Rozrywka

Jak wygląda wersja przeszłości Taylora?

  • 10 lipca, 2023
  • 7 min read
Jak wygląda wersja przeszłości Taylora?


Taylor Swift jest teraz o jeden album bliżej posiadania mistrzów jej pierwszych sześciu płyt. W zeszły piątek zwolniła się Mów teraz (wersja Taylora). Oryginalny album został wydany w 2010 roku i był przede wszystkim jej pierwszym i jak dotąd jedynym albumem napisanym całkowicie samodzielnie.

Poza dojrzałym wokalem Swifta, nieco okrojoną instrumentacją – efektem współpracy z producentami Christopherem Rowe, Aaronem Dessnerem i Jackiem Antonoffem – oraz świeżą partią sześciu nowych utworów Vault, głównym nagłówkiem tej nowej płyty jest zmieniony tekst. z piosenki „Better Than Revenge”. Oryginał, napisany po jej zerwaniu z Joe Jonasem, był złośliwym ostrzeżeniem skierowanym do dziewczyny, która według niej ukradła jej chłopaka: „Powinna pamiętać, że nie ma nic lepszego niż zemsta”. Jest to rodzaj myśli, a szerzej rodzaj piosenki, która pochodzi z gniewnych bazgrołów w pamiętniku nastolatka i z umysłu, który nie miał podniesionej świadomości ani nie spędził ostatniej dekady zarówno dekonstruując, jak i znosząc rany mizoginii wnika głęboko w naszą kulturę. To rodzaj tekstu, który bardziej dorosły artysta chciałby zmienić w ciągu dekady.

Chociaż ton całej piosenki nie do końca odpowiada współczesnym feministycznym standardom, jedna linijka refrenu jest szczególnie potępiająca: „Ona nie jest święta i nie jest taka, jak myślisz, jest aktorką/Ale jest lepiej znana z rzeczy, które robi na materacu. To też było zawstydzające dziwki i mizoginiczne, jeśli nie zaskakujące w kontekście popularnego feminizmu w 2010 roku. W dniach poprzedzających wydanie, fani spekulowali, czy i jak Swift może odnieść się do tego w ponownym nagraniu. Jeśli to coś warte, miałem nadzieję, że zmieni punkt widzenia w piosence, tak że będzie śpiewała o sobie. Nazywanie siebie aktorką nawiązywałoby do jej singla „Look What You Made Me Do” z 2017 roku – „Będę aktorką występującą w twoich złych snach” – i stanowiłoby komentarz do tego, jak jej praca zawodowa jest często wyprzedzana przez wiadomości z jej życia osobistego . Swift nie zrobił żadnej z tych rzeczy. Zamiast tego po cichu zastąpiła linię nową: „On był jak ćma do płomienia, ona trzymała zapałki”.

Warto przeczytać!  Najlepsze letnie książki do przeczytania na plaży w 2023 roku

To nie pierwszy raz, kiedy Swift zmienia teksty swoich piosenek; jeden z jej pierwszych singli, „Picture to Burn”, pierwotnie zawierał tekst: „Więc idź i powiedz swoim przyjaciołom, że jestem obsesyjny i szalony / W porządku, powiem mojemu, że jesteś gejem”, który został zmieniony na „ W porządku, nie będziesz miał nic przeciwko, jeśli powiem. Ta zmiana została wprowadzona na początku jej kariery i ma mniejsze znaczenie historyczne niż zmiany dokonane w ramach procesu ponownego nagrywania, który sam w sobie jest próbą stworzenia nowej płyty pochodzenia dla jej pierwszych sześciu albumów, których mastery zostały sprzedane do Scootera Brauna w 2019 roku.

Ten akt ponownego nagrania nieuchronnie tworzy meta-komentarz, który zmusza Swift do konfrontacji z poprzednimi wersjami siebie i swojej sztuki w całej jej świetności, kule i przestarzałości. Dojrzały wokal w utworach takich jak „Mean”, odpowiedź na krytykę jej śpiewu ze strony krytyka muzycznego Boba Lefsetza, brzmi jak mrugnięcie okiem Swifta. Refren – „Pewnego dnia będę mieszkać w wielkim, starym mieście, a wszystko, czym kiedykolwiek będziesz, będzie wredny” – zaśpiewany jej głosem z 2010 roku brzmi jak tęskny sen młodej artystki, która nie widziała całkiem jak podle się sprawy potoczą. W nowej wersji prawie można usłyszeć, jak 33-letnia Swift przewraca oczami na tę cienkoskórą młodszą wersję siebie.

Polityka Swift była przedmiotem debaty w ciągu ostatnich kilku lat, tym bardziej, że przez długi czas tak niechętnie o nich rozmawiała. Rezultaty wahały się od spekulacji, że Swift była białą supremacją, po oskarżenia o wykorzystywanie jej białej kobiecości do grania ofiary w różnych sprzeczkach z celebrytami, zanim ostatecznie osiągnęły punkt kulminacyjny w wydaniu filmu dokumentalnego Netflix Panna Amerykanka, który stanowi kronikę jej decyzji, by w końcu zacząć wypowiadać się na temat polityki wyborczej w jednym z jej rodzinnych stanów Tennessee. To ma sens, że czułaby presję, by zrobić coś z linią „materaca”.

Warto przeczytać!  5 znaków zodiaku ze wspaniałymi horoskopami na 2 marca 2024 r

Mimo to nowe teksty były dla mnie irytujące. Część tego jest prawdopodobnie nieunikniona; Miałem 19 lat, kiedy oryginał Mów teraz wyszedł, a ja spędziłem niezliczone godziny, spacerując po moim uniwersyteckim miasteczku ze starą wersją lecącą z mojego iPoda, pod wpływem fałszywej wściekłości, którą wyssałem z tej piosenki. Zmieniłem się od tego czasu, co prawdopodobnie jest również nieuniknione i mam nadzieję, że wszyscy się zmieniliśmy. Cieszę się, że piosenka nie pozostała dokładnie taka sama, ale po cichu zmieniłam tekst na coś bardziej sympatycznego politycznie. Może dlatego, że dla fanów Swifta po wydaniu „Wersji Taylora” oryginalne wersje są martwe, nie można się z nimi pieprzyć i nie istnieją. Tak więc zmiana problematycznej linii bez przyznania się, że to zrobiono, przypomina trochę przepisywanie historii bez umieszczania jej w kontekście lub brania odpowiedzialności.

Porównaj ciche zastąpienie nowego tekstu przez Swift z tym, jak Hayley Williams z Paramore poprzedzała swój hit „Misery Business” z 2007 roku, który zawiera wers „Drugie szanse, które nigdy się nie liczą, ludzie nigdy się nie zmieniają/Kiedyś byłeś dziwką, jesteś niczym więcej /Przepraszam, to się nigdy nie zmieni.” Podczas koncertu w Chicago w 2022 roku Williams nawiązała do mizoginii piosenki – „nie popełnij błędu”, powiedziała, „Byłam cholernie mizoginistyczna – kto w życiu tego nie zrobił?” Dalej mówi: „spoczywaj w pokoju dla całej zinternalizowanej mizoginii, oto wspólne dorastanie” przed wykonaniem piosenki, z uwzględnieniem problematycznych kwestii. Jeśli istnieje właściwy sposób na wzięcie odpowiedzialności za tego rodzaju rzeczy — aby twórca mógł zaangażować się i uznać obecność rzeczy, w które już nie wierzy w dziele sztuki, które nadal należy do niego — wydaje się, że tak. Są też inni. O ile mi wiadomo, jedynym naprawdę niewłaściwym rozwiązaniem byłoby pozostawienie rzeczy takimi, jakimi są, i całkowite ich zignorowanie — zachowywanie się tak, jakby nigdy się nie wydarzyły lub jakby wszystko, co nastąpiło później, nigdy się nie wydarzyło.

Warto przeczytać!  Ciężarna mama Kaley Cuoco, Layne, „dokłada wszelkich starań”, aby spersonalizować prezent dla dziecka bez znajomości imienia

Inną piosenką z „Speak Now”, która była najbardziej wstrząsająca, była „Innocent”, piosenka, którą Swift napisała o Kanye Westie po tym, jak szturmem wtargnął na scenę podczas jej przemówienia na VMA w 2009 roku. Śpiewa ją z miejsca wielkoduszności: „W porządku, życie to trudny tłum / 32 i wciąż dorastam / To, kim jesteś, nie jest tym, co zrobiłeś / Nadal jesteś niewinny”. Jeśli w tamtym czasie było to być może hojne aż do przesady, dzisiaj wydaje się, że tak jest w przeważającej mierze; Biorąc pod uwagę to, kim stał się Kanye w ciągu tych 14 lat, trudno mi wyczarować dla niego łaskę, której wymaga ta piosenka. Ale piosenka jest kapsułą czasu tego momentu, przed jego wycieczkami do Trump Tower i antysemityzmem oraz całkowitym upadkiem egzystencjalnym w Ye. Nie umknęło mi to, że Swift ma teraz 33 lata, mniej więcej w tym samym wieku co West, kiedy dla niego śpiewała. Nawet piosenka, która pozostała niezmieniona, zmienia się z czasem; ma to coś wspólnego z tym, ile razy to słyszysz i kim jesteś, kiedy słuchasz. Linie wydają się prorocze tak czy inaczej. Częściowo to mógł być po prostu czas, ale być może Swift wyczuła też, że ona też będzie potrzebowała trochę tej łaski.

Zarejestruj się lub zaloguj, aby kontynuować.

Zobacz wszystkie opcje subskrypcji.


Źródło