciwko Houthi

Jak dotąd żołnierze Maglan na granicy z Libanem zabili co najmniej 80 terrorystów Hezbollahu z ponad 150 ataków przeprowadzonych od początku wojny, średnio ponad dwa dziennie. „Zabiliśmy znacznie więcej, niż oficjalnie opublikował Hezbollah, a szacujemy, że jest to około 140” – mówi podpułkownik S. „Utrzymywaliśmy ten obszar tak długo, że zbliżyliśmy się do celów przed nami”. W niektórych operacjach Maglana osiągnęły one zasięg 12, a nawet 18 km od granicy.

Wyposażeni w precyzyjne rakiety ziemia-ziemia bojownicy wdrożyli metodę, która umożliwia siłom lądowym komunikowanie się z operatorami zdalnie sterowanych statków powietrznych w celu zintegrowanych zasadzek lub operacji zwodniczych. Środki te, oprócz doświadczenia żołnierzy rezerwy, doprowadziły do ​​szybkiej likwidacji komórek Hezbollahu. Punktem kulminacyjnym było sześć sekund od identyfikacji do precyzyjnego trafienia rakiety w terrorystów Hezbollahu.

Oprócz środków technicznych żołnierze w praktyczny sposób wykorzystują wzruszającą, ale skuteczną pamiątkę, którą pozwolili sobie zabrać z kibucu Nir Oz: małe krzesełka z kibucowego przedszkola, które zostały zniszczone podczas infiltracji terrorystów. „W nocy znaleźliśmy przedszkole dla dzieci i wykorzystaliśmy je do odpoczynku między misjami, a potem, gdy zobaczyliśmy krzesełka dla dzieci, wykorzystaliśmy je do wygodniejszego siedzenia w zasadzkach, ponieważ są niskie. Czekamy na moment, kiedy wszystko się skończyła, abyśmy mogli zwrócić te krzesła z granicy z Libanem najmłodszym w kibucu Nir Oz” – powiedział G., jeden z żołnierzy.

Warto przeczytać!  Zachód wciąż nie wie, jak wygląda zwycięstwo na Ukrainie – POLITICO

Część żołnierzy to mieszkańcy samych południowych gmin, jak np. S., który mieszka w kibucu Zikim. Podczas ataku terrorystycznego 7 października ukrywał się w schronie przeciwbombowym z nożami w rękach, osłaniając żonę i córeczkę, czekając na odpowiednią okazję do opuszczenia kibucu i dołączenia do towarzyszy. Teraz jest z nimi na północnej granicy. „Czekałem, aby wrócić do rodziny, ale moja żona rozumie znaczenie tego, co tutaj robię” – powiedział.

Obecnie żołnierze są rozmieszczeni na całej długości dawnej 91. Dywizji Galilei do 7 października, a obecnie rozciągają się na szerszym obszarze, który rozciąga się na najbardziej niebezpiecznej granicy. Choć mieszkańcy peryferii Gazy są już wzywani do powrotu do domu, niebezpieczeństwo na północnej granicy nadal wisi nad Morzem Śródziemnym i panuje niepewność. „Jednak nie jest tak jak tu przed 7 października” – wyjaśnił S. „Hezbollah ma już znacznie mniejszą kontrolę nad siłą ognia i inwigilacją po stronie izraelskiej i jeśli na początku zapłaciliśmy cenę za brak zrozumienia operacyjnego, teraz mamy przewagę w większości decydujących konfrontacji.”




Źródło