Rozrywka

Jak „The Blackening” wywraca stereotypy horrorów do góry nogami

  • 8 czerwca, 2023
  • 6 min read
Jak „The Blackening” wywraca stereotypy horrorów do góry nogami


To, co zaczęło się jako uśmiechnięta puenta sprzedawana w tajnych królestwach kuchni i salonów, już dawno przeniknęło do głównego nurtu. Teraz wszyscy już wiedzą: w amerykańskim horrorze można się spodziewać, że czarny charakter umrze pierwszy.

Ten żart stanowi podstawę nowej komedii grozy „The Blackening” (w kinach od 16 czerwca), która pojawia się z hasłem „Nie wszyscy możemy umrzeć pierwsi”. Czerwcowy weekend w odległej, przepastnej chacie okazuje się śmiertelnie niebezpieczny dla grupy przyjaciół, gdy odkrywają w piwnicy grę planszową. Figurant Sambo zajmuje środek planszy i testuje je na różnych kamieniach probierczych kultury Czarnych: Jaka jest druga zwrotka hymnu narodowego Czarnych? Ilu czarnoskórych aktorów wystąpiło gościnnie w programie telewizyjnym „Przyjaciele”? Zamaskowana postać wyłania się z cienia, aby wymierzyć śmiertelne konsekwencje błędnych odpowiedzi.

„The Blackening” jest oparty na skeczu Comedy Central o tym samym tytule, pierwotnie opracowanym przez komika Dewayne’a Perkinsa, który występuje w filmie i napisał scenariusz wraz z Tracy Oliver (autorką „Girls Trip”). W wywiadzie wideo Perkins powiedział, że pomysł narodził się podczas jego pobytu w chicagowskim cyrku komediowym.

„Wszyscy Czarni, którzy byli w szkicu, mówili:„ O tak, zawsze czujemy, że indywidualnie jesteśmy najbardziej zbędni w wielu instytucjach, których jesteśmy częścią ”- powiedział. „Więc to był swego rodzaju impuls. Gdybyśmy umieścili wszystkich czarnych ludzi razem w horrorach, musieliby mieć system określający, kto umrze pierwszy.

Krótko mówiąc, grupa czarnych przyjaciół skonfrontowana z zabójcą musi zdecydować, kto jest „najczarniejszy” – a zatem może zostać zabity jako pierwszy. Oczywiście komedia polega na tym, co naturalnie wynika: wszyscy zebrani próbują udowodnić, że są najmniej czarni. Jedna postać wymiotuje przez wielokrotne próby nalegania, że ​​​​„Wszystkie życia mają znaczenie”, unieważniająca odpowiedź na Black Lives Matter. Po obejrzeniu szkicu Oliver wyśledził Perkinsa, aby zaadaptować go do funkcji. („The Blackening” odtwarza film krótkometrażowy w jednej z jego najzabawniejszych scen.) Początkowo związany jako producent, Tim Story, najbardziej znany z „Barbershop” (2002), zakochał się w scenariuszu i dodatkowo zdecydował się reżyserować. „To coś, co naprawdę chciałem przenieść na ekran” — powiedział Story.

Warto przeczytać!  Joe Gorga uderza pięścią w stół, gdy konfrontuje się z Luisem Ruelasem w sprawie odrzucenia zaproszenia na ślub w RHONJ sneak peek

Komik i aktorka Yvonne Orji, która gra Morgana, również została zainteresowana wywrotowym scenariuszem. „Odwracamy stereotyp do góry nogami i uwielbiam, gdy stereotypy są przewracane” – powiedziała.

Przedstawianie czarnych postaci w gatunku horroru wywraca do góry nogami bogatą spuściznę, która często wykorzystywała je jako komiczną ulgę lub bezceremonialnie z nich zrezygnowała; Perkins wyjaśnił, że zabawa tymi archetypami była celową decyzją, aby film był w ciągłej rozmowie z tą historią. „Moja postać to najlepszy przyjaciel gejów, co jest tropem. Wszystkie te postacie, na początku, ich pochodzenie jest tropem” – powiedział. „Następnie używamy filmu, aby stale karmić tę postać. A celem było pozwolenie, by trop stał się w pełni zrealizowaną postacią”.

Chociaż „The Blackening” funkcjonuje głównie jako komedia, film dostarcza także dynamicznych momentów napięcia i mrożących krew w żyłach przerażenia, co jest wynikiem niesłabnącego podziwu Perkinsa i Olivera dla kina grozy. „To był mój ulubiony gatunek, który się pojawił” – powiedział Perkins. „Myślę, że właśnie dlatego film jest tak przepełniony odniesieniami”.

A referencji jest mnóstwo. Niepełna lista obejmuje „Teksańską masakrę piłą mechaniczną” (1974), „Wzgórza mają oczy” (1977), „Piątek trzynastego” (1980), „Martwe zło” (1981), „Koszmar z ulicy Wiązów” (1984), „Ludzie pod schodami” (1991), „Jumanji” (1995), „Krzyk” (1996) i „Wiem, co zrobiłeś zeszłego lata” (1997). „The Blackening” rozkręcił publiczność zeszłej jesieni, kiedy miał swoją premierę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. A przed premierą będzie wyświetlany w ramach Tribeca Festival, w tym pokaz 13 czerwca w Apollo Theatre.

Warto przeczytać!  Florence Pugh omawia publiczną krytykę romansu Zacha Braffa: „Ludziom się to nie podobało”

Story wniósł swoje doświadczenie w reżyserowaniu komedii do zabawniejszych elementów filmu, ale dostrzegł wyzwanie w zmierzeniu się z jego bardziej przerażającymi momentami. „Fajną rzeczą w byciu miłośnikiem filmów jest to, że w rzeczywistości studiujesz wszystkie rodzaje tych gatunków” – powiedział. „Zawsze chciałem zadzierać z horrorem, ale musiałem znaleźć coś, co wciąż było w moim świecie”.

Tytuł filmu przypomina pomysł wspomniany w niedawno opublikowanej książce „The Black Guy Dies First: Black Horror Cinema From Fodder to Oscar” autorstwa Robina R. Meansa Colemana i Marka H. Harrisa. Autorzy opisują wzrost reprezentacji Czarnego kina pod koniec lat 60. – lub „Czarnienie”. Obaj pisarze są szczególnie zjednoczeni w miłości do „Nocy żywych trupów” George’a Romero (1968), w której Czarny facet umiera jako ostatni, choć podwójnie tragicznie: udaje mu się przeżyć apokalipsę zombie tylko po to, by zostać zabitym przez mściciela tłum. Harris przypisał filmowi inspirację, którą nazwał w wywiadzie swoją „miłością do horroru”. Coleman i Harris opisują w swojej książce te cykle różnorodności — które nieuchronnie spotykają się z nagłym końcem — od ery Blaxploitation po miejski horror lat 90.

Chociaż wyjaśniła powstanie i upadek tych ruchów z przeszłości, Coleman powiedziała: „Odchodzimy od tego, co konceptualizuję jako Czarni w horrorze, do Czarnego horroru, który naprawdę jest odzwierciedleniem życia i kultury Czarnych, doświadczenia”. Coleman, uczony, który napisał także „Horror Noire: Blacks in American Horror Films From the 1890s to Present”, pochwalił innowacyjność ostatnich horrorów, powołując się na „Candyman” Nii DaCosta (2021). „Jest sztuka, jest muzyka, język ojczysty, wszystko to tam jest”.

Warto przeczytać!  Ujawniono przyczynę śmierci byłej zapaśniczki WWE, Sary Lee

W świadectwie nagłego usprawnienia gatunku, co najmniej dwóch aktorów w „The Blackening” może już zaliczyć do swojej pracy wybitne funkcje z tej fali horroru sprawiedliwości społecznej. Sinqua Walls, który gra Nnamdiego, pojawił się niedawno w nagrodzonym przez jury Sundance filmie „The Nanny” (2022), a weteran „Saturday Night Live” Jay Pharoah, który gra chłopaka Morgana, Shawna, wystąpił w horrorze komediowym „Bad Włosy” (2020). Pharoah powiedział, że był szczęśliwy, że był w tych filmach gatunkowych ze względu na ich wyjątkową popularność.

„Będzie to jakaś nisza ludzi lub grupa kultowych fanów, o której nie masz pojęcia, która oglądała twoje rzeczy w kółko” – powiedział. „Mogą wszystko zacytować i wiedzą, jak się umiera. To po prostu fajna rzecz być częścią.”

Dla Story kręcenie „The Blackening” było radosne.

„To, co było wspaniałe w kręceniu tego filmu”, powiedział, „było zanurzone w świętowaniu. To znaczy, to jest w tym takie zabawne. Dajemy podstawy do wielu świetnych rozmów. Chcemy, aby reprezentował nas i wiele aspektów nas samych; a także zaprosić innych do stworzenia ich wersji”.

Dźwięk wyprodukowany przez Adriana Hursta.


Źródło