Jedyna w Polsce łódź podwodna wraca na głębiny…
![Jedyna w Polsce łódź podwodna wraca na głębiny…](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/03/ORP-Orzel-Polish-submarine-770x470.jpg)
Marynarka Wojenna RP ogłosiła w mediach społecznościowych, że jej jedyny okręt podwodny, ORP Orzeł, może bezpiecznie ponownie zanurzyć się. O ile w przypadku okrętów podwodnych zdolność do zanurzenia się powinna być oczywistością, o tyle w przypadku polskiej jednostki klasy Kilo jest to naprawdę nie lada wyczyn.
Jak wynika z lakonicznego komunikatu prasowego ORP Orzeł:„Przeprowadzono pełne testy podwodne na głębokości peryskopu, pełne zanurzenie na różnych głębokościach i nurkowanie z rurką”.
ORP Orzeł problematyczny remont
Aby lepiej zrozumieć na czym polegał problem, należy przypomnieć ostatnią dekadę ORP Orzeł. Okręt podwodny trafił do Stoczni Marynarki Wojennej SA w Gdyni (obecnie PGZ Stocznia Wojenna Sp. z oo) w czerwcu 2014 roku na planowy remont połączony z wymianą akumulatora. Niestety od tego czasu wiele rzeczy potoczyło się inaczej, niż przewidywała Marynarka Wojenna RP…
![Okręt podwodny ORP Orzeł w suchym doku](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/03/Jedyna-w-Polsce-lodz-podwodna-wraca-na-glebiny.jpg)
Podczas remontu pojawiła się potrzeba szeroko zakrojonych prac. Dodatkowe zamówienia, m.in. wymiana poszycia kadłuba i inne, ujęto w aneksach do umowy głównej (w sumie sześć). W 2015 roku okręt podwodny opuszczając dok pływający uległ uszkodzeniu (zniszczone poldery i śluzy cumownicze). W 2017 roku podczas rozładowywania akumulatora doszło do pożaru. Przywrócenie funkcjonalności po pożarze i wykrytych później usterkach zajęło kolejnych kilka lat. Prace wykonywało kilka małych firm, które próbowały ulepszyć poszczególne mechanizmy i wyposażenie, w ramach szeregu odrębnych kontraktów, bez kompleksowego podejścia do rozwiązywania problemów. Chociaż ORP Orzeł w ostatnich latach wypłynął w morze, większość z nich miała krótkie cykle między naprawami i wypłynęła na powierzchnię. Jak poinformowała Marynarka Wojenna RP, po ostatnim remoncie, który rozpoczął się w listopadzie 2021 roku, okręt podwodny powrócił już do służby operacyjnej i szkoleń.
Po wycofaniu czterech byłych norweskich okrętów podwodnych klasy Kobben, Eskadra Okrętów Podwodnych pozostaje jedynym ORP Orzeł. Został zbudowany w stoczni Krasnoje Sormowo w Gorkach (obecnie Niżny Nowogród) w ramach projektu 877E Paltus. Był to pierwszy statek eksportowy klasy zwanej potocznie „Warszawianką”. Do służby pod polską banderą wszedł w kwietniu 1986 roku, więc niedługo skończy 38 lat. Jego obecny stan po licznych naprawach praktycznie odpowiada pierwotnemu. Nie wprowadzono żadnych znaczących ulepszeń. Konieczność specjalistycznego przeszkolenia personelu eskadry i możliwość wykorzystania tzw Orzeł w ćwiczeniach NATO symulujących okręty podwodne Federacji Rosyjskiej (choć większość z nich to wersja 636.3, znacząco różniąca się od polskiego 877E) jako uzasadnienie naprawy tego zabytkowego okrętu.
Anulowany program aktualizacji
W 2018 roku w ramach przetargu w programie okrętu podwodnego Orka Grupa Naval zaproponowała dokończenie remontu i ograniczonej modernizacji ORP Orzeł. Realizacja miała zająć zaledwie 18 miesięcy. Polska Marynarka Wojenna potrzebowała (i dzisiaj znów potrzebuje!) wypełnienia luk do czasu przybycia nowych okrętów podwodnych. Ponieważ Francja nie mogła zaoferować okrętu podwodnego z własnej floty (Marine Nationale korzysta wyłącznie z okrętów podwodnych o napędzie atomowym), zaproponowano modernizację klasy Kilo. Plan zakładał instalację systemu zarządzania walką SUBTICS z czterema konsolami operatorskimi i stołem taktycznym (zamiast radzieckiego MWU-110EM Murena), systemu analizy danych sonarowych z LOFAR (Low Frequency Analysis and Ranging) i DEMON (DEMOdulated Noise), wymianę jednego z dwóch peryskopów PZKG-11 na maszt optoelektroniczny Sagem, wymianę systemu MRP-25 na nową torpedę R-ESM i F-21 (zamiast radzieckich 53-65KE i TEST-71ME). Jednak wówczas program Orka został odwołany, a modernizacja nie nastąpiła.
Obecnie problem powrócił. ORP Orzeł to jedyny polski okręt podwodny, a nowe trafią do polskiej floty dopiero pod koniec tej dekady. The wznowił program Orka skupia czołowych światowych producentów łodzi podwodnych, rozszerzonych o nowych graczy z Republiki Korei (Hanwha Ocean i Hyundai Heavy Industries). Niektórzy konkurenci mogą dostarczać okręty podwodne jako wypełniacze luk, ale nie wszyscy. Nie można zatem wykluczyć, że ORP Orzeł otrzyma ograniczone uaktualnienie. Choć jest to informacja niejawna, można się spodziewać, że jedyny polski okręt podwodny klasy Kilo będzie służył co najmniej do końca lat 20. XX wieku.