Świat

Jak Ukraina zrealizowała swoje największe ryzyko: inwazję na Rosję

  • 12 sierpnia, 2024
  • 9 min read
Jak Ukraina zrealizowała swoje największe ryzyko: inwazję na Rosję


Gdy Wołodymyr przygotowywał się do wkroczenia na terytorium Rosji, adrenalina płynęła mu w żyłach. Nie umknęło mu, że 81 lat temu kolejna bitwa w obwodzie kurskim w Rosji stanowiła punkt zwrotny dla Europy.

On i pozostali żołnierze 82. brygady desantowej wysłuchali instrukcji dowódcy: oczy otwarte, poruszajcie się szybko i myślcie o swoim kraju. Następnie, po krótkiej modlitwie i okrzyku bojowym „Chwała Ukrainie!” wyruszyli na inwazję na Rosję — jako pierwsza zagraniczna armia, która dokonała tego od czasów drugiej wojny światowej.

„Po raz pierwszy we wtorek o 13:00 wjechaliśmy na terytorium Rosji [August 6]„- powiedział Wołodymyr. – Byliśmy jednymi z pierwszych, którzy tam weszli.”

Ku jego zdumieniu, jego oddział nie napotkał żadnego oporu, gdy ośmiokołowy, 20-tonowy amerykański wóz bojowy Stryker wtargnął przez granicę w biały dzień.

Wkrótce natknęli się na oddział rosyjski „siedzący w lesie, pijący kawę przy stoliku”, wspominał Wołodymyr. „Wtedy nasz Stryker wjechał prosto w ich stolik.

„Zabiliśmy wielu z nich pierwszego dnia” – powiedział. „Ponieważ byli nieuzbrojeni i nie spodziewali się nas”.

Warto przeczytać!  Datę wyborów w Rosji wyznaczono na 17 marca 2024 r., otwierając drogę Putinowi na piątą kadencję
Na zdjęciu lotniczym widać, jak ukraiński czołg strzela w rejonie graniczącym z Ukrainą, w obwodzie kurskim w Rosji
Na zdjęciu lotniczym widać, jak ukraiński czołg strzela w rejonie graniczącym z Ukrainą, w obwodzie kurskim w Rosji © Ministerstwo Obrony Rosji/Materiały informacyjne/Reuters

Dodał, że „dziesiątki” oszołomionych żołnierzy rosyjskich po prostu złożyło broń i poddało się, nie chcąc skończyć jak ich towarzysze.

Przez następne sześć dni strach odczuwany przez wielu z tysięcy ukraińskich żołnierzy biorących udział w tej zuchwałej operacji ustąpił miejsca euforii. Szybko posuwali się naprzód — o 5–10 km dziennie — zajmując kilka wiosek, część linii kolejowej i kluczowy punkt tranzytu gazu. Zaczęli pospiesznie kopać pozycje i przygotowywać się na przybycie posiłków rosyjskich.

Ale ku ich zaskoczeniu wojska rosyjskie się nie pojawiły, przynajmniej nie w sposób, w jaki się spodziewali. Potężne bomby szybujące zostały wystrzelone z rosyjskich odrzutowców, które zniszczyły część ukraińskich wojsk i cenny sprzęt dostarczony przez Zachód. Samobójcze drony Lancet X-winged nadleciały w ich kierunku. Ale Ukraińcy naciskali.

„Na początku było trochę trudno, ale potem zrobiło się łatwiej” – powiedział Roman, inny żołnierz z oddziału Wołodymyra.

Ukraińscy żołnierze naprawiają transporter opancerzony w pobliżu granicy z Rosją w obwodzie sumskim na Ukrainie
Wóz bojowy Stryker Wołodymyra jest naprawiany w obwodzie sumskim na Ukrainie, w pobliżu granicy z Rosją © Wiaczesław Ratyński/Reuters

W piątek jednak ich Stryker został trafiony rosyjskim granatem przeciwpancernym. Kierowca doznał wstrząsu mózgu, ale wszyscy przeżyli dzięki grubej warstwie pancerza pojazdu. Nie mogąc dalej jechać, odholowali go z powrotem przez granicę.

Warto przeczytać!  Tajwańskie ćwiczenia wojskowe oferują mrożące krew w żyłach spojrzenie na plan obrony, jeśli Chiny zaatakują

Gdy w niedzielę dziennikarze „Financial Times” spotkali się z załogą, zaledwie 5 km od granicy z Ukrainą, Wołodymyr, Roman i dwóch innych żołnierzy rozbierali uszkodzony pojazd, aby sprawdzić, co można by wykorzystać jako części zamienne do innych Strykerów przed wysłaniem go do amerykańskiej bazy w Niemczech w celu naprawy.

Podobnie jak w przypadku Rosji, rządy USA i Niemiec — dwóch największych sponsorów Ukrainy pod względem wojskowym i finansowym — oświadczyły, że nie zostały wcześniej poinformowane o ukraińskiej inwazji.

Wolfgang Büchner, rzecznik niemieckiego rządu, powiedział w poniedziałek, że operacja została „przygotowana w wielkiej tajemnicy i bez konsultacji” z Berlinem. „Wszystko wskazuje na ograniczone przestrzennie rozmieszczenie” – dodał.

Dziennikarze FT rozmawiali z kilkunastoma żołnierzami, pod warunkiem że ich nazwiska nie zostaną opublikowane ze względów bezpieczeństwa.

„Nasz nastrój jest dobry. Morale wysokie” – powiedział Serhij, spadochroniarz z 80. brygady desantowej, popijając napój energetyczny na drodze prowadzącej do Kurska.

Gdy mówił, na linii frontu rozległy się eksplozje, a ukraiński myśliwiec leciał nisko, wracając z ataku na pozycje rosyjskie.

Ukraińskie wojska stwierdziły, że ich operacja przebiega zgodnie z ich oczekiwaniami. W ciągu niecałego tygodnia wkroczyli na ponad 30 km w głąb Rosji i twierdzili, że zajęli około 1000 km2 terytorium. Wołodymyr powiedział, że nadal zmierzają w kierunku stolicy regionu, Kurska.

Warto przeczytać!  Protestujący z powrotem na ulicach Belgradu, gdy prezydent ignoruje wezwania do ustąpienia

Rosja do tej pory nie zdołała powstrzymać ich natarcia, powiedzieli żołnierze. Wiele posiłków zostało schwytanych lub zabitych. Jeden rosyjski konwój stanął w płomieniach po uderzeniu rakietą Himars produkcji amerykańskiej, zgodnie z ukraińskimi nagraniami z drona przejrzanymi przez FT.

Prezydent Władimir Putin nazwał operację „prowokacją” na szeroką skalę, a Moskwa ewakuowała ponad 130 000 mieszkańców obwodów kurskiego i biełgorodzkiego graniczących z Ukrainą.

Widzisz migawkę interaktywnej grafiki. Jest to najprawdopodobniej spowodowane tym, że jesteś offline lub JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w weekend, że Kijów chce „przenieść wojnę na terytorium agresora” i wywrzeć „presję” na Rosję, aby „przywróciła sprawiedliwość”.

Niewiele wiadomo o tym, jak doszło do operacji, a żołnierze uważali, aby nie ujawniać poufnych informacji. Wielu żołnierzy nie wiedziało nawet, jaka była misja, aż do kilku dni przed jej rozpoczęciem.

Według żołnierzy oraz przeglądu materiałów filmowych z walk, opublikowanych w mediach społecznościowych przez ukraińskie brygady, dokonanego przez FT, w walkach biorą udział pododdziały co najmniej sześciu ukraińskich brygad.

Wołodymyr i spadochroniarze z 82. brygady zostali przewiezieni do obwodu sumskiego na północy Ukrainy na kilka dni przed rozpoczęciem operacji.

Inni żołnierze powiedzieli — a ich nagrania w mediach społecznościowych to pokazały — że wcześniej walczyli w punktach zapalnych we wschodniej części obwodu charkowskiego, gdzie powstrzymywali siły rosyjskie, które w maju rozpoczęły tam własną transgraniczną inwazję.

Byli również w obwodzie donieckim, gdzie strategiczne miasta Czasiw Jar, Niu-Jork i Toreck od miesięcy znajdują się pod nieustannym atakiem Rosji.

Denys, żołnierz jadący dostarczonym przez USA pojazdem Humvee pomalowanym w kamuflaż pustynny, powiedział, że bitwa pod Kurskiem – która odbyła się w tym samym miejscu, w którym w 1943 r. rozegrała się jedna z największych bitew pomiędzy siłami niemieckimi i radzieckimi – była „zupełnie inna” od tej w obwodzie donieckim.

„Walka z pozycji obronnych jest o wiele trudniejsza” – powiedział. „Wróg wie tam o nas wszystko. Wie, gdzie jesteśmy. Jego drony widzą każdy nasz ruch.

„Tutaj mieliśmy element zaskoczenia” – dodał. „Ale byliśmy też zaskoczeni, że [they were] tak zaskoczony [our attack].”

Denys powiedział, że głównym celem operacji było zdobycie rosyjskiej ziemi. „Możemy tu walczyć i przejąć ich terytorium. A potem mogą rozpocząć się negocjacje i będziemy mieli trochę ich ziemi do wymiany na naszą ziemię” – powiedział.

Ukraińscy żołnierze czekają na wejście na pokład amerykańskiego transportera opancerzonego M113, aby wyruszyć w nieznane miejsce we wschodnim obwodzie donieckim, 5 sierpnia
Żołnierze ukraińscy we wschodnim obwodzie donieckim przygotowują się do wejścia na pokład amerykańskiego transportera opancerzonego M113 5 sierpnia, aby wyruszyć w nieznany obszar © Roman Pilipey/AFP/Getty Images

Inni żołnierze powiedzieli, że cele obejmowały również zmuszenie Rosji do przekierowania zasobów z ukraińskiej linii frontu. Jest za wcześnie, aby stwierdzić, czy się to udało, ponieważ raporty wskazują, że z frontów Charkowa i Doniecka wycofano tylko niewielką liczbę żołnierzy.

Putin oświadczył w poniedziałek, że siły rosyjskie nadal posuwają się naprzód wzdłuż linii frontu i dodał, że „tempo ich ataku” wzrosło o 50 procent od początku ukraińskiej inwazji.

Niektórzy żołnierze przyznali, że początkowo kwestionowali operację. Kilku powiedziało, że martwili się opuszczeniem pozycji w Doniecku, gdy Rosjanie wciąż dokonywali codziennych postępów i zagrażali kontroli Kijowa nad ostatnimi pozostałymi tam miastami.

Denys martwił się, że operacja może się odbyć kosztem miast w obwodzie donieckim. „Niu-York zostanie zdobyte, w 100 procentach” – powiedział. „To może się zdarzyć nawet jutro”.

Przewidział, że wojska rosyjskie prawdopodobnie zdobędą także Czasiw Jar i Toreck.

Przed operacją kurską wysoki rangą urzędnik ukraiński ostrzegał, że na liniach obronnych na wschodzie pojawiają się „pęknięcia”.

Deep State, ukraińska grupa analityczna powiązana z ministerstwem obrony, która śledzi i mapuje linię frontu, pokazała, że ​​wojska rosyjskie odnoszą kolejne sukcesy wokół wschodnich ukraińskich twierdz.

„Te miasta są już stracone. Są tylko nasze na mapie. Rosjanie je zmietli” – powiedział Denys.

Mimo to ukraińscy urzędnicy i analitycy wojskowi obawiają się, że ich pojmanie może utrudnić logistykę wojskową i sprawić, że Rosja zagrozi pozostałym twierdzom w obwodzie donieckim.

Jak w każdej odważnej operacji wojskowej, Ukraińcy ponieśli straty. Ministerstwo obrony Rosji twierdzi, że zabiło ponad 1610 ukraińskich żołnierzy, liczby, których nie da się zweryfikować i które żołnierze na ziemi twierdzą, że są przesadzone. Jednak wiele karetek pogotowia i opancerzonych pojazdów ewakuacji medycznej pędziło na linię frontu i z powrotem, gdy FT tam był.

Zoriana Stelmach i Zoriana Stelmach
Zoriana Stelmach, po lewej, ze swoim bratem Denysem Bojarczukiem, który według niej zginął podczas walk w czasie inwazji © Zoriana Stelmach

Zoriana Stelmakh powiedziała FT, że jej brat, Denys Boyarchuk, starszy ukraiński żołnierz w 80. brygadzie desantowo-desantowej, zginął na początku operacji. W poście na Instagramie, który zawierał filmy i zdjęcia Boyarchuka w mundurze, Stelmakh powiedziała, że ​​„zginął, wypełniając przysięgę służenia narodowi ukraińskiemu do samego końca”.

Bojarczuk, znany pod wojskowym pseudonimem „Barista”, ponieważ wcześniej pracował w kawiarni, po raz pierwszy wstąpił do wojska w 2014 r., po tym jak Kreml zaanektował Krym i potajemnie dokonał inwazji na wschodni region Donbasu przy pomocy lokalnych separatystów.

Bojarczuk walczył w 80. brygadzie w obwodzie donieckim, gdy został przeniesiony do obwodu sumskiego, aby wziąć udział w inwazji.

W niedzielę Bojarczuk został pochowany na cmentarzu na zachodniej Ukrainie.

Ostatni raz Stelmakh rozmawiała z bratem 4 sierpnia, dwa dni przed wkroczeniem wojsk ukraińskich do Kurska. Kłócili się „trochę”, jak to czasem rodzeństwo robi, powiedziała.

Jej ostatnie słowa skierowane do Bojarczuka brzmiały: „Kocham cię i przytulam”.

Dodatkowe informacje: Max Seddon w Rydze i Guy Chazan w Berlinie




Źródło