Świat

Jemeńscy rebelianci Houthi wystrzelili rakietę w stronę amerykańskiego okrętu wojennego na Morzu Czerwonym, co jest pierwszym atakiem po ataku dowodzonym przez Amerykanów

  • 15 stycznia, 2024
  • 5 min read
Jemeńscy rebelianci Houthi wystrzelili rakietę w stronę amerykańskiego okrętu wojennego na Morzu Czerwonym, co jest pierwszym atakiem po ataku dowodzonym przez Amerykanów


Aktualności


W niedzielę rebelianci Houthi w Jemenie wystrzelili przeciwokrętowy pocisk manewrujący w kierunku amerykańskiego niszczyciela na Morzu Czerwonym, ale amerykański myśliwiec zestrzelił go w ostatnim ataku, który zagrażał globalnej żegludze w czasie wojny Izraela z Hamasem w Strefie Gazy – podają urzędnicy.

Atak ten jest pierwszym uznanym przez USA pożarem Huti od czasu, gdy Ameryka i kraje sprzymierzone rozpoczęły w piątek ataki na rebeliantów po tygodniach ataków na statki na Morzu Czerwonym.

Huti obrali za cel ten kluczowy korytarz łączący azjatyckie i bliskowschodnie dostawy energii i ładunków z Kanału Sueskiego do Europy w związku z wojną Izrael-Hamas; ataki te grożą rozszerzeniem konfliktu w regionalną pożogę.

Huti, szyicka grupa rebeliantów sprzymierzona z Iranem, która zajęła stolicę Jemenu w 2014 r., nie od razu przyznała się do ataku.

Nie było od razu jasne, czy Stany Zjednoczone zemszczą się za ostatni atak, chociaż prezydent Joe Biden powiedział, że „nie zawaha się zastosować dalszych środków w celu ochrony naszych obywateli i swobodnego przepływu handlu międzynarodowego, jeśli będzie to konieczne”.

Warto przeczytać!  5 scenariuszy przyszłości Gazy – DW – 28.10.2023
Pocisk wystrzelony podczas ćwiczeń wojskowych widziany jest w pobliżu granicy Jemenu i Arabii Saudyjskiej w rejonie Al-Baqaa w północnej prowincji Saada w Jemenie, 11 stycznia 2024 r. MATERIAŁ CENTRUM MEDIALNEGO HOUTHIS/EPA-EFE/Shutterstock

W niedzielę ogień Houthi skierował się w stronę USS Laboon, niszczyciela klasy Arleigh Burke działającego na południowych krańcach Morza Czerwonego, podało w oświadczeniu Centralne Dowództwo armii USA.

USA podały, że rakieta wyleciała z okolic Hodeidy, miasta portowego nad Morzem Czerwonym, od dawna kontrolowanego przez Houthi.

„Pocisk manewrujący przeciw okrętom został wystrzelony ze wspieranych przez Iran obszarów bojowników Houthi w Jemenie w kierunku USS Laboon” – oznajmiło Centralne Dowództwo. „Nie zgłoszono żadnych obrażeń ani uszkodzeń”.

Plemienni zwolennicy grupy Houthi palą flagi USA i Wielkiej Brytanii podczas protestu przeciwko niedawnym atakom kierowanym przez USA na cele Houthi w pobliżu Sany w Jemenie, 14 stycznia 2024 r. REUTERS

W piątek pierwszego dnia ataków dowodzonych przez USA uderzyło 28 lokalizacji i ponad 60 celów za pomocą rakiet manewrujących i bomb wystrzelonych przez myśliwce, okręty wojenne i łódź podwodną. Stany Zjednoczone podały, że trafione miejsca obejmowały składy broni, radary i centra dowodzenia, w tym w odległych obszarach górskich.

Huti nie przyznali jeszcze, jak poważne były zniszczenia w wyniku ataków, w wyniku których, jak twierdzili, zginęło pięciu żołnierzy, a sześciu innych zostało rannych.

W sobotę siły amerykańskie przeprowadziły atak na radar Houthi.

Pocisk wystrzelony z okrętu wojennego podczas operacji koalicji pod przywództwem USA przeciwko celom wojskowym w Jemenie, wycelowany we wspieraną przez Iran milicję Houthi, która obiera za cel międzynarodową żeglugę na Morzu Czerwonym, 12 stycznia 2024 r. za pośrednictwem REUTERA

W wyniku ataków żegluga przez Morze Czerwone uległa spowolnieniu. Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych ostrzegła w piątek statki pływające pod amerykańską banderą, aby przez 72 godziny po pierwszych nalotach omijały obszary wokół Jemenu na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej.

Warto przeczytać!  Brak wspólnego oświadczenia G20 po tym, jak Chiny sprzeciwiają się użyciu wojny nad Ukrainą

Ze swojej strony Houthi zarzucili, nie przedstawiając dowodów, że Stany Zjednoczone uderzyły w miejsce w pobliżu Hodeidy w niedzielę mniej więcej w tym samym czasie, w którym doszło do wystrzelenia rakiety manewrującej.

Amerykanie i Wielka Brytania nie przyznały się do przeprowadzenia żadnego ataku, co sugeruje, że wybuch mógł nastąpić w wyniku niewystrzelenia rakiety Houthi.

Od listopada rebelianci wielokrotnie atakowali statki na Morzu Czerwonym, twierdząc, że stanowią zemstę za izraelską ofensywę w Gazie przeciwko Hamasowi.

Często jednak atakowali statki mające wątłe lub żadne wyraźne powiązania z Izraelem, zagrażając żegludze na kluczowym szlaku dla światowego handlu.

Chociaż administracja Bidena i jej sojusznicy od tygodni próbowali uspokoić napięcia na Bliskim Wschodzie i zapobiec szerszemu konfliktowi, strajki groziły jego wybuchem.

Arabia Saudyjska, która wspiera jemeński rząd na uchodźstwie, z którym walczą Huti, starała się zdystansować od ataków na obiekty Houthi, próbując utrzymać delikatne odprężenie w stosunkach z Iranem i zawieszenie broni w Jemenie.

W prowadzonej przez Arabię ​​Saudyjską i wspieraną przez USA wojnie w Jemenie, która rozpoczęła się w 2015 r., zginęło ponad 150 000 ludzi, w tym bojownicy i cywile, i spowodowała jedną z najgorszych katastrof humanitarnych na świecie, w wyniku której zginęło dziesiątki tysięcy osób.

Warto przeczytać!  W paryskim ataku niedaleko Wieży Eiffla niemiecki turysta nie żyje, a dwie osoby zostały ranne

Wojsko amerykańskie nie stwierdziło konkretnie, że ogień był wymierzony w Labonów, zgodnie ze schematem stosowanym przez Stany Zjednoczone od początku ataków Houthi.

Jednakże amerykańscy marynarze otrzymali odznaczenia bojowe za swoje działania na Morzu Czerwonym – wręczane tylko tym, którzy biorą udział w aktywnych działaniach wojennych z siłami wroga.




Załaduj więcej…





Skopiuj adres URL, aby go udostępnić


Źródło