Jak #vanlife sprawiło, że mobilne życie stało się aspiracją klasy średniej
![Jak #vanlife sprawiło, że mobilne życie stało się aspiracją klasy średniej](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/03/its-not-all-nomadland-770x470.jpg)
Ogłoś swoim przyjaciołom i rodzinie, że decydujesz się na zamieszkanie w swoim pojeździe, a prawdopodobnie wzbudzisz pewne obawy.
Książka Jessiki Bruder „Nomadland: Surviving America in the Twenty-First Century” z 2017 r. – wykorzystana w filmie z 2020 r. Z udziałem Frances McDormand – zwróciła uwagę na setki tysięcy Amerykanów prowadzących wędrowny tryb życia z powodu ubóstwa i niepewnego zatrudnienia.
Ale nie każdy, kto decyduje się na mieszkanie w furgonetce, robi to z desperacji.
Technologia i zmieniające się normy w miejscu pracy sprawiły, że możliwość zamiany biura na obracający się widok zachodów słońca nad plażą i pustynią stała się atrakcyjną opcją dla zamożnych.
Ta atrakcja została wzmocniona przez siłę mediów społecznościowych, a cały ruch ewoluował wokół hashtagu #vanlife.
Aby być częścią ruchu, żaden stary kamper w stylu szarych nomadów nie wystarczy.
Przeglądaj #vanlife w mediach społecznościowych, a odkryjesz efektowne domki na kółkach dla dorosłych wyposażone w kuchnie inspirowane Skandynawią, drewniane podłogi z parkietu i lnianą pościel z pasującymi poduszkami do rzucania.
Od Waldena do wędrówki
Choć może to być trudne do rozpoznania w całym tym przepychu, idee, które kształtują ruch #vanlife, mają swoje korzenie w filozofii Henry’ego Davida Thoreau i jego słynnej książce Walden (również zatytułowanej Life in the Woods), opublikowanej po raz pierwszy w 1854 roku.
Książka opowiada o doświadczeniach Thoreau w budowaniu małej chatki w lesie nad stawem Walden w Massachusetts i mieszkaniu tam przez dwa lata, od 1845 do 1847 roku. Chciał połączyć się z naturą, być samowystarczalny i żyć prosto. Jak pisze: „Poszedłem do lasu, ponieważ chciałem żyć świadomie, mając na uwadze tylko istotne fakty życia i zobaczyć, czy nie mogę się dowiedzieć, czego on ma mnie nauczyć, a nie, gdy umrę, odkryć, że nie żyłem”.
Walden jest popularnym odniesieniem wśród tych, którzy mieszkają w samochodach dostawczych. Na przykład film dokumentalny Without Bound: Perspectives on Mobile Living z 2014 r. rozpoczyna się następującym wersem: „Wstań przed świtem, uwolnij się od trosk i szukaj nowych przygód. Niech południe znajdzie cię nad innymi jeziorami, a noc wszędzie w domu”.
Z lasu na drogę
Idee te wpłynęły na wiele ruchów, od dobrowolnej prostoty po anarchokapitalizm, ale rozwinęły się w latach pięćdziesiątych.
Niezwykle wpływowa powieść Jacka Kerouaca (On the Road) z 1957 roku opierała się na przesłaniu Thoreau o wolności gospodarczej i przekształciła je w styl życia sprzyjający hipermobilności.
Thoureau miał również zdecydowane poglądy na temat obowiązku obywatelskiego nieposłuszeństwa, co przyciągnęło go do kontrkultur opartych na odrzuceniu głównych wartości.
John Steinbeck dodatkowo przyczynił się do powstania mitologii „dobrego życia w drodze” swoją książką z 1962 r. (Travels with Charley), w której opisuje swoje podróże po Stanach Zjednoczonych furgonetką ze swoim francuskim pudlem.
Wraz z nim pojawił się Instagram
Dzisiejszy ruch #vanlife nie jest napędzany przez autorów i książki, ale przez influencerów i obrazy.
Następcą Thoreau na Instagramie jest Foster Huntington, który w 2011 roku rzucił pracę w korporacji, przeniósł się do pojazdu i stał się influencerem w mediach społecznościowych, blogując i udostępniając filmy ze swojego życia w furgonetce.
Jego konto na Instagramie, które ma obecnie 917 000 obserwujących, jest uznawane za początek hashtagu #vanlife. Jego charakterystyczne obrazy to pomysłowe przebłyski życia w drodze, od zachodów słońca na plaży po alpejskie świty.
Ten styl został powielony przez rosnącą liczbę kont na Instagramie, przedstawiających podróże młodych i przefiltrowanych pięknem w niestandardowych kamperach.
Istnieją dziesiątki hashtagów związanych z vanlife, które popychają ten ruch do przodu (#homeiswhereyouparkit, #vanlifemovement, #vanwives, #vandogs).
Od ruchu do przemysłu
W ten sposób media społecznościowe pomogły zmienić życie w trasie w wybór stylu życia, który ma aspiracje.
Możemy sobie tylko wyobrazić, co Thoreau mógłby pomyśleć o tym, że jego krzyki o „życie na własnych warunkach” przekształciły się w ruch stymulowany poszukiwaniem polubień w mediach społecznościowych i tworzeniem dynamicznie rozwijającego się rynku konsumenckiego. (Zamożna gospodarka wokół ruchu #vanlife jest częścią naszych badań.)
Na przykład w Stanach Zjednoczonych popyt na luksusowe przeróbki samochodów dostawczych i autobusów gwałtownie wzrósł w związku z pandemią, zmuszając firmy takie jak Marathon Coach do pracy.
Te autokary kosztują setki tysięcy dolarów i są oczywiście z najwyższej półki na rynku. Ale skromniejsza konwersja #vanlife nadal będzie kosztować dziesiątki tysięcy dolarów oprócz ceny pojazdu. Zależy to od doboru materiałów i inkluzji — paneli słonecznych, łazienki, ciepłej wody na żądanie, tarasu na dachu i tak dalej.
Nierzadko zdarza się, że używane przerobione samochody dostawcze z przebiegiem ponad 100 000 km sprzedają się znacznie powyżej 100 000 USD (około 135 000 AUD).
Koszt wejścia w #vanlife (w porównaniu z życiem w furgonetce bez hashtagu) wyraźnie stawia ruch w opozycji do „nomadlandii” przedstawiania życia opartego na konieczności.
Co może sprawić, że zaczniemy się zastanawiać, czy ogłoszenie życia w trasie z wyboru nie stało się rozrywką klasy średniej zarezerwowaną dla nielicznych uprzywilejowanych.