Jak Skazani na Shawshank zamienili więzienie w muzeum
Kiedy Andy Dufresne czołgał się na wolność przez „pięćset metrów cuchnącego gównem” w skazani na Shawshankbył to ostateczny akt nadziei. Jak głosi slogan tej historii: „Strach może cię uwięzić. Nadzieja może cię wyzwolić.”
Ponieważ film kończy 30 lat, jedno małe miasteczko na Środkowym Zachodzie organizuje tego lata uroczystość – można to nazwać wielkim podziękowaniem. Ponieważ zdjęcia kręcono latem 1993 roku w Ohio State Reformatory w Mansfield (47 000 mieszkańców), niegdyś dynamicznie rozwijającym się mieście przemysłowym w północno-środkowym Ohio, fani z całego świata nadal gromadzą się, chcąc zwiedzić dawne więzienie, które zostało otwarte w 2019 jako muzeum.
Podobnie jak miasto i Andy, sam film przeszedł trudny etap. Po wydaniu w 1994 r. Shawshank był początkowo klapą kasową. Siedem nominacji do Oscara, w tym za najlepszy film i najlepszy scenariusz adaptowany, potwierdziło jego aprobatę. Ale potem, pocztą pantoflową, film stopniowo piął się w górę, by zająć pierwsze miejsce na liście 250 najlepszych filmów IMDb, rankingu ustalanym przez użytkowników IMDb. Od 2008 roku utrzymuje się na pierwszym miejscu.
Ta historia sukcesu jest trafna: czołganie się Andy’ego przez tę śmierdzącą rurę kanalizacyjną podkreśla wewnętrzną historię Shawshanka, pełną odporności i pokory. Jak głosi slogan filmu: „Strach może cię uwięzić. Nadzieja może cię wyzwolić.”
Adaptacja noweli Stephena Kinga autorstwa scenarzysty i reżysera Franka Darabonta Rita Hayworth i Skazani na Shawshank opowiada historię Dufresne’a (Tim Robbins), oziębłego mężczyzny niesłusznie uwięzionego za zamordowanie swojej żony i jej kochanka, oraz głęboką przyjaźń, jaką nawiązuje ze współwięźniem Ellisem „Redem” Reddingiem (Morgan Freeman).
Darabont nie tylko został pobłogosławiony znakomitą obsadą, ale także znalazł idealne miejsce.
„Szukałem dużego, pustego więzienia” – wspomina Darabont. Przeglądając targi Showbiz Expo w Santa Monica, poznał Eve Lapollę, byłą szefową Ohio Film Commission. „Pokazała mi zdjęcie lotnicze tego dużego, gotyckiego miejsca” – mówi Darabont THR. „Patrzyłem na inne więzienie w pobliżu Nashville, ale bardziej przypominało zamek Kopciuszka. Ostatecznie skorzystałem z tego więzienia w Zielony Mila.„
Więzienie w Mansfield, ze swoim koszmarnym wyglądem, wydawało się niemal idealne, ale wymagało pewnych poprawek, aby nadawało się do użytku — jeśli na filmie wygląda ponuro, w rzeczywistości było znacznie gorzej. „Był w strasznym stanie. Wyglądało jak te wszystkie stalaktyty” – mówi Darabont o zniszczonym, niszczejącym tynku. „Zawalał się mur frontowy przy bramie.”
W 1990 roku Mansfield było ośrodkiem działalności, kiedy działała tam Westinghouse Electric Corporation. Jednak zamknięcie pozostałej w mieście fabryki Westinghouse i zamknięcie bram zakładów poprawczych nadwyrężyło ekonomiczną odwagę miasta.
Potem zadzwoniło Hollywood.
Darabont nie umknęło uwadze, że Mansfield było kolejnym miastem Pasa Rdzy, które po zakończeniu dni świetności przemysłu walczyło o znalezienie gospodarczej, a nawet społecznej tożsamości. „Udało nam się zatrudnić wielu lokalnych ludzi do pracy na planie, a także jako statystów” – wspomina. „Społeczność naprawdę zjednoczyła się wokół filmu. Byli bardzo gościnni.”
W ramach podziękowania dla miasta premiera filmu odbyła się w październiku 1994 roku w Renaissance Theatre w Mansfield. Jednak po zakończeniu zdjęć władze planowały zburzyć zakład poprawczy i wznieść tam nowe więzienie.
Na szczęście plany burzenia zbiegły się z lokalnym stowarzyszeniem Mansfield Reformatory Preservation Society, założonym w 1995 roku w celu ratowania niszczejącego budynku, który obecnie znajduje się w Krajowym Rejestrze miejsc o znaczeniu historycznym. „Wartość architektoniczna jest niezwykle znacząca” – mówi Dan Seckel, dyrektor Seckel Group Architects w Mansfield i członek zarządu założyciela stowarzyszenia zajmującego się ochroną przyrody. „Miecie zarówno tego szczególnego zastosowania jako zakładu poprawczego, jak i tego wspaniałego projektu architektonicznego z tamtego okresu jest wyjątkowe”.
Zaprojektowany przez architekta z Cleveland, Levia Scofielda, z fasadą w stylu zamku, mieniącą się wapieniem, zakład poprawczy został otwarty w 1896 roku, aby resocjalizować nieletnich przestępców poprzez edukację, a nawet uczyć ich zawodu. Model odniósł duży sukces, ale w latach 60. malejące fundusze uniemożliwiły realizację programu i w latach 60. zaczęto przetrzymywać w więzieniach najgorszych przestępców, stając się piekłem widzianym przez cały film. Lata przeludnienia i upadku doprowadziły więźniów do pozwania państwa za nieludzkie warunki. Wygrali.
A kiedy Darabont rzucił hollywoodzkie światło na zakład poprawczy, państwo dwa razy zastanowiło się, czy go zburzyć.
„Z Shawshank zainteresowanie, państwo się pojawiło” – mówi Seckel. „Przejęcie kontroli zajęło nam kilka lat. Było już wtedy naprawdę w złym stanie.”
Państwo sprzedało go konserwatorom za symbolicznego dolara. Ogólne zwiedzanie więzienia rozpoczęło się w 1996 r. Od tego czasu pojawiło się w większej liczbie filmów, m.in. Air Force One („Nie widziałem Harrisona Forda, ale był tu Glenn Close” – mówi Sekel) i 2021 Judasz i Czarny Mesjasz. Do 2019 roku zdobyli wystarczającą liczbę pamiątek, aby otworzyć muzeum.
Na początku swojej pracy jako strażnicy Seckel i jego zespół sprzątali śmieci z podwórka i sami naprawiali, co się dało. „Zauważyłem, że ludzie podjeżdżali” – mówi. „Byłem zdumiony. Ludzie pojawiali się u bram. Niektórzy pochodzili nawet z Japonii i Brazylii. Tylko żeby zobaczyć gdzie skazani na Shawshank został zrobiony.”
Potwierdza Dan Smith, zastępca dyrektora Zakładu Poprawczego stanu Ohio: „Głównym powodem, dla którego ludzie przychodzą, jest to, że Shawshank został tutaj nakręcony. Nakręciliśmy tu także kilka programów telewizyjnych o zjawiskach paranormalnych; przyciągamy ten tłum. Ale to jest Shawshank to główna atrakcja.”
Części budynku, w którym kręcono filmy, otwarcie składają hołd filmowi w więzieniu przekształconym w muzeum. Twarze Andy’ego i Reda oraz innych postaci wpatrują się w pełnowymiarowe wycinanki z tektury oraz fotografie różnych scen. „Na początku dysponowaliśmy jedynie obrazami ekranowymi, aby odtworzyć sceny” – mówi Smith. „Ale teraz mamy w domu wiele prawdziwych rekwizytów Shawshank muzeum. Zbudowaliśmy relację z Frankiem, a on podarował część swoich osobistych pamiątek”.
Wycieczka historyczna z przewodnikiem pozwala zobaczyć, jak wyglądało tam życie. To nie było ładne. W najgorszym przypadku aż ośmiu mężczyzn stłoczonych w zdumiewająco małych, ciemnych celach – ułożonych jedna na drugiej. Cele zostały pierwotnie zbudowane dla dwóch osadzonych, każda z toaletą i małą umywalką jako jedyne udogodnienie.
„Musiało być naprawdę źle. Będąc w maleńkich celach, można poczuć, jak bardzo było to przytłaczające” – mówi Darabont. „Nie mogliśmy ich używać do filmowania; były za małe, aby zmieścić załogę w środku. Musieliśmy zbudować zestaw w pobliskim pustym magazynie. To właśnie widać w filmie.” Zgadza się Smith: „Przezroczystość. hałas tych wszystkich mężczyzn ustawionych jeden na drugim… smród musiał być okropny. Większość mężczyzn chciała odsiedzieć swój czas, wyjechać i nigdy nie wrócić.
W dziwnym zwrocie akcji, Shawshank dało społeczności impuls kulturalny i gospodarczy, gdyż muzeum odwiedza rocznie około 170 000 osób. „Ludzie na całym świecie znają ten film” – mówi Smith. „Dla nich, Shawshank mieszka teraz tutaj. Film przenosi ludzi do więzienia, do Mansfield i do przedsiębiorstw”.
Darabont nie może być bardziej podekscytowany faktem, że film pomógł ocalić więzienie i w zamian przyniósł korzyści miastu, dlatego nie może się doczekać powrotu tego lata na wystawę muzealną Shawshank Obchody 30-lecia (9-11 sierpnia), które są główną zbiórką pieniędzy na konserwację budynku.
„Moja żona i ja pojechaliśmy na 25. rocznicę ślubu i świetnie się bawiliśmy” – promienieje Darabont. „Byli tam ludzie z całego świata. Próbuję przekonać obsadę do przyjścia. To wspaniałe wydarzenie, za którym stoi wspaniała społeczność fanów i miejscowa ludność. Dodaje Smith: „Społeczność nadal to czuje Shawshank połączenie. Ma to wpływ na mieszkańców Mansfield. Z filmem wiąże się pewna emocja, która przekłada się na cały budynek”.
Ta historia pojawiła się po raz pierwszy w wydaniu magazynu The Hollywood Reporter z 22 maja. Kliknij tutaj, aby subskrybować.