Jedna czwarta przesyłek rosyjskiej ropy naftowej w grudniu korzystała z zachodnich ubezpieczeń
Zachodni ubezpieczyciele ubezpieczali dostawy rosyjskiej ropy do Indii, Chin i Turcji przez cały grudzień, co jest znakiem, że prezydent Władimir Putin nie dotrzymał jeszcze obietnicy zablokowania sprzedaży ropy w ramach limitu cenowego narzuconego przez G7.
Około jedna czwarta rosyjskich wysyłek ropy drogą morską od 5 grudnia, kiedy zaczęły obowiązywać ograniczenia, była ubezpieczona przez zachodnie firmy, wynika z analizy dokumentacji przewozowej i ubezpieczeniowej przeprowadzonej przez Financial Times.
W ramach limitu wprowadzonego w tym miesiącu nabywcy rosyjskiej ropy mogą uzyskać dostęp do zachodnich usług, takich jak ubezpieczenia i pośrednictwo, które są podstawą światowego morskiego handlu ropą, tylko wtedy, gdy potwierdzą, że zapłacili mniej niż 60 dolarów za baryłkę.
Moskwa wielokrotnie obiecywała blokadę sprzedaży poniżej pułapu cenowego, a we wtorek Putin podpisał dekret formalnie zakazujący sprzedaży ropy i produktów ropopochodnych na podstawie kontraktów, które „bezpośrednio lub pośrednio implikują mechanizm pułapu cenowego” od 1 lutego.
Pułap cenowy nie miał jeszcze finansowego wpływu na Kreml, ponieważ jego flagowa mieszanka Urals, sprzedawana z dyskontem w stosunku do ropy Brent od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę w lutym, jest obecnie notowana znacznie poniżej 60 USD.
Dekret będzie obowiązywał przez pięć miesięcy. Mówi jednak również, że Putin „może udzielić specjalnego zezwolenia” w pewnych okolicznościach na kontynuację niektórych zakupów poniżej limitu – sformułowanie, które potencjalnie toruje Rosji drogę do dalszej sprzedaży ropy producentom na rynkach takich jak Indie i Chiny.
Co najmniej 18 ładunków rosyjskiej ropy naftowej zostało załadowanych na tankowce ubezpieczone przez Zachód od czasu wprowadzenia limitu cenowego 5 grudnia, zgodnie z analizą danych FT przeprowadzoną przez Kpler, firmę zajmującą się danymi frachtowymi i analizami.
Stanowi to około jednej czwartej z 63 statków zidentyfikowanych przez Kplera, przewożących rosyjską ropę między 5 a 25 grudnia.
Z danych wynika, że co najmniej dziewięć statków kierowało się do Indii, sześć do Chin, a jeden do Turcji. FT zweryfikowała, że każdy statek posiada aktualne ubezpieczenie od zachodniego ubezpieczyciela.
Cztery kolejne statki przewożące rosyjską ropę ubezpieczoną przez zachodnie firmy kierowały się do Bułgarii. Jest zwolniona z unijnego zakazu importu rosyjskiej ropy do końca 2024 roku ze względu na uzależnienie rafinerii od rosyjskiej ropy.
W pierwszych trzech pełnych tygodniach grudnia Rosja wyeksportowała drogą morską około 50 mln baryłek własnej ropy, w porównaniu z 67 mln baryłek w tym samym okresie listopada.
Matthew Wright, analityk Kpler, powiedział, że spadek był spowodowany „spadkiem eksportu ze wschodniej Syberii z powodu warunków pogodowych i wzrostem działalności rafinerii w Rosji, co odciągnęło ropę od eksportu”.
Chociaż mechanizm limitów cenowych pozwala zachodnim firmom nadal ubezpieczyć takie ładunki, spedytorom trudniej jest uzyskać niektóre rodzaje ubezpieczeń.
Globalni ubezpieczyciele ochrony i odszkodowań wydali 23 grudnia poprawki dotyczące niektórych polis, w tym ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej czarterujących, z wyłączeniem strat wynikających z konfliktu „lub jego rozszerzenia”.
Ubezpieczyciele, w tym American Club, powoływali się na ruch swoich własnych reasekuratorów, aby ograniczyć ich narażenie na konflikt na Ukrainie, poprzez zaprzestanie oferowania niektórych ubezpieczeń, które mają zostać odnowione 1 stycznia.
Odnowienia na koniec roku na londyńskim rynku szybko zbliżają się do terminu, a uczestnicy rynku zgłaszają bardzo niski apetyt reasekuratorów na rozszerzenie tak zwanych ubezpieczeń od ryzyka wojennego dla regionu.
Jedna z osób zajmujących wysokie stanowisko na rynku, mówiąc pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedziała, że szeroko napisane wyłączenia Ukrainy, których żądają reasekuratorzy, powodują „ogromne problemy” dla firm próbujących ubezpieczyć aktywa w regionie, z których wiele będzie musiało ubezpieczyć „netto”, czyli bez pokrycie reasekuracyjne.
Może to również powodować komplikacje w transporcie kazachskiej ropy — przede wszystkim konsorcjum Caspian Pipeline Consortium. CPC transportuje ropę z pozbawionego dostępu do morza Kazachstanu do rosyjskiego portu Noworosyjsk w celu transportu przez Morze Czarne. Dane firmy Kpler pokazują, że od 5 grudnia terminal CPC załadował 38 statków, z których wszystkie posiadały zachodnie ubezpieczenie.