Fotografia

Jedna rzecz: inwentaryzacja sprzętu i kiedy odpuścić, a kiedy się pochylić: przegląd fotografii cyfrowej

  • 18 stycznia, 2024
  • 11 min read
Jedna rzecz: inwentaryzacja sprzętu i kiedy odpuścić, a kiedy się pochylić: przegląd fotografii cyfrowej


Jeśli nie jesteś ostrożny, łatwo wciągnąć się w zdobywanie dużej ilości sprzętu i pogoń za kolejnym nowym, błyszczącym obiektem. A gdybyśmy zamiast specyfikacji spojrzeli na nasze przyzwyczajenia i to, co lubimy fotografować? Może to ujawnić, co naprawdę musisz kupić, a nie to, co myślisz chcieć kupić.

Źródło obrazu: Shaminder Dulai

To nie jest opowieść o nowym sprzęcie. To nie jest opowieść o najnowszym, błyszczącym aparacie z zapierającym dech w piersiach zestawieniem specyfikacji i funkcji. Ta historia nie przekona Cię do wyjścia i kupienia modnej rzeczy. Nie, ta historia poprosi Cię o ponowne przemyślenie swojego sposobu myślenia o nowym sprzęcie, a ja poproszę Cię, abyś nie zwracał się do innych, aby zdecydować, co powinieneś kupić, ale abyś spojrzał w głąb siebie.

Jedna sprawa: Rada, twskazówki i triki od redaktorów DPReview

O tej serii:
Nasz zespół przebija się przez hałas, aby podzielić się tym, co wywarło największy wpływ na naszą pracę i jakie wnioski możesz wnieść do swojej pracy.

Całą serię przeczytasz tutaj.

Myślałem o tym, jak i dlaczego kupujemy i ulepszamy sprzęt. Łatwo jest dać się wciągnąć w pogoń za kolejnym błyszczącym obiektem i zanim się zorientujesz, zgromadzisz pokaźny zapas sprzętu lub, co gorsza, jesteś osobą, która zawsze sprzedaje swój sprzęt, aby kupić następny, a nie faktycznie używając któregokolwiek z nich. Ostatnio słyszałem od wielu byłych kolegów ze świata fotoreportażu pytania dotyczące globalnej migawki i Sony a9 III. (Przed dołączeniem do DPReview spędziłem dziesięciolecia jako fotoreporter, redaktor zdjęć i producent wideo).

Może Cię to zaskoczy, ale wielu profesjonalnych fotoreporterów nadal korzysta z lustrzanek cyfrowych. Kiedy więc garstka osób zaczęła mnie niezależnie pytać, czy to już moment, aby w końcu przejść na tryb bezlusterkowy i czy a9 III będzie aparatem, który wywoła tę zmianę, zacząłem się zastanawiać, jak często profesjonaliści dokonują aktualizacji i czego się nauczyłem cenić i lekcje, których nauczyłem się na własnej skórze.

„Zamiast patrzeć na to, co nowe lub porównywać się z tym, czego nie masz, dlaczego nie spojrzeć na to, co masz, w nowym świetle?”

Zarabianie na fotografii i filmowaniu zmienia sposób, w jaki myślisz o sprzęcie i zakupach, których dokonujesz (lub musisz przekonać do nich pracodawcę). W tamtym świecie kupno nowego sprzętu było luksusem, który wymagał składania wniosków budżetowych z miesięcznym lub wieloletnim wyprzedzeniem oraz wielu próśb i próśb. Lub, gdy jestem niezależny, oszczędzam miesiącami lub latami. W takim środowisku wykorzystujesz sprzęt, który posiadasz i uczysz się, jak wycisnąć z niego jak najwięcej.

Potrzeba kontra chcieć

Ten niedobór uczy cię, jak ważne jest uważne rozważenie tego, czego „potrzebujesz” w porównaniu z tym, czego „chcesz”. W tym czasie dowiedziałem się, że być może „chciałem” czegoś nowego, błyszczącego, ale tak naprawdę „potrzebowałem” warsztatu 50 mm F1.8, który mógłby zastąpić mój starzejący się obiektyw 50 mm F4.5.

Warto przeczytać!  Najważniejszy sprzęt fotograficzny stycznia 2024: Przegląd fotografii cyfrowej

Rozpoczynając to ćwiczenie, możesz mieć podobne spostrzeżenia. Czy rzeczywiście potrzebujesz dłuższego teleobiektywu, czy lepiej będzie Ci posłużyć się telekonwerterem 2x? Twoje plecy i konto bankowe będą Ci wdzięczne.

Dron może wydawać się atrakcyjny, ale lepszą inwestycją może być monopod, który pomoże w wykonywaniu bardziej stabilnych ujęć z ziemi.

Jestem tak samo winny, jak każdy inny, że ekscytuję się nowym, błyszczącym sprzętem i jego nowymi funkcjami, które obiecują zmienić moje życie wizualne na lepsze. Przykładowo, gdy przez kilka lat pracowałem w gazetach codziennych, wmówiłem sobie, że brak szerszego obiektywu utrudnia mi fotografowanie. Miałem obiektyw 24–35 mm, ale z jakiegoś powodu pragnąłem obiektywu 11–24 mm. Pomyślałem o wszystkich fantastycznych zdjęciach, jakie mógłbym wykonać (i do których zostałbym zatrudniony), gdybym tylko miał szerszy obiektyw. Kilka lat później w końcu trafiłem w swoje ręce i zacząłem robić jedne z moich najgorszych zdjęć.

To nie była wina obiektywu; to była moja wina, bo myślałem, że ten sprzęt w magiczny sposób się ze mną połączy i sprawi, że będę lepszy. Prawdę mówiąc, powinienem był zainwestować w jaśniejszy 24–35 mm (co w końcu zrobiłem i używam do dziś), ale tak mnie zachwycił nowość 11 mm, że zapomniałem zapytać, czy to odpowiedni obiektyw do tej pracy Robiłem (nie było).

To lekcja, której nauczenie się zajęło mi trochę czasu.

Z biegiem lat zmniejszałem swoje rozmiary i dziś mogę wykonać 75% zadań z przedmiotami, które mieszczą się w jednej torbie. Okazało się, że nie „potrzebowałem” aż tak wymyślnego sprzętu, jak kiedyś myślałem.

Źródło obrazu: Shaminder Dulai

Spójrz na swój zestaw świeżym okiem

Fajnie jest patrzeć na nowy sprzęt i debatować, co kupić dalej, ale nie traćmy z oczu sprzętu, który już mamy przy sobie. Spójrz na to, co masz, świeżym okiem. Czy są rzeczy, których często używasz i które mogłyby zyskać na zakupie nowszej wersji? Czy są rzeczy, które wszyscy mówią, że musisz mieć (np. lampa pierścieniowa), ale tak naprawdę nie zgadzają się ze swoimi celami? Zamiast patrzeć na to, co nowe lub porównywać się z tym, czego nie masz, dlaczego nie spojrzeć na to, co masz, w nowym świetle?

„Fajnie jest patrzeć na nowy sprzęt i debatować, co kupić dalej, ale nie traćmy z oczu sprzętu, który już mamy przy sobie”.

Jestem zdania, że ​​częste modernizacje nie są konieczne i tylko wbijając w ziemię nasz obecny sprzęt, możemy dowiedzieć się, co nam się podoba, czego potrzebujemy lub z czego chętnie będziemy korzystać w przyszłości. To doświadczenie prowadzi nas przez eksperymentowanie, metodę prób i błędów, aż w końcu dopiero wtedy, gdy natrafimy na przeszkodę, naprawdę wiemy, jaki zakup będzie miał najbardziej pozytywny wpływ na naszą fotografię. Dzięki lepszemu docenieniu tego, co mamy i rozważeniu, co sprawia nam radość i pobudza nas do zrobienia zdjęć, odkryjemy rzeczy, które są ważne.

Warto przeczytać!  Ricoh tworzy GR III HDF i GR IIIx HDF z filtrami rozpraszającymi światło: Przegląd fotografii cyfrowej

Trzy kroki do lepszego (fotograficznego) życia

Ukłonem w stronę Marie Kondo proponuję zadać najbardziej oczywiste pytanie: „Czy sprawia mi to radość?” A potem, na dokładkę, dodam: „Czy to motywuje moją kreatywność?”

Proponuję zmienić sposób myślenia, zainwestować w to, co pomaga pobudzić kreatywność i rozwój fotografii, i nie martwić się tak bardzo o posiadanie najnowszego sprzętu. Następnie skorzystajmy z tej rubryki, aby wskazać nam, kiedy i co kupić w następnej kolejności. Aby pomóc nam zacząć, sugeruję, abyśmy przejrzeli cały nasz sprzęt i umieścili go w jednej z trzech kategorii: „rzeczy, których nie używam”, „rzeczy, których często używam” i „rzeczy, których chciałbym używać”.

Rzeczy, których nie używam

Trudność w tym przypadku polega na tym, że musisz być ze sobą szczery i zadać sobie pytanie, czy nadal używasz rzeczy, które masz. Wiem, że przez lata zgromadziłem sprzęt, który albo nie spełnił oczekiwań, albo nigdy nie zdążyłem go użyć, albo przestał mi być potrzebny.

„Korzystaj z tych rzeczy, a nie tylko je kupuj”.

Czas odpuścić te rzeczy. Dodatkowo, podczas porządkowania miejsca, jest to również doskonały czas, aby sprawdzić, co cenisz w swoich fotografiach i dlaczego nigdy nie wykorzystałeś części swojego zestawu lub wyrosłaś z niej. Ta samoanaliza może ujawnić, czego „potrzebujesz” w następnej kolejności.

Nie wyrzucaj starego sprzętu do kosza na śmieci. Rozważ sprzedaż lub podarowanie swojego nieużywanego sprzętu. Jeśli uważasz, że za Twój sprzęt nadal można kupić niezłą sumkę, warto sprzedać nieużywany, aby pomóc w sfinansowaniu kolejnego zakupu. Możesz też ominąć kłopoty ze sprzedażą i przekazaniem nieużywanego sprzętu młodszemu fotografowi.

Używany sprzęt to sposób, w jaki dostałem szansę, aby wejść na rynek i to świetny sposób na przekazanie swojej pasji do fotografii innym. Moim pierwszym naprawdę użytecznym profesjonalnym aparatem był Canon EOS-1D Mark II, podarowany mi przez współpracowników gazety. Ten aparat poprowadził mnie na moją ścieżkę i nadal jestem wdzięczny, ponad dziesięć lat później. Redakcja informacyjna modernizowała personel do wersji „N”, więc równie dobrze mogła wyrzucić starszą kamerę, ale podarowanie jej komuś w potrzebie miało cel na jeszcze kilka lat.

Podarowany w prezencie aparat Canon EOS-1D Mark II stał się moim codziennym fotografem przez lata, zabierając mnie od wybrzeża do wybrzeża po całych Stanach Zjednoczonych, realizując różnorodne zadania, od projektów sportowych po projekty dokumentalne. Miał ponad 200 tys. uruchomień migawki, zawodną komorę baterii i jestem pewien, że spędził trochę czasu w czasie wojny w Iraku, ale bardzo mi się podobał i pomógł mi zacząć.

Rzeczy, których często używam

W naszych zestawach znajdują się elementy, które są dla nas czymś oczywistym. Średnioogniskowy obiektyw kitowy nie jest „seksowny”, ale jeśli się nad tym zastanowić, wielu z nas zaczynało od tej ogniskowej, która jest nadal często używana i praktyczna w wielu zastosowaniach. Zamiast szukać bardzo ładnego stałoogniskowego obiektywu 85 mm F1.2, co powiesz na wymianę obiektywu zmiennoogniskowego 18-35 mm F4 na obiektyw zmiennoogniskowy 16-35 mm F2.8? Z którego skorzystałbyś o wiele bardziej?

„Czy naprawdę potrzebujesz dłuższego teleobiektywu, czy lepiej będzie Ci posłużyć telekonwerter 2x? Twoje plecy i konto bankowe będą Ci wdzięczne”.

Możesz zacząć od sprawdzenia, czego używasz. Co zużyłeś? Jakie rzeczy, które obecnie posiadasz, lubisz najbardziej? Czy warto uaktualnić do lepszych wersji? Jeśli zaczynałeś od lustrzanki cyfrowej, może rozsądniej będzie przyjrzeć się najczęściej używanemu obiektywowi do lustrzanki cyfrowej i zastąpić go lepszą wersją bezlusterkową, zanim zaczniesz szukać produktów halo.

Warto przeczytać!  Blackmagic wypuszcza URSA Cine 12K LF z pełnoklatkową matrycą 12K

Rzeczy, których chciałbym użyć

W trakcie procesu organizacji bez wątpienia będziesz mieć kilka przedmiotów, których dzisiaj nie używasz wystarczająco dużo, ale zawsze chciałeś. Dla niektórych, którzy utknęli w rocznym cyklu aktualizacji, może to oznaczać nawet Twój główny aparat.

Czas zrobić coś z tym co masz. Użyj rzeczy; nie kupuj tylko tych rzeczy.

Wyjdź tam i zrób kilka zdjęć. Zabierz ze sobą aparat wszędzie i rzuć sobie wyzwanie, aby robić jedno zdjęcie tygodniowo (lub codziennie). Stwórz osobisty projekt dokumentujący Twoją rodzinę, przyjaciół, zwierzęta domowe, ogród lub to, jak światło pada na Twoje podwórko w ciągu roku (podziałało to w przypadku Claude’a Moneta).

Jeśli brakuje Ci pomysłów, oto trzy wyzwania, które chciałbym Ci zaoferować na dobry początek.

„Jeśli brakuje Ci pomysłów, na dobry początek chciałbym zaproponować Ci trzy wyzwania”.

Po pierwsze: A co cię to obchodzi? Zrób listę 10 pozycji, a następnie zawęź ją do jednego. Przez 30 dni rób codziennie jedno zdjęcie, które ilustruje ideę, na której najbardziej Ci zależy. Nie musisz tego nikomu pokazywać; to jest dla Ciebie, abyś rozwinął praktykę tworzenia obrazów i wykorzystywania posiadanych narzędzi do kreatywności.

Dwa: Gra alfabetyczna. Codziennie spaceruj i znajdź w świecie obraz, który wygląda jak list. Rób jedną literę dziennie przez 26 dni, a pod koniec zobaczysz literę C w kłębie prania toczącego się w suszarce, literę J na rampach autostradowych i literę Z we wzorach liści na roślinach domowych. To świetny sposób, aby zacząć patrzeć na świat z innej perspektywy, rozwinąć techniki kompozycji i kadrowania oraz mieć ukończony projekt, który będzie inspiracją dla następnego.

Po trzecie: Wyzwania fotograficzne DPReview to świetne miejsce do dzielenia się pracą, znajdowania społeczności i dobrej zabawy. Są one przeznaczone tylko dla zabawy (nie ma innej nagrody niż prawo do przechwalania się). Członkowie DPReview mogą przeglądać prace, głosować na zwycięzców lub organizować wyzwania. Dołącz do zabawy i zacznij dzielić się swoją pracą lub zainspiruj się, aby wypróbować nowe sztuczki ze starym sprzętem.


Źródło