Podróże

Jak #vanlife sprawiło, że mobilne życie stało się aspiracją klasy średniej

  • 26 kwietnia, 2022
  • 5 min read
Jak #vanlife sprawiło, że mobilne życie stało się aspiracją klasy średniej







Źródło: Shutterstock

Ogłoś swoim przyjaciołom i rodzinie, że decydujesz się na zamieszkanie w swoim pojeździe, a prawdopodobnie wzbudzisz pewne obawy.

Książka Jessiki Bruder „Nomadland: Surviving America in the Twenty-First Century” z 2017 r. – wykorzystana w filmie z 2020 r. Z udziałem Frances McDormand – zwróciła uwagę na setki tysięcy Amerykanów prowadzących wędrowny tryb życia z powodu ubóstwa i niepewnego zatrudnienia.

Ale nie każdy, kto decyduje się na mieszkanie w furgonetce, robi to z desperacji.

Technologia i zmieniające się normy w miejscu pracy sprawiły, że możliwość zamiany biura na obracający się widok zachodów słońca nad plażą i pustynią stała się atrakcyjną opcją dla zamożnych.

Ta atrakcja została wzmocniona przez siłę mediów społecznościowych, a cały ruch ewoluował wokół hashtagu #vanlife.

Aby być częścią ruchu, żaden stary kamper w stylu szarych nomadów nie wystarczy.

Przeglądaj #vanlife w mediach społecznościowych, a odkryjesz efektowne domki na kółkach dla dorosłych wyposażone w kuchnie inspirowane Skandynawią, drewniane podłogi z parkietu i lnianą pościel z pasującymi poduszkami do rzucania.

Od Waldena do wędrówki

Choć może to być trudne do rozpoznania w całym tym przepychu, idee, które kształtują ruch #vanlife, mają swoje korzenie w filozofii Henry’ego Davida Thoreau i jego słynnej książce Walden (również zatytułowanej Life in the Woods), opublikowanej po raz pierwszy w 1854 roku.

Warto przeczytać!  5 miejsc na samotną podróż do rozważenia w tym roku

Książka opowiada o doświadczeniach Thoreau w budowaniu małej chatki w lesie nad stawem Walden w Massachusetts i mieszkaniu tam przez dwa lata, od 1845 do 1847 roku. Chciał połączyć się z naturą, być samowystarczalny i żyć prosto. Jak pisze: „Poszedłem do lasu, ponieważ chciałem żyć świadomie, mając na uwadze tylko istotne fakty życia i zobaczyć, czy nie mogę się dowiedzieć, czego on ma mnie nauczyć, a nie, gdy umrę, odkryć, że nie żyłem”.

Walden jest popularnym odniesieniem wśród tych, którzy mieszkają w samochodach dostawczych. Na przykład film dokumentalny Without Bound: Perspectives on Mobile Living z 2014 r. rozpoczyna się następującym wersem: „Wstań przed świtem, uwolnij się od trosk i szukaj nowych przygód. Niech południe znajdzie cię nad innymi jeziorami, a noc wszędzie w domu”.

Z lasu na drogę

Idee te wpłynęły na wiele ruchów, od dobrowolnej prostoty po anarchokapitalizm, ale rozwinęły się w latach pięćdziesiątych.

Niezwykle wpływowa powieść Jacka Kerouaca (On the Road) z 1957 roku opierała się na przesłaniu Thoreau o wolności gospodarczej i przekształciła je w styl życia sprzyjający hipermobilności.

Thoureau miał również zdecydowane poglądy na temat obowiązku obywatelskiego nieposłuszeństwa, co przyciągnęło go do kontrkultur opartych na odrzuceniu głównych wartości.

Warto przeczytać!  Poznaj European Sleeper: New Night Train Company w Europie

John Steinbeck dodatkowo przyczynił się do powstania mitologii „dobrego życia w drodze” swoją książką z 1962 r. (Travels with Charley), w której opisuje swoje podróże po Stanach Zjednoczonych furgonetką ze swoim francuskim pudlem.






Luksusowa konwersja autokaru przez Marathon Coach. Źródło: Trener maratonu, CC BY

Wraz z nim pojawił się Instagram

Dzisiejszy ruch #vanlife nie jest napędzany przez autorów i książki, ale przez influencerów i obrazy.

Następcą Thoreau na Instagramie jest Foster Huntington, który w 2011 roku rzucił pracę w korporacji, przeniósł się do pojazdu i stał się influencerem w mediach społecznościowych, blogując i udostępniając filmy ze swojego życia w furgonetce.

Jego konto na Instagramie, które ma obecnie 917 000 obserwujących, jest uznawane za początek hashtagu #vanlife. Jego charakterystyczne obrazy to pomysłowe przebłyski życia w drodze, od zachodów słońca na plaży po alpejskie świty.

Ten styl został powielony przez rosnącą liczbę kont na Instagramie, przedstawiających podróże młodych i przefiltrowanych pięknem w niestandardowych kamperach.

Istnieją dziesiątki hashtagów związanych z vanlife, które popychają ten ruch do przodu (#homeiswhereyouparkit, #vanlifemovement, #vanwives, #vandogs).

Od ruchu do przemysłu

W ten sposób media społecznościowe pomogły zmienić życie w trasie w wybór stylu życia, który ma aspiracje.

Możemy sobie tylko wyobrazić, co Thoreau mógłby pomyśleć o tym, że jego krzyki o „życie na własnych warunkach” przekształciły się w ruch stymulowany poszukiwaniem polubień w mediach społecznościowych i tworzeniem dynamicznie rozwijającego się rynku konsumenckiego. (Zamożna gospodarka wokół ruchu #vanlife jest częścią naszych badań.)

Warto przeczytać!  Konwersje Forda E-Transit Camper są teraz rzeczą

Na przykład w Stanach Zjednoczonych popyt na luksusowe przeróbki samochodów dostawczych i autobusów gwałtownie wzrósł w związku z pandemią, zmuszając firmy takie jak Marathon Coach do pracy.

Te autokary kosztują setki tysięcy dolarów i są oczywiście z najwyższej półki na rynku. Ale skromniejsza konwersja #vanlife nadal będzie kosztować dziesiątki tysięcy dolarów oprócz ceny pojazdu. Zależy to od doboru materiałów i inkluzji — paneli słonecznych, łazienki, ciepłej wody na żądanie, tarasu na dachu i tak dalej.

Nierzadko zdarza się, że używane przerobione samochody dostawcze z przebiegiem ponad 100 000 km sprzedają się znacznie powyżej 100 000 USD (około 135 000 AUD).

Koszt wejścia w #vanlife (w porównaniu z życiem w furgonetce bez hashtagu) wyraźnie stawia ruch w opozycji do „nomadlandii” przedstawiania życia opartego na konieczności.

Co może sprawić, że zaczniemy się zastanawiać, czy ogłoszenie życia w trasie z wyboru nie stało się rozrywką klasy średniej zarezerwowaną dla nielicznych uprzywilejowanych.




Źródło