Jaki będzie koszt ludzki nowej obrony granic Polski? – DW – 14.06.2024
Niedawna śmierć polskiego żołnierza, który został dźgnięty nożem przez migranta przy płocie na granicy polsko-białoruskiej, spowodowała, że i tak już napięty obszar przygraniczny kraju stał się przedmiotem intensywnej kontroli.
„Sytuacja jest potencjalnie wybuchowa” – mówi Piotr Czaban, lokalny dziennikarz śledzący wydarzenia na pograniczu. Zatrzymanie trzech polskich żołnierzy za ostrzelanie na granicy w kierunku migrantów jeszcze bardziej zaostrzyło sytuację.
Premier Donald Tusk zapowiedział 29 maja, że jego rząd przywróci strefę buforową na granicy, co weszło w życie w czwartek. Przedstawiła także plany tzw. Tarczy Wschodniej, która ma kosztować 10 miliardów złotych (2,35 miliarda euro, 2,5 miliarda dolarów).
Projekt będzie połączeniem barier fizycznych zaprojektowanych w celu spowolnienia napływających sił i zaawansowanych systemów nadzoru, w tym niektórych opartych na sztucznej inteligencji. Tusk mówił także o stworzeniu bardziej humanitarnych warunków na granicy.
Kontynuacja dotychczasowej polityki granicznej Polski?
Krytycy uważają jednak, że polska polityka graniczna nie zmieniła się od czasu objęcia władzy przez narodowo-konserwatywną partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS) oraz że osłabia prawa obywatelskie i prawa człowieka, podważa nadzór i odpowiedzialność prawną i demokratyczną oraz kryminalizuje media i zaangażowanie humanitarne, powołując się na jako jeden z przykładów ponowne wprowadzenie strefy buforowej.
„W przypadku skrajności mogą utorować drogę erozji demokracji i pełzającemu autorytaryzmowi, a wszystko to pod pretekstem bezpieczeństwa granic” – mówi Nina Perkowski, młodszy profesor socjologii na Uniwersytecie w Hamburgu.
Polska oskarża Białoruś o „uzbrojenie” migrantów
Dla tych, którzy popierają to, co krytycy nazywają „sekurytyzacją polskiej strony granicy” – i tych, którzy tego nie popierają – wina leży bezpośrednio po stronie białoruskiego przywódcy Aleksandra Łukaszenki i prezydenta Rosji Władimira Putina.
„Nasza granica z Białorusią jest atakowana przy pomocy migrantów, którzy są bronią w rękach białoruskich służb, choć oczywiście głównym inicjatorem tej wojny hybrydowej jest Moskwa” – mówi Mateusz Multarzynski, ekspert publikacji Defence24 w Warszawie. „To transgraniczny terroryzm prowadzony przez bojówki zorganizowane przez rosyjsko-białoruskie służby” – powiedział DW.
Kryzys zapoczątkował akt monumentalnego cynizmu w 2021 r., kiedy reżim Łukaszenki zachęcał zwłaszcza mieszkańców Syrii do odwiedzania Białorusi w ramach „wakacji myśliwskich”. Białoruskie przepisy dotyczące podróży w związku z pandemią Covid-19 przewidywały dwa wyjątki, które umożliwiały obcokrajowcom odwiedzającym Białoruś uniknięcie kwarantanny: podróże służbowe i polowania.
Według oficjalnych danych, w ubiegłym roku polska służba graniczna odnotowała 16 000 prób nielegalnego przekroczenia granicy.
„Jedną z najpotężniejszych broni jest wywołanie kryzysu moralnego w atakowanym kraju” – mówi ekspert ds. bezpieczeństwa granic Robert Gonczi. „Najłatwiej jest skontrastować interes narodowy zaatakowanego kraju z jego zobowiązaniami międzynarodowymi. Zrozumiałe wydaje się zatem skupienie na bezpieczeństwie i obronności” – dodaje.
Migranci twierdzą, że na polskiej granicy doszło do „brutalności”.
Jednak migranci przekraczający granicę z Białorusi mówią o ogromnej brutalności po polskiej stronie granicy. Amnesty International mówi również, że ludzie byli ofiarami przemocy. W raporcie opublikowanym w 2022 r. Human Rights Watch stwierdziła że „osoby ubiegające się o azyl spotykają się z poważnymi nadużyciami, w tym pobiciami i gwałtami ze strony funkcjonariuszy straży granicznej i innych sił bezpieczeństwa”. W kwietniu tego roku kobieta z Erytrei została zmuszona do porodu w lesie.
Pojawiły się także liczne doniesienia o wypychaniach na granicy, a wielu migrantów zginęło w lasach regionu przygranicznego. Choć szacunki są różne, organizacja wolontariacka Grupa Granica szacuje liczbę ofiar śmiertelnych na 100–200. Jednak nawet jeśli te, które dotrą do Polski, wiele z nich przebywa w ośrodkach detencyjnych.
„Po torturach w więzieniu w Syrii, groźbach wobec mojej rodziny, a potem miesiącach w drodze, myślę, że w Wedrzynie w końcu zostałem złamany” – powiedział DW Khafiz, syryjski uchodźca. Areszt w Wędrzynie – będący częścią czynnej bazy wojskowej – został zamknięty, ale Khafiz twierdzi, że ciągły hałas pojazdów opancerzonych, helikopterów i strzały oddawane podczas ćwiczeń wojskowych pogłębiły jej traumę.
W czasach nacjonalistycznej koalicji pod przywództwem PiS, która sprawowała władzę do października 2023 r., media publiczne przedstawiały imigrantów jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. W czerwcu 2022 r. za 1,6 miliarda złotych zakończono prace przy wysokim na 5,5 metra stalowym murze zwieńczonym drutem kolczastym i budowie bariery elektronicznej o długości 206 km, wyposażonej w 3000 kamer z noktowizorem i czujniki ruchu dodano do ogrodzenia w 2023 r. kosztem 71,8 mln euro.
„Próby Polski w zakresie zabezpieczenia swoich granic nie powinny odbywać się kosztem praw i godności osób w drodze” – mówi Perkowski. „Nastąpiła niepokojąca ekspansja środków wojskowych wraz z rozmieszczeniem personelu wojskowego, broni i systemów nadzoru przeznaczonych do prowadzenia działań wojennych przeciwko migrantom. Stwarza to niezwykle wrogie środowisko, którego celem są przemieszczające się osoby, które często już przeżyły traumę” – dodała. .
Kontrola migracji to teraz dochodowy biznes
Perkowski zauważa, że kompleks przemysłowo-bezpieczeństwa zarówno promuje takie środki, jak i czerpie z nich zyski, „co rodzi pytanie, czy polityka ta przynajmniej w części jest napędzana zachętami finansowymi, a nie rzeczywistymi potrzebami bezpieczeństwa”.
„Migracja – i kontrola migracji – to obecnie wielki biznes” – mówi Mark Akkerman, badacz w grupie prowadzącej kampanię przeciwko handlowi bronią Stop Wapenhandel. „W finansowanych ze środków publicznych kontrolach granicznych europejskie grupy obronne znalazły potencjalną kopalnię złota, przeznaczając coraz większe sumy na badania i rozwój nowych technologii bezpieczeństwa” – powiedział DW.
Akkerman uważa, że technologie te tak naprawdę nie skutecznie powstrzymują migrację, ponieważ ludzie zamiast tego wybierają bardziej ryzykowne trasy.
Koncentrować się na migrantach czy odstraszać potencjalną agresję?
Ogrodzenie jest również nieszczelne, ponieważ tylko od początku tego roku zostało przekroczone 14 000 razy. Z raportu straży granicznej wewnętrznej, do którego dotarł polski dziennik, około 13 000 osób, które od początku 2023 r. przekroczyły polską granicę, przedostało się do Niemiec Gazety Wyborczej.
„Płot można przeciąć zwykłą ręczną piłą do metalu, ponieważ pręty są wykonane z aluminium i są puste w środku” – czytamy w raporcie, w którym odnotowano co najmniej 1000 przypadków takich uszkodzeń. Stwierdzono również, że ogrodzenie sięga mniej niż metr głęboko w ziemię, co oznacza, że można pod nim przekopać tunel.
„Polska powinna skoncentrować swoje wysiłki na monitorowaniu i odstraszaniu potencjalnej bezpośredniej agresji militarnej ze strony Białorusi lub Rosji. Musi zainwestować odpowiednie środki w prawidłowe przyjmowanie i przetwarzanie migrantów legalnymi drogami migracji” – mówi Perkowski.
„Zagrywka Łukaszenki działa tylko wtedy, gdy państwa UE postrzegają migrantów jako niedopuszczalne zagrożenie. Jeśli migrację postrzega się przez bardziej zniuansowaną perspektywę – osoby ubiegające się o azyl jako ofiary prześladowań lub desperacji, a nie agentów infiltracji – zmniejszymy podatność na przymus ze strony takich reżimów – podsumowuje Perkowski.
Redakcja: Aingeal Flanagan