Jamie Bell i Kate Mara z Fantastic Four Stars z Foxa podekscytowani rebootem MCU
Gilbert Flores dla WWD
Jamie Bell i Kate Mara nie kryją, że nie są fankami filmu „Fantastyczna Czwórka”, ale nie oznacza to, że nie czekają na nadchodzącą nową odsłonę.
„Jesteśmy podekscytowani” – powiedziała mi Mara, która grała Sue Storm/Invisible Woman w adaptacji komiksu Fox z 2015 r., w której Bell grał Bena Grimma/The Thing, na imprezie pop-up Giorgio Armaniego Mare w Little Malibu Beach House w Soho House we wtorek. „To świetna obsada”.
W nowym filmie, pierwszym nakręconym pod parasolem Marvela, występują Pedro Pascal jako Reed Richards/Mr. Fantastic, Vanessa Kirby Sue Storm/Invisible Woman), Joseph Quinn jako Johnny Storm/Human Torch i Ebon Moss-Bachrach jako Ben Grimm/Thing. W obsadzie są również Ralph Ineson, Paul Walter Hauser, Natasha Lyonne i Julia Garner.
Bell zażartował, że nie powinno się tego nazywać rebootem ich filmu. „Nie wydaje mi się, żeby to był reboot, ponieważ aby coś zrestartować, musiało to być coś. Niestety, nasz film nie istnieje w żadnym konkretnym kanonie”.
Ale potem szybko dodał: „Istnieje ono w jednym konkretnym kanonie, który nie jest zbyt dobrym kanonem”.
Film z 2015 r., w którym zagrali również Miles Teller i Michael B. Jordan, a wyreżyserował go Josh Trank, miał duże oczekiwania i rozgłos, ale poniósł porażkę zarówno wśród krytyków, jak i w kasach.
Zapytałem Marę i Bell, czy istnieje szansa, że pojawią się w nowej odsłonie. Szybko pokręcili głowami i zaśmiali się. „Może spróbujemy wejść przez jakieś drzwi multiwersum” – powiedział Bell, uśmiechając się. „Ale kiedy nas zobaczą, szybko zamkną drzwi”.
Nowa odsłona, wyreżyserowana przez Matta Shakmana, będzie rozgrywać się w Nowym Jorku w latach 60. Zdjęcia rozpoczną się w tym roku, a data premiery to 25 lipca 2025 r.
Tymczasem Bell powiedział, że nadal ma nadzieję nakręcić swój film o Fredzie Astaire i Ginger Rogers, „Fred & Ginger”. Film, który został po raz pierwszy zapowiedziany w grudniu 2020 r. i w którym Bell i Margaret Qualley zagrają główne role, będzie kroniką życia pary na ekranie i za kamerą.
„Mamy kilku świetnych ludzi na kilku dobrych stanowiskach” — powiedział Bell. „Chodzi o znalezienie okien i ustalenie harmonogramu”.
I opanowywanie ruchów tanecznych. Bell mówi, że nie stresuje się stepowaniem, ponieważ uczył się tego stylu w szkole tańca. „Rzeczy towarzyskie będą trudne, ponieważ są bardzo specyficzne” — powiedział. „Nie uczono mnie tego”.
Dla Bella fascynacja Astaire’em wynikała z dążenia do „perfekcji”. „Co sprawia, że jego życie jest interesujące?” – powiedział Bell. „Zawsze chodzi o dążenie do czegoś idealnego. I jak trudne to jest? Nie dotyczy to tylko jego, prawda? Musi tańczyć z partnerem. Jak skomplikowane to jest? Wszyscy by go pytali: „Kto był twoim ulubionym partnerem do tańca?”. Nie ma wątpliwości, że jego partnerstwo z Ginger było najbardziej udane, ale jak bardzo jest to popieprzone?”
Max Minghella, producent „Fred & Ginger”, który również był na przyjęciu Armani, powiedział: „Uwielbiamy ten projekt. Nie możemy się doczekać, żeby go zrealizować i myślę, że nam się uda”.
Na 2021 rok zapowiedziano kolejny film Astaire’a, opowiadający o jego relacji z siostrą Adele, w którym główną rolę zagra Tom Holland.
Więcej zdjęć z imprezy Armaniego znajdziesz poniżej.